Strona 1 z 1
pieprzę temat

Napisane:
Śr cze 16, 2004 10:39 pm
przez Val
Eeeeeechhhh..... czas na odpoczynek. Błogi, niczym nie zakłócony odpoczynek. Jakiej to słowo nabiera wartości po tylu nie przespanych nocach?

Napisane:
Śr cze 16, 2004 10:42 pm
przez Lam
Do zobaczenia przy następnym powrocie z urojonego świata. Lac będzie tutaj zawsze.

Napisane:
Śr cze 16, 2004 11:01 pm
przez Gloin
Dlaczego

...?
Zagram dla ciebie na metalowym flecie,
tak, że jedna część śmierci zniknie.
Idę pomiędzy drzewami w dół, do morza.
Gram.
Staję na górze i gram dla nieba,
gram dla ciebie,
gram też w czarnym tunelu, w labiryncie
ciemnych korytarzy
pod wielkim miastem.
Do zobaczenia..

Napisane:
Cz cze 17, 2004 6:40 am
przez Val
Dlaczego, Gloin? Dlatego, że chcę zdać. A myślę że Lam zasmuciłby się, gdyby dowiedział się, że przez Laca ktoś nie zdał. Nawet taki śmieć i idiota jak ja, prawda, Lamie? Dlatego, że jestem zestresowanym człowiekiem, który często się denerwuje tym, co zdarza się na Lacu. Dlatego, że chcę wreszcie, pewnej nocy, poczuć, że nie muszę wstać, by wejść. Dlatego, że jak nie wejdę, to mam jeszcze większą chandrę. Dlatego, że jak wejdę, to nie wyjdę. Dlatego, że obiecałem sobie kiedyś, że RPG nie będzie miał wpływu na Ernesta. A kiedy Ernest potrafi nie spać całą noc, bo myśli o Lacu, a nie może wejść, bo mu się akurat komputer zjebał, to potrafi przez to płakać. A teraz, podczas pisania tej wiadomości, też płacze, wiedząc, że ta decyzja łączy się z wielką męczarnią. A kiedy człowiek wpada w nałóg, to jest to straszna rzecz. Kiedyś piłem dzień w dzień, ale przestałem. Czułem się, jak najebany. Non-stop przez trzy tygodnie chodziłem jak zakręcony, bo bez dopływu alkoholu, ale w końcu mi przeszło. Z Lacem, kiedy miałem taką długą przerwę, było dużo gorzej. Kończę, bo to przypomina zwierzenia jakiegoś alkoholika. Nazywam się Ernest Wert i jestem anonimowym mudoholikiem. Tfu! Lacoholikiem! Podobno -holikiem się nie zostaje, ale rodzi. Ma się do tego wrodzone predyspozycje.
...
Kocham Laca!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
/Valdrab..

Napisane:
Cz cze 17, 2004 7:47 am
przez Lam
Valdrab napisał(a):Lam zasmuciłby się, gdyby dowiedział się, że przez Laca ktoś nie zdał. Nawet taki śmieć i idiota jak ja, prawda, Lamie?
Prawda, Valdrabie. Pisałem Ci już. Osobna sprawa to określenia, które sobie nadałeś. Mogę się zgodzić, idiota często, smarkacz często, ale śmieć? Aż tak sobie nie pochlebiaj, takie określenia są zarezerwowane dla gorszych od Ciebie.
W momencie, gdy się przedstawiłeś, nie jesteś już "anonimowym" lacoholikiem.
A Slaanesh się nie smuci, że mu Familiae osłabisz?

Napisane:
Cz cze 17, 2004 9:23 am
przez Tzeentch
Nie smucę się, bo prawdziwy Lacomaniak zawsze wraca.

Napisane:
Cz cze 17, 2004 3:18 pm
przez xxŁoś(EOB)
Dlaczego, Gloin? Dlatego, że chcę zdać.
Zaraz, bo czegoś tu nie rozumiem. Chcesz zdać w następnym roku dlatego przerywasz teraz przygodę z Lacem, czy chcesz zdać w TYM roku, dlatego tak szybko reagujesz na swoje uzależnienie i przerywasz granie... życie w Lacu tuż przed wakacjami?

Napisane:
Cz cze 17, 2004 3:24 pm
przez Val
xxŁoś(EOB) napisał(a):Zaraz, bo czegoś tu nie rozumiem. Chcesz zdać w następnym roku dlatego przerywasz teraz przygodę z Lacem, czy chcesz zdać w TYM roku, dlatego tak szybko reagujesz na swoje uzależnienie i przerywasz granie... życie w Lacu tuż przed wakacjami?
Chcę zdać w tym roku, dlatego przerywam życie tuż przed wakacjami. Chcę zdać w przyszłym roku maturę, więc nie sądzę, żebym do tego czasu się pojawił na Lacu. Dziękuję.

