Forum Laca

Hmm, słyszałem że Parias to wampir nie należący do żadnej rodziny i że takich sie morduje. Skoro to prawda to znaczy ze Lac jest naprawdę brutalny.

Na Lacu tak wymyślił sobie Slaanesh, a my byliśmy na tyle głupi, żeby tego słuchać. Ostatnio jednak namnożyło sie tyle tego tałatajstwa, że...

O tak jest brutalny. Co znaczy że musisz szybciutko schowadz się pod łóżko....

Valdrab napisał(a):Na Lacu tak wymyślił sobie Slaanesh, a my byliśmy na tyle głupi, żeby tego słuchać. Ostatnio jednak namnożyło sie tyle tego tałatajstwa, że...

Jasne, to czysta głupota. A teraz, kiedy kota nie ma? Każdy sobie gra wampirem, wampirów jak psów. Gdzie tu elitarność? Gdzie tu jakakolwiek klimatyczna otoczka? Jasne Valdrabie, przyzwalaj każdemu wampirowi spokojnie się pałetać i wampirzyć kogo popadnie. Z wampiryzmu zrobiliście pierdolonego syfilisa.

Naucz się czytać moje wypowiedzi. Albo chociaż puentę przeczytaj.

Gejino za WASZYCH czasow tez sie namnozylo duzo. I to ze Slaa od czasu do czasu kogos zabijal duzo nie zmieniało.
Co do tematu. Nie ma juz pariasow bo nie ma rodziny no nie? proste...

Val: twoich wiadomośći nie da się czytać:> A tak na poważnie: nie dokończyłeś. Mogłeś stwierdzić, że Slaa miał rację, albo że był różowym słoniem. Jak dokończysz, pogadamy.

wil: Słuchaj pizdo, powiedz tak do mnie prosto w oczy. A ilość pariasów wymykała się spod kontroli z winy bogów, gdyż śmierć od gracza nie była zbyt bolesna. Nie trzeba było miesiąc leżeć w szpitalu, nie traciło się przynajmniej poziomu, ot z 300ds i 2 minuty leczenia.

No wiec wlasnie zabijanie nic nie dawalo. Trzeba bylo wymyslec cos lepszego. W koncu takie dwa madre wampiry napewno by cos wykombinowaly nieprawdaz?

Ps. nie rozumiem dlaczego wulgaryzmujesz przeciez spokojnie rozmawiamy

Sam zacząłeś.
A co do jasnej cholery mieliśmy wymyśleć? Dialog pokojowy? Może na herbatke i ciasteczka zaprosić wszystkie pariasy? A wiesz, dlaczego tak tępiliśmy pariasów? By nie latał sobie każdy kiep, wampirząc kogo popadnie, robiąc "village" i świetną opinię o wampirach.

Kain nie rozumiem dlaczego się unosisz. To że wampirów jest jak psów wynika tylko i wyłącznie z nastawienia graczy wobec nich. Wystarczy zabić jednego a odrazu kilku graczy pyta się dlaczego to zrobiłem przecież to "dobry wampir". Tak naprawde większość graczy ma w nosie czy ktoś gra wampirem elfem czy człowiekiem. Rzeby było tego mało pewne osoby z tytułem "Łowca Wampirów" czy jakoś tak starają się walczyć z tymi co biją wampiry. Cała ta sytuacja jest dość absurdalna jak by się nad tym zastanowić. Co do ilości wampirów uważam że i tak jest ich mniej niż w momencie gdy familae była u szczytu potęgi, co tylko świadczy że wasze działania nie miały najmniejszego sensu. To co się zmieniło to to, że kiedyś słabe wampiry musiały się przyłączyć do was by spokojnie egzystować teraz mogą być niezależne.

