Strona 1 z 1

Parę pomysłów w celu uczynienia krain ciekawszymi

WiadomośćNapisane: So lut 05, 2005 4:07 pm
przez Powsinoga
Mam kilka pomysłów co do krain. Pewnie ich nie napiszę, ale jak zrobię plan i opisy... no cóż może to się do czegokolwiek przyda, więc oto i one:

Miasta troszeczkę zbyt mało się różnią. Oczywiście mam na myśli nie postacie, opisy i kształt miast, ale różne "ciekawostki", coś co jest tylko w mieście takim a śmakim i nie ma nigdzie indziej. (na razie jest tylko przechowalnia w Tolarii, oraz ciekawe, oryginalne sklepy w Vergardzie) Oto projekty w tej kwestii:

Drimith:

Krasnoludzka Kuźnia - w miarę spory obiekt który można by umieścić przy Ulicy Księżniczki na północ od sklepu z bronią Grundle'a, lub bezpośrednio na północ od portu. W kuźni byłoby kilka skrzynek z których dałoby się wyciągnąć bez kluczy jakąś w miarę kiepską broń - ot tak dla słabszych graczy poratowanie. Natomiast główny kowal, bardzo silny typ miałby przy sobie klucz do skrzyni w której byłaby ukryta wyjątkowa silna broń oraz sporo złota. W Kuźni dałoby się kupić normalną broń, ale także coś w stylu specjalnej broni dostępnej w gildiach, czyli cholernie drogą, ale doprawdy wartą swojej ceny.

Fajne by też było gdyby się dało np. dodać taką nowostkę (znaną mi z innych RPG) jak kombinowanie broni z różnych przedmiotów, np. przekuj Mlecznobiały kieł czerwia, "Mogę przekuć ten Mlecznobiały kieł czerwia w Krysonóż za jedyne ?????? złota.Czy chcesz abym to zrobił? , "Tak". Mlecznobiały kieł czerwia został przekuty w Krysonóż za ?????? złotych monet. Ale to już tylko marzenia.

Gildia najemników - Możesz tu trenować, kupić jakiś ciekawy ekwipunek... a pamiętacie sklepy ze zwierzętami? Czemu nie miałoby się dać wynająć jakiegoś najemnika? Można by mu jeszcze rozkazać użyć jakiejś swojej specjalnej umiejętności klasowej np. okraść jakiegoś moba, a potem rozkazać dać tyleatyle pieniędzy.

Vergard:

Wieża Ramazitha (czy coś takiego) - potężna wieża jeszcze potężniejszego maga, w której można by:
-Kupić od kolesia zaklęcia których normalnie nigdzie kupić (przynajmniej w innych stolicach) nie da, takie jak Rozproszenie Magii.
- Za opłatą kupić wejście do lochów pod wieżą (Golem czy inny strzegący pobierałby opłaty ala troll) w których moznaby powalczyć z wrogami i zdobyć niezły ekwipunek nie wspominając o doświadczeniu czy złocie.

Do Midgaardu na razie nic nie wymyśliłem...

Minas Tirith:

Miasto polubiłem od kiedy tylko tam postanęła moja stopa i uważam, iż powinna stać się nawet osobną krainką, a nie taką dziurą tuż przed Mordorem.

Plac fontanny - W fontannie mogłaby płynąć zaklęta woda rzucająca na nas zalkęcia wspomagające. Z manierką takiej wody raźniej byłoby się całymi tygodniami włóczyć po ostępach Mordoru!

Biała wieża - Nie licząc, że miasto by się powiększyło, to na najwyższym piętrze Białej Wieży można by było mieć dalszy zasięg wizenia! np. takie coś jak p Midgaard, "Z oddali, poprzez mgły widzisz bumne baszty Midgaardu, uważnie się wpatrując odnosisz nagle wrażenie jakbyś tam był... przyglądasz się uważniej sylwetkom ludzkim i..., (zupełnie jakbyś wpisał komendę "gdzie") W okolicy znajdują się: ?????????????.

Unikatowe skarby Gondoru - do nabycia w sklepie który w Minas Tirith powstać powinien.

Oczywiście jest to tylko część pomysłów. Nie liczę za bardzo na ich wykonanie, ale zawsze można mieć nadzieję :)

Z miejsca deklaruję się zrobić plany tych miejsc, opisy i co tam jeszcze.

