Strona 1 z 1

Rzeka Płomieni

WiadomośćNapisane: Wt sie 24, 2004 1:27 pm
przez Eowyna
Zamknęła oczy, jak zwykle sen przyszedł powoli, czuła jak nadchodzi, jak kołysze ją w swych ramionach. Niepokój, ciemność i pytanie, czy znowu przyśni jej się ten sam sen, czy uda się jej wreszcie zobaczyć jego zakończenie? Ogień, naga ona stoi na wielkim kamiennym moście, gorący wiatr rozwiewa jej długie, kasztanowe włosy. I znowu słyszy jakiś dźwięk, biegnie przez most, rani stopy o ostre kamienie. Dziwne, nie czuje bólu. Słyszy...Woła ją. Widzi go. Tak to on! Nareszcie go widzi! Stoi tyłem... Ona woła. Próbuje go dotknąć, już prawie...

Światło, ciemność, krąg ognia. Klęczy sama. Jego nie ma. Ból, gorycz, rozpacz. Znowu sama. Czuje go, on spopiela ją od środka.

Światło, ciemność, wioska, jej rodzinna wioska. Płomienie. Dym. Kobieta z dzieckiem. Martwy mężczyzna. Rycerze na koniach. Odgłosy bitwy. W powietrzu zapach śmierci, wszystko przesiąknięte śmiercią. Tylko dwie iskierki życia, w powietrzu magia. Nagle jedna iskierka gaśnie. Ona chce krzyczeć, nie może. Ciemność. Jedno tlące się życie.

Światło, ciemność, wzgórze, las. Ona i Druid. Mówi do niej.
-Trzeba szanować życie pod każdą postacią moje dziecko- Ona skinęła głową, choć wcale nie wierzy w to, co on mówi. Nienawiść, okrucieństwo, to, co ją zawsze będzie pociągać.
-Jestem zła- myśli, uśmiecha się lekko. -Chcę być zła.

Światło, ciemność, cyrk. Siedzi wraz z innymi dziewczętami z akademii magicznej na trybunach. Szmer, odwraca się. Złodzieje. Widzi miecz nad głową. Czuje w swoich oczach żar. Nagle światło, płomienie, krzyk, setki krzyków. Zabiła.

Światło, ciemność, Midgaardzka ulica. Człowiek, idzie powoli. Jakiś ruch w ciemności. Podniecenie. Błysk, ostatni błysk, sztylet. Krew. Śmierć. Tryumf. Przyjemność.

Światło, ciemność, ołtarz, tron. Szept. On na tronie, wyciąga rękę. Idzie do niego. Słyszy go.
-Choć do mnie moje dziecko. Potrzebujesz mnie.- Wyciąga rękę. Próbuje dotknąć jego dłoni.

Światło, ciemność, otwiera oczy. Pokój w karczmie. Mordercza. Zawsze gotowa. Bez uczuć. Wyjałowiona. Czego on od niej chce? Kim on jest?
-Chcę cię poznać!- Krzyczała w duszy. Lekki powiew wiatru poruszył białą zasłoną. Skuliła się w kłębek w jedwabnej pościeli. Tak, tu mogła pozwolić sobie na chwilę słabości. Tylko raz. Już nigdy nie będzie płakać.

WiadomośćNapisane: Wt sie 24, 2004 2:51 pm
przez Val
Takie trochę a'la mistrz Sapkowski.

WiadomośćNapisane: Wt sie 24, 2004 2:59 pm
przez xxŁoś(EOB)
Takie a'la moje bzdury z podstawówki, za które dostawałem same piątki ale teraz pojęcia nie mam dlaczego. Paskudztwo.

WiadomośćNapisane: Wt sie 24, 2004 3:20 pm
przez Gerino
Mówiłem....
Tak. W. Sumie. To. Nie. Chce. Mi. Się. Dokładnie. Czytać.

Re: Rzeka Płomieni

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 3:12 pm
przez Ghrhambra
Droga Eowyno!
Nie wiem czy wiesz, ale to nie jest opowiadanie tylko o :

Zamknęła oczy,
jak zwykle.
Sen przyszedł powoli,
czuła jak nadchodzi,
jak ją kołysze
w swych miękkich ramionach.