W sumie gdyby nagle zmienić wszystkie opisy i nazwy powiedzmy na realia Star Wars, nikomu nie zrobiłoby to większej różnicy, nieprawdaż? :>

Za MOIICH czasów tylu nie było.:P

Khrell ma racje Familae nie tepila pariasow itd bylo duzo mniej wampirow. Przynajmniej jak ja zaczynałem. A jak tylko Slaa i Ty zaczeliscie gnebic słąbych to kazdy chciał być tak potęzny i uważali ze to zasluga rasy. No i macie babyplacki:)

W sumie to pariasow narobilo sie wtedy kiedy druga postacia nie mozna bylo byc w Rodzinie.

Jasne, jedną postać w TSS, drugą w BŻ, trzecią w NWO a czwartą w Familiae. I w razie konfliktu co? Usiądziecie piątą postacią z piwkiem, i będziecie się gapić? Na kiepa komu ktoś taki?

Ja nie powiedzialem ze to bylo strasznie zle i w ogole tylko ze od tego momentu zaczelo sie tepienie pariasow. Jedna postac w Familae akuratnie rozumiem tylko ze mozna byc inna postacia w TSS i na jedno w sumie wychodzi:)

A jak tylko Slaa i Ty zaczeliscie gnebic słąbych to kazdy chciał być tak potęzny i uważali ze to zasluga rasy.

Po pierwsze ja nie jestem wampirem tylko człowiekiem na lacu. Po drugie jak lałem wamopiry to przeważnie te z familae. Po trzecie zabiłem ich tylko kilka bo wolałem powalczyć z tymi potężnymi. Po czwarte zabiłem kilka tych słabszych w momencie jak gracze zaczeli tęskinić w notach, że NWO nie bije wampiry. Wniosek to nie moja zasługa. Co do posiadania postaci w kilku klanach uważam, że jest to możliwe przy odpowiednim podejściu do gry w laca (rodzielności postaci). W praktyce jednak prędzej czy pożniej jakiś gracz, który ma kontrole IP pusći farbę, że to twoja postać i wtedy zostajesz wyzwany od hipokrytów i musisz sie opowiedzieć po ktorejś ze stron. Oczywiście nie zawsze taki proces następuje. Posiadam postać wampira, ku mojemu zdziwieniu po około roku grania tą postacią gdy przyznałem się, że jest moja większość graczy w tym Sla była zaskoczona. Myśle że ten przykład powinien powiać optymizmem dla tych, którzy nie chcą łączyć swoich postaci w żaden sposób.

Gerino chyba nie zrozumiał, że można mieć inne postacie nie będące wampirami, których on by nie tępił, a które mogłyby być w zupełnie dowolnym klanie czy innym zgromadzeniu. To tylko osłabiało Familiae i sprawiało, że jedynymi postaciami, jakie oni, wielcy wojownicy krasnoludowampiry na poziomach 101-102, mogli tępić, były niezrzeszone wampiry (oraz kilka osób na poziomach 96-102, których i tak bez umówienia na pojedynek nie mogli dopaść, bo to już za poważni gracze). Sprawy świętych wojen wampirzej Rodziny zazwyczaj załatwiały inne postacie tych samych osób, które albo były pariasami walczącymi za Familiae, albo w ogóle krasnoludami czy innymi sektoidami walczącymi za sprawy wampirów. Komiczne i żałosne, a na dokładkę przodował w tym sam wielki książę.

Familiae nie była/było złym klanem, wręcz przeciwnie, kiedy zakładało go kilka osób, mieli naprawdę szczytne cele. To, że mi się zajebiście podoba pomysł wampirzego podziemia, spowodowało zlecenie budowy miasta duchów i powstanie świata mroku. Sam klan poza idiotycznym zakazem wpuszczania doń postaci innych niż podstawowe (ale sam Slaanesh nie umiał zdefiniować, jaka postać jest podstawowa, dzięki temu nawet mi udało się wcielić w ich szeregi swojego wampira - było fajnie, jeśli ktoś nie był nigdy w Familiae, niech żałuje) był świetny, miał prawdziwą historię i prawdziwe cele, które jako bogowie staraliśmy się zresztą podsycać. Naprawdę szkoda, że wampirami zostają wciąż osoby, którym zależy na sympatii innych ras, pod tym względem walczący ze wszystkimi i wszystkim świetny był Slaanesh, gdyby tylko nie łamał notorycznie wszelkich praw tudzież zakazów. A robił to chyba głównie dlatego, że nie miał kogo posyłać na wojny, bo w Familiae wolno było być tylko podstawowym postaciom...