Pozdrawiam!
Powsinoga

WiadomośćNapisane: So lut 05, 2005 8:15 pm
przez Ladzix
Ja bardzo chętnie wykonałbym lokacje, co do kodu, to mogą zrobić tylko bogowie :(

WiadomośćNapisane: Wt lut 08, 2005 3:05 pm
przez Alucard-away
Bogowie, albo bohaterowie mający dostęp do dokumentacji/Klaczy. :P

WiadomośćNapisane: Wt lut 08, 2005 4:12 pm
przez g3rino
Część (np. tę fontannę rzucającą czary, czy też stosowny bukłak) dałoby się zrobić progami, ale przekowanie to raczej niezbyt...

WiadomośćNapisane: Śr lut 09, 2005 6:56 pm
przez Alandar
Fontanna i bukłak z czarami są w fazie testów. Jednak może to jeszcze troszkę potrwać.

Zwierciadło zastygłe magią

WiadomośćNapisane: Pt lut 11, 2005 9:18 pm
przez yae
Na pewno to konieczne? Ta oczarowana fontanna, co po zaczerpnięciu z niej wody, będzie się miało czarów wachlarz. Chodzi mi o to, czy chcemy, by magia na Lacu stawała się jeszcze bardziej powszednia, a każdy gracz od niej aż kipiał. Czy może stopniowe jej ograniczenie, by różnica między profesjami czarującymi, a tymi preferującymi bezpośrednie, siłowe starcie, była zauważalna. W ten sposób zachęcało by się graczy do łączenia w grupy, współdziania, a tak, coraz bardziej każda profesja jest samowystarczalna.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 1:48 am
przez Lam
Ja bym zaczął od usunięcia wybieranych na początku dodatkowych umiejętności, które nie są związane z obraną profesją oraz od ograniczenia ksiąg walających się po świecie, by nie uczyły wszystkich wszystkiego. Więcej przedmiotów dających czary mogłoby być zwojami (złodziej recytuje zwoje dużo gorzej niż mag, natomiast czar zaklęty w różdżce lub buławie działa zawsze tak samo mocno, niezależnie od tego, kto go używa). Od tych rzeczy bym zaczął, a może nie byłoby konieczności szukania następnych, żeby profesje magiczne zaczęły się liczyć.

Czystość wyrazu

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 5:53 am
przez yae
Wybieralne początkowe umiejętności mogą mieć, i zapewne mają znaczący wpływ na przebieg gry, rozwój postaci, jej charakter, a także na przewagę nad innymi graczami..

Tak, można by spróbować przyciąć nieco te umiejętności. Zresztą, one chyba na przestrzeni czasu się zmieniały w rodzaju czy dostępności dla konkretnych profesji. Tylko kwestia, czy wszystkim je odebrać, czy tylko nie mają ich mieć nowo tworzone postacie.

Ale taki zabieg byłby bardzo drastyczny. W końcu bardzo łatwo przyzwyczajamy się do wszelkich udogodnień. Dać łatwo, odebrać już trudniej. Ale może spróbować przekonać nas, graczy, że tracąc to też coś w zamian otrzymujemy?

***

Nie chodzi o to, by jakaś profesja zaczęła się liczyć, tylko by miała swoją specyfikę, zachowała odrębność. Oryginalność w umiejętnościach i czarach niewątpliwie czemuś takiemu sprzyja.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 11:10 am
przez Thail
Typowe profesje magiczne są i zawsze będą się liczyć, lecz gracze żadko nimi grają ponieważ są czasochłonne i trudne w prowadzeniu na samym początku. To, że są nieliczne wynika z tego, że gracze wolą postacie łatwiejsze jak złodziej bądź wojownik.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 11:53 am
przez Powsinoga
Z kolei w moim przypadku skupiam się na stworzeniu własnej, zupełnie oryginalnej i indywdualnej postaci, która będzie mogła czasem nauczyć się/zrobić coś więcej niż to wytyczają ogólne, tępo-mięśniackie kanony typowego wojaka. Dlatego z mojego punktu widzenia usunięcie umiejętności otrzymywanych "przy urodzeniu" jest bynajmniej nietrafione.

Tak przy okazji, to dodam jeszcze, że jak w dalekiej przyszłości popracujemu odrobinę nad kalendarzem/porami roku, będziemy mogli np. wprowadzić taką fajną rzecz przez którą (tu podaję nieodzwierciedlony w rzeczywistości przykład) jak stworzysz postać w Dzień Jednorożca miesiąca Wielkiej Bitwy otrzymasz +1 zręczności za Dzień Jednorożca, oraz +1 sesję ćwiczeń za miesiąc. Rozumiecie o co mi chodzi?

