Przemyślenia.

[muzgus]

Nie pamiętam żebym na nikogo najechał. Jedyne co pamiętam, to to że wszedłem, wpisałem kto, i zobaczyłem coś takiego:

(cośtamcośtam) MassForm ktośtam

no to wykonałem:

.MassForm!
.haha :)

kiedy ów jegomość był w postaci, a więc nie słyszał nawet tego co mówiłem.

Co do klimatyczności to tylko zadam pytanie: czy mówienie jak kto powinien mówić jest klimatyczne? :) W sumie to próbowałem grać postać, mówić tak jak mówiła by dana postać, ale to tak ciężko, jeśli nikt inny tego nie robi. Bo co z tego że ktoś wczuwa się np. w skurwysyna, a mówi Zi0m0m0wą, albo na końcu każdego zdania ładuje :) lub :P zamiast używać socjali lub , ?

[Val]

Thail, w zasadzie każda z wymyślonych historyjek na stronce Familiae, o tym kto jak odszedł traktuje o tych, którzy zostali wyrzuceni, albo odeszli przez Slaanesha. Chyba tylko Silje i Khrell odeszli przez kogo innego.

[Thail]

Valdrab napisał:

Thail, w zasadzie każda z wymyślonych historyjek na stronce Familiae, o tym kto jak odszedł traktuje o tych, którzy zostali wyrzuceni, albo odeszli przez Slaanesha. Chyba tylko Silje odeszła przez kogo innego.

Ja to dobrze wiem Valdrabie i dlatego napisałem co napisałem.

Co do klimatyczności to tylko zadam pytanie: czy mówienie jak kto powinien mówić jest klimatyczne? :)

Przez BARDZO długi czas prowadziłem postać klimatyczną, która miała specyficzny język i wielu osobom się to podobało. Wcale się tym nie przemęczałem bo sprawiało mi to frajdę i nie obchodziło mnie, że inni tak nie robią - co śmieszniejsze niektórzy zaczęli nawet posługiwać się tą samą formą w komunikacji z tą postacią i to było fajne. Dlaczego przestałem, niektórzy wiedzą, ze przyczyną było po prostu nabijanie się szmaciarza Slaaga z tego, że odgrywałem klimatycznie swoją postać! <cenzura;P - Niektóre rzeczy nie są warte pisania;)>
Thail.

[Kethrax]

Powtarzam jeszcze raz: PIERDOLICIE.

Lac to gra i każdy odgrywa siebie samego, a nie postać! Ja nie odgrywam wampira tylko siebie. A jak myślicie, dlaczego Malis z uporem wpisuje sobie smutas w tytuł lub inne takie? Niespodzianka, to nie jest odgrywanie postaci. Kurwa nie chce mi się więcej pisać. Jak wam przeszkadza moja wiadomość w żałosnym popychaniu pierdołów, to ją wywalcie. Żegnam.

[Val]

To znaczy, że naprawdę jesteś takim zjebem, jakiego odgrywasz ??

[Februs]

Kethrax, pierdolisz w połowie. Odgrywanie postaci jest to właśnie odgrywanie postaci, takiej jaką się wykreuje. Oczywiście można stworzyć ją na podobieństwo siebie, dzięki czemu pierdolisz tylko w połowie.

[Powsinoga]

Zgadzam się z Februsem. Nikt Kethraxie nie broni ci by twoja postać była "twoim lustrzanym odbiciem", natomiast wielu tworzy postacie, którymi chce się zachowywać zupełnie inaczej niż sami się zachowują w rzeczywistości. Zwróć na to uwagę.

[Kethrax]

wielu tworzy postacie, którymi chce się zachowywać zupełnie inaczej niż sami się zachowują w rzeczywistości

Tak? A pokażesz mi kogoś takiego? Osobiście nie znam, ale człowiek uczy się całe zycie, więc z przyjemnością poznam wzorcowego krasnoluda czy mnicha.

[Mim]

Thailu z niewiadomych powodow na mnie najezdzasz.
Co do MassFroma czy jak mu tam. Nie najezdzalem na niego. Powiedzialem mu zeby zmienil imie, poza tym powiedzialem mu zeby wszedl na http://www.lac.pl i tam poczytal. Nastepnie napisalem, ze jak czegos nie bedzie wiedzial to zeby sie zapytal.

Reszty twojej wypowiedzi nie bede komentowal bo jest jednym wielkim wymyslem.

