Smiech

Bezkarność wypowiedzi gwarantowana!

Wiadomośćprzez Gerino » N sie 17, 2003 2:34 pm

Jak mówi stare przysłowie, z kobietą nie wygrasz. Pominę milczeniem fakt, iż Miodek nie jest krasomówcą, a znawcą języka polskiego, a powiem tyle, że to ty nie zrozumiałaś mnie na samym początku.
“Though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil,” yeah, because I’m the wickedest sonofabitch you’re gonna find down here.
Emblemat użytkownika
Gerino
 
Wiadomości: 2179
Dołączył(a): Wt wrz 24, 2002 6:23 pm

Wiadomośćprzez Lam » Pn sie 18, 2003 12:29 pm

Gerino napisał(a):CHuj jak już. Polecam słownik jako lekturę.
Po za tym

Poza tym, przecinek, potem "jeśli" zamiast "jak". Polecam słownik jako lekturę.
Emblemat użytkownika
Lam
władca Leanderu
 
Wiadomości: 2886
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: 22°17' E - 52°11' N

Wiadomośćprzez Lam » Pn sie 18, 2003 12:49 pm

Gerino napisał(a):Pominę milczeniem fakt, iż Miodek nie jest krasomówcą, a znawcą języka polskiego

Co to za milczenie, jeśli czegoś nie mówisz, a piszesz, skoro wszystko inne też piszesz? Ja bym tego milczeniem nie nazwał.
Czy znawca języka polskiego nie może być krasomówcą? Wydaje mi się, że to go wcale nie dyskwalifikuje jako wytrawnego oratora, wprost przeciwnie, akurat prof. Miodek ma po temu predyspozycje, które doskonale wykorzystuje (jego programy zawsze były bardzo ciekawe, chyba to świadczy o tym, że potrafi mówić?). Pomijając to, czy można nazwać go krasomówcą, czy też nie, z całą pewnością można powiedzieć, że Ty jesteś lepszym krasomówcą od niego, co tym bardziej jest prawdziwe, jeśli on nie jest. Bo nikt nie napisał, że jest, co Tobie się przywidziało niestety.
Emblemat użytkownika
Lam
władca Leanderu
 
Wiadomości: 2886
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: 22°17' E - 52°11' N

Wiadomośćprzez Gerino » Pn sie 18, 2003 4:20 pm

uważasz się za lepszego krasomówcę od Miodka


To jasne, że ktos go nazwał krasomówcą.
A co do reszty to sie nie będę kłócił.
“Though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil,” yeah, because I’m the wickedest sonofabitch you’re gonna find down here.
Emblemat użytkownika
Gerino
 
Wiadomości: 2179
Dołączył(a): Wt wrz 24, 2002 6:23 pm

Wiadomośćprzez Michałek » Pn wrz 01, 2003 4:36 pm

<meta http-equiv="Refresh" content="0; URL=http://www.playboy.com">
Michałek
 

Wiadomośćprzez ktosiek » Pn wrz 01, 2003 6:14 pm

Kurde dziecko idz se z tym Playboyem co to kurde toplista 100 sexy stron??? Nie wiesz? To ja ci powiem ze to nie jest ta strona, a wypadki chodza po ludziach/parapetach* w twoim przypadku jednak trzeba być idiotom ....




*Niepotrzebne skreślić
ktosiek
 

Wiadomośćprzez Tzeentch » Pn wrz 01, 2003 8:44 pm

Mam tak samo, jak Ty...

Mam tak samo, jak Ty...
Emblemat użytkownika
Tzeentch
książę wampirów
 
Wiadomości: 1280
Dołączył(a): Śr maja 08, 2002 2:00 am
Lokalizacja: Szczecin

Wiadomośćprzez Grzechu » Wt wrz 02, 2003 2:33 am

Wróćcie kur*a do tematu! Jak znajdę czas to chyba trochę pokazuję tego chłamu.
Może na rozlużnienie trochę ja napiszę ;)
Z góry przepraszam jeśli znane :) Aha, i przepraszam za formę, nie chce mi się poprawiać miejscami.

