Jak byłem na lacu februsem i miałem jakiś hmm... 14 poziom to zaatakował mnie zabójca albo morderca na 3 poziomie. Miałem więcęj pu, i innych rzeczy i myślałem że zapierdole go bez trudu, ale musiałem zwiewać. Jak to dokładnie jest?
Februs napisał(a):No tak... moja wcześniejsza postać nie była zbytnio silna. Podczas bycia nią doświadczyłem wieluuuuu rzeczy.
ja jestem tu 10x durzzej niz ty i jeszcze malo wiem :P wiec nie chwal sie jaka to masz teraz silna postac bo bez problemu bym ci ja pokonal nawet o polowe pozimow slabsza :)
Wracając do tematu - ja jak się rozbiorę moją postacią na 75, założę demoniczny amulet (-10 do siły) i pójdę na miasto to mam szanse dostać twarzowe od strażników tudzież innych postaci o kilkadziesiąt poziomów niższych.
Gdybym jeszcze nie miał czarów wpływających na mnie i założył widły to myślę, że świetnie uzbrojony gracz na 10 poziomie by mnie spokojnie zabił (choć nigdy nie sprawdzałem).
Gdyby to był dzień, nie używałbym pożywiania się i miałbym jaieś ujemne czary typu oślepienie, to myślę szanse miałby także ktoś na 3 levelu.
Dużo zależy od czarów i od ekwipunku - nawet więcej niż od poziomu.
Cholerka! Wracając do tematu, to, aby zostać zabójcą, to trzeba mieć jeszcze pratykę, a nie tylko wiedzę, że gdzie co znaleźć bo to jest tylko "teoria". Proste?
Jak ktoś cie atakuje, a ty tylko patrzysz i nic nie robisz to masz większe szanse, że zginiesz niż gdy kopiesz, czarujesz, pijesz leczące miksturki itp. Od tego też sporo zależy.
Kazdy, nawet najwieksza lamaga, moze sie zemscic na swoim zabojcy pod warunkiem, ze zabojca nie robi poziomow. Wystarczy zrobic te kilkadziesiat poziomow i walka z nim nie powinna nikomu nastreczac problemow ;) A nawet jesli robi poziomy, to trzeba sie starac szybciej je robic od niego :P