Valdrab, Thail - NIE KLOCCIE SIE KURWA W TYM TEMACIE. MACIE HYDEPARK.
Thailu - wszedzie widzisz podstem, wszedzie wpieprzasz Nyda jako twojego wroga. Wszedzie bluzgasz na Slaanesha. Zastanow sie troszke nad soba. Co do przerabiania Laca - to oczywiscie nastapilo by gdyby wielu graczy zaczelo bawic sie w "klimatycznosc".

Nydzie - niestety miales racje. Ten temat, jak kazdy inny powazny zakonczyl sie klotnia. Tym razem z winy Thaila. Dziekuje Ci Thailu baaaardzo.

Pozdrawiam

[Thail]

Nydzie - niestety miales racje. Ten temat, jak kazdy inny powazny zakonczyl sie klotnia. Tym razem z winy Thaila. Dziekuje Ci Thailu baaaardzo.

Nie lubię jak ktoś mnie obwinia za coś wiejski łebku. Szukasz kogoś na kogo zwalisz swoje niepowodzenie spójrz w domu w lustro. Kilkanaście wiadomości wyżej napisał Ci Kethrax co myśli o twoim pomyśle, czyli:

Powtarzam jeszcze raz: PIERDOLICIE.

Niestety Ty jesteś za głupi, zresztą tak samo jak i nYD, a gdy mówiłem Ci na pp to co teraz powtarzasz, czyli:

Co do przerabiania Laca - to oczywiscie nastapilo by gdyby wielu graczy zaczelo bawic sie w "klimatycznosc".

lecz wtedy brzmiało, to tak: Uważam, że Lac nie jest przystoswany do odgrywania swoich postaci, żeby mag nosił zbroję, albo kulczugę?
Taaaaaa nie do pomyślenia...

Thailu - wszedzie widzisz podstem, wszedzie wpieprzasz Nyda jako twojego wroga.

Ty chyba się nie słyszysz, nYD jest moim wrogiem, a Ty jesteś kolejnym.

Wszedzie bluzgasz na Slaanesha.

Bluzgam za coś, nie za rasę i nie na zwyczajnych graczy, tak jak Ty to robisz.

Valdrab, Thail - NIE KLOCCIE SIE KURWA W TYM TEMACIE. MACIE HYDEPARK.

Napisałeś, to już dwa razy, lubisz się powtarzać, prawda?

Nydzie - niestety miales racje. Ten temat, jak kazdy inny powazny zakonczyl sie klotnia.

Taaak nYD miał rację... Jakby się na tym forum jaka kolwiek kłótnia zakończyła normalnie... nie pisz o czymś o czym nie masz pojęcia.

Dziekuje Ci Thailu baaaardzo.

Nie ma za co. Z wielką przyjemnością postanowiłem przerwać ten temat ponieważ , Ty Mimie nie wiesz NIC o klimacie, a tym bardziej nie nadajesz się do tego, aby ten klimat wprowadzać.
Thail Mistrz [TZM]

[Mim]

Thailu sprawdz kilka postow wyzej jak najezdzales na mnie, Slaanesha i Gerino. Oczywiscie sobie wymyslilem.

Nie mam zamiaru z Toba gadac bo nie podajesz zadnych argumentow, tylko mnie obrazasz.

Proponuje wrocic do tematu.

Pozdrawiam

[Thail]

Nom, szkoda z Tobą gadac, tylko, że miał się ten temat skończyć wszkaże z mojej winy a tu wracamy do tematu. Co jest nie poddajesz się?

[Powsinoga]

Kethraxie - ja na przykład mam takich, zresztą moja sztandarowa postać zachowuje się nieco inaczej od "oryginału". Pozwolę sobie jednak dodać iż zwykle postacie "klimatyczne" wolą pozostać anonimowe (nie ujawniać kto tak naprawdę siedzi za klawiaturą) by nie miały zepsutej zabawy o np. jakąś kłótnię z Forum. To by było na tyle. Nie znam adresów, miejsc zamieszkania itd.

PS. Zapomniałem dorzucić, iż wielu odgrywa (choć być może nie zawsze) charakter swoich postaci, ale nie mogę przysiąc, czy w rzeczywistości nie mają mw. podobnego stylu bycia itp. To jednak STOSUNKOWO względna rzecz.

[Lam]

PS. Zapomniałem dorzucić, iż wielu odgrywa (choć być może nie zawsze) charakter swoich postaci, ale nie mogę przysiąc, czy w rzeczywistości nie mają mw. podobnego stylu bycia itp.