Zatloczony tramwaj, kobieta z bagazami... przed nia facet zatacza sie pijany i co chwila obija sie o kobitke z tylu...
Pani nie wytrzymuje i zwraca uwage :
-Panie prosze sie nie pchac...!!!
Na co facet:
- Jakbym pania popchnal to by pani pi***a pekla..!!!
-Chyba ze smiechu...- odpowiada kobieta.
-----
Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali sie podczas
quizu w TV. Po rundzie regularnych pytan maja rozwna ilosc punktow i
prowadzacy daje im koncowe zadanie, ktore brzmi:
"czy dacie rade w ciagu 5 minut ulozyc wierszyk z wyrazem
Timbuktu?"
Obydwaj kandydaci pograzaja sie w zadumie na 5 minut.
Po tym czasie duchowny prezentuje swoj wierszyk:
"I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu..."
Publicznosc w studiu jest zachwycona i juz widzi w nim zwyciezce quizu..
Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:
"When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two..."
-----
Idzie zajac przez las z prezerwatywami na uszach. Spotyka go wilk:
- Zajac po co ci te prezerwatywy na uszach?
- A bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle
- No dobra, a prezerwatywy?
- Podkreslaja moj chujowy nastroj....
-----
> Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda Miała ciągłe
> kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała, "Jasiu, o co
> ci chodzi?" Jasiu odpowiedział, "jestem za mądry do pierwszej
> klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem
> mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem
> być w trzeciej klasie!" Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do >
gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu czekał w sekretariacie,
> nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel
> powiedział pani Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli
> nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej > klasy i
nie sprawiać więcej żadnych kłopotów.
> Nauczycielka się zgodziła.
>
> Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na
> przeprowadzenie testu.
>
> Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
> Jasiu: "9".
> Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
> Jasiu: "36".
> I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor
> uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor > spojrzał
na Panią Magdę i powiedział, "Myślę, że Jasiu może iść
> do trzeciej klasy." Pani Magda spytała czy i ona może zadać
> Jasiowi kilka pytań?,Zarówno dtrektor jak i Jasiu zgodzili się.
> (i się zaczeło :) )
>
> Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
> Jasiu, po chwili "Nogi."
> Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
> Jasiu:"Kieszenie."
> Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, >
zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
> Jasiu: "Kokos"
> Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie
> i klejące?"
> Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył
> powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
> Jasiu: "Guma do żucia"
> Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a
> pies na trzech nogach?"
> Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy
> ale zanim zdążył się odezwać...
> Jasiu: "Podaje dłoń".
> Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?",
> dobrze?"
> Jasiu: "OK".
> Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie.
> Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
> Jasiu: "Namiot"
> Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy
> się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą".
> Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
> Jasiu: "Obrączka ślubna"
> Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze,
> kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
> Jasiu: "Nos"
> Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się.
> Wchodzę z drżeniem".
> Jasiu: "Strzała"
>
> Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na
> studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"
-----
Co maz chcialby uslyszec od swojej zony...
1. Kochany, jestes pewien, ze wypiles juz wystarczajaco duzo?
3. Postanowilam od dzisiaj chodzic po domu nago.
4. Wyskocze pomalowac plot w ogródku
5. Czy nie powinienes teraz byc z kolegami w pubie?
6. Tak mnie podniecasz kiedy jestes pijany!
7. Oczywiscie kochanie, za rok tez bedziemy mieli rocznice slubu. Idz obejrzec mecz z kolegami.
8. Sluchaj, zarabiam wystarczajaco duzo. Po co ty masz pracowac? Lepiej naucz sie grac w pokera.
9. Kochanie, nasza seksowna sasiadka zalozyla swoja nowa minispódniczke. Musisz to zobaczyc!
10. Nie i jeszcze raz nie! Ja wezme samochód i wymienie olej!
11. Kochany co powiesz na to: wypozyczymy jakies dobre porno,kupimy skrzynke piwa, a ja zawolam moje kolezanki na seks grupowy?
12. Zapisalam sie na joge aby spróbowac wszystkie pozycje z kamasutry
-----
Mój ulubiony :>>>>
Siedzi dziadek na bujanym fotelu, pali fajeczke, nagle ktos
łomoce do drzwi.
- Kto tam?
- Jean Claude Van Damme.
- Nie znam! Wszyscy czterej wypierdalac!
-----
> Ojciec pyta się córki:
> - Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
> - Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
> Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący
> wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
> - Tato co Ty u licha robisz?
> - Piję z zięciem!!
> ************************
>
> Listopad. Deszcz i wiatr. 3 prostytutki chodza po chodniku i
> rozmawiaja. Zimno jak cholera.
> Dzis poszlabym z facetem nawet za 50 zl - rzekla pierwsza.
> Druga - Taka zimnica, ze nawet za 20.
> Na to trzecia - Teraz, to nawet za darmo - od rana nic
cieplego
> w ustach nie mialam.
> ***********************
>
> Przychdzi rycerz do giermka i ma całą mordę zakrwawioną.
> Giermek pyta:
> - Panie to od miecza???
> - Nie, od pochwy ...
> ***********
>
> Wnuczek pyta dziadka:
> - Dziadku, jak to jest, jesteś już pod dziewięćdziesiątkę, a
> ciągle kobiety za tobą szaleją, co noc inna przychodzi?
> - A bo ja wiem - odpowiedzial dziadek i w zamyśleniu oblizał
> brwi.
> ***********
>
> Na balkonie opala się piękna seksowna kobieta. Nagle z góry
> zjeżdża na sznurku
> kartka, na której jest napisane:
> "Jeśli chcesz się ze mną kochać, pociągnij dwa razy, jeśli
nie -
> pociągnij
> czterdzieści razy, z czego ostatnie dziesięć razy szybciej".
> ****************
>
> Chłopak i dziewczyna siedzą w parku na ławce. W pewnym
momencie
> Ona mówi kokieteryjnie:
> "Ach, jak mnie rączka boli!"
> On całuje ją w rękę i pyta pieszczotliwie:"I co, jeszcze
boli?"
> "Nie" - oświadcza Dziewczyna, po czym dodaje: "Ale tak mnie
> nosek boli!"
> Chłopak tym razem całuje nosek i pyta: "Jeszcze boli?"
> "Nie, już przestał"- mówi Ona - "Ale wiesz, tak mnie czółko
> boli".
> Tym razem Chłopak całuje ją w czółko i pyta: "I co, jeszcze
> boli?"
> "Nie, już nie boli"- odpowiada Dziewczyna.
> W tym momencie wtrąca się siedzący na sąsiedniej ławce
> staruszek i zbolałym, pełnym
> cierpienia głosem pyta:
> "Panie, a hemoroidy też pan leczy????".
> *********************
>
> Przychodzi facet do fryzjera:
> - Niech mnie pan krótko opierdoli!
> na to fryzjer:
> - Ty huju!
> **********
>
> Mówi zięć do teściowej:
> - Gdzie mama jedzie?
> - Na cmentarz.
> - A kto rower przyprowadzi ??!!
> ***************
>
> Przez cały kościół biegnie młoda zakonnica wołając.
> -Siostro, siostro, zostałam zgwałcona. Co mam zrobić ?
> -Zjeść cytrynę
> -I to pomoże ?
> -Nie, ale ten uśmieszek zniknie.
> ****************
-----
Rozmawia dwóch facetów:
- Ty, z której strony jest lechtaczka? Z przodu czy z tylu kobiety?
- No jak to, nie wiesz? Z przodu.
- Cholera, to ja sie przez pól godziny bawilem hemoroidem...
>>>>>>>>>>>>>
Pociag Petersburg - Moskwa. Przedzial sypialny. Siedzi kobita i gosciu.
Kobita spiewa jak najeta na cale gardlo. Gosciu nie wytrzymal:
- Kiedy sie wreszcie zamkniesz glupia krowo?!
- Pfff! Jestem spiewaczka operowa, jade na wystepy do Moskwy - musze potrenowac.
Gosciu mysli... W koncu zaczal sie rozbierac. Kobita zdziwiona.
- Po co.. po co pan sie rozbiera..?
- Bo ja jestem prosty ku*wa chlop i wlasnie jade do Moskwy do narzeczonej i musze teraz ku*wa pocwiczyc
>>>>>>>>>>>>>
Malzenstwo 90latków wybralo sie do doktora. Najpierw wchodzi facet.
Lekarz pyta go jak minal mu dzis dzien.
On na to "Wspaniale Bóg jak zwykle byl dla mnie dobry. Gdy wszedlem dzis do kibla zapalil mi swiatlo, a jak skonczylem to zgasil." Doktor pokiwal glowa, dal tabletki i kazal wejsc zonie. Powiedzial co przed chwila uslyszal od jej meza, a ta momentalnie zerwala sie z miejsca
i biegnie w kierunku drzwi. Lekarz: "zaraz nie skonczylem z pania jeszcze, co sie stalo?´
Na to kobieta: "Ten sku*wysyn znowu nasral do lodówki!"
>>>>>>>>>>>>>>
MODLITWA:
Panie Boze prosze Cie:
o madrosc, zebym mogla zrozumiec swojego mezczyzne,
o milosc bym mogla mu przebaczyc,
o cierpliwosc bym mogla zniesc jego humory.
Nie prosze Cie o sile ....bo wtedy bym go zaje#*la.
>>>>>>>>>>>>>>
Ksiadz na kazaniu oglosil aby wszystkie kobiety, ktore
trzymaly narzad meski w ustach, zglosily sie po mszy
do zakonnic, ktore beda zapisywaly ich nazwiska.
Kolejka ustawila sie na pol kilometra, a
obok tej kolejki przechdzi 100 -letnia staruszka
i pyta jednej z ostatnich
-Co tutaj daja ?
A mloda, seksowna kobieta odpowiada, ze landrynki.
Babcia ustawia sie w kolejce i cierpliwie czeka
gdy przychodzi jej kolej zakonnica pyta
"a wy babciu co??????
Staruszka odpowiada:
Stara jestem, zebow nie mam ale possac to sobie lubie....
>>>>>>>>>>>>>>>>
-----
>Sporo wyrazen, których nie warto uzywac podczas seksu
>
>Uwaga: osoby wrazliwe, uwazajace, ze o seksie mozna mówic wylacznie w kategoriach milosci i zespolenia dwóch dusz, nie znajda w tym tekscie nic smiesznego.
>
>Przeciez wszyscy wygladaja smiesznie nago
>I dlatego mnie budzisz?
>Czy wspominalem o mojej kamerze wideo?
>Cos sie pali, czujesz?
>Spróbuj oddychac nosem.
>Male obtarcie jeszcze nikogo nie zabilo.
>Kochanie, na pewno zamknales drzwi?
>Ale od bitej smietany dostaje wysypki...
>Wez, podaj mi pilota.
>Mozna zaplacic karta?
>A wlasciwie... Lepiej zgasmy swiatlo.
>Kto by pomyslal-tak naprawde to mialam ochote na twojego przyjaciela.
>Usta-usta i tyle tego bylo.
>Mam nadzieje, ze kiedy jestem trzezwy tez wygladasz bombowo.
>(trzymajac banana) Ah, to tylko taka mala sztuczka której nauczylem/lam sie w zoo.
>Uwazaj na makijaz, dobrze?
>Masz aspiryne?
>Ale wlasnie umylem zeby...
>Usmiechnij sie, to ukryta kamera.
>Myslalam ze masz kluczyki do kajdanków!
