Strona 1 z 2
Pomysły dot. Miasta Duchów

Napisane:
Wt lis 30, 2004 9:50 pm
przez Tzeentch
Cześć.
Ponieważ mam ostatnio troszkę czasu chciałem Was zapytać czego Wam brakuje w mieście duchów.
Czekam na pomysły.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 12:29 am
przez Val
Mobków typowo wojowniczych na poziomy wyższe niż 60.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 1:44 am
przez Tzeentch
Zechcij rozwinąć pomysł, bo nie rozumiem. Jeśli chodzi o moby do bicia - myślę, że miasto nie powinno być miejscem do zdobywania poziomów.
Osobiście wkurwia mnie bajzel, jaki panuje w mieście duchów. Wprowadzę sprzątaczki.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 1:47 am
przez Thail
Hmmmmm można wprowadzic wampirzych strażników (Takie odniesienie do strazników miejskich: 30-40 poziom) na ulicy

którzy by np. atakowali przybyszów, którzy ominęli widmo, a którzy mieli o zgrozo nieszczęście wpaść w ich łapy:P. Nie wiem jak Miasto stoi ze sklepami, ale kto powiedział, że nieumarli nie mgoą miec jakiś sklepów?

Napisane:
Śr gru 01, 2004 1:52 am
przez Tzeentch
Gule, duchy, zombi to wystarczający strażnicy.
A co do sklepów - jakoś nie wyobrażam sobie wampira za ladą. A tym bardziej jakiegoś szkieletora, a już zupełnie ducha. Po cholerę im pieniądze do szczęścia są potrzebne? Do niczego. Poza tym - wystarczająco dużo sklepów jest w innych miastach. Miałem raczej na myśli jakieś utylitarne pomieszczenia. Nie wiem...

Napisane:
Śr gru 01, 2004 1:57 am
przez Tzeentch
Dodam, że powinno to być coś naprawdę klimatycznego, rodem z horroru. Może ktoś z Was widział jakiś dobry film grozy i chciałby, by jakieś bajery z nich zostały w mieście duchów zaimplementowane?

Napisane:
Śr gru 01, 2004 2:14 am
przez Kerod
Jakiegoś miejsca kaźni. Z gilotyną szubienicą, kołem do łamania itd...

Napisane:
Śr gru 01, 2004 2:21 am
przez Lam
KRWIOŻERCZE POMIDORY!

Napisane:
Śr gru 01, 2004 2:44 am
przez Val
To chciałem napisać:(. Slaanesh, wkurza mnie w Mieście Duchów to, że Strażnicy-wampiry, które stoją przed wejściem do jaskini, mają zamontowaną flagę strażnika. Czy to nie mija się z celem? Bo w końcu Miasto Duchów powinno być miastem bezprawia, rozumiem, ale niech do jasnej cholery nie atakują swoich!

Napisane:
Śr gru 01, 2004 9:44 am
przez Qwercik
A ile w miescie duchow jest zadan?

Napisane:
Śr gru 01, 2004 10:12 am
przez Mole
Już to gdzieś kiedyś mówiłem, do miasta duchów powinni mieć wolny wstęp nekromanci niezależnie od rasy. W sumie to powinni oni należeć do strefy mroku.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 11:14 am
przez Nurglus
Popieram Mole , jako nekromanta wolałbym chodzić pośród zombi i ghuli, bardziej tam pasujemy:)
Tylko kapłan wampirzy powinien dodatkowo rzucać nekom nie wampirom błogosławieństwo.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 12:02 pm
przez Tzeentch
Problem polega na tym, że nekromanci mają różne rasy, w większości te, które są znienawidzone przez wszelkie wampiry, duchy, gule, itd. Dlatego nawet jeśli zmieniłbym powitanie tych mobów, i tak będą atakować nekromantów - ludzi, nekromantów - elfy, itd. (oczywiście na odpowiednim poziomie).
Co do miejsca kaźni - a co to miałoby być tak dokładniej?
Valdrab: strażnicy stojący u wejścia do jaskiń wampirów do miasta duchów nie należą. To kraina Ulryka - z nim na ten temat dyskutuj.
Qwert: zadania wprowadzę, jak kilka krain będzie dołączonych do miasta duchów.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 12:57 pm
przez Mole
Tzeentch napisał(a):Problem polega na tym, że nekromanci mają różne rasy, w większości te, które są znienawidzone przez wszelkie wampiry, duchy, gule, itd. Dlatego nawet jeśli zmieniłbym powitanie tych mobów, i tak będą atakować nekromantów - ludzi, nekromantów - elfy, itd. (oczywiście na odpowiednim poziomie).
Wydaje mi się, że można by to obejść w kodzie laca. No ale to by musiał zrobić ktoś kto na tym kodzie się zna:)

