Forum Laca

Z Wielkopolski pewnie nikt nie jedzie, co? Nie musi być od razu samochód...:-/

Val napisał(a):Jak namówimy Alandara, to on będzie jechał ludzkim transportem z Warszawy. Jeśli nie, to polecam prawie bezpieczne podróże Lacmobilem Lama, z zastrzeżeniem, że trzeba się złożyć na wachę.

Zatem czekamy na opinię Alandara i Lama

Kathal napisał(a):Z Wielkopolski pewnie nikt nie jedzie, co? Nie musi być od razu samochód...:-/

No ja niestety nie jestem z Wlkp, ale chyba też się coś znajdzie, polecam PKP, lub Rozkłady

Tak, tak, ale sam dupy nie będę ciągnął, szczególnie że preferuję w środkach komunikacji publicznej konwersację i ewentualnie piwo.

Tienne chyba z Wlkp jest, moze ona pojedzie,

a ja bardzo ładnie się uśmiecham <usm> żeby mnie i pewnie Perize, ktoś zabrał ze sobą, z Warszawy jesteśmy.

Val napisał(a):Jak namówimy Alandara, to on będzie jechał ludzkim transportem z Warszawy.

W sumie z checia bym wpadl, tylko ten transport wcale nie jest taki pewny.
No i pozostaje jeden drobiazg. Jestem w trakcie odnawiania prawka i wlasnie dowiedzialem sie, ze mam badanie nie na tym druku co potrzeba :/
A na sam odbiór prawka czeka sie dwa tygi :/
No ale tak latwo sie nie poddam, postaram sie informowac o ewentualnych postepach.

Nie jadę. Pracuję.
Pozdrawiam.

Pieprzę to, więcej nic nie organizuję:(. Całujcie mnie w gumiaki.

Gumiak :*

A co w sprawie tego, co jeszcze zorganizujesz?

Obiecywałem Wam już w zeszłym roku urodziny.

czyli nici ze zjazdu? no masz Ci los a już się nastawiałem

Lam napisał(a):

Valdrab napisał(a):Dla tych, którzy mogą znać tamte rejony: wieś Dziektarzew, koło miasteczka Lutomiersk, koło miasta Konstantynów.

Spośród 36.806 polskich miejscowości, jakie znamy, żadna nie nazywa się Dziektarzew.

Gdzie to jest względem Lutomierska?

Pilot nie znalazł Dziektarzewa, bo ma starą bazę sprzed 2003, kiedy to nazwa ta jeszcze brzmiała Dziechtarzew. Pilot spoko znajduje Dziechtarzew, na miejscu dzisiejszego Dziektarzewa.

Ciężko będzie stwierdzić, skoro zamknęli ten serwis, ale jest faktycznie to takie. Tyle, że skoro zlotu nie będzie, to sam wiesz :)

Jak to nie będzie? Może malutki, bo sześcioosobowy na razie, ale namawiamy Ulryka, żeby zaszczycił nas swą obecnością.

Przecież napisałeś, że to pieprzysz, a Arthanis, że "nici ze zjazdu". Dzień przed nagle się okazuje, że jednak będzie? Pewnie dużo osób się zdąży zorganizować :) Ja już wiem o dwóch (czyli tobie i Erian)!

PS. Tylko jedno pytanie na zabawny koniec najgorzej zorganizowanego zlotu w historii - będzie ktoś spoza Warszawy i Łodzi?

no bo nie umiecie się zebrac :P i już
informuję ze będzie tez aube i oskar najprawdopodobniej, a tak w ogóle to moglibyśmy zrobic jakies spotkanie w wawie czy coś . hm ?

Informuję, że zaliczam się do ekipy, która nigdy nie miała problemu z zebraniem się na zorganizowany zlot.

Ale jak zazwyczaj chetne sa osoby z wawy i okolic to na **** organizowac zlot poza wawa?:P Nie ma ktos dzialki w okoliach wawy? :P

Refie, prawdziwe pytanie brzmi: dlaczego nikt spoza Wawy nie jest zaproszony?

Wszyscy zostali zaproszeni. Wszyscy! Twoja wina, Lam, sam nie potrafisz się zorganizować. Pytałem czy jedziesz, powiedziałeś, że Ci się nie chce. EOB.

Sam tego chciałeś.

Twoje osobiste zaproszenie mnie polegało na powiedzeniu:

(22:04:31) Valdrab: chyba to odwołam, szlag...

i napisaniu pół godziny później na forum:

Valdrab napisał(a):Pieprzę to, więcej nic nie organizuję:(. Całujcie mnie w gumiaki.