Napisane:
Cz cze 17, 2004 5:43 pm
przez Lam
Jestem i tak znany z niewybrednego języka, dlatego nie będę się powstrzymywał i rzeknę wprost: pierdolisz.
Nie wiem, jak jest z graniem w Laca, ale do dwóch dni przed maturą pisałem Laca, potem zrobiłem dwa dni przerwy na naukę, zdałem i mogłem oddać się ponownie pracy dla Laca. Może nie osiągnąłem najlepszego możliwego wyniku, ale nie było to spowodowane brakiem nauki, a obustronną nienawiścią między mną a panią od języka polskiego, która na pisemnej nie mogła, ale na ustnej z przyjemnością mnie udupiła. Ale się przejąłem! ;)
Dopisek: Oczywiście proszę mnie źle nie zrozumieć - nie ucząc się w ogóle nie da się wyjść ponad średnią 4,5 z egzaminów maturalnych. Po prostu dla mnie taki wynik byłby zadowalający, bo nie zdawałem na uczelnie biorące pod uwagę średnią ocen. Być może Valdrab zdaje, jeśli tak, jego to wybór i szanuję to.

Napisane:
Cz cze 17, 2004 9:31 pm
przez Val
Stary, ja chciałbym mieć średnią na koniec 2.5, ale przez Laca mi trochę nie wyszło.

Napisane:
Cz cze 17, 2004 11:32 pm
przez Qwercik
Lam napisał(a):Dopisek: Oczywiście proszę mnie źle nie zrozumieć - nie ucząc się w ogóle nie da się wyjść ponad średnią 4,5 z egzaminów maturalnych.
Hehe, da sie :)

Napisane:
Pt cze 18, 2004 8:38 am
przez Lam
2,5 na koniec roku szkolnego przez samego Laca? Chyba nie uwierzę :)
Powyżej 4,5 z matur bez żadnej nauki? To chyba naprawdę jestem głupi, bo nie dałbym rady :(

Napisane:
Pt cze 18, 2004 2:03 pm
przez Kerod
Ja tez nie wierze, przegralem w laca caly 3 rok studiow włącznie z zajęciami spędzając przy lacu po 3 - 5 godzin dziennie (wiem ze to mało). Nie przeszkodziło mi to jednak mieć dobre stopnie (4,5). To że masz złe stopnie nie wynika raczej z tego, że grasz w laca tylko z tego że jesteś leniem bądź nauczciele cię nie lubią ( to to samo co wczesniej tylko ujęte bardziej zgrabnie).

Napisane:
Pt cze 18, 2004 2:14 pm
przez Jemkit
2,5? U mnie w klasie nie było takiego specjalisty! Nawet ci co nie otrzymywali promocji mieli wyższe średnie... Mam nadzieję, że chciałeś napisać 5,2. :)

Napisane:
Pt cze 18, 2004 3:45 pm
przez Val
No nie wiem... Chciałem w każdym razie zakomunikować, że zdałem, ponieważ wczoraj cały dzień uczyłem się do odpowiedzi z historii i zaliczyłem. Nie okazało się to jednak być wykonalne, jeśli chodzi o francuski, z którego mam w sierpniu poprawkę. Gratuluję sobie inteligencji i tego, że zamiast się uczyć grałem w LACa.

Napisane:
Pt cze 18, 2004 4:01 pm
przez xxŁoś(EOB)
Pogratuluj sobie refleksu.

Napisane:
Pt cze 18, 2004 4:25 pm
przez Kerod
Zamiast sie uczyć powinieneś spotykać się z dziewczynami. Korki z francuskiego to wspaniała zabawa. A tak poważnie to nie przejmuj sie do sierpnia mase czasu zdazysz sie nauczyć i zrobić 103 poziom ;)

Napisane:
Pt cze 18, 2004 4:28 pm
przez Val
Nie sądzę, żeby to było możliwe. Jako, że wakacje spędzam zzwyczaj na działce, gdzie nie ma podłączenia do internetu, nie będę mógł, nawet gdybym chciał, grać w Laca. A ze zdaniem, to spokojnie:].

Napisane:
Pt cze 18, 2004 9:40 pm
przez Jemkit
Komórka z GPRSem i po problemie...

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:07 pm
przez Val
Jeśli kogoś na nią stać, to spoko. Mnie nie stać.

