Forum Laca

przez **Val** » N mar 13, 2005 11:31 am

ARGH... Gloin rozpierdolił mi drzwi, Varena do tej pory rzyga, Kerrigan zostawił gdzieś portfel. Z Grzechem, Ślimakiem i Bifarem prowadziłem dwuipółgodzinną rozmowę egzystencjonalną i goździki są zajebiste!

przez **Malis** » N mar 13, 2005 11:50 am

a ja chcę zdjęcia.

przez **Jemkit** » N mar 13, 2005 2:17 pm

Valdrab napisał(a): Varena do tej pory rzyga

Po czym? Po torcie? Hmm, w sumie to i mi się rzygać chce :/.

przez **megan** » N mar 13, 2005 2:38 pm

dobra, nastepnym razem nie bedzie tortu:) przypominam, za rok u valdraba. juz ustalone:) jest duzo czasu do namyslu, chociaz jak na taka improwizacje to i tak frekwencja mnie zadziwila:)
byli:
Lam,
Naja,
Grzechu,
Ulryk,
Skifr,
Alandar
Valdrab,
Varena,
Kerrigan,
Muzgus,
Reif,
Bifar,
Morhoggu/Lackjaw/Jawful,
Silas,
Flanley,
Megan,
chyba nikogo nie pominelam.
Jak na pol pol roku nie grania, to wyjatkowo kojarzylam wszystkich, oprocz Bifara:) nie rozwijacie sie, nie przyciagacie nowych osobistosci, natychmiast to nadrobcie:)
Straty zaobserwowalam nieco wieksze, bo chyba Valdrab stracil takze dzialajaca ubikacje, ale szybie to chyba ktos juz wczesniej pomagal, miala slady reanimacji. Pierwszy raz widzialam, jak gospodarz namawia obecnych do lania do zlewu. Wersji dla kobiet nie zaprezentowal:)
Foty dosc mizerne, bo Anal holubil jakies filmiki i na nasze zdjecia wolnej pamieci mial niewiele, a Varenie padly baterie. Ale rzeczywiscie mogli by je gdzies dac. Nastepnym razem biore swoj aparat.

Dziekuje wszystkim:)

przez **Jemkit** » N mar 13, 2005 3:04 pm

muzgus napisał(a):A aparat wezmę i tak.

Obiecanki cacanki.

przez **muzgus** » N mar 13, 2005 3:17 pm

Zapomniałem, mówiłem przecież

przez **Val** » N mar 13, 2005 6:13 pm

Nie wymieniłaś Ulryka i przebywającego z nami duchem Gruma. A imię Ślimaczka na Lacu, to Flanley. A straty były niepomiernie małe w porównaniu z poprzednimi imprezami u mnie. Zapraszam za rok i, jak dobrze pójdzie, to jeszcze na zjeździe w wakacje u mnie na działce, w Dziektarzewie.

przez **Bifar** » N mar 13, 2005 9:10 pm

Spotkanie było świetnie.
Miło było wszystkich poznać.

Chciałbym przez forum przeprosić, tych z którymi się nie pożegnałem rano.
Jak się obudziłem po drzemce i zobaczyłem że jest niemal 8 godzina to wystrzeliłem jak z procy.
Mało brakowało bym poszedł w cudzych butach, tak się spieszyłem.
O 8:15 miałem Laborki, których nie mogłem opuścić. Zdarzyłem na styk.

Przepraszam raz jeszcze :oops:

przez **megan** » N mar 13, 2005 9:11 pm

przepraszam:) jak moglam!? /edit :)

przez **Varena** » N mar 13, 2005 9:54 pm

Varena już nie rzyga, a zdjęcia musi zgrać... jest ich mało, bo jedynie około 30, ale zawsze coś :wink:

Megan: wersją dla kobiet była wanna...
Bifar: zdążyłeś? To świetnie.
A goździki są zajebiste... w połączeniu z pizzą i sokiem poramańczowym, mmm... :sick:

przez **xxŁoś(EOB)** » Pn mar 14, 2005 12:33 am

Przyznaję, byłoby ekstra, gdybym nie miał takich przejść z transportem mnie w jedną i drugą stronę i gdybym się nie sparzył w język pizzą.