Arthanisa (któremu nie zaprzeczyłeś) też mogę zacytować znowu, ale szkoda miejsca. Nie wiem też, jak mogę udowodnić, że moje pytanie o to, czy jedzie ktoś spoza Warszawy jest już kilkunastym z kolei i oczywiście kilkunastym z kolei bez odpowiedzi - w końcu nie można zacytować braku reakcji, ale chyba każdy widział.

Dziś, kiedy dowiedziałem się, że jednak jutro jest zlot, spytałem jednego z bardziej lubianych graczy (patrząc kryteriami "nikt z nim nie walczy" oraz "ci, z którymi ja rozmawiałem, lubią" - oczywiście mogę nie mieć racji), czy się wybiera. Gracz ów mimo, że miałby do przejechania jeszcze więcej kilometrów niż ja, chętnie by się wybrał, gdyby się dowiedział wcześniej niż dzień przed (bo w sobotę ma inny wyjazd, nikomu się nie opłaca tłuc kilkanaście godzin pociągami/tramwajami, żeby posiedzieć 3 godziny w piątek). To tak w kwestii "wszyscy zostali zaproszeni". Zaskoczyłem też tą informacją dwóch innych graczy, a jeszcze inny "dowiedział się dwa dni temu" (w sumie tylko dlatego, że to Ulryk i sam napisałeś, że go ściągasz aktywnie, więc przynajmniej się dowiedział, że jednak się odbędzie).

O sposobach zniechęcania niechcianych osób też mógłbym coś napisać, aby zaprzeczyć, że "wszyscy zostali zaproszeni", ale w sumie tego się nie da nijak uniknąć - rozumiem, że niesnaski, niedopowiedzenia, potyczki i wojny często przenoszą się między Lacem a życiem i w drugą stronę. Mogę jednak z całą odpowiedzialnością napisać, że mało kto ma pojęcie, że w ogóle ma się odbyć jakiś zlot, a gdzie i kiedy nie wie nikt. Dla mnie to oczywiste, że nie mogę być na zlocie, jeśli nie wiem, że/gdzie/kiedy się odbywa, dla niektórych nie bardzo :) Organizacja polega na dostarczeniu MOŻLIWOŚCI (warunków) i na INFORMACJI, a celem zwiększenia jej skuteczności potrzebne jest WYPRZEDZENIE czasu. U Ciebie oczywiście skończyło się na tych pierwszych. Ech, za moich czasów... :)

W prawdzie nie ma to większego znaczenia, ale chciałem się zapytać: jak wyszedł zjazd?...

Mi się bardzo podobało. Żadnych problemów, nawet zimno nie było. Jako przewodnik po dwóch ulicach Łodzi też spisałem się nieźle. Inni chyba też nie mają na co narzekać.

Mi również się podobało, zdjęcia już wkrótce.
Lam, wiadomość o zlocie pojawiła się czternastego października. Faktem jest, że pomiędzy złą wieścią z trzeciego listopada, a lepszą z dziesiątego, był aż tydzień przerwy, ale jeśli ktoś wchodzi na forum rzadziej niż raz na tydzień i nie czyta większości tematów, to nie wpada na zloty (chyba że zostanie osobiście powiadomiony - Ty zostałeś;)), bo nie wie czy i kiedy są. Przepraszam za bełkotliwy wydźwięk wiadomości, alem zmęczony po.
Lista obecnych, alfabetycznie - Ulryk, Aube, Brottor, Erian, Ollymea, ja. Był też jeden Oskar niezwiązany z Lacem, ale obiecał to w niedalekiej przyszłości odmienić.

ja tęż robiłam zdjęcia :) i będą jak będę internet miała ... i mam nadzieje ze to nasąpi już niebawem.
pozdrawiam :)[/code]

Zdjęcia już są dzięki łaskawości Lama!

Zdjęcia wyglądają super, więc pewnie zabawa też była przednia... myślał ktoś może o zlocie/zjeździe w ferie? (za chwilę pewnie zakwalifikuje się do księgi Guinessa w kategorii największa ilość proponowanych spotkań i jednocześnie nie przybycie na żadne z nich )

Proponuję góry :P, albo gdziekolwiek byle bym nie miał do przejechania ponad 400 km :).

Ja bym optował raczej za morzem - z tego samego powodu co Nifir :P

Co?! W zimie nad morze?! Po ch.. kiego grzyba?! Na łyżwach pojeździć? :]