Strona 1 z 1

Równuprawnienie

WiadomośćNapisane: Cz gru 25, 2003 3:54 pm
przez Rizar
Zastanawiałem się nad profesjami i wydaje mi się, że klerycy zostali pokrzywdzeni przez bogów. Każda profesja ma ciekawe czary wspomagające w walce, a kleryk mimo, że też jakieś tam ma to to wszystko można zdobyć ze zwojów uświęcenie, ochrona, uzdrowienie lub rożdzek np. kamienna skóra. poza tymi czarami kleryk nie ma już prawie nic ciekawego. Bardzo bym chciał by to kiedyś się zmieniło, bo kiedy taki kleryk zostanie zaatakowany przez woja to teoretycznie kleryk powinien mieć przewage od strony czarów a naprawdę takiej nie ma, a przecież to własnie powina być najsilniejsza strona kleryków. Kilka razy starałem się tym porozmawiać z bogami lecz jakoś się nie palili do rozmowy.

WiadomośćNapisane: Cz gru 25, 2003 3:57 pm
przez Gerino
Główną siła kleryka są czary leczące, oraz oślepienie, wyciszenie i pogorszenie ochrony. Jeżeli powyższe czary uda się rzucić, to szanse na przeżycie gwałtownie rosną. Po za tym, kleryk nie jest od bitki, lepszym rozwiązaniem jest grupa, kleryk + woj/złodziej. Przynajmniej wg mnie, a autorytetem w tej dziedzinie nie jestem.:)

WiadomośćNapisane: Cz gru 25, 2003 5:14 pm
przez Lam
O to chodzi w mudzie, aby różne postacie były różne. Wojownik musi zdobyć leczące zwoje/pigułki na wrogu lub kupić za pieniądze, kleryk nie. Kleryk jako jedyny może odprawiać egzorcyzmy i wyciszać inne postacie (nieokreślona różdżka jest właściwie bezużyteczna, jedynie wyciszanie pomieszczenia buławą wchodzi w grę dla innych profesji -ale mag Ci tego nie zafunduje, a Ty możesz go sieknąć), ma ochronę i uświęcenie, a w grupie jest wybitnie przydatnym kompanem. A jeśli uważasz, że kleryk jest trudniejszy od innych profesji i nie da się nim grać, cóż, trzeba było posłuchać pomocy podczas zakładania postaci i wybrać wojownika :)

WiadomośćNapisane: Pt gru 26, 2003 12:08 am
przez Jemkit
Lam napisał(a): Kleryk jako jedyny może odprawiać egzorcyzmy i wyciszać inne postacie (nieokreślona różdżka jest właściwie bezużyteczna, jedynie wyciszanie pomieszczenia buławą wchodzi w grę dla innych profesji -ale mag Ci tego nie zafunduje, a Ty możesz go sieknąć), ma ochronę i uświęcenie, a w grupie jest wybitnie przydatnym kompanem.

Wcale nie jako jedyny, mnich tez ma wyciszenie!

Co do kleryka, to calkiem fajna profesja. I o ile wojownikiem czy magiem juz raczej nie zagram, to do kleryka z przyjemnoscia wroce...

WiadomośćNapisane: Pt gru 26, 2003 11:52 am
przez Lam
Jemkit napisał(a):Wcale nie jako jedyny, mnich tez ma wyciszenie!

No, ale nie w podstawowych umiejętnościach. Pewnie nie każdy wybiera.

WiadomośćNapisane: Pt gru 26, 2003 12:40 pm
przez Cosmathy
Akurat co do oślepienia się nie zgodzę, mają je teraz nawet wojownicy... z <pewnego łatwo dostępnego źródła> (żeby nie było, że podpowiadam) i nie rozumiem, czemu to taki rarytas. Różdżki z dużą ilością uświęceń to też nic trudnego do uzyskania. Ja tam uważam, że powinien być lepszy.

WiadomośćNapisane: Pt gru 26, 2003 1:20 pm
przez Morfoth
Przepraszam, a gdzie jest napisane 'kleryk ma być najlepszy i musi koniecznie pokonywać wojownika'? Tak swoja drogą, to są głosy, że kleryk to najlepsza profesja.

