Forum Laca

No właśnie, ktoś tu jeszcze zagląda? Bo wermachty stygnom.

A tam kiedy ostatnio zaglądałeś? ;)

Teraz to penie tylko ja zagladam :/

Dobry wieczór. Więcej osób w grze napędza ruch, choćby tych nowicjuszy, którzy patrzą w kto gra lub spotykają innego gracza w świecie.

http://www.pown.it/3442
Lacowy wampir pełną gębą...

no pięknie
10 lat zleciało, a lac dalej się trzyma, nawet moje [wiadomości?] jeszcze wiszą. oznaczałoby to, że znam te miejsce dokładnie połowę życia i w ciągu tego czasu nieraz wracałem do niego myślami, i nie zapowiada się, abym szybko o nim zapomniał.

non omnis moriar lam

Strona wisi, ale nikt już chyba nie gra. To był naprawdę fajny projekt, ale z powodu braku nowych graczy po prostu zmarł. :-) Z pozdrowieniami

Ja tam ostatnio nawet poziom wbiłem

He he he he to ja już trenuje swojego paladyna, który ewentualnie zastąpi Kwaziego:) chociaż z tego co widzę, to ochotników do dekapitacji będzie brakować

Forum jest martwe od wielu lat, ale nie ma w tym niczyjej złej woli, po prostu Lac nie wytrzymał konkurencji z grami wykorzystującymi elementy graficzne. Nic na to nie poradzimy. Grać można jednak do dzisiaj, czasem pojawia się ktoś nowy, wieczorami zaglądają też starzy gracze. Do zobaczenia! :-)

Forum to takie odbicie gry.
Jeśli jest mały online w grze, wtedy jest mało osób, które pisałyby na forum o samej grze itp.
Hmmm w sumie sam nie wiem czemu, ale po tylu latach, jakoś mnie ciągnie do tej gry:)
Można powiedzieć, że [przynajmniej w moim przypadku tak jest] bogowie Laca stworzyli coś czego nie da się wyrzucić z pamięci i zawsze z nostalgią będzie się tutaj zaglądać.
Co do samego Laca - epoka mudów już przeminęła, dzisiaj grają w nie ludzie-koneserzy:) którzy lubią wpisać w google: fantasy rpg gra itp. itd.:) i z szerokim uśmiechem otwierać kolejne strony, często zapomniane, odwiedzane raz na kilka tygodni przez jakiegoś zabłąkanego internetowego podróżnika.
Takich stron w Internecie jest tysiące, miały swój okres świetności, gdy młodzi nie byli sprani współczesną papką i chcieli męczyć wyobraźnie, a nie czekali na gotowe, aby pisać potem wiadomości do twórców gier, że gra jest za trudna do przejścia, bo strzałka, która prowadziła ich przez całą grę znikła na skrzyżowaniu 2 dróg i nie wiedzą co robić dalej.
Pozdrawiam.

Dzień dobry w 2016^^ Czasami się wpada, nie powiem, że głównie to z sentymentu i z faktu, iż tak klimatycznych gier to ze świecą można obecnie szukać.
Lac ma jakoś to do siebie, (KLIMAT) że wraca się nawet po paru miesiącach nie grania

... ja. Ostatni raz grałem w Lac'a chyba w roku 2000-2002. Kiedyś tu były tłumy. A dziś... Łezka się w oku kręci... :(

Mi się tam nic nie kręci. Archaiczna i mało oryginalna gierka na bzdurnych założeniach. Kompletnie niegrywalna od samego początku. Jej koniec był nieuchronny tak samo jak wszystkich jej podobnych. Nawet arkadia to teraz skansen. Stoi to pewnie tylko dlatego, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego płaci Lamowi za bycie kustoszem.

Jak na moje to świetna gra.
Problemem jest to, że młodsze pokolenia wymagają super grafiki, a pokolenia mniej młode nie mają już czasu na granie.

Na twoje świetna. Na dziesiątki tysięcy ludzi, którzy założyli konta i zabawili tu 5 minut beznadziejna. I nie mówię o czasach współczesnych tylko o erze świetności mudów. Ale co oni wiedzą. Dziesiątka lacowych wymiataczy wie lepiej.

Oczywiście masz prawo mieć własne zdanie.