Jeśli chodzi o rurę, która doprowadzała wodę do muszli klozetowej, to przypuszczam, iż wystarczyło oprzeć o nią deskę, by rura wyskoczyła i była gotowa do robienia niespodzianek niczego się nie spodziewającym pijakom. (Skarpetki do teraz mam mokre.)

Fajnie było się spotkać z Lacuchami, tym bardziej z tymi, których poznałem dopiero wczorajdzis.

Podobały mi się rozmowy na poziomie (że Valdrab jest głupi gdyz wierzy w ideały) i fajne teksty (ciekawi mnie np. czy powstanie profesja, którą wymyslił Valdrab - "Skrytożerca").

przez **Val** » Pn mar 14, 2005 8:45 am

To nie ja ją wymyśliłem! To Jawful!

przez **Varena** » Pn mar 14, 2005 4:40 pm

Chciałabym zdementować plotki o domniemanej ciąży. NIE, Skifrze, nie zostaniesz jeszcze babcią. :wink:

przez **Ladzix** » Pn mar 14, 2005 5:12 pm

To skrót od Alandara to Anal? Nieźle, Megan. :P

przez **Val** » Pn mar 14, 2005 5:14 pm

Alandar - Anal... Seks alanny, czy alalny?

przez **xxŁoś(EOB)** » Pn mar 14, 2005 7:38 pm

Ladzix napisał(a):To skrót od Alandara to Anal? Nieźle, Megan. :P

Nieźle Grum, powiedziałbym.

przez **Khrell** » Pn mar 14, 2005 9:49 pm

Nieźle Khrell, powiedziałbym.

przez **Gloin** » Wt mar 15, 2005 8:08 pm

A ja miło spędziłem następne 24 godziny na izbie wytrzeźwień przy ulicy Kolska 3/4
Pozdrawiam.

przez **Jemkit** » Wt mar 15, 2005 8:50 pm

A co to za dziwny adres?

przez **zydek** » Wt mar 15, 2005 9:27 pm

pasuje jak ulal :) choc lepszy by byl 0.7 ;)

przez **Bifar** » Wt mar 15, 2005 9:44 pm

Podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekł,
ale co się działo po moim nagłym opuszczeniu urodzin Laca?
Za chiny nie mogę sobie przypomnieć, by za mojego pobytu Varena składał pokłon Posejdonowi z muszli.
Możecie mi streści mi resztę spotkania.
Po nagłym wybyciu ze spotkani, ja głownie unikałem bezpośredniego kontaktu z profesorami, głownie dla ich dobra (mój bimber-ziew był powalający).

PS
Czy umiejętność bimber-ziew pasowała by do profesji Skrytożercy?

przez **muzgus** » Wt mar 15, 2005 9:53 pm

na pewno. Tak samo jak "zjadam-ostatni-kawałek-tortu"

albo świeczkożerstwo

przez **Reif** » Wt mar 15, 2005 10:01 pm

moj klan ma juz 2 czlonkow! :grin:

KES

przez **Kerrigan** » Wt mar 15, 2005 10:14 pm

Bifar napisał(a):Za chiny nie mogę sobie przypomnieć, by za mojego pobytu Varena składał pokłon Posejdonowi z muszli.

To było niedługo po tym, jak ewakuowałeś się na uczelnię...

przez **Val** » Śr mar 16, 2005 9:00 am

No to są zdjęcia.

przez **Lam** » Śr mar 16, 2005 11:09 am

Gdyby ktoś miał problemy ze znalezieniem, oto zdjęcia.

Forum Laca

Ośmiolecie Laca - spotkanie

w00t!

Re: w00t!

Co było po ...

Re: Co było po ...

Kto przegląda forum