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:26 pm
przez muzgus
poza tym, to jest bez sensu. trochę umiaru :)

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:36 pm
przez Lam
GPRS ma obecnie każdy normalny aparat. Myślisz, że po co Lac na końcu gry wyświetla, ile znaków przesłaliście sobie (Ty i Lac) nawzajem? Żebyś widział, ile by Cię dana sesja kosztowała przez GPRS. Ze swej strony gwarantuję, że siedzenie i pierdolenie na kanale dla bohaterów z wyłączonymi kolorami pozwalało mi na kilka godzin (3 rekordowo przy umiarkowanej ilości pierdolenia) siedzenia za cenę 50 groszy netto. Do tego miałem komputer skręcony za darmo ze śmieci i monitor pożyczony od Ulryka. Podejrzewam, że na tej działce będzie też Grum, razem na pewno coś wymyślicie :)

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:39 pm
przez Val
Grum, Instredd, a może nawet XXŚlimak:]. Wspólnie z odbytu potrafilibyśmy zrobić łabędzia, więc czemu nie?

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:44 pm
przez Jemkit
Valdrab napisał(a):Jeśli kogoś na nią stać, to spoko. Mnie nie stać.
Czego jak czego, ale konsekwencji wypowiedzi to Ci brak. Odsyłam
tu po szczegóły. Skoro stać cie na takie rachunki to i na byle jaką komórkę z GPRSem. Resztę napisał Lam.

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:55 pm
przez Val
Jemkit, nie stać mnie na takie rachunki.

Napisane:
Pt cze 18, 2004 10:59 pm
przez xxŁoś(EOB)
Valdrab napisał(a):Grum, Instredd, a może nawet XXŚlimak:]. Wspólnie z odbytu potrafilibyśmy zrobić łabędzia, więc czemu nie?
Czy to zaproszenie? :) W sumie to dlaczego nie - podobno kraina gdzie masz działkę słynie z tanich i dobrych chałw...

Napisane:
Pt cze 18, 2004 11:01 pm
przez muzgus
Ludzie, po to są wakacje, żeby odpocząć od komputera, porobić coś innego ;p.... nie rozumiem was... jak się wyjeżdża po to, zaby grać w LAca, to po co wyjeżdżać?

Napisane:
Pt cze 18, 2004 11:21 pm
przez Lam
Ja też wolę grać w Laca w cieniu drzewa i z wiatrem we włosach niż w małej klitce przy sztucznym oświetleniu. Piwo też lepiej wtedy smakuje. Próbowałeś kiedyś?

Napisane:
So cze 19, 2004 12:01 am
przez Ghrhambra
Lam napisał(a):Myślisz, że po co Lac na końcu gry wyświetla, ile znaków przesłaliście sobie (Ty i Lac) nawzajem? Żebyś widział, ile by Cię dana sesja kosztowała przez GPRS. Ze swej strony gwarantuję, że siedzenie i pierdolenie na kanale dla bohaterów z wyłączonymi kolorami pozwalało mi na kilka godzin (3 rekordowo przy umiarkowanej ilości pierdolenia) siedzenia za cenę 50 groszy netto.
Prze GPRS rzeczywiście da się pograć.
Co prawda trochę jest opóźnień - tak gdzieś około 1 - 2 sekund oczekiwania na odpowiedź, ale przy : konfig + skrót, konfig + chybianie,
konfig + uniki i wykupionym pakiecie GPRS maniak (w IDEI 512 kB za 30 gr mniej więcej) nie wychodzi wcale drogo. można by nawet przesyłać pakowane dane (np.: linuxowy serwerek "po drodze") ale niestety nie mam czasu się tym zająć. Poza tym poprostu nie wiem jak się za to zabrać - czyli musiałbym sporo czasu o tym poczytać.

Napisane:
So cze 19, 2004 12:18 am
przez Lam
ssh -C :)
Nawet robi lekką różnicę, tyle, że sam protokół dodaje nieco zbędnego narzutu na dane, więc aż takiego cudu nie będzie.
Aha, zapomniałeś o "kolor" i "opc -zachęta"/"zachęta" celem wyłączenia kolorów i zachęty (lub skróceniu do minimum), "opc -linia", "opc -telnetga", "opc -wchodzenie", "opc -czas", "opc -zawijanie" oraz używaniu "kto skrót", jeśli w ogóle jakiegokolwiek "kto".
Każdy może się pobawić na swoim łączu przed wyjazdem na wakacje, Lac przy wychodzeniu podliczy wszystko dokładnie :)