Być może nie wszystko wiem, ale chyba wszyscy wiemy, że Lac to zupełnie inna rzeczywistość i rządzi się innymi prawami. W świecie urojonym nigdy nie próbowałem rzucić sobie latania ani zabić strażnika miejskiego. Choćbym nie wiem, ile cech miał wspólnych z bogiem Lamem, sprawia mi trudność nawet odgrywanie go na zlotach. A że jakieś cechy mamy wspólne, to chyba właśnie istota gier RPG, gdzie się postacie odgrywa. Każdy aktor inaczej interpretuje rolę, każdy wkłada w nią coś od siebie, a w tym przypadku, kiedy sam ją sobie tworzysz, możesz ją uczynić nie na swoje podobieństwo, a na podobieństwo swoich marzeń (nie chcielibyście być bogami? Ja bym chciał, więc sobie takiego zrobiłem). I to jest ta różnica, której Kethrax nie widzi. Każdy autor w swej sztuce opiera się na własnych doświadczeniach, a każdy aktor inaczej może zinterpretować swoją rolę. Tutaj jesteś autorem i aktorem i nikt nie mówi, co masz dokładnie robić, sam musisz nadać postaci jakichś cech, nauczyć jej schematów zachowań, z którymi się spotkałeś. Odgrywasz albo siebie, albo coś, co widziałeś/o czym czytałeś/itp., wprowadzasz tylko swoje modyfikacje w zależności od swojej wyobraźni. I dobrze! To czyni, że gra jest nieprzewidywalna, a Kethrax chciałby, aby była.

Kiedy chcę zagrać rudą elfką, robię to. Kiedy chcę się wcielić w kogoś, kto przypomina wyidealizowanego mnie, robię to. Kiedy przemienili mnie w zebrę, szczypałem trawę, prychałem, parskałem i wierzgałem kopytami. Kiedy przemienili mnie w wampira, zapisałem się do rodziny i ginąłem już w jej imieniu, nawet Slaanesh nie wiedział, że to ja, póki ktoś mnie nie wydał (akurat on umie rozgraniczyć działania moich obu postaci i nie jest osobą, która by nie potrafiła usiąść przy jednym stole z kimś, kogo postać go uśmierciła).

W Lacu faktycznie nie roi się od świetnych graczy, tu występuje efekt motyla lub kuli śniegu - im więcej postaci zapyta mnie na ołtarzu w świątyni z posągiem Odyna, czy mam GG, tym większe szanse, że uznam to za normalne i zapomnę o tym, że jestem w świątyni w mieście, w średniowiecznym świecie, choćbym pierwotnie przyszedł na muda odgrywać rubasznego krasnoluda. Ale wiecie, co? Kiedy tylko uciszę kogoś za takie działania, on się obraża i obraża się jego piętnastu znajomych. To nieważne, że uciszenie trwa 10 minut, i tak przez najbliższy tydzień odbędę 15 rozmów "dlaczego go tknąłeś? Przecież on niczego nikomu nie robił, nikt się nigdy nie skarżył". No skoro nikt się nie skarży, to cóż. Ja na siłę mogę jedynie ograniczać (a każdy zakaz można obejść jeśli się zechce), ale jak zmusić kogoś do wczucia się w klimat średniowiecznego przesyconego magią świata?

A Thail jest chyba najlepszym przykładem, że można świetnie odgrywać postacie, jeśli tylko się chce. Przez długie tygodnie nikt (poza bogami) nie miał pojęcia o jego kilku postaciach, zwłaszcza, że one miały w zwyczaju kłócić się ze sobą na gawędzie, reprezentowały różne poglądy na pewne sprawy, więc budziły różne uczucia w obserwatorach. No ale potem okazało się, że mimo takiej historii postaci, wszystkie dają się równie łatwo prowokować np. Slaaneshowi i wszystkie mszczą się za ataki na jedną. Cóż, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy.

[Februs]

<łapie się za tępy łeb> Co tu dużo gadać? Lam w końcu się wypowiedział, i miał absolutną rację. Teraz nie ma co się kłócić, macie odpowiedź, a jak nadal będziecie w bojowym usposobieniu, to jesteście w błędzie!

[Val]

Valdrab, Thail - NIE KLOCCIE SIE KURWA W TYM TEMACIE. MACIE HYDEPARK.

Napisałeś, to już dwa razy, lubisz się powtarzać, prawda?

Przestaliśmy już dawno, Mimie.

[Thail]

A ja Wam powiem... że może najwyższa pora, abyśmy zaczęli odgrywać swoje własne postacie? Ja osobiście mam taki zamiar, myślę, że fajnie będzie znowu poaktorzyć trochę do czego bardzo zachęcam i Was.
Thail.