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 2:14 pm
przez Ladzix
Alucard napisał(a):Bogowie, albo bohaterowie mający dostęp do dokumentacji/Klaczy. :P

To Klacz pozwala zmieniać kod Laca?! :eek: :grin:

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 2:19 pm
przez g3rino
Tak, daje także dostęp do kont bankowych szefów mafii.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 2:48 pm
przez Tzeentch
Powsinogo, z przykrością Cię zawiadamiam, że my, Slaanesh, postanowiliśmy uczynić z Minas Tirith zapadłą wiochę.

Ale i tak się spodoba, mam nadzieję... :P

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 3:04 pm
przez Powsinoga
Miasto polubiłem od kiedy tylko tam postanęła moja stopa i uważam, iż powinna stać się nawet osobną krainką, a nie taką dziurą tuż przed Mordorem.


Więc raczej mi się spodobało :)


Zmieniłem też swój projekt, aby odpowiadał zamysłom autora (pewnie i tak nie przejdą, ale co tam):
- fontanna (nawet niemagiczna, bo rzeczywiście nie dość, że magii wszędzie jest nieco za dużo, to jeszcze godzi w zamysł twórcy)
- sklepik - rozwalony kramik, w którym początkowo nie będzie niczego. Ale jak ktoś coś tam sprzeda, to potem inny będzie mógł kupić.
-Wyższe poziomy - można to ograniczyć do minimum, ale ruiny Białej Wieży mogą być całkiem sympatyczne :)
- Strażicy - mogliby otrzymać lepszy sprzęt z racji na... to na później. O pomyśle na bezpieczne leże wszelakiego świństwa (innym niż ten Gerina i Twój) opowiem później :)
- Mobek - dziewczyna która z wypiekami na twarzy pyta nas czy idziemy walczyć z Sauronem - "nie" to robi się smutna, "tak" to dostajemy całusa albo bukiet kwiatów :)
- Droga w zasadzie do Kirith Ungol jest prosta jak strzelił. Żadnych trujących oparów, żadnych orkowych maruderów... można by dodać gdzieś skręt na południe i 3"pokoje" w jednym żołnierz i łucznik koło małego wodospadu ;) a dalej kilku orków, jak się spotkają, to będzie nam się wydawało, że ten świat żyje naprawdę własnym życiem ;)

Przynajmniej nie trzeba będzie ganiać z wywiezonym ozorem przez cały Las Mattisa bo nie ma byle kałuży by napełnić bukłak :wink: Choć na realizację nie liczę, chyba, że za zgodą sam się do tego przyczynię :)

I jak Tzeentch? Czy jeśli są w takiej konwecji (dziurawo-ruinno-wiochowatej) te pomysły to nadają się do użytku? (pewnie i tak nie ;) )

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 3:42 pm
przez Tzeentch
Raczej nie. Minas Tirith zamierzam uczynić wymarłą wioską (a raczej już uczyniłem - pozostały mi jedynie progi do napisania).

Więcej nie napiszę, bo nie chcę pozbawić ludzi przyjemności zwiedzania Nowego Mordoru (który w sumie z Władcą Pierścieni nie będzie miał już nic wspólnego). Zapewniam jednak, że klimat będzie ciężki. Od nowa napisana historia całej krainy, nowe moby. Układ pomieszczeń raczej się nie zmieni - to ukłon w stronę przyzwyczajeń graczy. Natomiast opisy i legenda są gruntownie zmienione.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 3:49 pm
przez Powsinoga
No cóż... mówi się trudno! :???:

PS. A żeby sobie zrobić radochę a Tobie nie krzyżować szyków napiszę sobie małe opowiadanko z Minas Tirith w pełnej chwale. Chyba to nikomu nie przeszkadza? :angel:

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 3:52 pm
przez Thail
Błeee cholewa, przecież Minas Tirith ma bronić Tolarię przed napadami orków,a jak u licha zapadła wiocha ma to robić? Odstraszać orków dziurami w drodze? Osobiście bardziej do gusty przypadłby mi pomysł "odświeżenia" tego miasta tzw. zaszpachlowania dziur, powiększenie murów obronnych, większa ilośc mobów itp.
Nigdy nie byłem za regresją, raczej za powolnym postępem;P

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 3:56 pm
przez Tzeentch
Spójrzmy prawdzie w oczy - miast na Lacu jest stanowczo za dużo, za mało jest natomiast lasów, gór, dolin i innych takich miejsc, które, co dla mnie jest oczywiste, powinny zajmować o wiele więcej przestrzeni, niż osady.

