Strona 1 z 1

Ciekawe postacie

WiadomośćNapisane: So cze 11, 2005 1:57 pm
przez Powsinoga
W tym temacie chciałem poprowadzić pogawędkę o naszych postaciach. (do działu "Gracze" to w sumie pasuje, bo swoje postacie mamy my, gracze) Skoro w końcu chcamy się pochwalić... nie wiem, stylem, osiągnięciami, czy po prostu hmmm... prezencją i zachowaniem naszej postaci, powspominać czy co tam jeszcze... tak, poprowadźmy to tutaj!

WiadomośćNapisane: So cze 11, 2005 8:04 pm
przez Arthanis
"Arthanis"
Początkujący mag, który na skutek wielu ran odniesionych w młodości (np. utraty oka) załamał się psychicznie i stąd przez dłuższy czas nie rozwijał swojego talentu... dopiero po wielu latach jego Dar nazbierał taką ilość energii, aby utworzyć "magiczne oko" (błękitna kulka, unosząca się w oczodole).
Wyposażony w to udogodnienie, Arthanis rozpoczął solidną pracę nad sobą i wkrótce stał się śrenio-początkującym magiem... :wink:

WiadomośćNapisane: So cze 11, 2005 10:49 pm
przez Gerino
Gerino. Czy trzeba coś dodawać? =)

WiadomośćNapisane: N cze 12, 2005 12:40 am
przez Bifar
„Bifar”
Młodzieniec, który dąży do doskonalenia swojego Ja. Chce być znakomity w we wszystkim, dlatego nie interesuje łatwa droga do osiągnięcia celu. Każdą nowo nabytą umiejętność musi opanować do perfekcji. Jego ulubionym zajęcie jest zarabianie pieniędzy, jednak nie wielbi złota ponad wszystko. Jedyna obsesją Bifara są kły Wampira z Twierdz, które chce przerobić na kolczyki :evil:

WiadomośćNapisane: N cze 12, 2005 2:06 am
przez Gerino
Wampira z Twierdzy

Khem, jestem wampirem i mieszkam w Twierdzy =)

WiadomośćNapisane: N cze 12, 2005 2:27 pm
przez Arastroch.
Arastroch

Koleś z prowincji który bardzo lubi sztyleciki i dżo ubrań na sobie, gdyby na niego spojżec, pomyślałbyś sobie, że to jaki Arab :D, wielka, cięzka szata, która kryje pod sobą śmiercionośne narzędzia. POza tym, ma kompleks mniejszośći, z powodu ciemnej karnacji skóry :D.

WiadomośćNapisane: N cze 12, 2005 9:21 pm
przez Nifir
Nifir
Co tu dużo gadać... osioł jakich mało ;]

WiadomośćNapisane: N cze 12, 2005 11:07 pm
przez Varena
Varena
Najpiękniejszy illithid na lacu. Trudno nie być, będąc jedynym mackogłowym.

WiadomośćNapisane: N cze 12, 2005 11:39 pm
przez Reif
ja nie mam ciekawych postaci :oops:

