Strona 2 z 2

WiadomośćNapisane: Pn maja 22, 2006 11:30 pm
przez Lam
Gdyby miała przejść opcja z opadaniem życia, i tak nie spadłoby do 100%. Takiej opcji nie przewiduję. Jeżeli szukanie ofiary szczęśliwym zbiegiem okoliczności zajęłoby krótki czas, nie zdążyłoby nawet dużo opaść.

Gdyby miała przejść opcja ze spowalnianiem ssania w miarę postępów, sam byś w końcu przestawał, bo by się przestawało opłacać dalsze męczenie się, ale niezależnie od długości biegania po świecie, nie traciłbyś tego, co w pocie czoła zdobyłeś. Sądzę nawet, że ta opcja jest bardziej "w porządku" w stosunku do kogoś, kto ma takie "parcie na ssanie" :)

WiadomośćNapisane: Pn maja 22, 2006 11:38 pm
przez Tzeentch
Można przyrównać nassanie do jedzenia.

Jem - jestem najedzony. Po pewnym czasie głodnieję - i znowu muszę jeść.
Jak trzeba, to najadam się na zapas - i dłużej mogę nie jeść.

Słowem - rozwiązanie Lama mi się bardzo podoba.

WiadomośćNapisane: Pn maja 22, 2006 11:51 pm
przez Eth
nie zapominajcie ze psionicy tez maja ssanie - a traktuje sie je tylko w kontekscie magow...
nie wiem jak teraz ale kiedys psionikowi zycie spadalo w tempie oszalamiajacym.
w dodatku na takie saanie trzeba poswiecic mase czasu.
wcale tak szybko nie rosnie. swoje trzeba tez odespac.

zreszta uwazam ze ssanie jest potrzebne tylko do walk miedzy graczami. na moby szkoda czasu na takie zabawy.
a jak juz ktos wspominal... mag ani pisonik nie pochwyca...

zreszta spytajcie pogusia co zrobil z psionikiem w kanalach pod drimith...
i to powinno rozwiac wszelkie kwestie.

magowi moze faktycznie ssanie nie jest tak potrzebne... jednak patrzac na umiejki psionika mam duzo wieksze watpliwosci.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 2:26 pm
przez Gerino
Ja rozumiem, że niektórzy wolą się wyręczać swoimi innymi postaciami, lecz ja tracę naprawdę wiele czasu podczas poszukiwań.

Gówno, za przeproszeniem, prawda. Ile razy mnie chciałeś zabić, używałeś innych postaci - których tknąć nie mogłem - do zlokalizowania mnie. Serio - serio!