WiadomośćNapisane: Pt gru 26, 2003 1:56 pm
przez Ulryk-away
Ja się pod tymi głosami podpisuję. Ze wszystkich profesji, którymi ukończyłem grę, najprzyjemniej grało mi się właśnie klerykiem.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 12:27 pm
przez Rizar
Podczas czytania waszych odpowiedzi doszedłem do wniosku, że nie zostałem przez wszystkich dobrze zrozumiany. Dlatego podam dokładniejszy opis moich myśli: pewien woj walczy z mobem i z takim samym mobem walczy kleryk, kto ma większe szanse? Załóżmy, że obydwie postacie mają identyczny ekwipunek i takie same czary (kleryk z umiejki a woj z zwojów) za wyjątkiem płonącej tarczy (odbija obrażenia, lecz z dużo mniejszą siłą, niezależnie od obrażeń zawsze łaskocze przeciwnika). Kiedy brakuje klerykowi punktów uderzeniowych to się leczy z umiejki a woj ze zwoju. Prawdą jest jednak, że kleryk ma jeszcze inne czary przydatne w walce pogorszenie ochrony, wyciszenie i leczenie ślepoty(trzeba jednak zauważyć, że bardzo mało mobów ma oślepienie), a co ma woj? Cztery ataki, może mieć dwie bronie(to daje łącznie osiem ataków), kopanie, które nic nie kosztuje, większe obrażenia i dużo więcej pu. Kleryk według mnie powinien mieć przynajmniej jeszcze jeden czar, jakiego inni nie mogą mieć(proponuję coś, co podkreśli, że kleryk to kleryk i będzie to miało coś wspólnego z bogami, bo jedyny taki czar to błogosławieństwo i ma je każdy, kto czasem odwiedza ołtarz) lub by płonąca tarcza była silniejsza. A co do tego, że klerycy to najlepsza profesja, to dlaczego tak mało osób nimi gra??

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 12:35 pm
przez Gerino
Moim zdaniem czary ofensywne profesji magicznych zadają o wiele za małe obrażenia. To oczywiście logiczne, że mag na 10-20 poziomie nie stworzy ogromnej kuli ognia lub czegoś w tym stylu, jednak już na 70 wyczarowanie pocisku zdolnego zmieść małą wioskę (w przenośni oczywiście) nie powinno być problemem. Śmieszy mnie jak czar maga bądź kleryka na 50 poziomie potworowi na 50-55 poziomie zabiera 3-5%, czasem troche więcej. Może zwiększyć koszt many i zwiększyć obrażenia? Albo zwiększyć obrażenia kosztem częstotliwości rzucania czaru? Wg mnie pewien problem istnieje.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 1:36 pm
przez Jemkit
Rizar napisał(a): Załóżmy, że obydwie postacie mają identyczny ekwipunek ...

Dlaczego maja posiadac taki sam ekwipunek? Czy dlatego ze podpatrzyles jak sie ubiera wiekszosc graczy? Jak sie klerykiem ubierasz tak jak powinien byc ubrany wojownik to sie nie ma co dziwic, ze masz problemy!

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 2:01 pm
przez Rizar
W taki razie, jak powinien ubierać się kleryk? Na co powinien zwracać uwagę?

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 2:14 pm
przez Thail
Kleryk powinien wziąść pod uwagę swoją odporność na ciosy przeciwników ("kp"), gdyż kleryk to nie wojonik do którego lubisz go przyrównywać. :evil:
Jeśli nie radzisz sobie z mobkami, które mają cztery ataki jak wojonik to zajmnij się mobkami, które tak jak Ty muszą polegać tylko na czarach. Wtedy wyciszasz przeciwnika i patrzysz jak odchodzi mu pu.
I powtarzam : KLERYK TO NIE JEST DO CHOLERY WOJOWNIK !!!
Przyrównaj go lepiej do nekromanty, maga lub mnicha.
Thail. :wink:

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 2:37 pm
przez Rizar
Dobrze, mnich ma przyspieszenie, lodowa tarcza, oślepienie, otrucie, spowolnienie, siła olbrzyma, duchowe wsparcie, bioprzyspieszenie, regeneracja i uniki + w.w.czary kleryka ze zwojów. Mało?