WiadomośćNapisane: Pt cze 17, 2005 6:12 pm
przez Thail
Kwazi
8 syn Kwazimy i Kwazima z rody Kwazimusów (czyli rodu szlacheckiego). Niestety Kwazi nie był zbyt udanym dzieckiem, może dlatego, że był najmłodszym ze wszystkich. Zaraz po urodzeniu okazało się, że Kwazi ma wielkie problemy z wymową i ogólnie jest debilem... który ma IQ -13 :grin:
Jako, że większość osób w jego rodzinie była piękna i niesamowicie potężna, Kwazi wyruszył (został zmuszony) do podróży, która miała go wzmocnić i ogólnie zahartować (- Aaaaaaach! Już po Nim - Słowa ojca Kwaziego w dniu odejścia syna).
Jednakże mały garbaty chłopiec spotkał na swojej drodze grupę wojowników, którzy uratowali Go od śmierci i przygarnęli pod swoje umięśnione skrzydła...
(-Weźcie mnie ze sobą! - Kwazi - Nie! Odejdź stąd pokrako! Mało, że Cię uratowaliśmy z rąk tych cweli?! - Aron -Proszęęęęęęęęę - Kwazi -Cholera... - Thail)
Od tego czasu Kwazi stał się członkiem potężnego stworzyszenia strażników i zyskał wielu wiernych przyjaciół, którzy Go lubili i szanowali... (- Kwazi! Aport! - Ashram.)
Wiele walk, które stoczył wraz z nowymi przyjaciółmi sprawiły, że szybko zmężniał i stał się jedną z najpotężniejszych istot jakie żyły na Lacu. W czasie kolejnej bitwy, która okazała się wprost tragiczna dla jego drużyny, Kwazi wpadł w dziwny stan, coś pomiędzy szałem, a opętaniem przez demona. Potęga jaka zdobył w tamtej chwili była ogromna i pozwoliła w krótkim czasie zniszczyć przeciwników (-Kwazi! Zostaw tę nogę w spokoju, tego się nie je! - Orson). Jak się później okazało w ciele Kwaziego była uwięziona dusza potężnego wampira, który w starożytności szerzył strach i zniszczenie na całym Lacu.
Oj, długo by się tu rozpisywać nad jego historiami... Kwazi w późniejszych latach był piratem, sprzedawcą alkoholu, a wreszcie stał się najbardziej znanym i znienawidzonym przez pomiot nocy Łowcą Wampirów.

:grin:

WiadomośćNapisane: Pt cze 17, 2005 6:25 pm
przez Eth
http://bz.lac.pl/czlonkowie.html



Eth

Kilkadziesiąt lat temu opuścił Szare góry. Jego nową stolica stała się Valisandria. Pytany o wiek(którego na oko nie da się ocenic), uśmiecha się tylko... Mimo pomarszczonej skóry i olbrzymiej ilości blizn, jego ruchy są tak zwinne, iż poruszając się przypomina kota. Spotkacie go nie raz na szlakach wokół miast, gdy przemierza je w poszukiwaniu przygód...
Eth łączy w sobie wiele zadziwiających zdolności... trudno ocenić jaka profesja tak naprawdę się zajmuje. Widać iż musiał być kiedyś świetnym wojownikiem, zgłębiał tez tajniki profesji mnicha... a kim jest teraz? Patrząc na niego odnosi się wrażenie, iż lepiej nie sprawdzać... Gdziekolwiek Eth by się nie znajdował i tak ciągle wspomina o Vergardzie, widać że tam jest jego prawdziwy dom. Znalazł tam mnóstwo przygód, szczęście, a także przyjaciół. Właśnie tam spotkał jednego z członków Bractwa Żywiołów, który długo nie musiał go namawiać do wstąpienia w szeregi bractwa. Tak zaczęła się jego największa przygoda, która ciągle trwa i dopisuje nowe karty w jego historii.