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 3:34 pm
przez Tarabas
Moje zdanie jest takie, aby mag mógł nasysać się do woli.
Mam pewne jednak ale. Proponuje tutaj wdrożyc pomysł Lama, aby taki mag mógł bez większych problemów (chodzi o czas) nassac sie np do pewnej wartosci ok300-400% zycia, a później np od 400-1000% szlo by mu wolniej a >1000 jeszcze wolniej.
Jeśli chodzi o wpływ nassania na rowna walke maga z przeciwnikami to przyznam sie wam, że ja ani razu swoim magiem nie uzylem wysysania energii. A walczylem juz z kilkoma postaciami. Oczywiscie nie zawsze sie wygrywa przecież, ja również pare razy dostałem. Jednak walczyłem z postaciami rowniez ktorzy mieli o 1400 zycia wiecej odemnie z 25 krotna roznica poziomow i wygrywalem nie uzywajac nassania.Powiem krótko mag to nie wojownik, który swoimi 4 atakami kroi wrogow jak sieczkarnia i zmiata ich niczym taran, jednak przygotowany mag da sobie z nim rade bez wysysania.
Jeśli chodzi o dawanie punktów sesji- to wybór gracza, który musi dokonać. Jeśli przekaże wszystkie punkty w życie nie starczy mu punktów magii w walce ( a jak powiedział Rith mag bez many to jak żołnierz bez karabinu) Ja przyznam się że poszedłem na kompromis i pare sesji daje w życie a reszte w mane tak aby w walce starczyło zarówno życia jak i punktów magii.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 4:43 pm
przez joerg
Jak dla mnie, druga lamowa opcja.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 8:18 pm
przez Thail
Powiem tak:
1) Opcja, aby ilość nassanego życia u maga zależała od tego, czy pójdzie w manę, czy życia jest debilna jak jej twórca (nie wiem kto ją wymyślił, nie chce mi się sprawdzać). Idźcie wojownikiem w manę do 99 poziomu, a potem niech pokona mojego wojownika z 99 poziomu.
Podobnie jest z maną u maga.
2) Opcja spadania nassanego życia. O niczym innym nie marzyłem jak o tym, aby czas, który poświęcę na zdobywanie dodatkowej ilości życia został wywalony w błoto.
3) Opcja utrudnionego wysyssanie powyżej 1000% jest równie nietrafiony. Mag na na 13 poziomie (wtedy wchodzi ta umiejka) ma około 114 życia ze sprzętem (bez może 80) plus w kij słabych czarów, które trwają po 3 godziny lub mniej (np. oślepienie o które się niedawno plułem). Many jak na lekarstwo, a koszt czarów wręcz zajebisty, nadzieja w wysyssaniu, które ma być ograniczone.
Prawda jest taka, że istnieją profesje, które również posiadają nassanie i zestaw czarów, który równoważy nawet największą ilość życia u maga. Samo zmienianie tej umiejki można przyrównować do sensowności zmiany porażającego dotyku u neka.

No cóż... Ja zabrałem głos w sprawie obrony mojej ulubionej profesji lacowej. Dużo głosów jest za opcją Lama, ja jednak się w ogóle nie zgodziłbym na obcinanie tej umiejki. W każdym razie, głos zabrałem, później Lam nie będzie mi pisał, że jak osłabiali maga, to nic nie mówiłem.
Pozdrawiam.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 8:26 pm
przez Reif
Jak przycieli woj to sie slowem nie odezwalem, ty lubisz maga ja gram wojem. I nie gadaj juz tych bajek jaki mag to potezny. Ktos tu juz powiedzial wszystkie walki na mudzie to starcia bezposrednie. Jezeli sie upierasz ze walczysz tylko na odleglosc to ja moge sie upierac zeby magom zabrac mozliwosc uzywanie wiekszosci ekw, zostawim im magiczna szate i bzdetna laske.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 10:08 pm
przez muzgus
Thail napisał(a):Nie ważne co robią, różnica między mną, a Tobą, Slaagiem itd. jest taka, że ja mam niesamowite właściwości przystosowawcze i potrafię każdą broń wroga obrócić przeciwko niemu samemu. Ot, mnie takie zmiany nie tykają, po prostu tracą na tym najwięcej inni, mniej doświadczeni gracze.


Żadnemu mało doświadczonemu graczowi nie przyjdzie do głowy ssać więcej niż 1000% życia. Więc nic nie straci taki gracz. A skoro ty się przystosujesz, to temat jest chyba zamknięty.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 10:14 pm
przez Val
Thail napisał(a):3) Opcja utrudnionego wysyssanie powyżej 1000% jest równie nietrafiony. Mag na na 13 poziomie (wtedy wchodzi ta umiejka) ma około 114 życia ze sprzętem (bez może 80) plus w kij słabych czarów, które trwają po 3 godziny lub mniej (np. oślepienie o które się niedawno plułem). Many jak na lekarstwo, a koszt czarów wręcz zajebisty, nadzieja w wysyssaniu, które ma być ograniczone.
Na moby to wystarczy bez problemu. Boisz się, że będzie Ci trudniej tłuc niskopoziomowym magiem graczy i tyle:).

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 10:21 pm
przez Thail
Na moby to wystarczy bez problemu. Boisz się, że będzie Ci trudniej tłuc niskopoziomowym magiem graczy i tyle:).