Napisane:
Śr gru 01, 2004 1:06 pm
przez muzgus
w mobprogu moża zarówno dowiedzieć się o rasie jak i o profesji gracza.
A co do zmian: myślę, że fajne by były jakieś opustoszałe kanały pod miastem duchów, coś w rodzaju kanałów pod midgaardem. No ale to osobna krainka już. W sumie, skoro to było miasto, to można by wprowadzić pomieszczenia typu: zrujnowana karczma, opuszczony sklep magiczny, gdzie powiedzmy byłyby moby duch karczmarza, licz czarnoksiężnik. To by troche bardziej klimat miasta jako miasta powiększyło.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 4:16 pm
przez Powsinoga
Skoro już Muzgus wspomniał o ew. nowej lokacji - takie kanały mogły by być całkiem ciekawe. Byliście na pustyniach leżących za jaskinią łączącej się z rzeką koło Midgaardu? I w kanałach pod Midgaardem? Można by pod Miastem Duchów dać Labirynt Kaźni czy coś w tym stylu... nie za specjalnie wiemy do czego prowadzą korytarze, w opisach miejsc mamy szubienice i madejowe łoża :) oraz takie atrakcje jakie były w kanałach np. przepaść (lepiej się tam nie pchać :)) Domyślam się, że dla co niektórych przedstawicieli wampirzego takie pułapki nie są dużym wyzwaniem (widzenie w ciemności, zmiana w nietoperza) ale i tak może się wydać interesujące.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 7:34 pm
przez Tzeentch
Na temat kanałów już myślałem i mam całkiem fajny i klimatyczny pomysł. Na pewno kanały miasta duchów będą znacznie ciekawsze od tych, które są pod Midgaardem czy Drimith. Pułapki, rebusy, itd. Ale tym zajmę się potem - w tej chwili mam rozgrzebany mordor i kończę górski masyw, przyległy do Twierdzy Familiae. Chodzi mi raczej o jakieś kosmetyczne zmiany w mieście duchów (kosmetyczne nie znaczy nieciekawe).

Napisane:
Śr gru 01, 2004 7:39 pm
przez Eowyna
Ja proponuje basen pełen krwi niewinnych dziewic.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 7:42 pm
przez Tzeentch
A jaką niby miałby pełnić funkcję?
No i: na Lacu nie ma niewinnych, a już dziewic na pewno.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 7:45 pm
przez Alucard-away
Przydałaby się jakaś fontanna z krwią.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 8:03 pm
przez tharanduril
Dobrze wyposażona sala tortur, jakiś szubieniczka, szafot (lub giilotyna, ale raczej szafot), bardziej ogólnie przytulne miejsce publicznych egzekucji i tortur.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 8:23 pm
przez Tzeentch
Co do fontanny... W pierwotnym zamyśle miała być taka fontanna... Niestety, fontanny są wyłącznie z wodą (nie da się np. zrobić fontanny z wódką). Nie da się także z poziomu progów zmienić stanu głodu, napojenia, itd... Dlatego raczej taka fontanna odpada... :(
Co do miejsca kaźni - JAKIE dokładnie miałaby taka komnata funkcje?

Napisane:
Śr gru 01, 2004 8:49 pm
przez Powsinoga
Mnie się zdaje, że komnata raczej żadnego praktycznego zastosowania mieć by nie mogła. Co najwyżej robiłaby za "dekorację". Natomiast możnaby stworzyć coś innego (prawdopodobnie wpadnę na coś niewykonalnego ale co tam) np. "splugawiacz" - masz jakikolwiek przedmiot (bułkę, kalesony farmera) wkładasz do tego cusia i jest przeklęte! Podrzucasz to potem złośliwy typie do urny w Midgaardzie i komuś robisz głupi kawał!


Napisane:
Śr gru 01, 2004 8:54 pm
przez Alucard-away
Slaa, jesteś w błędzie.
Wyciąg z logów:
Alandar fontanny moga zawierac dowolny plyn (nie tylko wode), fontanny moga zawierac zatruty plyn, mozna napelniac pojemniki dowolnym plynem z fontanny
Apropo zią.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 9:02 pm
przez Ladzix
A propos kanałów - idę sobie wąską ścieżynką, po obu stronach przepaść, (da się tam wepchać) oczywiście wpycham się tam i co? Napis "Żegnaj Okrutny Świecie." i nic! :D Pozostało mi tylko się zabić. Z tego co wiem, na Lacu można robić pułapki (T) kończące się choćby i natychmiastową śmiercią gracza. Ma to być poprawione albo stąd odejdę.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 9:42 pm
przez Tzeentch
Jak JA zrobię pułapki, nie będą takie trywialne, wierz mi. To będą rebusy, np. jakaś melodia wypisana na ścianie - trzeba będzie odegrać ją na pianinie z kości, by zejść dalej, itd.
Alucard: jeśli masz rację, wówczas cieszę się bardzo.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 9:49 pm
przez tharanduril
Zgadzam się z Powsinogą, ja również nie widzę praktycznego zastosowania takiej komnaty poza względami dekoracyjnymi. Co najwyżej można by tam pogadać z jakimś katem;). Albo znaleźć tam jakiś fajny przedmiot. Natomiast pomysł z przeklętą sadzawką jest wg. mnie świetny - klątwa, moralka albo jakiś fajny czar lub flaga, nakł.adane na przedmiot

