Bzdura, walczyliśmy 3 razy.
Raz mnie zaatakowałeś, jak miałem 47%. Uciekłem.
Drugi raz tak ci wypierdoliłem, że wiałers jak zając (mam loga) zabrałęś mi 10%
Trzeci raz skończyły mi się wpływy i ucie kłem (mam loga).
Coś jeszcze?
zlales mnie jak ja bylem bez zadnych czarow :)
i jak ty byles z aurami - czyli dokladnie w takiej samej sytuacji jak piszesz ze zlal xie xno.
raz jak cie zlapalem uciekles. gdzies mam ile miales pu. fakt faktem zwiales.
3 raz zwiales z walki ktora miala byc do smierci a to widzialo pol laca do ktorej mogles sie przygotowac i na ktora sam sie zgodziles.
przegrywales nawet z aurami i doskonale o tym wiesz toficzku :)
nie bylo tak? :)
co robiles po walce?
przypomniec ci?
blagales bysmy pozwolili ci pograc.
skomlales tez do mnie - czy abaddon pozwoli ci pograc.
krotka pamiec?
wnioski wyciagnij sobie sam. ja udowadniac iz jestes tchorzyna i tofikiem nie musze ja ci napisalem moge sie z toba bic kiedy zechcesz i jak zechcesz. twierdzisz iz byles taki mocny, mimo wszystko sie mnie bales.
wiec co probujesz udowodnic? jaki jestes wielki?
abaddon jest cieniutki a zloil ci tylek.
fakt pokonales go z aurami - ucieklem. fakt widzial to valdrab. ja nie pisze ze nie. ja nie robie z siebie wielkiego herosa bo niem po prostu nie jestem.
stac mnie na to by byc obiektywnym i przyznawac sie do porazek - ty nie umiesz napisac uczciwie - w rownej walce przegralem. dlatego jestes nikim malym tofikiem ktorego mozna straszyc zarowka. kims kto gloryfikuje swoje "wyczyny", zapominajac o swoich porazkach.
brzydallll