Urg
Jego prawdziwe imię brzmi fonetycznie YU. Imię Urg przybrał po przybyciu do świata Laca. Jak każdy sektoid na planecie JQ, swoje życie zawdzięcza naukowcom hodującym embriony. Wielcy Mędrcy planety zaplanowali iż swoje dojrzale życie spędzi w świecie Laca.
Jego misja polega na zbieraniu informacji o tym mało znanym na JQ świecie.
Skora sektoida wygląda specyficznie odnosi się wrażenie iż zamiast szarości jest to srebro. Reszta cech fizycznych niczym nie odbiega od ogólnie znanego obrazu "obcego". Olbrzymie czarne oczy, wielka głową, dłonie z trzema palcami oraz wątle ciało.
Urg jak i reszta sektoidów pojawiających się w krainach ma swoja siedzibę w Tolarii. Właśnie tam rozpoczynał swoja przygodę z tak dobrze znanym nam światem. Specyficzną cechą Urga jest to iż w przeciwieństwie do większości sektoidow, nie żywi on antypatii do ludzi. Wędrując po krainach spotkał na swojej drodze Xirene. Właśnie ona stała się jego nauczycielka magicznej profesji. Zdobywał w niej biegłość przez długie lata i wiódł spokojny żywot studiując magie.
Wszystko to aż do czasu podroży z Tolarii do Midgardu. Właśnie wtedy rozpoczął przygodę z Bractwem Żywiołów. Podczas przedłużającej się podroży, nudząc się okropnie, nawiązał pogawędkę z dziwnym tajemniczym krasnoludem. Jak okazało się później był to członek bractwa który sprawił iż Urg "zaraził" się ideami BŻ.
Urg pytany o siebie odpowiada: Jestem zly, a zabijam jeszcze gorszych.
Posiada on specyficzny charakter, lubuje się w dezintegracji. Dostarcza ona rozrywki nie tylko jemu, ale takze tym których zdecyduje się uszczęśliwić owym czarem. Urg jest perfidny,często działa na własną rękę siejąć zament i zniszczenie - oczywiście w imie słusznych celów :) Każdy kto go zna wie, iż nie znosi on plugawych wampirów. Sympatyzuje za to z każdym który zwalcza przesiąknięte złem stworzenia.

WiadomośćNapisane: So cze 18, 2005 10:57 am
przez Nifir
Kwazi- łowca wampirów o duszy wampira?? Ty może już nie odgapiaj! :P

WiadomośćNapisane: Pn cze 27, 2005 8:09 pm
przez Kathal
Generalnie rzecz biorąc niewiele jest już chyba ciekawych postaci w Lacu. Króluje totalna wieś i brak klimatu. Ostatnio użalaliśmy się nad tym z Orenoldem, obserwując rozmowy, tytuły i zachowania grających... A może jestem malkontentem?

WiadomośćNapisane: Pn cze 27, 2005 8:14 pm
przez Thail
Kathal, a Ty jakie masz ciekawe postacie?

WiadomośćNapisane: Pn cze 27, 2005 8:32 pm
przez Kathal
Może niezbyt jasno się wyraziłem. Chodzi mi o odgrywanie swoich ról w danym świecie. Sporo ludzi, których widuję na Lacu kompletnie nie przejmuje się realiami gry i klimatem, Lac jest dla nich zwykłą sieczkarnią, gdzie wyrażają się identycznie jak w realnym świecie i podobnie zachowują. Moim zdaniem gra na tym cierpi.

WiadomośćNapisane: Pn cze 27, 2005 11:46 pm
przez Khrell
Thail miał na myśli: jak TY przyczyniasz się do powstawania klimatu?

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 12:20 am
przez Kathal
Domyśliłem się :-) Cóż, mam niewielkie pole do popisu. Nie znam wielu ludzi z Laca, praktycznie poruszam się sam. Staram się nie psuć gry innym oraz komunikować, nazwijmy to, "klimatycznie", oczywiście bez przesady - nie stylizuję języka np. na staropolski. Chociaż kiedy grałem na studiach w rpgi, miałem znajomych, którzy tak właśnie czynili. Niektórych graczy wprowadzało to w niezłą konsternację - aż takie wcielenie się w rolę. Aczkolwiek z perspektywy czasu myślę, że było to bardzo fajna sprawa. I szanuję ludzi, którzy potrafią tak grać.

Reasumując: chodziło mi o to wyłącznie, że większość graczy nie "czuje" chyba klimatu (jesli jeszcze raz powtórzę to słowo - palnę sobie w łeb :-)) i mogłoby równie dobrze grać w cokolwiek (chodzi mi o czas i specyfikę świata danego muda) i zachowywało by się tak samo - czyli tak jak zachowują się w życiu. Ach, to temat na konkretną dyskusję o kondycji obecnych sieciowych rpg i mudów...

