Forum Laca

w sumie, to można by zrobić bank organów z sercami :)

Jest różnica w sprzedawaniu czarów i produktów.

_Arendil_ napisał(a):Ta, piekarnie sobie zróbcie.

Stoisz w środku małej piekarni. Słodki zapach chleba i pysznych
drożdżowych bułeczek z makiem wypełnia wnętrze. Najróżniejsze chleby i
bułki porozkładane są na półkach pod ścianami i wyglądają na bardzo
smakowite.
Mała tabliczka wisi na ścianie.
Tzeentch zerka na ciebie spokojnie, ścierając ręką mąkę z twarzy.
Tzeentch mówi ci 'Witaj w mojej piekarni.'
Tzeentch mówi ci 'Bułeczki, bułeczki świeże bułeczki...'

Tzeentch mówi ci 'Jedz, a będziesz rzygał przez resztę życia. Smacznego.'.

A wracając do idei sklepu, to myślę, że sklep ze zwojami byłby bardzo dobrym pomysłem - Czas łażenia byłby krótszy o około 15 minut. Same fosfy to już jest pewna wyprawa, a potem trzeba po te z białą aurą biec. W sumie to nie do pogardzenia jest idea konstrukcji wampomobila:) Wsiadasz, bulisz 10k i mówisz: "Dolina Elfów, poproszę" albo: "Cmentarz Miejski":) a taksówkarz: "Proszę zapiąć pasy" :>>>

Lepiej j uż samemu iść i nakupować wszystkiego a potem sprzedawać ludziom za grubą kasę. Można też np. na zamówienie. Ale nikomu się nie chce.;)

Uhm.. ale tak jak powiedziałeś - nikomu się nie chce.
W sumie to uważam że na Tibii pomysł handlu został dosyć dobrze zrealizowany - jest możliwość kupowania w sklepach, handlowania z graczami (nie na zasadzie ja_ci_dam_i_ty_mi_dasz tylko normalnie) a do tego można wysyłać paczki i listy. Myślę, że możecie się ze mną zgodzić, że brak tego jest odczuwalny na Lacu. Ehh i tak oto problem sklepu w Wampirowni stał się przyczyną ogólnolacowej refleksji.

Ogólnokethraxowej raczej:]. Nie róbmy z Laca jakiejś Tibi. Mi wystarczy, jak będą listy:P.

Jest przekazywanie i wysyłanie przedmiotów.

Sklepy graczowe oczywiście nadal mogą zostać zrealizowane, ale podczas przymiarek do ich urzeczywistnienia (kilka lat temu :)) wyszła na jaw pewna istotna kwestia - nikt nie rozumie składni polecenia "lista", a co dopiero "kup", kiedy w pomieszczeniu jest kilku sprzedawców. Czytaj: Kethrax wszedłby do piekarni i to byłby koniec kupowania bułek dla 99% graczy ;)

Skubany, mógłby kupić bułki i sprzedawać je drożej, a dzieci nie wiedziałyby jak ominąć ten monopol. Szkoda, że ludzie nie umieją korzystać z pomocy.

Jest rozwiązanie i może je wdrożę. To tyle ode mnie w temacie :)

Lamie... wampiry nie żywią się bułeczkami :( chlip....

taaa, wampiry przyjmują przecież gotowy pokarm dożylnie

odżylnie dożylnie :D

No co wy - ja piję jamą gębową. No chyba że są jakieś wampodragi ale nie próbowałem jeszcze ;)

a ja sie zastanawiam czy nie dalo by sie postawic jakiegos sklepu gdzie by byly sprzedawane kremy do opalania z filtrem powiedzmy 100% ;)

Naprowadziłeś mnie na niezłą myśl - płaszcz przeciwsłoneczny.

To może czar lepiej? Np. coś a'la przywołanie ciemności. Spokój, cisza, absolutna ciemność, jak w krypcie niemalże. Czego można chcieć więcej?

Taki czar mają już od dawna nekromanci. Dziwnym zbiegiem okoliczności czar ten sprawia, że bez światła niczego nie widzisz, za to słońce pali Cię w najlepsze.

Już nie wspominam o tym, że wampiry w ogóle nie powinny światła potrzebować aby widzieć w mroku.

No, dodkową głupotą jest to, że aby stać się wampirem wystarczy zostać przez niego ugryzionym... Z tego co ja wiem, te żeby być takim wampirkiem trzeba wypić krew jednego z nich... Spoko.

Rozumiem, że to pomysł do miasta duchów?

Arastroch. napisał(a):No, dodkową głupotą jest to, że aby stać się wampirem wystarczy zostać przez niego ugryzionym... Z tego co ja wiem, te żeby być takim wampirkiem trzeba wypić krew jednego z nich... Spoko.

to wyobraz sobie taka sytuacje, stoji sobie Vesanix i jest takie werdan, puff i mamy jednego wampira wiecej, w taki sposob kazdy nowy by byl wampirem, wiec lepiej pozostac przy tym ze trzeba zostac pogryzionym

Najpierw krew musi zostać wyssana przez wampira, a następnie nowy wampir musi napić się wampirzej krwi. Tak to w zarysie wygląda, więc nie wiem o czym piszesz Zydku...

wracajac do wampirow to mam pytanko
czy twierdza familiae jest juz podlaczona, czy dalej tylko teleportacja mozna sie tam dostac?

Sprawdź, to nie problem. Ale o ile Slaa nie poprawił żywych korytarzy to pewnie jej nie ma.

Jak już chcecie dodawać nowe zmiany to najlepiej zmieńcie nazwę na np. Słoneczna Utopia dla truposzy i śledzi innej maści. A tak przy okazji to zróbcie Tawernę z zaciemnianymi pokojami i krwią w beczkach zamiast piwa. I będzie luz.

Dragnar, mam prośbę, możesz nie Februsować i nie odkopywać starych tematów?

Dragnar, jesteś głupi czy tylko udajesz? To miasto duchów. Nie ma tam praktycznie żywych, są duchy, szkielety, upiory, demony, potwory, wampiry i temu podobne. To NIE jest miasto wampirów, to przeklęta, wymarła metropolia, w której środku ulokowały się wampiry. Myśl, cholera, myśl!

No to się już więcej nie powtórzy. NIE będę się więcej wtrącał do waszych spraw. I dzięki za wyśmianie.

nie wysmialismy Cie (tak mi sie zdaje). Po prostu na malo ktorym forum uzytkownicy lubia necroposting.

Nie, nie, nie w tym rzecz! Miasto duchów istnieje, i można by na pewno coś w nim zmienić na lepsze. Co prawda Slaa tego nie zrobić, ale zawsze zostaję ja lub sami Bogowie. Jednak jak on wyskakuje, nie wiedząc nawet o co chodzi, z bzdurami jakie widzimy powyżej, to nic dziwnego, że zostaje zrugany.

To może jakieś zaklęte źródło pelne krwi. Fontanna raczej nie ma skąd brać tyle tego płynu.

Czy on jest wampirem? Czy on wie o czym mówi? Hmm, dobra już sie nie odzywam. Zamykam sie w trumience i odpływam w nieznane ;)

Dobra, to może ja wyjaśnię. On jest po prostu młodym (bardzo :-)) graczem. Zgadzam się, że czasem (często ;-)) palnie głupotę, ech...

A fontanna niedługo ma być.:) Tylko jest problem z jej napisaniem.

Ale to chyba w NASZEJ świątyni?

fontanne to juz mamy. tylko nie wiem czemu pusta :(