Napisane:
Śr gru 01, 2004 9:52 pm
przez Val
Powsinoga napisał(a):masz jakikolwiek przedmiot wkładasz do tego cusia i jest przeklęte! Podrzucasz to potem złośliwy typie do urny w Midgaardzie i komuś robisz głupi kawał!
Ciężko byłoby podrzucić gdziekolwiek coś przeklętego bez odpowiedniej umiejki.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 9:54 pm
przez Tzeentch
Takich rzeczy nie jestem w stanie zrobić z poziomu krainy, przykro mi.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 10:22 pm
przez Nifir
Podobało by mi się jakby podczas wchodzenia do miasta duchów (gdy jestem oślepiony) nie wyświetlał się tekst: Trakt znika ci z oczu, czy jakoś tak ;]
Re: Apropo zią.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 10:29 pm
przez Nifir
Ladzix napisał(a):A propos kanałów - idę sobie wąską ścieżynką, po obu stronach przepaść, (da się tam wepchać) oczywiście wpycham się tam i co? Napis "Żegnaj Okrutny Świecie." i nic! :D Pozostało mi tylko się zabić. Z tego co wiem, na Lacu można robić pułapki (T) kończące się choćby i natychmiastową śmiercią gracza. Ma to być poprawione albo stąd odejdę.
Tak? ja zawsze się z tamtego miejsca przywołuje ;]

Napisane:
Śr gru 01, 2004 10:31 pm
przez Tzeentch
Ladzix - zostań wampirem i nadziej się na driadę w mieście duchów. Szybki zgon gwarantowany.

Napisane:
Śr gru 01, 2004 10:35 pm
przez tharanduril
Driada w mieście duchów??
słownik wyrazów obcych:
driada <gr.
dryds> nimfa leśna żyjąca w drzewie

Napisane:
Śr gru 01, 2004 10:47 pm
przez muzgus
nie zwiedziłeś całej krainy, więc się nie dziw tak. :)

Napisane:
Śr gru 01, 2004 11:50 pm
przez Lam
Tzeentch napisał(a):Co do fontanny... W pierwotnym zamyśle miała być taka fontanna... Niestety, fontanny są wyłącznie z wodą (nie da się np. zrobić fontanny z wódką).
Bardzo się mylisz. Spokojnie można zrobić fontannę krwi, a wampir może sobie z niej radośnie pić. Z wódką też można. Tylko krzepnięcia bukłaków napełnionych krwią nie ma :)

Napisane:
Śr gru 01, 2004 11:58 pm
przez Arastroch.
Hmm, moze gdzieniegdzie walałyby się trumny? Taki wampirek mógłby do niej wejść i ma jakieś czary na sobie, plus jeszcze tam jakieś inne spraey (szybciej regeneruje sie PU), a dla niektórych ciekawskich, którzy to otworzą wyskakujący wampirek na wysokim poziomie :D. No, niekonicznie walające się, ale trumny.

Napisane:
Cz gru 02, 2004 12:12 am
przez Tzeentch
W takim razie będzie fontanna. Cieszą się? :)

Napisane:
Cz gru 02, 2004 12:54 am
przez Tzeentch
w mobprogu moża zarówno dowiedzieć się o rasie jak i o profesji gracza.
To nie ma nic wspólnego z progami, powinieneś o tym wiedzieć. Jeśli miałbym wpuścić nekromantów do miasta to wszystkich, a nie tylko tych, których poziom różni się znacznie od mobów nienawidzących ich ras.
Co do przydzielenia strefy nekromancie...
Myślę, że każdy nekromanta powinien się początkowo szkolić w swoim rodzinnym mieście. Po jakimś czasie nekromanci łapią przeróżne choroby związane z ich sztuką, które to choroby zdradzają ich profesję (np. trupi wygląd). Odpowiednik w grze: kat zmieniałby im strefę od 50 poziomu. Wpuszczenie nekromantów do miasta duchów musiałoby jednak pociągnąć za sobą kolejne konsekwencje: wampiry i ożywieńcy wszelkiej maści nie powinny czuć doń nienawiści i vice versa. Słowem: od 50 poziomu nie powinien być atakowany przez ożywieńców i wampiry. Oczywiście, w mieścu duchów są nie tylko ożywieńcy - ci atakowaliby ich dalej (np. mutanty z posiadłości Mistrza). No i co najważniejsze: starsi poziomem nekromanci nie powinni mieć minusów w otrzymywaniu dś w przypadku, gdy walczą z wampirem w grupie.
W przypadku, gdyby moje postulaty zostały przez bogów uwzględnione, można by było zrobić gildię nekromantów w mieście duchów.

