Dobra, to sobie trochę popiszę. Co mi szkodzi :)
Jak to mam w zwyczaju będę cytował po kawałku.
Chciałem, żebys z siebie zrobił wraz z kilkoma innymi osobami z tego forum debila, co mi się z resztą całkowicie udało. Podobno nei dajesz sobą manipulować;P, a jesteś frajer jak inni.
Widzisz, na upartego, to można było olać, to co pisałem i się nie odzywać, tak jak to zrobił Skif, ale ty i kilku innych palantów, którzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy piszą dalej i dalej błaźniąc się coraz bardziej...
Wiesz, to mi trochę przypomina wykręty, popularne na różnych "onetowych" forach. Ktoś piszę bzdurę, i potem twierdzi, że taki był zamiar, że "coś sprawdza, prowadzi badania i tak dalej". Rzecz jasna są tacy, co po prostu lubią prowokować i piszą bzdury, ale mi chodzi o inną sytuację :).
Oczywiście, mogłem cię zignorować, mogłem w ogóle nie wdawać się w tę kłótnię, ale dlaczego miałbym tego nie robić? Ja naprawdę lubię takie "kłótnie", chociaż może niekoniecznie w stylu "ty chuju! ty eee.... dwachuju!". To też pewnego rodzaju rozrywka, niezbyt ambitna, coś jak gra w karty: można grać w wojnę (wspomniane bluzganie), w tysiąca (takie kłótnie) jak i w brydża (dyskusja na wysokim poziomie, gdzie obie strony kulturalnie argumentują swoje racje). My gramy sobie w tysiąca, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by pograć w brydża. Wszystko zależy, czy znajdą się zawodnicy.
Jak sięgam pamięcią, w tej partii (a co, jak karty to karty :) ) pisałem do ciebie jedynie o ortografii - ot tak, by się przyczepić. (Przeglądam temat...) Ach, jeszcze ten fragment o siedzeniu poza postacią. Nic wielkiego.
Do tego próbujesz dziecino głupich sztuczek na mnie;P
Nie wiem, czy robisz to specjalnie, czy nie, ale wbij to sobie do łebka, że ja studiuję pewien specjalny kierunek, który pokazuje jak działają pewne schematy ludzkich zachowań i metody jakie stosują w manipulacji innych. Najczęściej ludzie sobie nawet nie zdają sprawy, że używają jakiejś tam metody, ale ty chyba robisz to najczęściej ze wszystkich, więc mam wrażenie, że albo doskonale wiesz co robisz, albo korzystasz z dziedziny naukowej, któa w jakiś sposób nawiązuje do manipulacji.
No chwal się dalej, że studiujesz, co to było... resocjalizację? No ale wracając do tematu: nie raz i nie dwa zdarzyło mi się używać, cytując ciebie, "sztuczek", ale w tej dyskusji to chyba nie miało miejsca.
Co do dziedziny naukowej - zazwyczaj manipuluję liczbami, z różnym efektem co prawda. Ale ty już mnie zacytowałeś, więc chyba nie mam co ukrywać: skoro to takie proste... :> A czy wiem co robię? Ja zawsze wiem co robię.
Co do twojego głównego celu tej pogadanki, to gerino, pało mała - Specjalnie uczepiłeś się jednego błędu, aby pokazać, że nie miałem racji odciagając główny wątek od tego co napisałem: Dla przypomnienia: Kthanid nie umie stosować rodzaju męskiego w zdaniach, pisząc do faceta używa rodzaju żeńskiego.
No proszę, zostańmy chociaż na poziomie tysiąca. Ależ oczywiście, że chciałem pokazać, że nie masz racji. Zawsze - a przynajmniej tak sądzę - będę próbował ci udowodnić, że nie masz racji, bo nie dość, że to przyjemne, to jeszcze pasuje do ideologii. A powyższe zdanie też nie jest idealne. Zamiast przecinka po "zdaniach" dałbym raczej średnik, albo zostawił przecinek i po nim dał słówko "gdyż" - bądź jego synonim pasujący stylistycznie.
Po pierwsze, ja nie jestem naiwny w takich sprawach, znam pewne prawidłowości i dobrze wiem dlaczego piszę teraz na tym forum, więc nawet nie myśl, żeby na mnei stosowac jakies głupie sztuczki;P - Dla zabawy, dla przyjemności i, żeby się pośmiać.
A po co ja gram w Laca? Po co zaglądam na to forum? Przecież nie dla pieniędzy. To wszystko jest zabawą, chociaż czasem przybiera dziwne formy. A sztuczki... No chyba nie sądzisz, że rzucę broń na ziemię i zacznę pisać tak, by każdy wiedział, jakie dokładnie były moje zamierzenia.
Ty niestety próbujesz udowodnić wszystkim jaki to mądry jesteś(pokazując totalne szczeniarstwo i brak dojrzałości), po prostu gnojąc innych (Co resztą robiłeś dużo wcześniej, ale wtedy nie stosowałeś jeszcze pewnych prawideł;P).
Nie muszę wszystkim udowadniać, jaki jestem mądry, gdyż "wszyscy" mnie nie interesują. W moim zakresie zainteresowań są tylko poszczególne jednostki, ewentualnie grupy. Poza tym wcale się za takiego mądrego nie uważam - tyle jeszcze nie wiem...
A wcześniej... Jak czytam siebie z przed roku, to mi się źle robi. No patrz, na przykład dowcip mi się wyostrzył przez ten czas :)
Jeśli jednak, to co tu napisałem, to prawda i ty świadomie wykorzystujesz wiedzę zdobytą na jakimś kursie, czy gdzieś tam o tym czytałeś, to powiem ci jedno:
Skurwiel z ciebie jakich mało, a do tego jesteś totalnie pusty i niedojrzały!
Kurde, co to, chwila szczerości? Nie ma. Świadomie wykorzystuję swą wiedzę, to oczywiście prawda. Inaczej to byłoby nieefektywne, a co gorsza nieefektowne! Czytałem... ostatnio nie mam czasu czytać, ale jak masz jakieś ciekawe pozycje na ten temat to podrzuć tytuły... Odsłoń karty :>
Skurwiel... Nie podoba mi się geneza tego słowa, użyj innego określenia a może się z tobą zgodzę.
Pusty - nie, to raczej mnie kiepsko opisuje.
Niedojrzały - nie sądzę. Czuję się wręcz odwrotnie - taki stary i zezgredziały :(
Niestety, pewnie połowa osób, która czyta to forum nie zrozumie co tutaj napisałem, druga wyśmieje to, a trzecia jeszcze pójdzie sobie pogrzebać w tyłku...;P Ale mi to leży;P bo jutro ma kolosoa na który nic nie umiem;P i jakby to rzec:
Tym, którzy są ze mna pokłony, a Ci co przeciwko: CHWDP
A rozwiń mi to twoje CHWDP, bo nie widzę w tym żadnego sensu.
Hmm w sumie, co to było gerino:P?
Kurs z zakresu komunikacji interpersonalnej, czy może coś innego?
Fnord. "Im więcej wiem w porównaniu do innych, tym większa jest moja nad nimi przewaga" - Ja :>
“Though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil,” yeah, because I’m the wickedest sonofabitch you’re gonna find down here.