[Varena]

Odgrywanie swoich własnych postaci? Pomyślmy.... moralność -1000. Czyli wredna, zła, okropna baba. Rasa mindflayer. Szczerze? Nie mam pojęcia co to mindflayer, w pomocy go nie ma.
Czyli co? Ja, Varena, z miłej i w sumie sympatycznej, stanę się zła, podstępna i złośliwa. Odwrócę się od wszystkich moich przyjaciół, zmienię tytuł i dołączę do [TZM], bo tylko tam pasuje moja moralność... Znienawidzę Valdraba, powstanę przeciw bogom... W dodatku życiowa pierdoła zmieni się w wojowniczkę.
Śmiechu warte. Już patrząc na moje zdjęcie widać, że ja nie umiem być zła, wredna i złośliwa przez dłuższy czas. A testować nie chcę, bo jak mi zostanie? Moja sprawność fizyczna... lepiej nie mówić.
Może to i o to chodzi, że grając w muda zmieniamy się w kogoś innego. I nawet taka malutka dziewczynka, może być groźna i silna. Ale nikt nas do tego nie zmusza. To, że mam postać jaką mam nie znaczy, że taka jestem. A już tym bardziej, że mam taką udawać. Jak ktoś chce to proszę bardzo. Ale grajcie do końca. Nie gadajcie o spotkaniach iRL, nie piszcie o muzyce/świecie/polityce, czymkolwiek, bo to nie pasuje do klimatu, bo to przecież mud.
Thail, ty może i dobrze grasz swoimi postaciami, ale robisz jeden podstawowy błąd. Ujawniasz się prawie od razu. Poza tym sam oceniasz ludzi po tym, jacy są na lacu. Zdecyduj się człowieku.
Lac jest miejscem dziwnym, to prawda. Elfy bratają się z krasnoludami, wampiry zakochują, bogowie rozmawiają z ludźmi i nieludźmi o sprawach przyziemnych, a nawet pozalacowych... Może to i chore, ale ja się tu czuję dobrze. Mnie to pasuje. Jak ktoś ma zamiar tylko narzekać, to niech wypierdala.

[Val]

Jak ktoś ma zamiar tylko narzekać, to niech wypierdala.

To wypierdalaj;).

[Thail]

Obawiam sie Vareno, że cierpisz na kobiecą przypadłość, która polega na tym, że nawet nie mając o czymś pojęcia, to i tak zabierasz głos.
Thail.

[Kerod]

Obawiam sie Vareno, że cierpisz na kobiecą przypadłość, która polega na tym, że nawet nie mając o czymś pojęcia, to i tak zabierasz głos.
Thail.

Wydaje mi się, że to tylko nie kobieca przypadłość. Nie wiem dlaczego ale w 100% rozumiem jej wypowiedz, nie koniecznie zgadam się z nią ale uważam, że jest godna omówienia.

Thail, ty może i dobrze grasz swoimi postaciami, ale robisz jeden podstawowy błąd. Ujawniasz się prawie od razu. Poza tym sam oceniasz ludzi po tym, jacy są na lacu. Zdecyduj się człowieku.

Powiedz, że nie mam w tym odrobiny racji?
Wypowiedz na temat moralności również nie jest głupia. Moralność nie idzie w parze z tym jaka jest postać i jak się zachowuje na lacu. Być może warto by było to zmienić. Dlaczego staje się anielsko dobry dlatego, że leje gobliny? Większość dobrych zabójców graczy utrzymuje taką moralność by być odpornym na zwampirzenie i niektóre czary (np.promień prawdy)czy oni są dobrzy? Co do odgrywania postaci wydaje mi się, że większość z nas ma z tym problemy, prędzej czy później wychodzi z nas jacy jesteśmy "beznadziejni". Mam propozycje zacznijmy od siebie i zobaczmy co z tego wyjdzie. Skończmy z pytaniami czyja to postać itp., a może coś sie zmieni.

ps przepraszam za analfabetyzm

[Thail]