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 12:32 am
przez (Ja)Szczurzyca
Ilaya

Sektoid. Początkująca psioniczka. Uwielbia oglądać pojedynki i kibicować. Ma dziwną skłonność do gubienia bądź sprzedawania przedmiotów potrzebnych do wykonania zadań. Nie chce od nikogo pomocy.

Dość często odwiedza Arenę w Tolarii i tam najczęściej możecie ją spotkać (zwykle rozgniata butem ślimaki albo goni za biednymi króliczkami mrucząc "jeszcze jeden [poziom?], jeszcze jeden [poziom?]... ").

Postanowiła rozpocząc zwiedzanie dopiero po uzyskaniu znośnego poziomu (to jeszcze dłuuugo potrwa...).

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 12:32 am
przez (Ja)Szczurzyca
Zaraz mnie pewnie zlinczujecie za głupi opis...

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 6:46 am
przez Thail
Thail miał na myśli: jak TY przyczyniasz się do powstawania klimatu?

DOKŁADNIE! Zresztą PO CO jakiś klimat? Powiem tak dość brzydko, większość graczy zachowywała i zachowuje się jak bydło, więc tak kończy, jako bydło pod ostrzem mojego miecza.

Reasumując: chodziło mi o to wyłącznie, że większość graczy nie "czuje" chyba klimatu (jesli jeszcze raz powtórzę to słowo - palnę sobie w łeb :-))

Ooo tak był gracz, który czuł ten "klimat". Grał krasnoludem, a wszystkie wrogie rasy, którymi grali gracze wyzywał od skur..., chu...,dziw... i według niego To było właśnie "klimatyczne".
Ale, jeśli Kathalu czujesz takową potrzebę, to możesz sam dać przykład JAK BYĆ "klimatycznym".
Chociaż szczerze mówiąc, to bardziej byłem klimatyczny grając niedawno Baldurs Gat`e 2 niż w Laca. Sam się zastanawiam czemu?

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 10:40 am
przez Gerino
Pax, nie tutaj.
Rzecz w tym, że to się po prostu nudzi, albo zabiera niepotrzebnie czas. Zwykle nie gram w grupach, bo nie chce mi się marnować czasu na ustawianie się, grupowanie, sprawdzanie czy towarzysz żyje itd. Gdy biję sam, to po prostu idę do mobów, urządzam sieczkę, powrót do miasta, odespać i znów do mobów. Nie ma okazji na jakieś "klimatyczne" jazdy. Jeżeli jednak już ktoś chodzi w grupie to mogą się bawić w odgrywanie ról, ale wymaga to obopólnej zgody. Sugeruję umawianie się, że bawicie się w grę, a nie tylko w zdobywanie dś - ręcze wam, że taka zabawa sprawia sporo radochy :)

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 11:57 am
przez Kathal
Coś w tym jest...

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 12:42 pm
przez (Ja)Szczurzyca
Klimat? A co to jest klimat? Może rzeczywiście zacznę się odnosić z pogardą do ludzi (jak jest w opisie mojej rasy). Ale wtedy to nie będę ja!

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 1:09 pm
przez Nifir
< 9 psi osioł > (PP) Nifir nadosioł, topiciel-kapitanobójca [MZS]
Kto powie, że nie odgrywam postaci ;].

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 9:01 pm
przez Powsinoga
A propo klimatu, to Kathal pamięta, jaki kiedyś był niezły numer, jak alchemik w Kanionie Żywiołów (zamknijcie się już z tym, że blablabla niedorzeczność, blablablabla herezja, blablabla nie było i nie będzie) zmienił mnie w insektoida i wpisywałem sobie emocje "Saradir chodzi po suficie", "Saradir kłapie żuwaczkami". Hehehe, to było dobre, nie ma to jak wczuć się w klimat :P

A z klimatem, to najlepszy był Isaa, który na ołtarzu mi powiedział "Ty chyba lubisz klimaciki", potem idę sobie przez las na wschód od Midgaardu nocą, a tuon telepatią do mnie "Nie uznasz, że byłoby klimatycznie, jakbym cię napadł po nocy w lesie". Dawno już tak się nie kryłem po ciemaku i nie kluczyłem. :lol:

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 9:29 pm
przez (Ja)Szczurzyca
:razz: Super :razz:

WiadomośćNapisane: Wt cze 28, 2005 10:14 pm
przez Kathal
Tak, ten motyw z owadem był świetny.