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 2:49 pm
przez Thail
Ale mnich nie uleczy się z ślepoty, nie uleczy swoich ran itd.
Kleryk też może używać różdżek, zwojów, eliksirów i czego tam jeszcze zechce. :grin:

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 2:52 pm
przez Rizar
Nie zgodzę się, może się uleczyć ze wszystkiego, prócz ślepoty, ale mało który mob oslepia.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 3:48 pm
przez Gerino
Aż za dużo oślepia. Jeżeli dobrze rozumiem, to tobie chodzi o to, że każda profesja ma swoje własne umiejki, a wiekszosc umiejek kleryka jest dostępna powszechnie. Gdy grałem klerykiem, nieudolnie bo nieudolnie, najbardziej pasowała możliwość samo lecznie ślepoty, trucizn itp. Także możliwość uzdrowienia się w krytycznym momencie, bez potrzeby wydawania kasy bądź czasu na napoje leczące itp.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 4:30 pm
przez Rizar
Dobrze, doszliśmy do tego, że leczenie ślepoty jest dobrym czarem kleryka pomagającym w walce, ale co z reszta??

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 4:52 pm
przez Jemkit
Reszta tez jest dobra, ale moim zdaniem wybrales zla profesje dla siebie!

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 5:13 pm
przez Rizar
kleryk to moja ulubiona postać w każdej grze, ja gran min zawsze. Inne czary kleryka są dobre lecz można je zdobyć bez większych problemów, a innych nie.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 5:43 pm
przez Tzeentch
A ja powtarzam: zabrać złodziejom, wojownikom i innym takim możliwość rzucania czarów, uczenia się ich, używania zwojów, różdżek i buław. Wtedy dopiero klasy magiczne będą w cenie. Teraz to wpadam do sklepu, robię sobie porządne zakupy, poszukam kilku książek i żaden kleryk mi do szczęścia nie jest potrzebny.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 6:07 pm
przez Jemkit
A ja powtarzam nie zabierac, a jedynie ograniczyc np.:
1. by inna byla dlugosc i moc czaru rzuconego ze zwoju przez maga i przez wojownika
2. by profesje niemagiczne uzywaly zwojow/rozdzek/bulaw tylko do ktoregos poziomu (poziomu przedmiotow oczywiscie - np. maksymalny poziom używanych rozdzek to 25).
3. Potezne zaklecia powinny byc dostepne powyzej tego poziomu.


P.S. Ogolnie to czary w zwojach/rozdzkach/bulawach sa za silne.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 6:41 pm
przez Thail
A ja mówię teraz brzydko : "Przestać pieprzyć i zacząć myśleć" !!!
Jeśli grasz Rizar klerykiem zawsze na każdej grze to miło, ale jeśli nie dajesz rady to zmień sobie go na inną profesję, a może odkryjesz nową "miłość".
Tzenntch napisał :
A ja powtarzam: zabrać złodziejom, wojownikom i innym takim możliwość rzucania czarów, uczenia się ich, używania zwojów, różdżek i buław.


A może sam oddasz umiejki, które zdobyłeś będac na 102 poziomie, a które sie Tobie nie należą bo przecież grasz wojownikiem, a wojonik nie ma siedł, oślepienia itd. Wyznaję zasadę taką fajną : Nie życz innemu co mi samemu nie jest miłe. To samo się tyczy Jemkita.

Jeśli jeden gracz nie daje sobie rady klerykiem, a 20 innych mówi, że to jedna z najlepszych profesji to "rozpieprzamy" cały porządek na Lacu, żeby jeden gracz mógł pokonać mattisa na 40 poziomie.
No dajcie spokój !
Nawet mag ma swoje zalety, ale trzeba na nie zapracować i umiejętnie z nich korzystać. Niestety Rizar chyba mnie nie słuchał, gdy mówiłem, aby poszukał mobów, które specjalizują sie w rzucaniu czarów (One nie mają 4 ataków), a Ty bez problemów je wyciszysz.
Zwoje, różdżki itp. stworzono po to, zeby była jakaś równowaga między profesjami.
Jemkit napisał, że można uzywać różdżek itp.
Aby ich używać najpierw trzeba wycwiczyc używanie różdżek, czytanie pergaminów i wiedzieć, gdzie to wszystko znaleźć. Dziwię się, że gracze, którzy grają już dość długo na Lacu robią takie zamieszanie. Kilkanaście osób twierdzi, że profesja kleryka jest dobra i da się nią zrobić 100 poziomów bez większych problemów, lecz po co ich słuchać skoro można zamieszać, ne?
Mam nadzieję, że w ramach poprawy i takich cudownych pomysłów nie przyjdzie magowi rzucać w przeciwnika butelkami z benzyną bo wtedy by było dopiero realnie.
Cholera! Nie wiem po co ja to piszę ? :???:
Ps. Rizar spytaj się Imhotepa co sądzi o profesji kleryka ? Zacznij odpowiednio dobierać czary podczas walki i to wystarczy, aby ukończyć setkę tą właśnie profesją. Jeszcze jakieś pytania ? :evil:

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 7:29 pm
przez Tzeentch
A może sam oddasz umiejki, które zdobyłeś będac na 102 poziomie, a które sie Tobie nie należą bo przecież grasz wojownikiem, a wojonik nie ma siedł, oślepienia itd. Wyznaję zasadę taką fajną : Nie życz innemu co mi samemu nie jest miłe. To samo się tyczy Jemkita.


Zacznijmy od tego, że jestem bohaterem i to właśnie jest moją aktualną profesją. Pamiętaj, że bohaterowie to już nie są zwykli śmiertelnicy i nie możesz używać tej samej miary. Jeśli Cię to jednak uspokoi, to spieszę poinformować, że robiąc 100 poziomów praktycznie nie korzystam z różdżek, buław, zwojów i czarów. Ba, przeważnie nawet tych umiejętności nie ćwiczę, bo mi się nie chce. I kurwa należą mi się te umiejętności, bo to nagroda za to, że byłem wytrwały i poszukiwałem wiedzy. Jak już mówiłem: od 101 poziomu bohater jest przedstawicielem wszelkich profesji, a to, że ma koło rasy nazwę profesji jest tylko pamiątką po dawnych czasach. I bez problemu mogę po restarcie obyć się bez WSZYSTKICH czarów, zwojów, etc. I właśnie to, kurwa, jest mi MIŁE. :)
Jemkit napisał:


To akurat napisałem ja. :))

Nawet mag ma swoje zalety, ale trzeba na nie zapracować i umiejętnie z nich korzystać. Niestety Rizar chyba mnie nie słuchał, gdy mówiłem, aby poszukał mobów, które specjalizują sie w rzucaniu czarów (One nie mają 4 ataków), a Ty bez problemów je wyciszysz.


A skąd Ci przyszło do głowy, że moby, które czarują, nie mają 4 ataków? ;) Powalcz z moim smokiem, a zobaczysz (i wcale nie rzuca czarów dlatego, że ma jakieś cudowne progi). Moby jako takie nie mają profesji. Ilość ataków zależy od poziomu moba i czary nie mają tutaj nic do rzeczy.

Zwoje, różdżki itp. stworzono po to, zeby była jakaś równowaga między profesjami.


Pieprzyć taką równowagę. Profesje są po to, żeby właśnie nie było równowagi. Założę się, że możliwość używania zwojów, różdżek, itd. przez profesje niemagiczne było wymuszone właśnie przez takich Rizarów, którzy ryczeli, że dostają w dupy od kleryków, magów, czy psioników. No i na końcu - taka równowaga odbiera sens istnienia grup. Jak już wspominałem, wojownik czy złodziej obecnie NIE potrzebuje wcale kleryka, bo wszystko może sobie sam załatwić.

Aby ich używać najpierw trzeba wycwiczyc używanie różdżek, czytanie pergaminów i wiedzieć, gdzie to wszystko znaleźć. Dziwię się, że gracze, którzy grają już dość długo na Lacu robią takie zamieszanie. Kilkanaście osób twierdzi, że profesja kleryka jest dobra i da się nią zrobić 100 poziomów bez większych problemów, lecz po co ich słuchać skoro można zamieszać, ne?