Kerodzie, ta choroba raczej dotyczyła u Vareny niewiedzy na temat klanu [TZM] - Piękne trzy litery, a interpretowane błędnie przez naprawdę wielu ludzi, a naprawdę się dziwię Varenie ponieważ jest gościem na forum [TZM] i łatwo mogła przeczytać o zmianach w regulaminie i ogólnie klanie, które nastąpiły. Tu jednak pojawia się smutna prawda, że tak naprawdę wolimy powtarzać, to co inni nam powiedzą/podsłuchamy niż wykazać się chociaż małą odrobiną domyślności/własnej inicjatywy i przeczytać co i jak (Bo przecież Varena i kilka osób ma taką możliwość, lecz baaaaaardzo żadko z niej korzystają - Jasssne, lepiej iść na łatwiznę...).
Myślę, że moralność nie ma nic wspólnego z odgrywaniem naszych postaci. To co, że mam anielską moralność? Może jako zimny i bezlitosny zabójca miałem taki kaprys, aby ludzie uważali mnie za dobrego człowieka. Pomogło mi to później osiągnąć wcześniej zamierzony cel niż, gdyby wszyscy widzieli we mnie złego człowieka. Czasami nawet udało mi się przy widowni zabić jakiegoś złoczyńcę/najechać słownie na nielubianego przez społeczność miejską kolesia i wszyscy są szczęśliwi, a to, że w nocy zatłukę jak psy kilkunastu klientów i nikt tego nie zobaczy, to już inna sprawa.

Może to i o to chodzi, że grając w muda zmieniamy się w kogoś innego.

To weź malutka i słodziutka Vareno nie graj w tego muda bo Ci odciśnie niezapomniane piętno na psychice. Daj spokój dziewczyno, gdybym mógł robić to/zachowywać się w realnym świecie tak samo jak na Lacu, to myślisz, żebym w niego grał? A na licho mi to by było?

Ujawniasz się prawie od razu. Poza tym sam oceniasz ludzi po tym, jacy są na lacu.

To w jaki sposób ja oceniam Vareno ludzi najmniej powinno Cię obchodzić w tym temacie, a przynajmniej ja uważam, że forum Laca, to nie miejsce na takie rozmowy. Co do osoby, którą masz na myśli - Tak nie podałbym jej w życiu ręki, gdybym ją spotkał w realnym świecie[Tu nie chodzi o Slaanesha] (i proszę Boga, abym nigdy nie był do tego zmuszony) - mam swoje powody o których Ty, ani nikt inny nie musi wiedzieć.

W dodatku życiowa pierdoła zmieni się w wojowniczkę.

Twoja marna postura i sympatyczny charakter nie przeszkodziły Ci jednak w zostaniu psioniczką? Nie myl Vareno nieumiejętności grania daną profesją z wczuwaniem się w postać bo to dwie różne rzeczy.

Thail, ty może i dobrze grasz swoimi postaciami, ale robisz jeden podstawowy błąd. Ujawniasz się prawie od razu.

I oczywiście wszyscy gracze są tak cholernie wyrozumiali, że puszczają w niepamięć moje drobne potknięcia jako aktora amatora, prawda?
Chce grać dla przykładu bezwzględnym zabójcą, który lubi zabić kogoś między poranną herbatką, a obiadem. Już po błędach i sposobie w jaki piszę można poznać, że to Thail znowu założył sobie postać i się wygłupia (Niestety na to choć się staram nie mam wpływu, nie było problemu, gdy jedna postać pisała tylko w bezokoliczniku - Wtedy przez dłuższy czas nikt jej nie kojarzył z osobą Thaila). I co się dzieje? Ktoś odkrywa, że Thail ma zabójcę, którym zabija innych, fajnie nie? Oczywiście pozostali gracze (wyrozumiali itd.) nie mogą wręcz zdzierżyć tego, że ja mam postać zabójcy! Zaczynają piepr....ć, że Thail to cholerny zabójca i jego cały klan, to sami zabójcy albo, że jak Thail gra postać kalekiego karła o niskim ilorazie inteligencji, to oczywiście zaraz wiadomo, że Thail taki jest w prawdziwym życiu, prawda? To właśnie przez tego typu komentarze i głupie docinki zrezygnowałem z odgrywania ról, bo po ch**a się starać, jeśli inni mają to głęboko w dup**e i jeszcze się z ciebie nabijają <-Co raczej zachęcające nie jest ("Lepiej trzaskać poziomki i chrzanić jaki to jestem cudowny i silny") . Z czego to wynika? Dobra, ktoś chce sobie odwalić 4 setki, jego sprawa, ale, jeśli mu się nie podoba, że ktoś próbuje stworzyć klimat na Lacu, to po kij wogóle gra i się męczy?
Drugim problemem, który zauważyłem dzisiaj jest, to, że mimo, iż ktoś jest postacią krasnoluda, to liże tyłek postaci wampira. Luuudzie no nie jestem jakimś wampirzym rasistą, no, ale jak się robi klimatyczną postać, to nie z myślą, aby wspierała moje pozostałe. No chyba, że zatapianie statków i udawanie debila miało w czymś pomóc moim pozostałym, ale chyba tylko w dostaniu się do pokoju bez klamek.
Ostatnio postanowiłem być naprawdę orginalny i stworzyłem wyklepiste wręcz połączenie a mianowicie: Kleryk, który jest dziwkarzem, kłamcą oszustem, a na dodatek wampirzym rasistą i sprzedaje lipny towar po zawyżonej cenie. Kleryk ten udzielił ślubu pewnej młodej parze (Robiłem z tego ślubu loga, bo lubię później oglądać takie rzeczy - a Tu robiłem loga z punktu widzenia dwóch postaci) i później mojej siostrze pokazałem loga z przebiegu tej ceremonii z punktu widzenia mojej starej postaci - Uśmiała się po pachy i powiedziała, że koleś jest strasznie klimatyczny i śmieszny - A zdziwiła się zupełnie, gdy powiedziałem jej, że to jestem ja - Więc nie walcie, że się zdradzam, czy nie umiem odgrywać postaci, po prostu trzeba chcieć. Ja osobiście baaardzo zachęcam do tego rodzaju zabawy, bo to może dać naprawdę dużo radochy i przyjemności
Jeśli ktoś uważa inaczej, że klimatu jednak nie da się zaprowadzić na Lacu bo jestem/śmy na to za głupi, to niech napisze swoje spostrzeżenia w tym temacie bo w końcu ma pomóc w zrozumieniu problemu, a gdy go zrozumiemy, to będziemy mogli go skutecznie rozwiązać.

