Forum Laca

Jestem w tej chwili na czwartym poziomie, łażę po arenie i tłukę czaple i inne kreatury znajdujące się na niższym poziomie ewolucyjnym niż każdy szanujący się krasnolud, masakruję zabawki w przedszkolu (albo one mnie)- i co dalej? wszystkie inne miejsca, do których zawędrowałam są przeznaczone raczej dla wojowników o wyższych poziomach. Czy ktoś mógłby mi polecić jakieś w miarę dobre miejsce, z którego nie przeniosę się natychmiast w zaświaty? Byłabym dozgonnie wdzięczna

A próbowałeś czytać tematy na przykład "Pomocy", "Pomoc dla początkującego" i podobne? Naprawde, tam jest od groma powiedziane. Dużo napisał także Morfoth (http://www.lac.pl -> Jak grać? ). Ułatwię ci zadanie. Jest takie polecenie jak "krainy", wywołać je można z parametrem strefy (u ciebie Valisandria) czyli kra val. Tam masz listę krain, w takim formacie: [50 90] Gerino Dupolandia (żart :)) Te dwie liczby w nawiasach kwadratowych oznaczają poziomy, na których warto się tam wybrać. Szukasz czegoś dla siebie, w Valisandri albo jeżeli ktoś ci powie jak dojść, w Leanderze (kra val i kra lea) idziesz do gościa od dróg (Tifa, Tira, Taja - jakoś tak się u ciebie ta baba nazywa) i kupujesz drogę. Bierzez czary od Uzdrowiciela, od Sługi Bogów w szkole muda i idziesz podaną drogę. Powodzenia.

Opcja "krainy" to jest to czego szukałAM (Tamarix była kobietą! ). Dziękuję bardzo.

Ups :)

Wspaniałomyślnie wybaczam nietakt

On dobrze wie, że jesteś kobietą. Jakbyś była facetem to by Cię opierdolił za to, że nie czytasz pomocy i wysnuł wywód na pół okna, jaka to jesteś głupia. A tu już zaczyna polować;P.

No tak, będąc na piątym poziomie stanowię łatwy łup ;)

A skoro już się skompromitowałam zadając pytania z serii średnio inteligentnych, to mam jeszcze jeden problem: co się u diabła dzieje z moim mieczem, kiedy przechodzę do Krainy Wiecznych Łowów? nigdzie go nie mogę znaleźć. I jak się używa eliksiru do odzyskiwania rzeczy niewidzialnych?

Jak trafiasz do Czyścca to krążysz po tym bur... labiryncie, aż w opisie pomieszczenia będzie "Widzisz tu niewielką notkę". Potem czytasz ją poleceniem "patrz notka" czyli "p not". Idziesz wg otrzymanych wskazówek i jesteś w "Sąd ostateczny". Dalej: we wsz cia | t wsz | we wsz cia | t wsz - dzieki temu weźmiesz wszystkie graty z którymi zginęłaś. Żniwiarz daje i sprzedaje wyciąg z elfich łez, łyka się go, czyli "połknij wyciąg" co jest równoznaczne z "połk wyc". Uwaga, działa bardzo krótko. Jeżeli miecza nie ma w zwłokach, to oznacza, że przed śmiercią przeciwnik Cię rozbroił i miecz albo leży tam gdzie zakończyłaś żywot, albo jest w inwentarzu jednego z mobków, które tam krążą (pojęcia mob nie muszę chyba wyjaśniać?)
PS Ale ten Valdrab się podejrzliwy zrobił... zaraz zacznie gadać, że w Pentagon nie uderzył Boeing a rząd kradnie nasze DNA przy pomocy kibli...

Aaaa, więc wyciąg się połyka, a nie pije :) A nasz rząd na razie ograniczył się do okradania emerytów, rencistów, studentów i szpitali, więc nie musisz się obawiać o swoje DNA, bo dziury budżetowej chyba się nim nie da załatać ;)

Pije się inne ciekawe rzeczy

Z ciekawych rzeczy udało mi się znaleźć tylko drinki w karczmie- nazwy wprawdzie obiecujące, ale rezultat poniżej oczekiwań. Chyba, że krasnoludy mają szczególnie mocną głowę ;)

W Midgaardzie, stolicy świata i Leanderu, sprzedają takie cudo jak "Gardłogrzmot" - to dopiero potrafi sponiewierać...

Na razie nie będzie dane mi spróbować, gdyż nijak nie mogę odnaleźć swojego miecza, a na nowy mnie nie stać

Zacznij od machania zabawkami z przedszkola. Masz je za darmo, a mają moc podobną do Twojego pierwszego miecza (chyba, że miałaś już jakiś lepszy). Różowe pierścionki i szata niani też są wartościowe, jeśli jeszcze lub już ich nie masz. Tak samo dyplom szkoły, jeśli go zgubiłaś, przejdź szkołę jeszcze raz. Do Midgaardu też możesz się przedostać nie spotykając po drodze Żniwiarza (spytaj kogoś o drogę lub znajdź kogoś do grupy), a oprócz gardłogrzmotu, jest tam cyrk, który skrywa kilka bardzo przydatnych przedmiotów i zadanko. Wracając do kwestii gardłogrzmotu i alkoholu ogólnie, musisz się naprawdę mocno spić, żeby było ciekawie. Dość szybko napotkasz na problemy z trafianiem do ust, ale przecież prawdziwemu krasnoludowi to nie przeszkodzi!