Poparłeś je własnymi obserwacjami?
Jeśli tak, to znaczy, że jesteś w tej dziesiątce o której piszesz. Zatem nie rozumiem po co krytykujesz coś co lubiłeś.
Jeśli nie, to jest to tylko teoria bez potwierdzenia.

O ile dobrze pamiętam, to w czasach świetności było znacznie więcej graczy jednocześnie w grze niż wspomniana przez Ciebie dziesiątka.

Tak poparłem własnym doświadczeniem. A wymiataczem nie byłem. Zaś więcej niż dziesięciu to było jak Gerino i Thail pologowali się wszystkimi swoimi postaciami na raz.

Dobra wystarczy. Ciszej nad tą trumną.

Och, jesteś z młodszego pokolenia graczy.
Za późno zacząłeś grać by pamiętać najlepsze czasy.

Lac był inną grą wcześniej? A 2006 to rok założenia profilu na forum. Pierwszy kontakt z mudami miałem w 2002. Były do bani wtedy i są teraz. Jedyną ich zaletą było to, że nie miały darmowej alternatywy. Obecnie w życiu na żadnym bym nie grał nie dlatego, że nie mam czasu tylko dlatego że wolę marnować go na tysiąc bardziej ciekawych sposobów.

Potwierdziłeś, że jesteś z młodszego pokolenia graczy. Jeśli się nie mylę, to nawet nie pamiętasz działających klanów.
2001 to chyba moment założenia forum, którego nie było wcześniej.
A darmowych alternatyw było całkiem sporo. Nawet starszych. Choćby ADOM czy Exile.

Doskonale pamiętam działające klany. Były kompletnie nonsensowne jak całe PvP na tym mudzie. A wymienione przez ciebie alternatywy były nie polskojęzyczne. Skończ wreszcie. Płaci ci ktoś za to? Zmarnowałeś najlepsze lata życia na coś co nie było tego warte. Pogódź się z tym.

Skończyły Ci się sensowne argumenty, że stałeś się aż tak niegrzeczny?
Jeśli robiłem coś co lubiłem - dla mnie nie jest to czas zmarnowany. I nie żałuję ani chwili spędzonej w tej grze.
Dla odmiany z tego co piszesz wynika, że Ty robiłeś coś (ba! nadal to robisz!), czego nie lubiłeś i marnowałeś na to stanowczo za dużo czasu.
Słowem - współczuję.
Teraz marnujesz swój czas by przekonać kogoś do tego, że tylko Twoja opinia się liczy. Turbosłabe.
W tym mudzie nigdy nie było PvP. To co istniało było takim niepotrzebnym nikomu dodatkiem do gry. Jak grałeś w grę PvE tylko po to by grać w PvP... Cóż, Tetrisa też możesz skrytykować za złe PvP.