Ps. Ładnie określiłaś Vareno ludzi należących do [TZM] i cały ten klan:

Czyli co? Ja, Varena, z miłej i w sumie sympatycznej, stanę się zła, podstępna i złośliwa. Odwrócę się od wszystkich moich przyjaciół, zmienię tytuł i dołączę do [TZM], bo tylko tam pasuje moja moralność... Znienawidzę Valdraba, powstanę przeciw bogom... W dodatku życiowa pierdoła zmieni się w wojowniczkę.

...czyli według ciebie, aby wstąpić do klanu [TZM] trzeba mieć moralność szatńską, być złą, podstępną i złośliwą osobą, która odwróci się od wszystkich swoich dawnych przyjaciół, zarzuci ciężki miecz wojownika na plecy i ruszy przeciwko bogom Laca? I kto tu ocenia powierzchownie Vareno? Są takie śliczne dwa przysłowia: "Nie oceniaj książki po okładce" i węża po kolorze skóry - weź je sobie głębok do serca, a może kiedyś unikniesz głupich i przykrych sytuacji w życiu realnym.

Thail Mistrz [TZM]
To była konstruktywna (krytyczna czasami wypowiedź) na ten temat - Wszystko co zostało tu napisane jest do przemyślenia, a nie do sfiltrowania i głupiego skomentowania. Ave

[Varena]

Dobrze wiesz, że nie oceniam po okładce. Sami się zresztą podsumowujecie.
I ładnie potrafisz odwracać kota ogonem.
Mam prośbę. Pisz mniej, bo nie chce mi się czytać takich długich tekstów, które sprowadzają się do jednego. A jeśli już musisz, to napisz mi podsumowanie. Zwięzłość to siostra geniuszu.

[Tzeentch]

Dlatego właśnie Thail tak się rozpisuje. Brawo Vareno, wreszcie go ktoś krótko acz trafnie scharakteryzował.

[Thail]

Dobrze wiesz, że nie oceniam po okładce.

Myślałem, że tak robisz, ale się pomyliłem najwidocznie...

Sami się zresztą podsumowujecie.

To najlepiej wychodzi innym graczom, właśnie takim jak Ty.

I ładnie potrafisz odwracać kota ogonem.

To właśnie próbowałaś zrobić w swojej wiadomości.

Mam prośbę. Pisz mniej, bo nie chce mi się czytać takich długich tekstów, które sprowadzają się do jednego.

Mam prośbę naucz się czytać ze zrozumieniem.

A jeśli już musisz, to napisz mi podsumowanie.

Moze nie zauważyłaś, ale ten temat nie dotyczy tego co Ty myślisz o kimś tylko klimatu. Moja wypowiedź nie była skierowana tylko do ciebie - Nie pochlebiaj sobie.

Zwięzłość to siostra geniuszu.

Zwięzłość jest dla osób, które spełniają kilka warunków, Ty ich niestety nie spełniasz.

