Aaaaaah zapach rozróby... Dlaczego nikt mnie nie zawołał wcześniej?:P
Za moich czasów, czyli jakoś 2002-2004 rok online wynosił +20/30 osób... Chyba największa ilość graczy jednocześnie trepowała się w czasie Lacsakry:)
Odnośnie samego Laca... mudy są specyficznym rodzajem MMORPG można śmiało rzec, że stanowiły fundament pod gry RPG z grafiką ->takie zaginione ogniwo:) lub można rzec, że bardzo *zapomniane* co wcale nie oznacza, że jest mniej atrakcyjne dla prawdziwych koneserów. Lac jednak wymaga REKLAMY a raczej nie ma już kto się tym zajmować. Inna sprawa, że młodsze pokolenie jest już nastawione na uber-pro grafikę, efekty dźwiękowe itd. itp. bo do tego przyzwyczaiła ich branża gier komputerowych i sam skok technologiczny... Nie czarujmy się, ale w latach w których powstał Lac, w mniejszych miejscowościach i na wsiach, o Internet nie było łatwo.
Niestety, ostatecznym "kolcem w tyłek" Laca były 4 sprawy:
1) Zmiany mechaniki gry, tj. wywalenie możliwości pisania za pomocą "." (kropki) <- była jakaś grupa graczy, która sobie wchodziła pochrzanić i im to wystarczało...
2) Zmiana mechaniki gry w innych aspektach, tj. wprowadzenie flagi zabójcy, i kilka innych spraw, które sprawiły, że kolejni gracze nastawieni na PvP po prostu dali sobie siana. PvE w Lacu praktycznie nie istniało... T__T Bohaterowie byli tak potężni, że żaden mob na dłuższą metę nie musiał być zabijany w grupie... Jeśli jakiś był, to albo nie warto go było zabijać -> zero fizycznych korzyści albo nie był dostępny... Zabijanie mobów z poziomem o 20 większym mogło stanowić wyzwanie do poziomującej drużyny, ale na dłuższą prawie nie dawało doświadczenia, a przedmioty ze zbyt wysokim poziomem, po prostu znikały... czyli, lipton. Po kilku latach gry w różne pozycje miałbym kilka ciekawych pomysłów, jak stworzyć, bo tak to trzeba nazwać system PvE w Lacu, ale i tak zapewne nie miałby kto tego zrobić.
3) Chujowa atmosfera -> tak, przyznaję się bez bicia, że również się do niej przyczyniałem, ale pocieszam się tym, że miałem w tym ni mniejszy i ni większy udział niż druga strona konfliktu, czy też sama administracja:P
4) Dążenie do tego, aby Lac jak najbardziej był realny(?) niestety sprawiło, że stracił starych graczy i ewentualnych nowych... hmmmmm jakby to ująć? Lac po prostu nie wyszedł na wprost oczekiwaniom graczy, pewna wizja tego, jak on ma wyglądać sprawiła, że stał się grą dla jeszcze bardziej wąskiego grona osób. Zamiast dążyć do tego, aby Lac coraz bardziej podobał się jak największej ilości graczy, to prace nad nim skupiły się właśnie na budowie tego konkretnego kształtu/założenia.
Co zauważyłem nim odszedłem z Laca: tak naprawdę ta gra potrzebowała systemu dla klanów, gdyby weszły, możliwe, że udałoby się zatrzymać część graczy + mniejsza ingerencja administracji w sprawy graczy:-)
W każdym razie, przekonanie kogokolwiek do gry w Laca obecnie [a próbowałem wiele razy, ludzi w różnym wieku z różnych gier] jest cholernie trudne...
Na dzień dzisiejszy, potrzebuję 3 miechów, żeby zakończyć sprawy klanowe w innej grze [chodzi o to, aby mi Tajny Związek Militarystów] nie zdechł:-) i wracam do gry w Laca, oczywiście też nie będzie to jakaś gra wyczynowa: chcę domęczyć paladyna z wszystkimi umiejkami, jak ktoś będzie chciał się pobić, zapraszam i chyba tyle...
I na koniec: te kilkaset nowych kont, gdzie ludek wszedł, pograł 10 minut nie można traktować jako poważny wyznacznik atrakcyjności Laca. Niestety, brak graczy także odstrasza/zniechęca nowych, dlatego, jeśli możemy, chcemy, czujemy, że tak, to jest ten czas, kiedy mogę się odchamić w Lacu, to GRAJCIE:3
Aha, ja na stronie gildyjnej/klanowej [chociaż dotyczy innej gry] również mam treść poświęconą Lacowi:
http://www.tzm-guild.cba.pl/index.php?o ... &Itemid=39
"Nigdy nie kłóć się z debilem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem".
"Naród Polski jest wspaniały, tylko ludzie kurwy" -J. Piłsudski