Niepokój,
ciemność
i pytanie,
czy znów przyśni jej się ten sam sen,
czy uda się jej wreszcie
ujrzeć jego zakończenie?

Ogień,
naga ona
stoi na wielkim kamiennym moście,
gorący wiatr rozwiewa jej włosy.
I znowu słyszy ten daleki dźwięk.
Biegnie przez most,
rani stopy o kamienie.
Dziwne,
nie czuje bólu.

Słyszy...
Woła ją.
Widzi go.
Tak to on!
Nareszcie widzi!
Stoi tyłem...
Ona woła.
Próbuje go dotknąć,
już prawie...

Światło,
ciemność,
krąg ognia.
Klęczy sama.
Jego nie ma.
Ból,
rozpacz.
Znowu sama.

Czuje go,
on spopiela ją od środka.

Światło,
ciemność,
wioska,
jej rodzinna wioska.
Płomienie.
Dym.
Kobieta z dzieckiem.
Martwy mężczyzna.
Rycerze na koniach.
Odgłosy bitwy.
W powietrzu zapach śmierci,
wszystko przesiąknięte śmiercią.
Tylko dwie iskierki życia,
w powietrzu magia.
Nagle
jedna iskra gaśnie.
Ona chce krzyczeć,
nie może.

Ciemność.
_ Jedno tlące się życie.


Światło,
ciemność,
wzgórze,
las.
Ona i Druid.
Mówi do niej.
-Szanuj życie moje dziecko-
Skinęła głową,
choć nie wierzy.
-Jestem zła- myśli,
uśmiecha się lekko.
-Chcę być zła.

Światło,
ciemność,
cyrk.
Ona
Siedzi na trybunach.
Szmer,
odwraca się.
Złodzieje.
Miecz nad głową.
W oczach żar.
Światło,
ciemnośc,
płomienie,
krzyk,
setki krzyków.
Zabiła.

Światło,
ciemność,
Midgaardzka ulica.
Ktoś, idzie powoli.
Jakiś ruch w ciemności.
Podniecenie.
Błysk,
ostatni błysk,
sztylet.
Krew.
Śmierć.
Tryumf.
Przyjemność.

Światło,
ciemność,
ołtarz,
tron.
Szept.
On na tronie,
wyciąga rękę.
Idzie do niego.
Słyszy go.
-Choć do mnie dziecko.
Potrzebujesz mnie
Wyciąga rękę.
Próbuje dotknąć jego dłoni.

Światło,
ciemność,
otwiera oczy.
Pokój w karczmie.
Mordercza,
Zawsze gotowa.
Bez uczuć.
Wyjałowiona.

Czego on od niej chce?
Kim on jest?
-Chcę cię poznać!
- Krzyczała w duszy.
Lekki powiew wiatru
poruszył białą zasłoną.
Skuliła się w kłębek w jedwabnej pościeli.

Tak, tu mogła
pozwolić sobie
na chwilę słabości.
Tylko raz.

Już nigdy
nie będzie płakać.

Jak widzisz pozwoliłem sobie dorzucić "kilka" ;) Enterów, zmienić lub usunąć dosłownie kilka słów (dla poprawy rytmu) i co wyszło?
Wiesz?

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 3:47 pm
przez Eowyna
Nie.

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 3:49 pm
przez Lam
Faktycznie, w ten sposób wygląda, jakby to było specjalnie, a nie, jakby autor był na poziomie dwulatka i z trudem przychodziło mu sklecić zdanie dłuższe niż dwa wyrazy. Niezły zabieg, Ghrhambro, ty to masz łeb! Szkoda, że nie dodałeś tam jeszcze jakiegoś sensu, ale może w następnej wersji?

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 3:51 pm
przez Eowyna
Zupełny bezsens Lamie. Śmiem twierdzić, że nigdy nic ci się nie śniło a tu jest właśnie sen opisany. Senne marzenia często objawiają się w takiej formie. Jeśli nie masz się, do czego przyczepić tylko wymyślasz jakieś absurdalne błędy to lepiej nie komentuj.