Dlatego właśnie Thail tak się rozpisuje. Brawo Vareno, wreszcie go ktoś krótko acz trafnie scharakteryzował.

Tzeentch(psie) leżeć albo do budy!

Jeszcze jakieś wąty?
Thail Mistrz [TZM].

[muzgus]

tak, używaj przecinków częściej. Używasz ich za mało :).

Interpunkcja jest ważna!

[Tzeentch]

Thailu, kupię ci lalkę Barbie. Będziesz mógł ją ubierać i rozbierać, a także szyć jej ubranka i czesać włoski.

Rozładujesz to napięcie...

[muzgus]

a jak się zdenerwujesz to napełnisz ją sosem pomidorowym i wbijesz nóż.

jak słodko ^^'''

[Val]

Albo zrobi tak jak w teledysku "Black Hole Sun" Soundgarden.

[Natahan]

Ale głupi Ci Rzymianie.

[zydek]

Ale głupi Ci Rzymianie.

ale glupi ten asterix

[Februs]

Teraz to wy chrzanicie jak małe gnojki które nie potrafią się wypowiedzieć i gadają głupoty. Wiem, tak samo jest ze mną, lecz ja mam dopiero 10 lat i mam do tego prawo. Wy na pewno macie więcej, więc powinniście mieć rozsądek. Także Thail mający 23 lata, robi cytat każdego zdania i komentuje je 1 - 2 zdaniami w których są bluzgi. Ludzie, trochę zgody! Przez takie coś, każdy temat zawiera kłótnie! Bądźcie mądrzejsi!
Pozdrawiam.

[g3rino]

Widzisz Thailu, nawet dziecko wie, że jesteś idiotą (Februsie, w tym momencie nie śmieje się z ciebie, a z niego )

Co do odgrywania postaci itd.
Ktoś, postać o imieniu którego nie pamiętam, zwyzywał Eowynę od takich i owych. Eowyna jakoś wpadła na pomysł, że to moja postać, i co? I czytam notę, jaki to GERINO jest, i jego familia. Nawet, gdyby to była moja postać to co z tego? Czemu zaatakowany (słownie :) ) został Gerino?

To taka drobna dygresja, z tym że muszę ze smutkiem zauważyć, że nawołujacy do wczuwania się Thail, pięknie dawał przykład jak się nie wczuwać. Mieszał graczy z postaciami, postacie z innymi postaciami, mówił o rzeczach zupełnie niezwiązanych. Nie mówiąc już o sposobie tego "mówienia" - trudno było nie pomylić z jakimś czatem. I widzisz Thailu, zmiany zaczyna się zawsze od siebie.

[Thail]

Hmm miałem już nie komentować tych głupot, ale najwidoczniej jesteś Gejino zbyt pewny siebie i trzeba CIę sprowadzić do pionu.
1) To była Twoja postać!
2) Skoro Ty i pozostałe familiae z wdziecznością wygadywaliście moje postacie i wszyscy łącznie z bogami łaczyli te postacie z moją główną, to nie widzę żadnych przeszkód, żeby Twoje postacie odpowiadały za to co robią.
3) Jeśli Twoja postać zaatkuje Eowynę, to ja pierdolnę bez ządnych ceregieli Tobie. Dlaczego tak? Ano dlatego, że nowa postać nie darzy nikogo antypatią
4) Odwal sie od Eowyny, proste, ale Ty tego nie rozumiesz. familiae rżnęło sobie w pałę z nią już od jakiegoś czasu, gdy w końcu zdecydowała się, gdzie chce należeć, Ty z pyskiem do niej wyleciałeś i z zarzutami, że już nie chce należeć do familiae - jesteś równie zabawny jak wasz miszcz.
5) Ciekawe, czy to dziecko by sie cieszyło, gdyby wiedziało, że też je dręczyłeś;P aby się podlizać bogom i reszcie graczy, których wkurzyło na forum;P
6) Po co ja to piszę, to nie wiem? To jak w tym przysłowiu: "Rzucać perły przed wieprze"
Thail Mistrz [TZM].
Ps. Naucz się Geijno swoje postacie oddzielać od swojej głównej,a potem wytykaj to komuś innemu młotku.

[Val]

Skoro to jego postać, to czemu wyzwała Gerino, a nie Pawła, mózgu?

[Thail]

Skoro to jego postać, to czemu wyzwała Gerino, a nie Pawła, mózgu?

