Zabawa hmmm - w porządku. Ostatnio znalazłem sobie parę takich kryjówek, że mucha nie siada., kiedy jakiś gagatek mnie ściga. Trzeba tylko odpowiednio manipulować zdejmowaniem światła, niewidzialnością i modlitwami o przeniesienie, aby być niezauważonym i mylić ślady, gdyby ktoś miał "polowanie".
Inna sprawa, kiedy nie mam ochoty na coś takiego, stoję przy statule, by napisać jej lepszy opis do "opisomatu", a tu taki mądrala mnie gania z nożem, i jak tu się skupić?
Więc zabójcy powinni mieć troszkę wyczucia, choć wtedy nie miał tamten możliwości dowiedzenia się, co teżtakiego robię.
Pamiętam fajny numer kiedy Deht mnie zaatakował (chyba w miejscu, gdzie, o dziwo, niemal zawsze mnie atakują, przy kacie - stąd pomysł, by kat poimagał atakowanemu, nie wiem, czemu wszyscy mylą to z atakowaniem zabójców -
http://forum.lac.pl/viewtopic.php?p=26434#26434) a skórę uratował mi fakt, iż... hehehe, czytał moje opowiadania i "żal byłoby takiego zaraz zaciukać" hehehe :P. Z wdzięczności postawiłem mu browarka w karczmie :P
Gadanie o delegalizacji zabijanie innych graczy jest bzdurne. Zawsze są te emocje, kiedy widzimy zabójcę na podobnym do nas poziomie (O nieeeee, dlaczego ten Isaa nie może awansować? :P ), zawsze są też środki walki/obrony przed takimi. W sumie szkoda, że jest sporo morderców i zabójców, a złodziei prawie nigdy nie ma. Jak ktoś ma profesję złodzieja, to prędzej ma flagę "zabójca" niż "złodziej".