Nieeeeee! Skądże! Zawsze pragnąłem, aby moim postacią, które ćwiczę po kilka dni, bo mają w chuj magicznych umiejek z czego połowa tak jest dziadowska, że szkoda je ćwiczyć, no, ale co począć. Natomiast mojemu przeciwnikowi wystarczy wyćwiczyć 3-4 umiejki, żeby mi najebał z czego 2-3 umiejki ćwiczą się w walce. Tak Valdrabie, o niczym innym nie marzę!

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 10:24 pm
przez Lam
Thail napisał(a):Widziałem wielu nowych graczy, którzy właśnie w ten sposób podchodzili do walki ze znacznie silniejszymi mobami.
Poproszę imiona.
Poza wypowiedziami: moją, Tarabasa, Lama i Gerino brak tu jakiej kolwiek sensownej wymiany argumentów
Wytnij swoją, bo nie wypada, dodaj zaś Ritha, joerga, Tzeentcha, Reifa, Nifira, zydka, muzgusa, Etha.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 10:44 pm
przez Eth
magowi na 27 poziomie ssanie zycia nie jest na nic potrzebne w pojedynku z graczem.
ma rozproszenie i tym wyrownuje ilosc pz - a nawet wiecej niz wyrownuje do tego bardzo mocny wybuch kwasu i taki mag wymiata. ssac nie musi.
ale kurde taki psionik jest jak na moje duzooooooooooooooooooooo slabszy od maga.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 10:44 pm
przez joerg
Ponieważ wiadomość, w której Thail nazwał mnie idiotą przydupasem, zniknęła, przypominam ten fakt, żeby moja wiadomość nie wyglądała jak z kosmosu.

Jeśli przydupas ma oznaczać kogoś, kto mówi to, co Lam chce usłyszeć, to [idź się wybiegaj]. Nie chce mi się argumentować dlaczego ta opcja zaproponowana przez Lama odpowiada mi najbardziej, ale fakt jest taki, że ją popieram. Może źle, nieprawidłowo, bez sensu, niezgodnie z twoim zdaniem, ale na pewno nie po to, żeby się komukolwiek przypodobać.

(Cóż za eufemizm, Reifie.)

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 11:03 pm
przez Tzeentch
Nie wiem czy pamiętasz, ale akurat mam bana, więc podlizywanie zupełnie nie jest w moim interesie, bo nic mi to nie da, a może nawet zaszkodzić.

Chcesz retoryki? No to masz.

Podobnie jak Reif gram wyłącznie wojownikami (w sensie docierania do 100 poziomu). Gram także wampirami - co wcale mi nie przeszkadzało w CIESZENIU się z kolejnych pieców, jakie bogowie wampirom zgotowali. Pamiętaj, że zanim powstało Miasto Duchów wampiry miały ledwo kilka pomieszczeń dla siebie. Uzdrowiciel i koniec. A jednak z radości fikałem hołubce, gdy ta piwnica została dana wampirom na własność. Masochista jestem, czy jak?

Dalej... Wiele razy prosiłem Lama i innych bogów, by wampiry GINĘŁY od słońca w zasadzie od razu - a nie smażyły się po pół dnia w jego promieniach. Niestety, moje prośby zostały zignorowane. :(

Dalej... Podjudzałem bogów, by odebrali wojownikom możliwość używania różdżek, buław i zwojów (Lam mi świadkiem, Lamie, potwierdź z łaski swojej). Zostałem olany. :(

Nie pierdol zatem, że każdy chucha na swoją ulubioną profejsę i krzyczy o ograniczenie innych, bo, póki co, jesteś JEDYNĄ osobą, która tak robi.

Dlaczego uważam, że ssanie punktów uderzeń powinno zostać ograniczone? Ano, każde naczynie ma swoją pojemność. Nie wmówisz mi po prostu, że pierwszy lepszy mag może nassać się w nieskończoność (a dobrze wiesz, że nawet mag na 15 poziomie ma taką możliwość). Magowie nie są workami bez dna. Zrozum, że ssanie ponad pewien poziom jest po prostu zajebiście nienaturalne i przeczy zdrowemu rozsądkowi.