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 4:20 pm
przez Lam
W nawiązaniu do powyższego zacytuję jeszcze wyciąg z #Lac:
15:52.22 <Eowyna> Lamie od kad to sny maja sens?
15:52.33 <Eowyna> wiesz co jak juz nie masz co pisac to poprostu nie pisz
15:52.37 <Eowyna> bo pieprzysz

Nie czepiam się wcale (absurdalnych czy nie) błędów (czepianie się błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych u ludzi, którzy częściej piszą źle niż dobrze byłoby chyba męczące). Stwierdziłem tylko, że twoje "opowiadanie" nie ma sensu, a ty potwierdziłaś. Faktycznie, przyznaję się, myślałem, że ono nie ma sensu, a ma mieć sens. Ale wcale tego nie napisałem! Tak czy inaczej, przepraszam, że myślałem, że Twoje wypociny miały mieć sens, teraz już wiem, że sensu mieć nie mają, co czyni je wielkim arcydziełem. BRAWO, OBY TAK DALEJ! UMARŁ CZESŁAW MIŁOSZ - NIECH ŻYJE EOWYNA!

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 4:33 pm
przez Ghrhambra
Eowyna napisał(a):Nie.


W taki sposób (chodzi mi o układ) pisze się nic innego - tylko wiersze,
a wbrew pozorom w wierszu nie musi być nawet jednego rymu.
W tym są.
Nie wszędzie, ale jednak.

Jest też i rytm.
Przypuszczam, że w Twoim opwiadanu chciałaś go oddać (ale mogę się mylić),
jednak rytm nadaje się zasadniczo do poezji - w prozie brzmi jakoś tak nienaturalnie.
Inaczej czyta się prozę, inaczej poezję.
Prozę raczej połyka się szybko, całymi zdaniami i to właśnie całe zdania tworzą "obrazy" w wyobraźni czytającego.
Poezję można ( nawet należy ) "łamać". Tutaj każde słowo może być uzyte do obudzenia wyobraźni, a łamiąc linijki łatwiej jest je podkreślić.

W jednym i drugim przypadku nie można zapominać o tzw. "świetle", czyli odstępach pomiędzy liniami. Szczególnie kiedy rozpoczynamy "nową myśl"


Nie obraź się ( i nie traktuj tego jako czepialstwo), ale opowiadanko w pierwotnej wersji, mnie osobiście czytało się źle. Natomiast po "połamaniu" całkiem przyzwoicie.

I jeszcze jedno na koniec:
To nie ja jestem autorem powyższego wiersza, tylko Ty.
Do Ciebie tylko należy akceptacja, bądź odrzucenie moich pomysłów.

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 4:43 pm
przez Eowyna
Dziękuję za pomoc Ghrhambro. Tylko, że Lam zawsze krytykuje każdą moją pracę, robi się już to nudne.

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 4:48 pm
przez Gerino
Jeszcze cię to dziwi? :P
Można pisać w ten sposób. Ale to musi mieć wtedy jakiś sens, nawet jeżeli nie widoczny na pierwszy rzut oka, to ukryty, w metaforach, półsłówkach, niedpowiedzeniach.

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 11:05 pm
przez Reif
Lam zawsze wszystko krytykuje ... ;)

WiadomośćNapisane: Pt sie 27, 2004 11:26 pm
przez Lam
Ani nie zawsze, ani nie wszystko. Chyba, że mowa o Eowynie, ale to nie wina Lama przecież.

WiadomośćNapisane: So lis 27, 2004 1:19 pm
przez Kethrax
opowiadania Eowyny nie są najgorsze - czytałem o wiele nudniejsze :P

A Ty lamie nie krytykuj, bo się dziewczyna rozwija (czytałeś te pierwsze najpierwsze - pisane przez Arvenę?) No! Będzie dobrze :D

WiadomośćNapisane: So lis 27, 2004 3:58 pm
przez Powsinoga
Mnie się za specjalnie nie spodobało ale nie mówię, że jest złe. Ot po prostu kwestia gustu.