przez tharanduril » Pt sty 30, 2004 9:13 am
Nie jestem za pomysłem krzyczącego emerytowanego kapitana... wyobraźcie sobie krzyk co 6 godzin (częściej, jeśli druga prośba Savilli zostanie wysłuchana)Jeśli druga prośba zostanie wysłuchana, to pierwsza traci rację bytu i vice versa. _Bosman_ nie okrzyczy się zanadto. Wg mnie niezłym pomysłem jest, by bosman darł się na całe miasto. A nie ma potrzeby, by statek kursował częściej. Wystarczy, by kursował o stałych godzinach.
Myslisz sie Khrelu. Nie co 6 godzin tylko co 12.Ale musi krzyczec także w Tolarii, czyli 2x częściej.
"Jak eksploduje bomba, to widać zmiany. Dziura w ziemi, jakieś flaki na drzewie. Słowem, widać zmiany."