Pamiętasz Sirala? Chłopak był niezły. Miał kilkadziesiąt zabójstw graczy na koncie. Ba, był PIERWSZYM magiem-zabójcą w tym zakresie poziomów. A jednak NIGDY nie nasysałem się ponad 300%. Jeśli ktoś był na tyle silny, by mnie załatwić przy 300%, równie dobrze mógł mnie ubić przy nassaniu rzędu 500% lub 600%. Z drugiej strony nasysanie ponad pewien poziom było po prostu monotonne i nudne. Kurwa mać! Życie maga nie powinno byc monotonne. Jeśli każdą wygraną mam uzależniać od ssania PU, to w dupie mam taką profesję. Wolę już jakiś porządny, ofensywny czar.

Reasumując: jesteś dzielnym spadkobiercą Asshole' a, pierwszego, który pętał się na 99 poziomie nassany ponad miarę i zgrywał jarząbka.

I na końcu... Slaanesh miał 3000 pu, Luara nassała się do 50000 pu. I tak ją zapierdoliłem. Nie w tym leży mistrzowstwo w używaniu maga, lecz na umiejętnym rzucaniu czarów osłabiających i ofensywnych. Nassanie po prostu jest LAMERSKIE (wybacie to heretyckie słowo).

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 11:15 pm
przez Lam
Tzeentch napisał(a):Podjudzałem bogów, by odebrali wojownikom możliwość używania różdżek, buław i zwojów (Lam mi świadkiem, Lamie, potwierdź z łaski swojej). Zostałem olany. :(
To nieprawda. Nie został olany. Wojownicy nie mogą czarować sami z siebie (a już Thail zdążył w tym temacie przypomnieć, że mogli), a czarując czar zapisany na pergaminie wykorzystują jego moc dużo słabiej niż profesje czarujące (pamiętacie fosforyzujące zwoje? Wyrecytujcie złodziejem i magiem i porównajcie rezultat). Za to w różdżkach, buławach, pigułkach i eliksirach czary są już przez kogoś zaklęte i zadaniem korzystającego wojownika jest jedynie skierowanie już kiedyś zgromadzonej magicznej energii i wyzwolenie jej. To potrafią bez zarzutu.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 11:43 pm
przez zydek
a ja uwazam, ze kleryk i tak jest poszkodowany. Mag, nek i psion ciagle maja dodawane umiejenosci dzieki ktorym staja sie silniejsi np. profesionalizm czy splot many, jedynie kleryk ktorego jedyna sila sa czary pozostaje ciagle bez zmian. Co prawda klerykiem gra sie calkiem dobrze ale od czasu do czasu mozna by popracowan nad udoskonaleniem i tej profesji.
i prosze mi nie pisac, ze gadam glupoty bo to juz wiem ;)

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 11:53 pm
przez Morth
Niedawno 'zaburzenie energii' został udoskonalone, ponadto 'zdjęcie klątwy' oraz 'grupowe uzdrowienie' także zostały zmienione, na korzyść.

WiadomośćNapisane: Wt maja 23, 2006 11:57 pm
przez Tzeentch
Lamie, chciałem, żebyś potwierdził fakt, że wyłem o wycięcie tych umiejętności, a nie ich osłabienie w przypadku wojowników. A pamiętam jak dziś, że udowodniałem, że wojownicy i im pokrewni po prostu potraktują różdżkę jak zwykła lagę, natomiast zwoju nie przeczytają z tej prostej przyczyny, że wojownicy zazwyczaj czytać nie umieją.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 12:00 am
przez joerg
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by się nauczyli czytać.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 12:01 am
przez Lam
Wojownik to nie całkowity analfabeta-barbarzyńca. Bliżej do niego skrytobójcy, który istnieje i rzeczywiście zwoju nie przeczyta. Ty olany nie zostałeś, po prostu Twoje postulaty nie zostały zrealizowane w stu radykalnych procentach, a to co innego.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 3:48 am
przez Volmanti
widze bardzo ciekawy temat :) jako ze spac mi sie w nocy nie chce poczytalem i dochodze do wniosku ze ograniczenie ssania w sposob taki ze dajmy na to przy 500% ssania jego sila spada tak by nie mialo to sensu jest najlepszym rozwiazaniem dla maga jesli mialo by juz byc ssanie przyciete drugi pomysl o "powolnym" spadaniu nassanej energii jest kompletnie nie trafiony tak jak ktos juz tu napisal nassany zabojca nie bedzie mial z tego pozytku :) jak dla mnie przycinanie tej umiejki nie jest w ogole potrzebne glownie gram postaciami z ta umiejka i nigdy nie uzywam nie uzywalem i raczej uzywal ssania nie bede "szkoda mi na to czasu" choc moge sie mylic jesli bede musial sie mierzyc z graczem nassanym nassam sie i ja :P I jeszcze jedno kazda postac da sie zabic czy jest nassana czy tez nie nassanego maga na wyzszym poziomie da sie wyciszyc na nizszych poziomach moze go sprzatnac kazdy bohater zeby nie sial spustoszenia ja w tej umiejce nie widze zadnych rewelacji. Tyle mego :P