Napisane:
Cz gru 02, 2004 8:52 am
przez Wildeath
To ja cos powiem. Milo by bylo gdyby po wyjsciu z oltarza bez swiatla nie wyswiatlal sie komunikat:
Nic nie widzisz!
Slonce costam cie parzy!
Moim skromnym beznadziejne...

Napisane:
Cz gru 02, 2004 1:02 pm
przez Tzeentch
A co ma piernik do wiatraka??

Napisane:
Cz gru 02, 2004 1:53 pm
przez muzgus
Tego się raczej nie da rozwiązać z poziomu krainy :]

Napisane:
Pt gru 03, 2004 1:45 am
przez Tzeentch
Dziwię się, że nie chcecie kupowania czarów u kapłana wampirzego. No, ale vox populi, vox dei. :P

Napisane:
Pt gru 03, 2004 12:11 pm
przez Kethrax
Chmmm brakuje mi ciemności. Miasto duchów powinno byc mroczne a nie kurwa słońce operuje w zenicie jak na plazy na jebanej Majorce. Ciemność... o nic więcej nie proszę bo miasta używam tylko do tego, zeby sie odrodzić wiać, bo dużo graczy stoi na ołtarzu i poluje na wampirki, które się odradzają...no a potem wjeb i to na WŁASNYM ołtarzu obok WŁASNEGO kapłana. Ehhh no ale to nie ja krainkę pisałem więc się nie czepiam.

Napisane:
Pt gru 03, 2004 6:32 pm
przez Tzeentch
Wpierdol przeważnie spuszczają wampirom wampiry, tudzież bohaterowie. Nie jest to, na szczęście, aż tak nagminne.

Napisane:
Pt gru 03, 2004 6:42 pm
przez muzgus
no, zwłaszcza że do światyni ciężko dostać się postaci nie będącej wampirem / nie posiadającej aury pokoju.

Napisane:
Pt gru 03, 2004 6:54 pm
przez _Arendil_
i w świątyni czeka niespodzianka

Napisane:
Wt gru 07, 2004 1:16 pm
przez zydek
Tzeentch napisał(a):Dziwię się, że nie chcecie kupowania czarów u kapłana wampirzego. No, ale vox populi, vox dei. :P
Tzeentch napisał(a):A co do sklepów - jakoś nie wyobrażam sobie wampira za ladą. A tym bardziej jakiegoś szkieletora, a już zupełnie ducha. Po cholerę im pieniądze do szczęścia są potrzebne?
hmm sam nie wiesz co chcesz :P

Napisane:
Wt gru 07, 2004 1:30 pm
przez Powsinoga
Pamiętacie z książek AS-a Have-ceara czy Hawekara jakoś tak... w każdym razie złego facia który zapuszcza się w dzikie ostępy w celu dość nielegalnego handlu... moglibyśmy dać np. nekromantę jako sklepikarza. Od biedy mógłby być też wampir-krasnolud który nawet jako brat nocy nie chce porzucić tego co krasnoludy lubią najbardziej :) I żadnych bubli! Tylko towar najlepszej jakości bo mości wampirom ymydż spadnie!


Napisane:
Wt gru 07, 2004 1:35 pm
przez Kethrax
Eee a po co tak właściwie Ci sklepy? Mobki maja tyle towaru że styka. I co w takim sklepie by było? Towary magiczne? Wolę ten w Midgardzie. Broń? Wolę zdobywać sam. Zbroje? I tak noszę kolczugę a reszta też jest do zdobycia na mobkach. A sklepów, z których nikt nie korzysta mamy wystarczająco dużo. No chyba, że sprzedawano by tam zwoje... pozbierane po różnych miejscach. Takim sklepem nikt by nie pogardził. Czaicie fosfy, przywołania i aury w jednym miejscu? Mmmm no i jeszcze eliksiry od handlarza... ale to nie jest możliwe:( Konkludując: po co wam sklepy?

Napisane:
Wt gru 07, 2004 3:07 pm
przez _Arendil_
Ta, piekarnie sobie zróbcie.
