przez Ghrhambra » Pn cze 28, 2004 3:42 pm
Te nagrane już dawno temu szlag trafił, ale żebyś mi wierzył to masz tu historyjkę:
Poszedłem z Bohdanem, na jedno piwo,
Krokiem tak równym jak żołnierz na wartę,
Lecz gdy wracałem ktoś chodnik pokrzywił,
Iść się nie dało, więc spałem na trawie.
Refr.:
Bo nobo tak bywa czasami kochani,
Że ktoś chlapnie jedno i jest naje(piiii),
Bo nobo tak bywa czasami kochani,
Ze ktoś chlapnie jedno i jest ....
Rano przebudził mnie ziąb przeokropny,
Budze się w rowie, zupełnie mokry,
"Crystal" - Miasteczko drogę poznałem,
Chya się wczoraj znowu nachlałem.
Refr.
Bo nobo tak bywa...
W mokrej kieszeni, szukałem portfela,
Patrzę do środka: sucho - cholera!
Nawet nie miałem jak kaca podleczyć,
Więc jak tu życiem było się cieszyć!?
Refr.
Bo nobo tak bywa...
Dwa metry dalej Bohdan się budził,
Klął coś pod nosem i cicho marudził,
Szturchał mnie w nogę i głośno jęczał:
Kaczor! Już późno! Chodź na zajęcia!
Bo taka jest magia jednego piwa,
Pijesz i pijesz, a tu nie ubywa,
Bo taka jest magia jednego piwa,
Pijesz i pijesz a tu nie ubywa.
Jeśłi Ci się przyda, to proszę bardzo.
Ja tam to po ogniskach grywałem FCGC - czyli bez finezjii żadnej.
Na upartego, to jeszcze coś tam by sie dało wygrzebać, ale na prawdę sporo z tych moich tekstów zalatuje częstochową (specjalnie z małej literki, bo nie chodzi o miasto, tylko
o rymy)