Aaaaaah zapach rozróby... Dlaczego nikt mnie nie zawołał wcześniej?:P
Za moich czasów, czyli jakoś 2002-2004 rok online wynosił +20/30 osób... Chyba największa ilość graczy jednocześnie trepowała się w czasie Lacsakry:)
Odnośnie samego Laca... mudy są specyficznym rodzajem MMORPG można śmiało rzec, że stanowiły fundament pod gry RPG z grafiką ->takie zaginione ogniwo:) lub można rzec, że bardzo *zapomniane* co wcale nie oznacza, że jest mniej atrakcyjne dla prawdziwych koneserów. Lac jednak wymaga REKLAMY a raczej nie ma już kto się tym zajmować. Inna sprawa, że młodsze pokolenie jest już nastawione na uber-pro grafikę, efekty dźwiękowe itd. itp. bo do tego przyzwyczaiła ich branża gier komputerowych i sam skok technologiczny... Nie czarujmy się, ale w latach w których powstał Lac, w mniejszych miejscowościach i na wsiach, o Internet nie było łatwo.
Niestety, ostatecznym "kolcem w tyłek" Laca były 4 sprawy:
1) Zmiany mechaniki gry, tj. wywalenie możliwości pisania za pomocą "." (kropki) <- była jakaś grupa graczy, która sobie wchodziła pochrzanić i im to wystarczało...
2) Zmiana mechaniki gry w innych aspektach, tj. wprowadzenie flagi zabójcy, i kilka innych spraw, które sprawiły, że kolejni gracze nastawieni na PvP po prostu dali sobie siana. PvE w Lacu praktycznie nie istniało... T__T Bohaterowie byli tak potężni, że żaden mob na dłuższą metę nie musiał być zabijany w grupie... Jeśli jakiś był, to albo nie warto go było zabijać -> zero fizycznych korzyści albo nie był dostępny... Zabijanie mobów z poziomem o 20 większym mogło stanowić wyzwanie do poziomującej drużyny, ale na dłuższą prawie nie dawało doświadczenia, a przedmioty ze zbyt wysokim poziomem, po prostu znikały... czyli, lipton. Po kilku latach gry w różne pozycje miałbym kilka ciekawych pomysłów, jak stworzyć, bo tak to trzeba nazwać system PvE w Lacu, ale i tak zapewne nie miałby kto tego zrobić.
3) Chujowa atmosfera -> tak, przyznaję się bez bicia, że również się do niej przyczyniałem, ale pocieszam się tym, że miałem w tym ni mniejszy i ni większy udział niż druga strona konfliktu, czy też sama administracja:P
4) Dążenie do tego, aby Lac jak najbardziej był realny(?) niestety sprawiło, że stracił starych graczy i ewentualnych nowych... hmmmmm jakby to ująć? Lac po prostu nie wyszedł na wprost oczekiwaniom graczy, pewna wizja tego, jak on ma wyglądać sprawiła, że stał się grą dla jeszcze bardziej wąskiego grona osób. Zamiast dążyć do tego, aby Lac coraz bardziej podobał się jak największej ilości graczy, to prace nad nim skupiły się właśnie na budowie tego konkretnego kształtu/założenia.
Co zauważyłem nim odszedłem z Laca: tak naprawdę ta gra potrzebowała systemu dla klanów, gdyby weszły, możliwe, że udałoby się zatrzymać część graczy + mniejsza ingerencja administracji w sprawy graczy:-)
W każdym razie, przekonanie kogokolwiek do gry w Laca obecnie [a próbowałem wiele razy, ludzi w różnym wieku z różnych gier] jest cholernie trudne...
Na dzień dzisiejszy, potrzebuję 3 miechów, żeby zakończyć sprawy klanowe w innej grze [chodzi o to, aby mi Tajny Związek Militarystów] nie zdechł:-) i wracam do gry w Laca, oczywiście też nie będzie to jakaś gra wyczynowa: chcę domęczyć paladyna z wszystkimi umiejkami, jak ktoś będzie chciał się pobić, zapraszam i chyba tyle...

I na koniec: te kilkaset nowych kont, gdzie ludek wszedł, pograł 10 minut nie można traktować jako poważny wyznacznik atrakcyjności Laca. Niestety, brak graczy także odstrasza/zniechęca nowych, dlatego, jeśli możemy, chcemy, czujemy, że tak, to jest ten czas, kiedy mogę się odchamić w Lacu, to GRAJCIE:3
Aha, ja na stronie gildyjnej/klanowej [chociaż dotyczy innej gry] również mam treść poświęconą Lacowi:
http://www.tzm-guild.cba.pl/index.php?o ... &Itemid=39

Hej wszystkim...niestety piszę z tego konta, bo zapomniałem hasła do głównego konta...tak dawno mnie tu nie było :)

to, że Lac obumarł, to każdy widzi i w grze i na forum, ale ja mam zamiar pomimo tej grobowej ciszy wrócić i trochę pograć...postaram się rozruszać i przywrócić do życia klan Loralhal! (przywróciłem stronę klanową, ale przeniosę ją niebawem na inny serwer)
mam nadzieję, że trochę ten świat odżyje :D

pozdrowienia i do zobaczenia w grze...Tharil D`razhiel Annilie...

Theil co ty pieprzysz? Wprowadzenie flagi zabójcy odebrało chęci na zabawę w PvP. Zupełnie odwrotnie. To ją zwiększyło. Palanci wchodzili tylko dlatego, że zobaczyli kogoś po przemianę na przykład w kurę i stąd możliwość łatwego zdobycia flagi. Pamiętam przypadek łażenia za moją postacią dwóch gostków i popędzanie mnie bym szybciej wbił 10 poziom i można mnie było zabić i sobie statystykę zabójstw podbić. Był na świecie drugi mud z otwartym PvP gdzie było widać poziomy i klasy a przez stronę internetową bez logowania można było sobie sprawdzić czy jest ktoś do zabicia? Chyba nie. Do tego uwiązanie postaci do świątyń i krain by łatwiej ich było namierzyć.