A wracając do aktualnego tematu, zawsze będzie istniał problem uczestnictwa postaci danego gracza w różnych klanach. W przypadku klanów takich jak Familiae i TSS, prowadzonych przez osoby nieźle znające świat (bez urazy BŻ - nic nie stoi na przeszkodzie, byście niedługo osiągnęli taką samą wielkość), członkowstwo w klanie może być świetną, ciekawą przygodą, dać masę emocji i satysfakcji. Trudno oczekiwać, żeby każdy ograniczał się do jednej przygody, skoro może dwoma postaciami przeżyć dwie. Ale kiedy dane klany wypowiedzą sobie wojnę, nie będzie w stanie grać po obu stronach jednocześnie, bo to tylko postacie. Wcale to nie oznacza, że jeden gracz nie może się identyfikować ze sprzecznymi założeniami dwóch wrogich klanów. Przecież, u licha, mudy to gry RPG, chodzi w nich o odgrywanie ról. Tylko słaby aktor nie umie zagrać roli bohatera pozytywnego i negatywnego, komediowego i dramatycznego.

Rozwiązanie jest jedno - stworzyć klan tak wspaniały, aby gracz grając jedną postacią miał w nim ciągle coś do roboty i czuł się tak z nim związany, żeby innymi postaciami nawet nie próbować wstępować do innych zgrupowań. Ale takiego klanu w Lacu nigdy nie było :)

Ekhem Kerod cos Ci sie pomieszało:) Używając słowa "ty" nie miałem na myśli Ciebie tylko Gerina:)

W takim razie przepraszam, logują się na kilka kont i poźniej nie wiadomo co kto pisze. Uważam że na forum laca każdy powinien używać jednego konta.

Uważam, że jak ktoś ma zabanowane jedno, to nie powinien używać drugiego:].

Uważam, że Valdrab jest elfem pederastą.

Wydaje mi się, że jedną z przyczyn tego burdelu jest ograniczenie zabijiania. Proste, że jeżeli TSS i Familiae są w stanie wojny, to trza mordować wroga. Na wojnie nie patrzy się, czy słabszy czy silniejszy - niestety, morderca co 5 minut to niezbyt kusząca perspektywa.

Hmmm widzę, że jednak muszę wtrącić swoje trzy grosze, gdyż cały czas wampiry wspominają jak to dołożyli [TSS] i takie tam głupoty wyssane z palca.

Lam napisał:

To tylko osłabiało Familiae i sprawiało, że jedynymi postaciami, jakie oni, wielcy wojownicy krasnoludowampiry na poziomach 101-102, mogli tępić, były niezrzeszone wampiry (oraz kilka osób na poziomach 96-102, których i tak bez umówienia na pojedynek nie mogli dopaść, bo to już za poważni gracze).