Czuję się wręcz przygnieciona powagą sytuacji, sam wielki Lam do mnie przemówił Dziękuję za cenne wskazówki, nie wiedziałam, że mój miecz miał taką siłę rażenia jak karabin-zabawka. Cyrk udało mi się nawiedzić w innym wcieleniu, niemniej zostałam tam zdzielona przez czerep przez jakiegoś osiłka i tak nauczyłam się, że jest polecenie pozwalające na sprawdzenie przewagi przeciwnika ;) Do empirycznego sprawdzania wpływu gardłogrzmota na koordynację ruchową krasnoluda w każdym razie nie doszłam. Jeszcze raz dzięki :)

I co to spodniczka, może zrobić z (niby)wampira?:grin: Gerino zrobił się miły i rzeczowo odpowiada na zadane pytania. Fiu fiu Tamarix uważaj bo ona na pewno coś od ciebie chce. Jakoś nie chce mi się wierzyć w jego bezinteresowność.

Niby Gerino, a jednak chyba nie on :P (wlamanie na konto?:)

Jak przestałem z wami obcować, od razu mi się poprawiło.

to jest włamanie na konto, nie moze być inaczej.

Ależ proszę się tu dobrze wychowanego wampira nie czepiać! Nie żebym tu trzepotała rzęsami w jego kierunku (hm? krasnoludzka kobieta trzepocząca rzęsami? ), ale jestem naprawdę wdzięczna za pomoc.

Rzęsami? Chyba długą, kręconą brodą, skoro krasnolud "pci" żeńskiej.

Obecność brody nie wyklucza obecności rzęs, a długimi kręconymi brodami nawet krasnoludzkie kobiety nie potrafią trzepotać ;)

A ile masz sztolni? Jakie złoża? Miedź? Boksyty?

Porzuciłam grzebanie w ziemi na rzecz trochę bardzie dochodowego interesu, jakim jest przemyt kamieni szlachetnych;)

Skąd dokąd? Bo jakoś nie wyobrażam sobie zysku na tym (w tych realiach Lacowych)

Nie łudź się, że zdradzę tę tajemnicę; nie mam ochoty użerać się z konkurencją albo stadem stróżów prawa ;) Jestem ciekawa, kto tu tak posprzątał na forum...

Valdrab, jak go opierdoliłem.

Nie, ja musiałem, a Ty się zamknij i gadaj na temat.

Tym gorzej dla Valdraba. A ja mówię na temat, bo ten dotyczy pomocy i odpowiedzi na pytanie Tamarix.

No i nie żyję, proszę mi geranię na nagrobku posadzić... zapodziało mi się gdzieś w czyśćcu całe wyposażenie. Łażę nago i nie wiem, co mam zrobić

Nie daj się zboczeńcom.

Trzeba zawsze wychodzić z gry poleceniem "wyjdź" (dwukrotnie wpisać i potwierdzać enterem), po śmierci od razu szukać drogi w czyśccu, by odnaleźć ciało. Gnije i rozpada się w pył po pewnym czasie. Nie wiem ile, od 15 do 45 minut prawdziwego czasu chyba, ale to tylko takie moje przypuszczenie. Przejdź szkołę, tam masz podstawowy złom. Jak wspomniał Lam, odwiedć Karle Przedszkole, rózowe pierścionki i szata niani są niezłe, nawet bardzo dobre można by rzec. A na nagrobki przyjdzie czas :>

Zgodnie z radą mądrzejszych i bardziej doświadczonych graczy poczytałam sobie o poleceniach i jakoś nie znalazłam tam "gwałć", więc chyba nie mam się czego obawiać :P Nie wpadłam na to, że moje szczątki doczesne tak szybko obrócą się w proch... mądry krasnolud po szkodzie ;)

Teoretycznie od 8 do 26 minut, w praktyce 12-20.

Tamarix napisał(a):(...) poczytałam sobie o poleceniach i jakoś nie znalazłam tam "gwałć"

A znalazłaś przecinek?

Tamarix napisał(a):mądry krasnolud po szkodzie ;)

No :P

A co właściwie mogę zrobić, kiedy zostanę oślepiona? wiem, że uzdrowiciel ma do zaoferowania odpowiedni czar, ale nie mam bladozielonego pojęcia jak mam go skłonić do wyleczenia mnie

Należy kupić od niego czar leczenie ślepoty. Komenda <kup 'leczenie slepoty'>:].

a jesli cie ne stac wpisz "m z sie " to tez na 100 % pomoze ^^

Tamarix napisał(a):Zgodnie z radą mądrzejszych i bardziej doświadczonych graczy poczytałam sobie o poleceniach i jakoś nie znalazłam tam "gwałć", więc chyba nie mam się czego obawiać :P

Ale jest pchnij.

Zydek, ale ja zdążyłam już polubić swoją egzystencję jako Tamarix... kilka kompromitacji na forum to jeszcze nie powód, żeby ze sobą kończyć ;)