A czemu jak zabiłem jakiegoś gracza to praktycznie WSZYSCY bez wyjątku pierniczyli, że [TSS] zabija graczy skoro ta postać nawet nie była w [TSS]??
Nudzi mnie po prostu takie chrzanienie, widze, że już zapomnieliście o tym jak osądzaliście klan na podstawie zachowań jednej-dwóch osób... oj, nie ładnie, nie ładnie... zacznijcie się leczyć bo z pamięcią u Was krucho...

[Val]

Thail, co sądzisz o Nurglusie? Albo o Tharze?

[Thail]

A jak myślisz Valdrabie?

[Val]

Nie wiem. Odpowiedz co sądzisz o Tharze? Nabruździł Ci czymkolwiek?

[Thail]

Powiem Ci tak drogi Valdrabku, nie ze mną takie sztuczki - Myślisz, że z kim masz do czynienia? z dzieckiem twojego pokroju? Chcesz rozmawiać na poziomie, to powiedz mi: jak ja myślę niby według Twojego mniemania?

[Val]

Myślę, że mimo całej swojej pychy masz do niego szacunek jako do starszego i bardziej doświadczonego, a jedyne, czym Ci nabruździł, to to, że jest w Familiae. Zgadłem?

[Thail]

Noo jak kulą w płot. Nikogo nie darzę szacunkiem tylko dlatego, że ejst starszy. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć, a On, to zrobił choćby walcząc z Kwazim. Nigdy nie zaatkował nikogo z TSS, czy TZM, a przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku. On zwracał się do mnie z szacunkiem i ja się do niego zwracałem z szacunkiem. W sumie nie rozumiem do czego zmierzasz, choć się domyślam. Nie, nie będę zabijał Tharra, czy Nurglusa, Oni nie zasługują na śmierć, gdyż niczym mi nie zawinili. Jednak hehehe jak to ujął kiedyś Slaa, to On jest familiae, a nie wampiry, które należą do tego klanu.
Thail Mistrz [TZM]

[Val]

Więc jednak nie całkiem jak kulą w płot. Chodziło mi dokładnie o to, co zawarłeś w ostatnim zdaniu, a jednocześnie o to, o co Gerino pożarł się z Arveną. O to, żeby nie identyfikować postaci gracza z graczem, albo gracza z klanem. Widzisz, jednak nie jesteś takim głupkiem jakim chciałeś się najwyraźniej okazać;) i jednak potrafisz rozróżnić tak podstawową rzeczy jak przynależność postaci do klanu od przynależności gracza do klanu.

[Thail]

Valdrabie co się stało z familiae, gdy Slaanesh odszedł? A co się stało z [TSS], gdy odszedł Thail?
Tu jest zasadnicza różnica między rozróżnianiem graczy i klanu.

[Val]

Różnica:
-Od TSS odszedł Thail.
-Od Laca odszedł jeden koleś ze Szczecina.

[Thail]

Różnica:
- Od TSS odszedł Thail i klan przetrwał, władza przeszła w ręce Muzgusa.
- OD Laca odszedł jeden koleś ze Szczecina i fiamiliae się rozpadło mimo usilnych Twoich i zapewne pamiętasz moich starań co udowodniło moją powyższą tezę.
Kolejna ciekawa uwaga.
Gerino nie lubi Eowyny - spoko, zdarza się.
Więc skoro jest takim wczuwającym się graczem dlaczego włazi swoją drugą postacią i ją próbuje zabijać, a po nieudanej próbie jeszcze ją obraża?

[Val]

Nie tak, Thail. Paweł nie lubi Natalii. Dlatego gnoi ją na każdym kroku.

[g3rino]

Pogadałem wtedy z Eowyną, okazało się, że ona zwyzywała mnie, bo wyzwałem ją od dziwek (przepraszam za określenie), postacią o imieniu Silas. Jak ci zapewne wiadomo tHAILU (ciekawa maniera pisania imion, prawda?) Silas nie jest mój. Jeżeli tego nie wiesz, to ci to właśnie mówię. Ty wszedłeś, gdy Teppic ją zaatakował - a zaatakował, gdyż a) była w jego zasięgu b) byłą w TZM c) była elfką. A prawie wszystkie moje postacie NIENAWIDZĄ elfów.

Przy okazji, Eowynę uważam za dziecinną, i często mnie irytuje. Ale nie można powiedzieć, że jej nie lubię, a tym bardzij gnoję:P

[Val]

A myślałem, że nikt jej nie lubi, i że każdy ją gnoi...

[g3rino]

Za duży jest u mnie plik z logami z rozmów z nią:P