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 7:45 am
przez Nifir
Kurcze, wampirowi zabójcy życie również spada gdy szuka przeciwnika. Najczęściej biega głodny, nie bacząc na grzejące słońce. Dlatego uważam, że bogowie powinni wszystkim wampirom zabójcą i tym którzy w najbliższym czasie chcą taką flagę ptrzymać dali dodatkową ochronę przed głodem i słońcem.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 10:31 am
przez Thail
Rozwiazanie jest proste: Szukaj w nocy, w końcu wampiry to pomiot zła i nocy. Jeśli nassanie zostanie przycięte ze spadaniem, to wampirom będzie spadać zawsze 2x szybciej niż elfom, czy innej rasie.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 11:35 am
przez Nifir
Rozumiem, że temat jest zamknięty, wszyscy zgadzają się, że ssanie trzeba obciąć, w rękach bogów jedynie pozostaje kwesja w jaki sposób tego dokonają.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 11:44 am
przez Thail
Rozumiem, że temat jest zamknięty, wszyscy zgadzają się, że ssanie trzeba obciąć, w rękach bogów jedynie pozostaje kwesja w jaki sposób tego dokonają.

Eeeeej! Osioł!:hand: Wypowiadaj się za "tych wszystkich", ja się na nic nie zgadzam (pewnie parę osób także):naughty: :snooty:
A jak coś, to pisz na przyszłość: Moim skromnym zdaniem...
A temat rzeczywiście zamknięty, bo przecież klamka zapadła wczoraj, czy przedwczoraj, ale chociaż forum trochę odżyło :roll:

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 12:02 pm
przez Nifir
Sam powiedziałeś, że tobie to jest obojętne, bo mag ma tyle niezwykłych umiejętności, że i bez ssania po tysiące procentów zabijesz jesteś w stanie pokonać dowolnego przeciwnika. Dodatwkowo doszliśmy do wniosku, że początkujący nie ssają po kilka tysięcy życia by zabić mobka. Za za wyjątkiem twoich wcześniejszych postów nie było nikogo kto równeż byłby za pozostawieniem w spokoju ssania. Skoro tobie to nie przeszkadza, a inni wolą być bierni i nie wypowiadać się, to sprawa wydaje sie być zamknięta.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 1:15 pm
przez Volmanti
a ja! a ja!? ja nie powiedzialem ze sie zgadzam :P jedynie tyle ze "jesli juz ma byc" przycieta to w sposob ograniczenia ssania a nie "jego spadania" a najlepiej wogole nie kombinowac :evil:

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 1:25 pm
przez Nifir
Volmanti napisał(a):a ja! a ja!? ja nie powiedzialem ze sie zgadzam :P jedynie tyle ze "jesli juz ma byc" przycieta to w sposob ograniczenia ssania a nie "jego spadania" a najlepiej wogole nie kombinowac :evil:

Powiedziałeś, że nigdy nie używałeś i nie stwierdziłeś, że nie chcesz by przycinano.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 2:36 pm
przez Thail
...przesadzona i nawet w świecie magii i czarów nie mieści się w granicach zdrowego rozsądku.