Napisane:
So cze 19, 2004 12:35 am
przez Ghrhambra
No nie Lam!
Chyba nie po to robiłeś(liście) kolorki na Lacu, żebym je teraz miał wyłączać :). Już do kolorków dopłacę :)
Do zachęty też :)
Chociaż rzeczywiście, jak teraz sobie liczę, to przełączenie koloru, to 5 (albo 4 nie pamietam) bajty, w bojowej zachęcie3 są 4 (do 12-tu) przełączenia koloru, cała zachęta to jakieś 40 wyświetlanych znaków, czyli powiedzmy 50% dodatkowych danych idzie na kolory w tym optymistycznym wariancie, w pesymistycznym jakieś 120% (tzn. tych których nie widać, wzgl tych co widać)
Ale co to za Lac bez kolorów?
To do baaaani z takim Lacem ;)
A odnośnie ssh - to Lac działa pod ssh?
A jeśli tak, to czy dalej na porcie 4000?
No to jeszcze dodam ogólny bilans dzisiejszego/wczorajszego Lacowania:
od 23.00 (mniej wiecej) do 01.35, gry w Laca i odrobinki grzebania po forum wyszło 613kB danych wysłanych i 245 kB danych odebranych, czyli jakieś niecałe 1 zł
Czytam swoją "wypowiedź" po raz kolejny (od początku) i nasuwa mi się pytanie:
Lam czy robiłeś jakieś liście na Lacu ;) ?

Napisane:
So cze 19, 2004 9:34 am
przez muzgus
Lamie: na wakacjach mimo wszystko wolę od komputera się odciąć - taki mały odwyk - a grać na dworzu grałem, było dość przyjemnie :)

Napisane:
So cze 19, 2004 10:49 am
przez Lam
Ghrhambra napisał(a):A odnośnie ssh - to Lac działa pod ssh?
A jeśli tak, to czy dalej na porcie 4000?
Nie, Lac obsługuje małą cząstkę protokołu TELNET. Mi chodziło o:
dom$ssh -C serwer.uniksowy.pl
serwer$ telnet lac.pl 4000
ssh -C możesz zastąpić PuTTY z włączoną opcją Connection->SSH->Enable compression. Tak czy inaczej, chciałeś przejść przez serwer i właśnie to będziesz robił.
Właściwie, ja bym to zrobił jeszcze inaczej - też przez ssh, ale robiąc tunel.
OpenSSH: ssh -C -L 1234:lac.pl:4000 serwer.uniksowy.pl
PuTTY: Connection->SSH->Tunnels, Source Port 1234, Destination lac.pl:4000, Add
I w tym przypadku, zamiast wysyłać każdą literkę do zdalnego serwera i czekać, aż wróci, opakowując każdą literkę w kilkadziesiąt bajtów nagłówków, łączysz się drugim telnetem/PuTTY z własną maszyną na przykładowym porcie 1234, cała transmisja jest kompresowana, Ty masz prawdziwe echo lokalne, więc wszystko jest dla ciebie dużo szybsze i wygodniejsze, a jednocześnie przesyła mniej danych. Polecam!

Napisane:
So cze 19, 2004 5:01 pm
przez Gerino
- Kod: Zaznacz cały
Valdrab wchodzi do gry.
Poza światem>
Valdrab opuszcza grę.
Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka


Napisane:
So cze 19, 2004 5:20 pm
przez Lam
Zrobiłem mały test robiąc tunel tak, jak opisałem w poprzedniej wiadomości. Grałem ok. pół godziny magiem na 6 poziomie, przebiegłem się z Midgaardu do Miden'niru i tłukłem tam gobliny ćwicząc płonące dłonie (przy okazji zdobywając ~500dś). opc -skrót, opc +chybianie, opc +uniki, opc +czas, pełne kolory, normalna zachęta, kilka razy "kto", "punktacja", "wpływy", słowem, normalna gra dla przyjemności bez zupełnie żadnych wyrzeczeń. Po zakończeniu sesji Lac powiedział:
Opuszczasz Laca po 27 minutach i 36 sekundach gry.
Podczas tej sesji Lac odebrał 742 znaki (197 linii) od ciebie.
W tym samym czasie wysłał ci 109472 znaki (1799 linii).
Następnie po wylogowaniu się z serwera klient ssh powiedział:
debug1: compress outgoing: raw data 3733, compressed 2026, factor 0.54
debug1: compress incoming: raw data 116306, compressed 25878, factor 0.22
Innymi słowy, mimo, że samo użycie ssh dorzuciło 10 kilobajtów danych do licznika "łysych" danych (120039 zamiast 110214), użycie wbudowanej kompresji zamiast ponad 100 KiB (110214), zrobiła poniżej 50 KiB (27904), zmniejszając ilość danych czterokrotnie, a koszty w przeliczeniu na pakiety po 50 KiB zmniejszając trzykrotnie (i "jedynie" dwukrotnie w przeliczeniu na pakiety po 100 KiB). Warto?