Ze swojej strony mogę dodać tylko, że, gdy Gerino i Slaanesh wypowiadali [TSS] ich urojoną wojnę, to [TSS] nie dysponowało ŻADNĄ!!! postacią na 10X poziom i dlatego (za przeproszeniem) pierdolenie Slaanesha i Gerina jak to pięknie roznieśli [TSS] jest bynajmniej nie na miejscu. W późniejszym okresie pojawił się Łowca Wampirów Kwazi, Laethander, Nurglus (Nie, nie Slaa <-Nie chodzi mi o, gdy zabiłeś go na 100 poziomie), Zeriks, Muzgus itd.
Wtedy nagle wampirki spokorniały ze Slaaneshem na czele. gerino jeszcze się tam rzucał do Kwaziego, ale praktycznie za każdym razem dostawał wrąb!
Więc proszę, aby nikt nie pierdolił, że [TSS] było pokonane przez Familiae bo metody, które stosowały postacie Gerina i Slaanesha do tępienia klanowiczów łamały regulamin często i gęsto (Zresztą nadal mam loga z ich zabaw).
Za błędy przepraszam.
Ps. Na niższych poziomach, to wampiry trzęsły tyłkiem. Zresztą w którymś to temacie, gerino opowiadał jak mu sie scyzoryk:P otwiera w gaciach na samą myśl o Kwazim na 95 poziomie zabijającym wampiry z Familiae.
Ps.1. Pytanie: Jak myślicie, dlaczego odebrano bohaterom dezintegrację i przemianę? Owszem wiadomo, że przez Gerina i Slaanesha, ale nie dziwiło Was czemu przemianę też?
Bo skoro nie można dorwać postaci z różnicą 5 poziomów, to najlepiej jej rzucic przemianę i liczyc na to, że zamieni sie w coś ciężkiego do przeżycia.
Ps.2. Jak ktoś umie czytać, to wyciągnie odpowiednie wnioski z tego co tu napisałem.
Pozdrówka Thail.

Tak wracając do tematu to nadmiar wampirów również może być bardzo ciekawy. Można zmienić nazwę świata Laca na Nosgoth zrobić tylko jedno "ogólne" miasto i nazwać je "Ostatni Bastion" albo coś takiego. Reszta ziem byłaby zniszczona i splądrowana przez wampiry. Bram miasta strzegłaby horda strażników, gdzieś w centrum ulokowałoby się kata i kpt. Ragnara.. Sama twierdza mogłaby być wielopoziomowa i podobna np. do Minas Tirth . W każdym bądź razie byłoby to miejsce całkowicie "odwampirzone" Możnaby też dodać nową klasę postaci - Łowcę wampirów i cały komplet broni "antywampirczych". Same wampiry mogłyby mieć kilka własnych miast (tyle tylko, że nieustraszeni Ł.W. mogliby tam oczywiście robić wpadki) sklepy, gildie itd. itp. Wszystko można by też okrasić niezłą fabułą (zerżniętą z Legancy of Kain) o legionach wampirów, zniszczeniu dawnego świata itd.
No dobra poniosło mnie trochę. To byłby już zupełnie inny MUD.

hahaha w sumie można ten pomysł zaadaptować do laca. Niedługo maja wydłużać sie drogi, co jakby wszystkie krainy mroku albo chociaż dodatkowe wejścia do nich (czy kraina może mieć 2 wejścia?) walnąć obok siebie i otoczyć nimi nową kraine, która wyglądałaby tak jak napsał Deamwendt. Może to być twierdza NWO :)

Całe szczęście Lac pozostanie Lacem:].

Co do pomysłu Deamwendt, to mi sie nawet podoba, takie urozmaicenie gry, jakiś klimat itd. takie zmiany byłyby na prawdę ciekawe, ale trzebaby zrobić nowe krainki itd. a nikt się tego nie podejmie. Oczywiście legiony wampirów nie atakują od razu, bo to by było nudne, ale trzebaby zmusić do wyczucia nadchodzących zmian. W ogóle, to ja chciałem napisać coś podobnego, ale nie takiego czegoś, po przeczytaniu jednego z opowiadań. Nie pamietam już kto to napisał, ale było tam o tym, że Vader przejął Reinchold itd. Możnaby też zrobić powstanie niewolników w Mieście Ciemnych Elfów... Ja podaję pomysły tylko dla Valisandrii, bo zazwyczaj tam jestem :), ale możnaby tez zrobić różne inne sprawy.

ale sam Slaanesh nie umiał zdefiniować, jaka postać jest podstawowa, dzięki temu nawet mi udało się wcielić w ich szeregi swojego wampira - było fajnie, jeśli ktoś nie był nigdy w Familiae, niech żałuje

