przez Cathan » Wt paź 14, 2003 5:12 pm
Gerina urodziła się w małej zaszczanej przez Bogów wsi niedaleko Ferengii. Nie miała żadnych zabawek oprócz cipki i ptaszka swojego taty, więc życie jej, do około dwudziestego roku życia polegało na bawieniu się z opuszczonym przez żonę tatą w "lekarza"... Ta słodka sielanka trwała do momentu, gdy tatusiowi pękła gumka i Gerina doczekała się braciszka, który jednocześnie był jej wujkiem. Wkurwiona tym faktem uciekła, zostawiając brata z pijanym jak zwykle ojcem. Nie myśląc wiele została kurwą, która w zamian za dupę odbierała klientom krew. Nic dziwnego, bo miała zbyt nędzne bonusy, żeby przyskoczyć komukolwiek do szyi. Prócz tego po prostu była za niska, gdyż ojciec uformował ją w dość oczywisty sposób: Napierdalał ją po głowie kowalskim młotem tak długo, aż zmalała do wysokości jednego metra, a głowa przybrała formę spodeczka z otworem, który od biedy mógł uchodzić za usta. Tak jej słodko życie mijało, gdy znienacka, podczas gdy w pijanym widzie przechodziła przez ulicę, ktoś zrzucił jej na głowę celnie wymierzoną cegłówkę. Nie byłoby większego problemu, gdyż Gerina miała już uodpornioną na ciosy czaszkę, gdyby nie to, że wraz z cegłówką poleciały jeszcze fortepian, cztery worki kartofli i wzmacniacz do gitary firmy Marshall...
Gerina zginęła, ponieważ jeden z worków kartofli utknął jej w ustach i spowodował zgon przez uduszenie.
KONIEC :D
Cathan