Napisane:
So cze 19, 2004 5:57 pm
przez Val
Gerino, po prostu chciałem sprawdzić, czy notki jakieś przyszły. Zapewniam Cię, że gdyby ktokolwiek się do mnie odezwał, nie odpowiedziałbym nawet uśmiechem. Poza tym takie wejście to od momentu podania hasła: enter, k, enter, pp[alias na wyjście], enter. Zajmuje to najwyżej trzy sekundy, więc nie sądzę, żeby ktokolwiek nawet zdążył w tym czasie cokolwiek do mnie powiedzieć.
O, tak jak napisałem:
Opuszczasz Laca po 3 sekundach gry.
Podczas tej sesji Lac odebrał 32 znaki (5 linii) od ciebie.

Napisane:
So cze 19, 2004 8:45 pm
przez Gerino
Wiem, widziałem że było to wejdz/wyjdz, ale tak zaczepić można ;)

Napisane:
N cze 20, 2004 12:49 pm
przez Val
Ciekawe, czy mnie ktoś kiedyś złapie:).

Napisane:
N cze 20, 2004 2:08 pm
przez Eowyna
Ja odchodziłam już kilka razy, ale zawsze wracam. Być może jestem uzależniona, ale co tam... Nie ważne, że nikt mnie tu nie lubi, walić to!


Napisane:
N cze 20, 2004 2:20 pm
przez Val
Tak kurwa odchodzisz, że się śmiać chce. Odchodzisz, stwierdzając: nikt mnie nie lubi, walcie się; a potem wracasz, wiedząc, że nikt Cię nie lubi. No to powiedz mi, kurwa, po co to robisz? Chcesz zwrócić na siebie uwagę? Napisz wreszcie tą profesję, o której tyle pierdoliłaś. Działaj. Ja nie mogę na razie działać, ale jak wrócę, to zajmę się w końcu zadaniem, jakie dał mi Lam.

Napisane:
N cze 20, 2004 2:27 pm
przez Lam
A jakieś dałem? Pytam serio.

Napisane:
N cze 20, 2004 2:29 pm
przez xxŁoś(EOB)
Ja nie mogę na razie działać, ale jak wrócę, to zajmę się w końcu zadaniem, jakie dał mi Lam.
Umyjesz zęby?

Napisane:
N cze 20, 2004 2:53 pm
przez Gerino
Dżem?

Napisane:
N cze 20, 2004 4:21 pm
przez Eowyna
Przestań na mnie wrzeszczeć Valdrabie, nie życzę sobie żebyś tak się do mnie odnosił.


Napisane:
N cze 20, 2004 4:47 pm
przez muzgus
ty nie rozwalaj, tylko się napij :)

Napisane:
N cze 20, 2004 5:02 pm
przez Tzeentch
Eee tam, ja idę do sąsiadki troszkę pozdradzać.

Napisane:
N cze 20, 2004 5:10 pm
przez muzgus
nie da Ci tego ojciec, nie da Ci tego matka, co może dać Ci dzisiaj twa bliska sąsiadka
nie da Ci tego żona, nie da kufelek piwka, co dać ci dzisiaj może sąsiadka z naprzeciwka...
:P

Napisane:
N cze 20, 2004 6:11 pm
przez Gerino
Nie da ci ojciec, nie da ci matka, tego co da ci, krótka odsiadka...

Napisane:
N cze 20, 2004 10:17 pm
przez Val
Nawet dziewczyna nie da Ci tego, co mogą dać Ci klocuszki LEGO.
Nie da Ci tego żadna z władz, co może dać Ci cudowny LAC.
Lamie, dałeś mi to zadanie, które wcześniej dałeś Seasee. Obiecuję, że zajmę się tym, jak tylko wrócę.

Napisane:
N cze 20, 2004 11:05 pm
przez Lam
A komu ja go nie dałem? Przecież na forum jest ogłoszenie. Nawet sporo ludzi zgłosiło tyle samo woli pracy, co Ty, a niektórzy nawet coś po drodze podesłali :) Jeśli jesteś zainteresowany, możesz już zacząć sprawdzać cudze rzeczy, bo ja nie mam do tego zaparcia.