Akurat znaleźć to nie problem, bo wystarczy się popytać. Ja także uważam, że profesja kleryka jest dobra. Ja uważam, że złodzieje, wojownicy, itd. NIE powinni umieć czarować i bawić się różdżkami. Aby zostać magiem trzeba spędzić wiele lat nad księgami, aby zostać klerykiem trzeba oddać się bóstwu i modłom. W tym czasie wojownicy ćwiczą muskuły, nie umysł. Dlatego wojownicy przeważnie nawet czytać nie umieją, nie wspominając o znaniu jakichś tajemniczych języków magicznych, w których zwoje niewątpliwie są pisane. Z tego samego powodu magowie są słabi fizycznie - zamiast ćwiczyć ciało - ćwiczą umysł.
A dla takiego barbarzyńcy różdżka będzie kolejnym kijem, którym można komuś przypierdolić w łeb.

Mam nadzieję, że w ramach poprawy i takich cudownych pomysłów nie przyjdzie magowi rzucać w przeciwnika butelkami z benzyną bo wtedy by było dopiero realnie.


Teraz sobie sam zaprzeczasz. Skoro pozwalasz na na to, by wojownicy upodobniali się do magów, to czemu u diabła nie chcesz, żeby było odwrotnie i magowie się nie upodobnili do wojowników??

Cholera! Nie wiem po co ja to piszę ? :???:


Ja też nie wiem. ;)

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 7:37 pm
przez Tzeentch
A jeśli już koniecznie wojownicy MUSZĄ umieć oślepiać,mieć siłę olbrzyma, itd., to niech to nie będą te czary, lecz umiejętności, których nie można rozproszyć (czyli wpływy). Oto kilka przykładów:

ślepota - rzucenie piaskiem w oczy,
siła olbrzyma - wielkie muskuły,
oddychanie pod wodą - nurkowanie.

Oczywiście, niektóre czary nie mogą mieć substytutów, np. portal czy przywołanie. I bardzo dobrze - chcesz być wojownikiem - bądź, ale nie miej ułatwień, jakie mają magowie. I odwrotnie: jeśli jesteś magiem nie oczekuj, że będziesz umiał tropić (choćby dlatego, że trzeba spędzić troszkę czasu w lesie, aby się tego nauczyć, a nie ślęczeć nad książkami)!

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 8:02 pm
przez Rizar
Przepraszam, jeżeli wprowadziłem zamieszanie. Nie chodziło m jednak o to, że źle mi idą poziomy, bo wolno, ale ide do przodu. Chodziło mi o to o czym mówi Tzeentch (czociaż może to źle początkowo napisałem, a to przez fakt, że oprócz klerykiem grałem tylko wojem).

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 8:11 pm
przez Jemkit
Thail napisał(a):Zwoje, różdżki itp. stworzono po to, zeby była jakaś równowaga między profesjami.

Fajnie ta rownowaga weglada jak z bulawy masz "plomienna tarcze' poziomu 244, a samemu mozesz sobie wyczarowac maksymalnie 100. To jest wg Ciebie normalne? Moim zdaniem nie! I jestem przeciwny czemus takiemu.
Gdybys przeczytal uwaznie moje wypowiedzi to bys zapewne zrozumial, ze nie uwazam by kleryk mial jakies braki - w koncu zrobilem nim 100 poziomow.
Co do reszty Twojej wypowiedzi mysle, ze Tzeentech bardzo dobrze to skomentowal :smile:

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 8:33 pm
przez Gerino
Mimo iż jestem (o)patentowanym leniem i uwielbiam ułatwianie sobie życia to zgadzam się z Tzeetchem. Dla wojownika wypowiedzenie słowa dłuższego niż dwusylabowego to nie lada wyczyn, i powoduje zawroty głowy. Jeżeli jest podział na profesje, to niech używanie różdzek (co takie proste nie jest) czytanie zwojów (prosze, niech jakiś barbarzyńca z kresów, co nie umie czytać po ludzku odczyta runy na zwoju), oraz używanie buław będzie zarezerwowane dla profesji magicznych. To samo czary z ksiąg. Jeżeli koniecznie już wojownicy muszą mieć coś wspólnego z magią, to można wymyślić magiczne miecze. Rzekłem.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 9:40 pm
przez Thail
No właśnie !!!
Wy widzicie wojownika jako barbarzyńcę, który dwa dni wcześniej jak znalazł kość i zaczął nią obrabiać czachy spadł z drzewa. Pewnie jeszcze nie pozbył sie futra itd., a język cywilizowanych ludzi ma za jakiś bełkot i woli kozy od kobiet.
Ja widzę wojownika jako rycerza, a w ostateczności barabrzyńcę, który łazi ubrany w skóry i wpada w szał berserka.
wojonika wyobrażałem sobie jako postawnego mężczyznę zakutego w zbroję z ogromnym mieczem i wytrzymałą tarczą. Prawdziwy materiał na bhatera legend i pieśni. Jeśli nie mam racji to dlaczego nie śpiewają o ludziach pierwotnych pieśni ?! :grin:
Hmm ja Jemkicie nie widziałem buławy o której mówisz, ale tu masz rację i się przyznaje do błędu.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 10:10 pm
przez Morfoth
Rizar napisał(a):Kiedy brakuje klerykowi punktów uderzeniowych to się leczy z umiejki a woj ze zwoju


Kleryk robi to o 1/4 szybciej.

Rizar napisał(a):Cztery ataki, może mieć dwie bronie(to daje łącznie osiem ataków)


To daje razem pięć ataków. Druga broń ma zawsze jeden atak.

Rizar napisał(a):(proponuję coś, co podkreśli, że kleryk to kleryk i będzie to miało coś wspólnego z bogami, bo jedyny taki czar to błogosławieństwo i ma je każdy, kto czasem odwiedza ołtarz)


Jest taki, to egzorcyzm.

Rizar napisał(a):A co do tego, że klerycy to najlepsza profesja, to dlaczego tak mało osób nimi gra??


"Najlepsza" nie znaczy "najłatwiejsza".

Cosmathy napisał(a):Akurat co do oślepienia się nie zgodzę, mają je teraz nawet wojownicy... z <pewnego łatwo dostępnego źródła> (żeby nie było, że podpowiadam) i nie rozumiem, czemu to taki rarytas. Różdżki z dużą ilością uświęceń to też nic trudnego do uzyskania. Ja tam uważam, że powinien być lepszy.


To źródło nie jest łatwe. Gdyby ci ktoś nie powiedział to też byś nie wiedział i o ślepocie mógłbyś pośnić jedynie.

Jemkit napisał(a):P.S. Ogolnie to czary w zwojach/rozdzkach/bulawach sa za silne.


Tylko w niektórych, wybranych i najczęściej używanych. Resztę można o lewy czubek dupy rozbić.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 11:09 pm
przez Jemkit
Thail napisał(a):Ja widzę wojownika jako rycerza, a w ostateczności barabrzyńcę, który łazi ubrany w skóry i wpada w szał berserka.
wojonika wyobrażałem sobie jako postawnego mężczyznę zakutego w zbroję z ogromnym mieczem i wytrzymałą tarczą.

Nawet jezeli tak go sobie wyobrazasz to nie wiem gdzie on ma trzymac te wszystkie zwoje, rozdzki ktorych uzywa w trakcie walki - chyba mi nie powiesz ze wyjmuje je z placaka, badz tez probuje je znalezc w swoim inwentarzu nie zdejmujac grubej stalowej rekawicy (chyba taka powinien miec). Raczej ciezko mi takze zrozumiec dlaczego ma miec taka sama sprawnosc w recytacji co magowie!

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 11:56 pm
przez Tzeentch
Ja widzę wojownika jako rycerza, a w ostateczności barabrzyńcę, który łazi ubrany w skóry i wpada w szał berserka.
wojonika wyobrażałem sobie jako postawnego mężczyznę zakutego w zbroję z ogromnym mieczem i wytrzymałą tarczą. Prawdziwy materiał na bhatera legend i pieśni.