Wracasz na laca? Po co? By lam i gerino nie musieli stawiać NPCa słupa? Nie ma z kim grać. Nawet w czasach gdy grało więcej osób nie była to gra multi user w więc nie mud. Grała po prostu grupa jednostek osobno.

Po pierwsze pisze się Thail...
W jaki niby sposób ta flaga pomogła w PvP na Lacu?:) Tym, że byle cieć mógł cię zapierdolić przy różnicy 90 poziomów? Większość lacowych zabójców starała się zabić jak najwięcej postaci innych graczy, a jednocześnie samemu nie zginąć -> wtedy był prestiż. System Laca nie odróżniał, czy ten zgon w statach z ręki gracza był załatwiony przez postać, która miała 80 poziomów więcej, czy też ktoś dostał po mordzie na równym poziomie od lepszego od siebie, dlatego już na tym etapie zmian wielu starych zabójców wolało przejść na emeryturę niż dać zeszmacić swoją postać nowicjuszowi z XX poziomem przewagi:P I dalej, tak, były gry, gdzie na stronie można było zobaczyć, czy ktoś jest online i w jakiej jest krainie w danym momencie. W WoW-ie jest taka możliwość w grze, np. mając postać w innej frakcji możesz sobie sprawdzić, czy typ jest online i w jakiej krainie, a postacią we wrogiej frakcji go zabijać:P Robiłem tak kilka razy, w Lacu większość łowców po prostu łaziło po wszystkich krainach z danego zakresu poziomowego i szukało celu. Ja miałem także inne sposoby, bardziej konkretne, mniej szukania, ale potrzebna była dobra znajomość Laca:)
Jeśli chodzi o uwiązanie do krain i świątyń; w Lacu było wiele krain, gdzie można poziomować postać, nie trzeba było siedzieć w najczęściej uczęszczanych, wystarczyło poszukać i spróbować czegoś nowego. Byli w Lacu gracze, którzy potrafili wklepać 100 poziom w dwa dni:P może i krócej, a wszystko to robili unikając zabójców. Polowanie i bycie ofiarą, jak w każdej grze, to dwie strony tego samego medalu, zawsze uważałem, że dobry zabójca powinien najpierw nauczyć się dobrze uciekać przed innymi:P
Jakbyś bawił się w PvP na Lacu to byś wiedział jak to działa.

Wracasz na laca? Po co? By lam i gerino nie musieli stawiać NPCa słupa? Nie ma z kim grać. Nawet w czasach gdy grało więcej osób nie była to gra multi user w więc nie mud. Grała po prostu grupa jednostek osobno.

Jeśli wrócę, to zrobię to dla samego siebie:) Czasami bierze mnie ochota na grę w Laca i tyle.
PS. To Gerino gra w Laca?:P Myślałem, że już dawno został Goebbelsem w jakiejś partii politycznej:P

To tego o czym piszesz nie pamiętam bo wtedy już nie grałem.

A wow jest delikatnie rzecz ujmując nietrafionych przykładem. Nie jest to mud, nie tracisz doświadczenia ani pieniążków, to o czym piszesz jest oszustwem.

Oszustwem?:) Nie wiesz, że "na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone"?:3
Widać, że ominęła cię mała wojenka na Lacu między [TSS], a zabójcami, a później między [TZM], a Familiae. Tam było na początku dość brutalnie:3 później zrobiło się słabo.

Thailu, kompletnie zapomniałeś, czym się różnią "zabójcy" od "morderców".

Zabójców nie może atakować nikt ze znaczną przewagą poziomów (co opisujesz z taką dokładnością i zaangażowaniem, jakby to kiedykolwiek miało miejsce...), zatem polowania na nich były stosunkowo sprawiedliwe i emocjonujące, a jedną z ciekawszych metod walki z nimi (z Wami!) poprzez frustrację było atakowanie ich postaciami o odpowiednio _niższym_, a nie wyższym poziomie ;)

To znaczy tak, ja Lamie osobiście nie martwiłem się takimi sprawami, bo chyba miałem jeden przypadek, no może dwa gdzie koleś na 8X poziomie próbował się zemścić na moim zabójcy z 2X, czy tam 3X poziomu:D Inni podobno mieli gorzej.
Jeśli chodzi ogólnie o atakowanie zabójców na wyższym poziomie, to może pamiętasz radosną trójkę niskopoziomowych zabójców prowadzonych przez Borata, czy jakoś tak?:)
Szczerze mówiąc to ataki postaci z niskim poziomów na zabójców przynosiły słabe efekty. Szczerze się przyznam, że nie do końca wiem, jak to wyglądało później, bo najwięcej tłukłem się na 10X poziomach, ale w bitwach na niższych poziomach starałem się nie brać udziału.