Po tylu latach już chyba mogę ujawnić. :) Otóż: zaraz po zwampirzeniu Foo Fightera popytałem tam i sram i szybko się dowiedziałem, że to Lam. Ponieważ wiedziałem, że Lam jest na tyle, hmm, specyficzny, by grać klimatycznie pomimo tego, że komenderuje Lacem - wiedziałem też, że się odnajdzie. Co więcej: byłem PEWNY, że mu się spodoba, bo tylko w Familiae była namiastka RPG, cała reszta Laca była typowym Hack&Slash, bez krzty klimatu. Oczywiście: nie dlatego przyjąłem Lama - przyjąłem go dlatego, że, siłą rzeczy, czy chciał czy nie - Lam będzie działał na rzecz Familiae, bo pomimo tego, że był, hmmm, specyficzny - to jednak pewnych oporów materii się nie przeskoczy. Tak, tak, Leszku: świadomie, z wyrachowaniem ZŁAMAŁEM swoje własne zasady - i przyjąłem Twoją postać do Rodziny - a nie dlatego, że miałem problemy ze "zdefinowaniem, co jest postacią podstawową". Gdybyś nie był bogiem - pewnie bym tego nie zrobił. ;)

Pozdrawiam. :)

O kurwa, Slaa. Odgrzebywanie tematów powinno mieć swoje granice.

Archeolog jego mać... :D

Chyba masz na myśli siebie Gerino, bo ostatnia wiadomość miała miejsce rok temu.
Z innej beczki, to trochę pariasów się ostatnio narobiło znowu w Lacu.

Oj tam, on odkopał po ośmiu latach, co tam mój rok ;)

ale te wasze tajne klubiki wampirow byly pedalskie, nie dziwie, ze chcialem was tam wszystkich dojechac swoim poteznym paladynem na 40lvl ze smieciami z urny

ale te wasze tajne klubiki wampirow byly pedalskie, nie dziwie, ze chcialem was tam wszystkich dojechac swoim poteznym paladynem na 40lvl ze smieciami z urny

Hmmm...

Wow, wszedłem po 10 latach na to forum i nie spodziewałem się tu już żadnej aktywności.
Naszła mnie nostalgia za czasami, kiedy jako trzynastolatek pojedynkowałem się z wampirami w Lacu. Jest w MUDach coś, co rozwija wyobraźnię w sposób, w który nie robią tego inne gry.
Jest tu ktoś jeszcze, kto pamięta klan Loralhal?

Februss napisał(a):ale te wasze tajne klubiki wampirow byly pedalskie, nie dziwie, ze chcialem was tam wszystkich dojechac swoim poteznym paladynem na 40lvl ze smieciami z urny

Aerion napisał(a):Jest tu ktoś jeszcze, kto pamięta klan Loralhal?

Uważaj, klikasz w temacie wampirów. Oni będą pamiętać tysiące lat :(

Tak jest!

Uważaj, klikasz w temacie wampirów. Oni będą pamiętać tysiące lat :(

Podobno wampiry w Lacu to gatunek wymarły?

Hmm, nie? :-)

Hmm, nie? :-)

Nie?:)
Cholewa, gdyby człowiek miał więcej czasu, to chętnie by pograł. No nic, zobaczymy w przyszłym roku - przyda mi się trochę powtórki z poprawnego posługiwania się językiem ojczystym.

Mój jest wymarły, totalnie zapomniałem jakie miałem hasło ;D

Też chciałbym znaleźć trochę czasu na powrót by przypomnieć sobie stare czasy
...i z wampirkami się ponownie zmierzyć :)

______________________________
Achdrak Lann`ane Angras, Loralhal

No cóż... u mnie są zbyt poje...ne godziny w robocie.
Co do postaci, to mam dostęp do wszystkich, których nie wymiotło przez nieaktywność.
W sumie jakiś czas temu zostawiłem małą "niespodziankę" w razie, gdyby nawinęła się na cmentarzu jakaś grupa wampirów:P
Zastępstwo za Kwaziego już czeka, tylko pewnie "skill" już nie ten.