WiadomośćNapisane: Śr cze 29, 2005 12:33 am
przez Nifir
A ja tam się chwalić nie będę! ;]

WiadomośćNapisane: Śr cze 29, 2005 12:48 am
przez (Ja)Szczurzyca
Pochwal się. Chcę to zobaczyć.

Baldzo plosem.

Baldzo.:puppy:

WiadomośćNapisane: Śr cze 29, 2005 1:01 pm
przez Powsinoga
No właśnie Nifir, ty jednak masz coś głowę do robienia oryginalnych postaci. Myślałem, że paladyn-wampir, to będzie szczyt ekscentryczności. Teraz, jeśli chcesz mieć towarzysza jak Shrek, poproś o dołączenie do twojej grupy Nifira-nadosła :wink:

WiadomośćNapisane: N lip 03, 2005 10:27 pm
przez Gloin
Gloin
Ja, to ja. Zresztą sami wiecie. :-)

WiadomośćNapisane: Śr wrz 21, 2005 9:01 am
przez szafran1988
Degord czyli nadpobudliwy zlodziejaszek ;)

Wychowywal sie bez matki i ojca musial sam na siebie zarazbiac tak wiec juz od najmlodszych lat zarazbial kradnac na swoje utrzymanie. Teraz gdy dorosl jest znanym i poszukiwanym zlodziejem :smile:

WiadomośćNapisane: Śr paź 05, 2005 12:49 pm
przez Nifir
Ale z was wszystkich biedaki... Prawie nikt z was nie ma rodziców.. Jakie to smutne... chlip... A ja mam!! :P

WiadomośćNapisane: Śr paź 05, 2005 1:07 pm
przez Val
Ja też, Jawful to mój ojciec.

WiadomośćNapisane: Śr paź 05, 2005 3:27 pm
przez Gerino
Żona mojego ojca jest moją córką, a moim dziadkiem jest mój syn. Serio.

Wystarczająco telenowelowe? :P

WiadomośćNapisane: Śr paź 05, 2005 4:11 pm
przez Powsinoga
Ale z was wszystkich biedaki... Prawie nikt z was nie ma rodziców.. Jakie to smutne... chlip... A ja mam!! :P

Ciesz się Nifirze, bo któregoś dnia może przyjść rzeźnik-pogromca, i zrobi z Twojej rodziny salami... uważaj, lepiej miej na nich oko i patrz, czy nie rośnie popyt na salami... :roll:

a nic

WiadomośćNapisane: Śr gru 14, 2005 2:05 am
przez Tarabas
A ja wam niec nie powiem hehehheh:)))))))))))
Pozdrowienia dla wszystkich:)))))
hejka

WiadomośćNapisane: Pt gru 30, 2005 1:03 pm
przez Gejda
,,Arien"

I cóż ja mogę o sobie napisać... Skrytobójca na czwartym poziomie, najczęściej mnie można spotkać na Arenie w Tolarii, latającą za jaszczurkami i goniącą zające... wystarczy ?

WiadomośćNapisane: Cz sty 05, 2006 2:04 pm
przez Arthanis
noooo mogłabyś wymyśleć jakąś fajną historyjkę dotyczącą dziejów Twojej postaci :wink: ale jeśli chcesz, to myślę, że zadowolimy się takim opisem, w końcu lepszy rydz, niż nic...

WiadomośćNapisane: Cz sty 05, 2006 10:56 pm
przez Astien
Astien de Landerand.
Nawiedzony rycerz, bywa tylko w miejscach świętych albo przeklętych, cecha charakterystyczna - skrajności. :pray: :evil:

WiadomośćNapisane: Pt sty 06, 2006 1:26 am
przez Morfoth
Czy to ma w ogóle jakiś sens?