Każdy ma jakieś fantazje erotyczne... :P

W każdym razie ja nie twierdziłem, że każdy wojownik to barbarzyńca. Ja mówiłem jedynie, że każda profesja wymaga wielu lat treningu, a trening ów różni się od siebie tak bardzo, iż nie jest możliwe w krótkim czasie opanować jednej i drugiej. A pamiętaj, że rzucanie czarów wymaga głębokiej wiedzy o naturze, wiatrach magii, itd., zatem bez znajomości podstaw (a te podstawy to całkiem obszerna wiedza) nie stworzysz nawet małego, magicznego światełka. Zanim poszedłeś na studia musiałeś skończyć podstawówkę, gdzie nauczyli Cię czytać i pisać, potem poszedłeś do liceum, gdzie wtłoczyli w ciebie wiedzę ogólną o świecie, a dopiero potem zacząłeś uczyć się zawodu na studiach. Taką właśnie drogę muszą przejść magowie i klerycy. A teraz wyobrax sobie wojownika, który kończy jakby zawodówkę. Nagle taki koleś znajduje księgę lub zwój i oto wszystko już jest dla niego jasne! Czytając jedną księgę poznaje arkana jakiegoś czaru, podczas gdy mag musiał poświęcić pół życia, by móc ten czar poznać! Coś tu jest nie tak, nie sądzisz? Wojownicy i inni nieczarujący rozwijali się w zupełnie innym kierunku. I naprawdę nie mieliby czasu na zgłębianie wiedzy, który wolą spożytkować na trening ciała, szybkości, zwinności, itd. , bo gdyby tracili czas na czytanie ksiąg, zamiast trenować walkę, jakiś potwór dawno wysłałby ich na drugi świat. Oczywiście, są specjaliści, którzy łączą w sobie różne profesje, ale jest ich mało i są starannie szkoleni przez władców, np. szpiedzy lub skrytobójcy (zatem, jeśli chcesz mieć różne umiejętnosci, wybierz taką profesję). No i na koniec powiem conieco o tych rycerzach... Otóż, większość rycerzy bało się magii, uważając ją za sztukę diabelską i za cholerę by się nie zabrali za jej studiowanie. Tutaj troszkę teorii:
W rodzinach szlacheckich dzieci były przeznaczane już w młodym wieku do jakiegoś zawodu: jeśli chłopiec był silny, zostawał rycerzem. Jeśli był wątły przeznaczano go do stanu duchownego. Jeden i drugi zatem podążał inną drogą i żaden nie poznawał umiejętności drugiego. Ten wątły studiował księgi, ten silny ćwiczył z mieczem, kopią, itd... Tylko szlachtę stać było, by silnemu kupić zbroję, konia i porządny oręż, a wątłemu zapłacić za edukację.
Wojownik natomiast to jakikolwiek człowiek, który para się walką. Jego niekoniecznie stać na edukację na kleryka (w świecie fantasy także edukację na maga), być może też nie stać go, by kupić sobie drogą zbroję, poza tym stan rycerski i kapłański zarezerwowany jest wyłącznie dla szlachty. Zatem on także nie pobawi się różdżkami, nie zrozumie księgi czarów, ba, pewnie nawet czytać nie umie. Inną kategorią wojowników, których możemy nazwać tutaj żołnierzami, knechtami, etc. to ludzie ze stanów niższych, którzy stanowią wojsko rycerza, króla i tak dalej. Władca raczej nie zatroszczy się o to, by umieli czytać, natomiast na pewno wyuczy ich, jak się posługiwać bronią.

Zatem, czy ktoś jest rycerzem, wikingiem, zaciężnym żołnierzem - za cholerę nie będzie miał czasu i zdolności, by oprócz treningu swoich bojowych walorów zgłębiać także trudną sztukę magii. I odwrotnie - ktoś, kto zabiera się za magię nie ma czasu wymachiwać mieczem. Zawsze było tak, że w danej społeczności byli wojownicy, klerycy, szamani, druidzi, magowie... Zawsze był ścisły podział ról - ten ćwiczył się w tym, inny w tamtym i wzajemnie sobie nie wchodzili w paradę.

Jeśli nie mam racji to dlaczego nie śpiewają o ludziach pierwotnych pieśni ?!


Śpiewają, tyle że opowieści przekazywane ustnie mają to do siebie, że często ulegają przeinaczeniom, zapomnieniu lub zatarciu (nie były spisywane, bo ludzie pierwotni nie umieli pisać). Stają się legendami, mitami... Taką legendą jest np. opowieść o Adamie i Ewie... Albo mit o Prometeuszu... Niewątpliwie mają one źródła w opowieściach ludzi pierwotnych. Tyle, że z biegiem czasu zostały nieco podkoloryzowane.