Wymienię kilka: Midgaard, Vergard, Tolaria, Tagara, Ofcol, Morpork, Gród, Hekla, Thalos, Qualinost, Miasteczko, M&M i od cholery twierdz, zamków, wiosek, itd. O ile te ostatnie są raczej liczne, o tyle miast jest za dużo w stosunku do lasów i innych takich. Dorabianie następnych jest, moim zdaniem, nieco nietrafionym pomysłem.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 3:57 pm
przez g3rino
Garstka, na oko dziesięciu, żołnierzy ma obronić Tolarię przed masą orków, Nazguli, nie wspominając o Sauronie? Śmieszne. A zbójcy z lasu Matysa jakoś siedzą, chociaż od bogatego miasta nie dzieli ich nic. Skoro się czepiamy, to ja przyczepiłbym się do sposobu łaczenia krain. Średnio udane, a brakuje mi, prawdę mówiąc, takich krain przejściowych, po prostu las, rzeczka (zależy co jest w okolicznych krainach) droga, ze zmieniającym się krajobrazem (gęstsze drzewa w drodze do lasu Matysa, martwe drzewa, mgła itd. w drodze do mordoru, wysypisko śmieci, wykarczowane lasy, pola uprawne po drodze do miasta. No coś takiego...

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 4:01 pm
przez Thail
Zauważ, że te khem "miasta" jak je nazwałeś, to tak naprawdę są wiochami zabitymi dziurami... Nie ma na Lacu miast z prawdziwego zdarzenia, ale za to są dziury zabite dechami z prawdziwego zdarzenia. Łąki, pola, góry i lasy swoją drogą, a rozbudowa miast swoją. Jedno tak naprawdę nie wyklucza drugiego, ale, Lac to nie rzeczywistość, gdzie najpierw musisz wykarczować puszczę, a dopiero potem budować osady itd. Tu myślę (osobiście), że to wielkie aglomeracje miejskie powinny kształtować drogi w zależności od krajobrazu i krainy w jakiej ma się znaleźć dane miasto. Dopiero potem robimy odpowiednie łąki, ścieżki itd. Dla przykładu nie zrobimy drogi przez pustynię do np. miasta wiecznej zieleni itd. Albo podziemne korytarze prowadzące do miasta słońca.
To jeszcze trzeba przemyśleć.
Garstka, na oko dziesięciu, żołnierzy ma obronić Tolarię przed masą orków, Nazguli, nie wspominając o Sauronie? Śmieszne. A zbójcy z lasu Matysa jakoś siedzą, chociaż od bogatego miasta nie dzieli ich nic

A nie zapomniałeś o Wybranych, którzy codziennie wspierają tą garstkę żołnierzy z narażeniem własnego życia przy okazji łupiąc bandytów i oddając ich skradzione pieniądze do banku na własne konto:]?

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 4:06 pm
przez g3rino
Ja zawsze wchodziłem do Mordoru, wybijałem wszystkich (albo prawie wszystkich, zależy od poziomu), potem brałem klucz, (bram nie otwierałem, bo są otwarte, ale otwierałbym :) ) i zanosiłem go kilkanaście lokacji wgłab krainy. Ot, takie ułatwienie dla sił ciemności ;)

Przy okazji - może zamiast gadać, po prostu zrobić te lasy, góry, pola?

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 4:08 pm
przez Tzeentch
Kogo obchodzą jacyś wyimaginowani wybrani? :P

Ja uważam, że nie ma co mnożyć bytów. Miast na Lacu w zupełności wystarczy. Zgadzam się z Gerino - drogi z miasta do miasta powinny być o wiele dłuższe i ciekawsze. Same miasta należy po prostu mocno oprogować.
I wywalić przeróżne nonsensy.

WiadomośćNapisane: So lut 12, 2005 4:09 pm
przez Tzeentch
I to właśnie robię z Mordorem. Najpierw idzie się przez lasek, potem przez spaloną wioskę, potem przez pole bitwy, a na końcu do wieży.