Rodowód brody Lama.

[Ladzix :)]

przez rok(!) urosły mi na tyle włosy, że mam je do ramion.

Mi przez tyle urosły do pasa :P (naprawdę!) ale ściąłem, bo mi w nich gorąco było :) Teraz też mam do ramion.

Gerino, jesli chodzi o tą długość włosów. Jednak to prawda, lecz by to osiągnąć jeszcze ich nie podcinałem przez ten czas;P

Ja podcinałem grzywkę.

Heheh Qwercie. Bo ty jeszcze nie znasz naszego nadwornego błazna.

Czy to mowa o mnie?

Zwłaszcza, że ów pan podstawówkę skończył jakiś czas temu.

Ojjj, chyba tak :)

Może już wtedy odgadłeś, kto się krył za nikomu (niemalże) wtedy nie znanym nickiem Amun.

Hej, ja znałem tego gościa!

Gerino, czy ty aby nie za duzo sobie pozwalasz? Bo widzę, że tu (na forum) czujesz się nawet bardziej swobodniej niż Lam. Aż dziwię się, że jeszcze nie zostałeś moderatorem. Może zapuszczenie brody ci w tym pomoze?

Po kontakcie ze mną każdy czuje się swobodniej niż Lam... tworzę ruch oporu :)

PS. Radzę czytać tematy wiadomości Nieobecnego. Przytoczę np.:"Jeden się puszcza, drugi ścina...:)", a to tylko kropla w morzu aforyzmów Obecnego Nieobecnego... (zgadnijcie skąd to? ;))

[Tzeentch]

Napiszę tak: przeczytajcie sobie listy Nieobecnego na początku jego kariery i obecne. Widać, że choroba postępuje w sposób geometryczny! Niedługo zacznie pisać w ten sposób: "beydąc wyelce mąydrym naypiszę ya wam co następyuje... Bugrgarghjnbv, ahbuu, beyyayhblub, pierd, rzyg, SRUUUU! (w tym momencie w mózgu (??) Asshola pęka żyłka, ostatnie zwoje wyskakują przez uszy, a Nieobecny zaczyna na kolanach zagryzać klawiaturę od strony entera, śliniąc się obficie).

[Gerino]

No co ty, wszelkie komórki mózgowe dawno się ewakuowały z jego głowy, jak szczury z tonącego statku...

[Gość]

Lam napisze:
Usuwam Gerina z forum za nadużywanie wyświndrowanych drylownic wstecznych.

A Nieobecny:
Seryo? Booh00hahhahhah!! Qoopca :] blah!!BLAH!!!źóźó!! hyhyhy

(to jedyne sensowne słowa, jakie mi przyszły do głowy) :P

[Ulryk-away]

Heheh Qwercie. Bo ty jeszcze nie znasz naszego nadwornego błazna.

Czy to mowa o mnie?

Nie, ty jesteś za cienki. W rywalizacji z Nieobecnym odpadasz.

[Nieobecny]

Haha, 1:0 dla mnie! :)
Tyle powiem.
Udala mi sie kolejna podpucha :)

Ps:

To samo jest u mnie z książkami, jak zbyt lekką książka się zdaje, to wolę wybrać coś bardziej opasłego.

Nigdy nie uwierze, ze Ty czytasz te ksiazki. Ktos, kto duzo czyta, nie popelnia tylu bledow ortograficznych ;)
Poza tym, ksiazek nie nalezy cenic po wadze, uwierz mi :))

Obecne moje błędy, to jeno cień, co było kiedyś, rekordy niestety w tej materii biłem. A wszelkie piśmienniczo-gramatyczne sprawy, ich nauka, mozolna droga. Widocznie bardziej zwracam na treść, niż na to jak ta treść jest zapisana. Poza tym nikt nie każe ci uwierzyć, że czytam, jak też w to, że chodzby przedwczoraj oddałem kilka książek (przeczytanych) do biblioteki, i wypożyczyłem tyleż samo nowych. No i co najważniejsze. To, że użyłem słów "lekka" i "opasła", nie musi znaczyć (bo i nie znaczy), że tyczy się to litylko wagi.. Czym tłustsze treści tym lepiej dla pożądliwego wiedzy umysłu, potrzebującego takiego smarowania..:D


PS: Tyle już napisałem, a też tyle osób ciągle czytając moje wiadomości przypomina księży interpretujących biblię;)

PS(równoległe): Za dnem jest głębia w której umysł grzęźnię, bez prostoty rymu;)

PS(podpucha): Nie ma bramki. 0:2 dla ciebie:)

[Nieobecny]

Teraz spróbuje, choć nieco, skomentowac kolejne [wiadomości?]:

Zatem dalej coś Ulryk się cieszy. No cóż, niech i on ma coś od życia..

Każdy post, może być i ostatnim.

W tym momencie, aby pokazać, jaki jestem wspaniałomyślny, dam Ci ostatnią szansę. Popraw to zdanie, a może nie każę Ci się wynieść.

Następnie Lam zwrócił się z czymś do mnie, z całą jego poczciwością i dobrocią serca. Jeno niestety, nie mam pojęcia o co mu chodzi. Dlatego zapytam się: Lamie, jak mam poprawić te zdanie? Którego słowa w nim nie rozumiesz? A może po prostu chodzi tobie bym się poprawił tak ogólnie, i nie używał na przyszłość w postach jakiś tam anglikanizmów..?

Dalej Gerino troskliwie pyta się, a nawet dla siebie chodzby, dochodzi, i stwierdza poraz kolejny, że mam autyzm. W głosie można odczuć chęć zapoznania się, pragnienie zaproponowanej choroby..

Teraz Tzeentch, jeden z mych ulubieńców. Przyznam się, że lubie tego próbującego uchodzić za mroczną istotę, pluszaka:) Całkiem fajnie napisał, ba, nawet śmiesznie. Szczególnie ten kolejny post. Tylko, cholera jasna, Tzeentch musisz tak jechać po mnie??

Pojawił się też Ladzix:) Przynajmniej on docenił, że najczęściej tytułuję [wiadomości?], nadając im indywidualną specyfikację. Mógłby tylko wyjaśnić, niby skąd znany jest mu Amun.

[Ulryk-away]

Dzięki :) Bawię się paradnie.

[Aron]

...ale...brednie...!

[Gerino]

Nie nie i jeszcze raz nie, Nieobecny. Jak widać nie poszedłeś za moją radą i nie nauczyłeś się czytać ze zrozumieniem. Gdzie w zdaniu

Nieobecny: To autyzm, prawda? Twój własny świat, który sobie wyobraziłeś :>

Widzisz

chęć zapoznania się, pragnienie zaproponowanej choroby..

???

[Nieobecny]

Gerino, to była moja interpretacja. A że ogarnęła ciebie bardziej niż sam ty, to już do siebie tylko możesz mieć pretensję. Tym bardziej, że jak widać sam siebie nie rozumiesz.

[Grzechu]

Nieobecny, podpowiem ci. To słowo na literę "p".

[Qwercik]

Czym tłustsze treści tym lepiej dla pożądliwego wiedzy umysłu, potrzebującego takiego smarowania..:D

Skadnikad wiadomo mi, ze czytanie nie uwstecznia ;)
Jakiegoz rodzaju literatura potrafi tak uposledzic czlowieka?
Wyjawisz mi swa mroczna tajemnice? :)

Ps:Pluszak? Niezle.