WiadomośćNapisane: So gru 27, 2003 11:58 pm
przez Tzeentch
No i jeszcze jedno: taki wojownik, który wykonuje te cztery ataki, daje z kopa, jeszcze ma czas, by skandować jakieś skomplikowane zaklęcie? Bez przesady.

WiadomośćNapisane: N gru 28, 2003 3:37 am
przez Lam
Kłócicie się tak, jakby wcale nie było ksiąg z drugim atakiem i unikami dla kleryków...

WiadomośćNapisane: N gru 28, 2003 2:35 pm
przez Rizar
1.Leczenie ślepoty bardzo dobrze zastępuje rozproszenie magii lub oczyszczenie.
2.Może słabo szukałem, ale moby które atakowały mnie czarami nie muszą wymawiać słów.
3.Co jest dobrego w leczeniu trucizny jeżeli nie da się z niego korzystać w trakcie walki.
4.Po co jest zdjęcie ciszy skoro musze do tego mówić.
5.Egzorcyzm g***o daje w walce.

To taki schemat mocy:
-Mag czerpie moc z otoczenia
-Psionik czerpie moc z swego wnętrza
-Kleryk czerpie moc z swego bóstwa, więc jego bóg powinien go w walce wspierać czymś czym ni wspiera innych. Czymś co dostaje w zamian za czas jaki poświęcił na modlitwach do niego.

WiadomośćNapisane: N gru 28, 2003 3:48 pm
przez Lam
>1.Leczenie ślepoty bardzo dobrze zastępuje rozproszenie magii lub oczyszczenie.
Ale śmieszne, boki zrywać.
>2.Może słabo szukałem, ale moby które atakowały mnie czarami nie muszą wymawiać słów.
Thailowi już ktoś odpowiedział, że nie miał racji.
>3.Co jest dobrego w leczeniu trucizny jeżeli nie da się z niego korzystać w trakcie walki.
Dużo, bo po walce możesz sobie zdjąć i podnieść swoją biedną broń z ziemi bez straty czasu na wycieczkę do miasta po leczenie.
>4.Po co jest zdjęcie ciszy skoro musze do tego mówić.
Żebyś mógł pomagać innym, od tego jesteś klerykiem. We wszystkich grach grasz klerykiem i nigdzie on nie miał funkcji wspomagającej, tylko był maszyną do zabijania? Otóż u nas jest inaczej. Jesteś sługą społeczeństwa, poświęcasz swoje życie pomocy innym. Nie podoba się - załóż psionika egoistę.
>5.Egzorcyzm g***o daje w walce.
Jw. Kleryk na wysokim poziomie jest dla niektórych wart każde pieniądze, jeśli ktoś ich ugryzie...

WiadomośćNapisane: N gru 28, 2003 4:21 pm
przez Rizar
Dlaczego twierdzisz, żę leczenia slepoty nie można zastąpić rozproszeniem??
Co do egzorcyzmu, to chodziło o czary od bogów pomocne w walce.

WiadomośćNapisane: N gru 28, 2003 4:33 pm
przez Lam
Człowieku, pojmij to, nie masz być mocny w walce! Nie masz i nie będziesz nigdy! Jesteś klerykiem w służbie innym. Są profesje łatwe i trudne. Kleryk jest tą trudną. Już Ci mówili wszyscy, że gra nim daje dużo satysfakcji, ale nie jest to wcale takie łatwe. Nigdy nie dążyliśmy ani nie będziemy dążyli do wyrównania mocy bojowej wszystkich profesji. Jeśli nie odpowiada Ci, że klerycy w świecie Laca są słabiakami i sługusami, nie zmuszę Cię do gry. Mogę jedynie przypomnieć, co widziałeś zakładając postać:
"Wiedz, że profesje magiczne są trudniejsze od czysto
siłowych, więc jeśli jesteś nowym graczem, nie radzę ci ich wybierać."
oraz
"Klerycy z natury są nastawieni defensywnie, więc zachowują się słabo
w trakcie walki. Wolą raczej być sługami społeczeństwa lub uzdrowicielami
swoich towarzyszy broni."
Nie zrozumiałeś, czy nie dotarło?