WiadomośćNapisane: Pt sty 06, 2006 3:34 am
przez Astien
Morfoth napisał(a):Czy to ma w ogóle jakiś sens?


A konkretniej? :anxious: [/code]

WiadomośćNapisane: Pt sie 04, 2006 6:03 pm
przez Myisab
Myisab. Kazdy go zna. On zawsze zle pomysly ma.
Nasz Myisab, madry inaczej, bardzo chcial miec 100 poziom.
Ale cos mu nie wyszlo...........
Zostal na 31 poziomie, i jak kazdy po setce sie zresetowal...
Teraz jest hobbitem i znowu chce zrobic 100 poziom....
I znowu mu to nie wychodzi...
Nie wiem czy on jest ciekawy, czy ciekawski.

P.S:(Ja)Szczyrzyca chce byc liszem? To ja chce byc mrocznym rycerzem!

WiadomośćNapisane: Pt sie 25, 2006 3:16 pm
przez Aerion
Aerion


Urodził się w dość bogatej kupieckiej rodzinie. Nie odpowiadało mu jednak spokojne życie, i łamiąc rodzinną tradycję, postanowił ruszyć w świat. Spotkał wiele osób i wiele przeżył, aż w końcu postanowił zrobić coś dla coraz bardziej zdeprawowanego i zepsutego moralnie świata - został paladynem. Po latach służby w zakonie i doprowadzeniu swych umiejętności do perfekcji, Aerion zaczął szkolić się w nowym fachu; szukał kontaktów z duchami i ze świętego rycerza przeistoczył się we wdającego się w mniej wojen i konfliktów, choć nie mniej oddanego sprawom, w które się angażował, mnicha.

WiadomośćNapisane: N paź 15, 2006 7:52 pm
przez Azazel
Azazel (99pzm)

Długo zastanawiałem się co tutaj zamieścic, aż doszedłem do wniosku, ze zamieszczę tutaj swój opis :grin:

Wysoki, szczupły, przystojny elf władający magią.

Krótko mówiąc: mag jakich mało ;]

WiadomośćNapisane: N lis 19, 2006 1:23 am
przez Aerion
...i całe szczęście. :)

WiadomośćNapisane: Pn lut 12, 2007 6:38 pm
przez Cold Dead EDDIE
"Tebryraun"


W młodości, szykanowany przez swych rówieśników z powodu niskiego wzrostu (nawet jak na krasnoluda) obrał sobie za cel udowodnienie, że jest równie odważny i dziarski, jak przeciętne krasnoludy. Nienawidzi niczego, co jest urocze i kochane, widywano go w parku, uganiającego się z mieczem za gołębiami, nigdy nie widziano bez spodni. Bliski kolega śmierci (nie żeby mu wielu ludzi wysyłał, przeciwnie- często wpada go odwiedzać). Około jedna czwarta jego zgonów nastąpiła przez wykrwawienia. Ot, nieszczęście w nieszczęściu. Nie ma żyłki podróżniczej, nie lubi zapuszczać się w niezbadane miejsca. Sknera, niezbyt religijny, ale paroma miedziakami za poświęcenie ciała nie pogardzi. Łatwo wpada we wściekłość, nie lubi rozmawiać o elfach, kotach i magii.

WiadomośćNapisane: Śr lut 14, 2007 9:05 am
przez Narquelie
Kiedyś zawędrowałam z jednym Paladynem lub Wojownikiem (szczerze mówiąc nie pamiętam) do jaskini trolli. Po radosnym wybiciu prawie wszystkiego co tam było trafiliśmy na małe trolle. Zaczął mówić, że to tylko dzieci i takie tam. Cóż, musiał wyjść do sąsiedniego pomieszczenia kiedy rozrywałam je kulami ognia.