z zabójcami był o tyle problem, że pojawiali się w najmniej odpowiednim momencie, a gdy chciało się ich dorwać, to pryskali szybko z gry..

a tak poza tym powrót Lama na forum po prawie dwuletniej ciszy, aż dziw :)
może warto rozruszać forum , a później samego laca..ja sobie już zarezerwowałem trochę czasu na grę i zapraszam innych przypomnieć sobie jak to było bez względu na ewentualne niedociągnięcia czy problemy z grą o jakich, niektórzy piszą...najważniejsze w tej grze był klimat i tego nikt powinien negować

z zabójcami był o tyle problem, że pojawiali się w najmniej odpowiednim momencie, a gdy chciało się ich dorwać, to pryskali szybko z gry..

Dlatego jednym z najbardziej skutecznych sposobów na ich dorwanie było zrobienie zabójcy na tym samym poziomie i po prostu sobie być:)
Zazwyczaj mało który łowca potrafił oprzeć się sprawdzeniu na co stać jego postać.
Owszem, byli różni kolesie, niektórzy wykorzystywali moment, gdy gracz walczył z jakimś mobem i był mocno osłabiony, ale byli także i tacy, którzy atakowali graczy mając znacznie niższy poziom od nich, tak, aby sprawdzić możliwości swojego "łajdaka". Mi np. dużą satysfakcję sprawiła walka moim złodziejem z 15 poziomu ze strażnikiem miejskim z Midgaardu, gdy dano już im ładny ekwipunek:3 To było naprawdę coś w moim odczuciu:D
Edit.
Osobiście ciągle nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Lac miał ogromny potencjał, który po prostu z braku reklamy w odpowiednim momencie nie wypalił. Gracze przyciągają innych graczy, jeśli nie gra nikt, to gra sama w sobie szybko się znudzi każdemu... Dodatkowo fakt rozruszania Laca utrudniają dwie rzeczy:
1] Stara ekipa w większości ma ułożone życie, swoją rodzinę, swoje problemy i nie bardzo ma czas na grę:/ (chociaż nie chce mi się wierzyć w to, że nie są w stanie poświęcić kilku godzin tygodniowo na to, aby sobie wejść i poklepać w klawiaturę, raczej problem natury psychologicznej, strach przed ponownym wejściem w nałóg:D)
2] Młodzi graczy w 99% nie zrozumieją idei Laca... czyli wyobraźnia>grafika, itp.
Chyba tyle, co nie oznacza, że nie należy nic robić. Tak jak napisałem wcześniej, umieszczenie linka, info o Lacu na swoim prywatnym forum/stronie z innej gry/inna tematyka także może pomóc. Ludzie z czystej ciekawości mogą wejść i zakochać się w tej grze:D

no i w końcu cała 10 profesji zdobyta jedną postacią...

Kod: Zaznacz cały

Mieszkaniec Leanderu, Achdrak Lann'ane Angras, Loralhal
-------------------------------------------------------------------------------
Wiek: 28 lat (1368 godzin)            Moralność: 1000 (anielska)
 Sił: 21/21      Poziom: 102                Rasa: elf
 Int: 26/26   Pkt Dośw.: 102000         Profesja: paladyn
 Mąd: 24/27       Życie: 1663/1717       KP, MKP: 143, 180 (tak sobie)
 Zrę: 23/24        Mana: 701/939             OPC: 28 (przeciętnie)
 Bud: 21/21        Ruch: 929/929       Inwentarz: 40/53, 78/112 kg
  Ćw: 468         Złoto: 4.913.481     Zabójstwa: 798 (0 graczy)
Strona: 70         Bank: 0                 Zgony: 20 (0 z rąk graczy,
Tchórz: 90    Pkt Zadań: 4                        2 wykrw., 0 samob.)
Głód   [ ]  Pragnienie [ ]  Nietrzeźwość [ ]  Ukrycie       [ ]  Niewidka [ ]
Klątwa [ ]  Otrucie    [ ]  Brak tlenu   [ ]  Palące słońce [ ]  Lot      [X]
-------------------------------------------------------------------------------
Stoisz.
Pierwsza broń: premia celności: 154  obrażeń: 153.
Aby zobaczyć, jakie czary na ciebie działają, napisz "wpływy".