Świat magii nie ma ograniczeń (jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia), to Lac tylko je ma i to ludzie je tworzą.

O czym ty gadasz? Nikt nie mówił, że umiejka ta zostanie przycięta,...

Odgórna granica dla profesji używających nassania (ogólnie można wprowadzić, aby max życia na Lacu było właśnie 200.000 punktów życia) to 200.000 punktów życia!
Ktoś ma kontrargument, czy może ktoś uważa, że w jego wyobraźni są ograniczenia?
Ps. Nawiewam na uczelnię, więc jak macie jakieś kontrargumenty, to zaczekajcie na moje argumenty :cool:

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 2:47 pm
przez Nifir
tak samo jak nie napchasz do 2 litrowego garnka 10 litrów wody tak samo mag/psionik ssać życia bez ograniczeń. Nie kumasz sprawy, że nie tylko mag potrafi ssać manę. Równie dobrze mogę nassać woja/złodzieja do twoich 200k życia. Zawalczysz?

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 2:51 pm
przez Nifir
Umiejki nie zawsze wyglądały tak jak teraz. Niegdyś dezintegracja działała zupełnie inaczej, podobnie jak uzdrowienie, pole śmierci, nawet walki wyglądały inaczej. Lac zawdzięcza swój wygląd dzięki zmianom jakim został poddany.

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 5:25 pm
przez Tzeentch
Ja w sprawie domniemanego nieograniczenia magii.

Gdyby magia była nieograniczona, pan Gandalf (który niewątpliwie był nieśmiertelny i miał potężną moc, tudzież wiedzę) nassałby się pż do ilości niewyobrażalnej, po czym poszedł i spuścił łomot Sauronowi. Zamiast tego zebrał drużynę, która heroicznym wysiłkiem wysłała Saurona do piekła (a uczynił to mizerny hobbit). Widocznie magia jednak miała swoje ograniczenia.

Dalej...

Z tego co pamiętam, nawet bogowie mogą sobie ustawić maksymalnie 30.000 pż (nie mam tu na myśli grzebania w pliku). Ty nassany do 50.000 pż i TAK masz więcej, niż bóg! Po co Ci, do cholery, więcej????

Warto również zauważyć, że mag na 15 poziomie może wyssać tyle samo pż co mag na 99, a nawet 102 poziomie. Nie sądzisz, że to nienaturalne, żeby ktoś o tak mizernym poziomie mógł się mierzyć z BWWU (czy jak to tam się pisało)?

WiadomośćNapisane: Śr maja 24, 2006 7:51 pm
przez Gerino
A w temacie jest literówka...

WiadomośćNapisane: Pt maja 26, 2006 11:28 am
przez Wildeath
Na początku czytania tego tematu było mi obojętne czy zostanie ucięte czy nie, ale po przeczytaniu argumentów Slaa, uważam, że przycięcie jest jak najbardziej potrzebne. Oprócz jednego Thaila chyba nie ma więcej tak zago(r)żałych przeciwnków?

WiadomośćNapisane: Pt maja 26, 2006 11:38 am
przez Val
Jeszcze ja.

WiadomośćNapisane: Pt maja 26, 2006 11:45 am
przez Lam
Nie, Ty nie.

WiadomośćNapisane: Pt maja 26, 2006 12:27 pm
przez Val
Dobra, może nie zagorzałym, ale przeciwnikiem.

WiadomośćNapisane: Pt maja 26, 2006 12:53 pm
przez Thail
I tak wyjdzie, że to ja mam rację :dance:

WiadomośćNapisane: Pn maja 29, 2006 7:36 pm
przez NINION
Możę by nie robić ogólnego ograniczenia dla wszystkich profesji. I potraktować psionika, maga itd. z osobna.

WiadomośćNapisane: Pn maja 29, 2006 7:50 pm
przez Lam
Ależ naprawdę nie ma potrzeby. Psionicy są lepsi w obronie, magowie w ataku, ale zaręczam, że każdy sobie dobrze radzi i kogo by nie osłabić, miałby prawo do uważania siebie poszkodowanym.