<1663ż<96%> 701m<74%> 929r 102000dś><- -><235>k
<102 pal BOHATER    > Achdrak Lann'ane Angras, Loralhal
Widzisz 1 postać w grze.

<1664ż<96%> 703m<74%> 929r 102000dś><- -><235>kim a
Mieszkaniec Leanderu, Achdrak Lann'ane Angras, Loralhal
Poziom: 102  profesja: paladyn  rasa: elf  płeć: męska  wiek: 28
Achdrak ukończył już grę 10 profesjami.

<1665ż<96%> 705m<75%> 929r 102000dś><- -><235>pozi
 mag kle zło woj psi szp skr mni nek pal
 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100

<1666ż<97%> 706m<75%> 929r 102000dś><- -><235>

zapraszam też innych do wejścia i pogrania odrobinę :)

Mi zostało jeszcze trochę:

Kod: Zaznacz cały

 mag kle zło woj psi szp skr mni nek pal
 100 100 100 100  100 100 100 100 100 100


EDIT: Skończyłem. Uff

Hah to teraz nawet ja powrócę po 17 latach gra jeszcze działa? Da się to odpalić z Androida? Bo komputery domowe raczej odeszły do Lamusa wiele lat temu :p

Dementuję pogłoskę, jakoby komputery odeszły do mnie. A na Androidzie to musiałbyś poszukać sensownego klienta terminala, który rozumie pełny telnet (Termius np. nie rozumie), albo przeskakiwać przez jakiś serwer.

Kethrax napisał(a):Mi zostało jeszcze trochę:

Kod: Zaznacz cały

 mag kle zło woj psi szp skr mni nek pal
 100 100 100 100  100 100 100 100 100 100


EDIT: Skończyłem. Uff

Ja nie wiem jak wy to robicie! Pamiętam (zaczynałem chyba około 2003 i ostatnie podejście w 2008), że mój najlepszy wynik to dopchanie krasnala woja do ok. 40pzm i się zniechęciłem bo nie było co tłuc. Albo moby z niższym pzm. mnie kładły, albo jak już coś ubiłem to jakieś śmieszne ilości [doświadczenia?] wpadały.

Ee tam. Kwestia sprzętu, trzeba dużo zwiedzać, identyfikować i sobie zapisywać co ciekawsze znaleziska. Woj na 40 poziomie to wymiata straszliwie, chyba że ubrany w przypadkowo zebrane rupiecie.

zrobiłem ostatnio podejście, udało mi się nawet zalogować na moją postać, która nie mam pojęcia kiedy była stworzona i miała całkiem przyjemny sprzęt, którego kompletowania też nie pamiętam

wbiłem 10 poziomów, było nawet fajnie, ale gdy któryś raz pod rząd jakiś mobek zmienił mnie w niegroźnego zwierzaczka na prawie tydzień in game czasu i nie mogłem znaleźć na to remedium, to trochę mi się odechciało, chyba już nie mam cierpliwości na takie rzeczy

no ale przed ragequitem grało się spoko, to muszę przyznać

Mnie kusi powrót, mój krasnolud na 100 Woj wciąż czeka!

Ja zajrzałem właśnie :)

I jeszcze raz :)

Lam!!!! Naja!!! Jak tam u Was :)


A ja w innej grze poznałem nową Naję! :)
Ona tam też dowodzi i normalnie chce mi nogi z du...żego albumu na rodzinne fotografie powyrywać :) jak nie zawsze słucham ;) :D :D :D :D

Naji nie widziałem ponad rok, warunki na zloty nie są obecnie najlepsze ;)

a te zloty to juz festiwale geriatrii, czy jeszcze sie trzymacie?
bez obrazy oczywiscie, ale juz jakies prawie 2 dekady temu niektorzy z Was byli stosunkowo starzy jak na standardy internetowych gierek

Ale pustki, straszna szkoda. Zalogowałem się po 2 latach, w urnach niczego nie ma, klimat jak na cmentarzu zarośniętym lasem. Moja główna postać spędziła na LACu 2081 godzin. To jakieś 260 dni po 8 godzin dziennie :-)

Wymarły świat... <nostalgia>

Echo!
echo...echo...echo...