>Daj mi dziecko!
>No i tyle tego bylo... Fantazje kurka mol.
>(w szerszym gronie) Dlaczego ja wszystko robie?
>A moze pójdziemy do terapeuty?
>Musimy pomalowac sufit.
>Zaraz, kiedy wlasciwie bedzie mi dobrze?
>Jestes tak dobry/a, ze mógl(a)bys wyzywic cala rodzine.
>Boze, chyba zapomnialam polknac tabletke.
>Jestes pewna/y, ze sie skads nie znamy.
>Mówilam Ci, ze nie zadziala bez baterii!
>Dlaczego? Przeciez mój kot zawsze sypia na tej poduszce...
>Czy mówilam Ci ze moja ciotka zmarla w tym lózku?
>A moze jakbys przestal/a palic byl(a)bys bardziej wytrzymala?
>Nie, naprawde nie trzeba. To mi lepiej wychodzi jesli zrobie to sam/a.
>Wiesz co, to by bylo super gdybysmy mieli wiecej ludzi.
>Jestes prawie tak dobra jak mój eks.
>Sluchaj, slyszales kiedys o karach za stosunki z nieletnimi?
>Slonko, czy to ty, czy w tym pokoju jest taki zaduch?
>Byc moze wypadles/las z rytmu. Brak cwiczen.
>Rany, musisz sie tak pocic?
>Teraz wiem dlaczego cie rzucil.
>Czy twój wspólmalzonek jest posiadaczem broni?
>Wiesz, dajesz mi powody by myslec, ze gra wstepna jest przereklamowana.
>Jaki tampon?
>Myslales/las kiedys o operacji plastycznej?
>Co zrobisz na sniadanie?
>Musze Ci cos wyznac...
>Nie bylas chyba napastowana jako dziecko?
>Bedziesz na mnie glosowac, prawda?
>Czy mówilem Ci o mojej operacji?
>Rany, ile to jeszcze potrwa?
>Powiem Ci o kim ja mysle, jesli powiesz mi o kim ty myslisz...
>Dobry chirurg plastyczny moze sie tym zajac. Nawet nie bedzie sladu.
>Czy to sie liczy jako randka?
>Nalej mi naaastepnego drrrinka..
>Umiesz gotowac, prawda?
>No to kiedy masz zamiar poznac moich rodziców?
>Facet: Moze pomoze jesli pomysle o kims koga naprawde lubie
>Kobieta: O tobie samym?
>Przepraszam za ten identyfikator, jestem kiepski/a z imionami.
>Wez przestan, musze zadzwonic do kilku ludzi.
>Nie przejmuj sie, jest calkiem lagodny jak na Dobermana.
>Cii... moja mama ma lekki sen.
>Czy to tez jest grzech?
>Zrozum, robie to tylko i wylacznie dla podwyzki.
-----
Kanibale złapali Anglika, Francuza i Polaka. Wódz mówi do pojmanych:
- Mam dwie wiadomości. Dobrą i złą. Zła jest taka, że zabijemy was, zjemy wnętrzności, a ze skór zrobimy canoe.
Dobra brzmi: możecie wybrać rodzaj śmierci.
Fracuz poprosił o miecz. Krzyknął ,,Vive la France'' i pchnął się w serce. Anglik poprosił o pistolet, krzyknął
,,God save the Queen'' i palnął sobie w łeb. Polak zaś pomyślał, pomyślał i poprosił o widelec. Kiedy go
otrzymał, zaczął wbijać go sobie w ręce, nogi, szyję... krew tryska naokoło, zdumieni kanibale patrzą, a Polak
wrzeszczy:
- Gówno będziecie mieli, nie canoe!

Wycieczka całej klasy na budowę. Pani rozdaje kaski i mówi:
- Załóżcie je dzieci. Kiedyś przyszli tu chłopiec i dziewczynka. Ona założyła kask, a on nie chciał. I
wyobraźcie sobie, że z góry spadły cegły. Chłopczyk zginął na miejscu, a dziewczynka tylko zaśmiała się i
uciekła.
- Ja znam tę dziewczynkę - słychać głos z tyłu. - Ona dalej śmieje się i biega w kasku po naszym osiedlu...


Rodzaje pensji:
1. Pensja cebula: bierzesz i zaczynasz płakać.
2. Pensja łajdaczka: przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć
3. Pensja czarny humor: śmiejesz się, żeby nie płakać.
4. Pensja prezerwatywa: pozbawia cię zarówno inspiracji jak i chęci.
5. Pensja impotentka: opuszcza cię w momencie gdy najbardziej jej potrzebujesz.
6. Pensja dietetyczna: jesz coraz mniej.
7. Pensja ateisty: wątpisz w jej istnienie.
8. Pensja miesiączka: przychodzi co miesiąc i trwa 3 dni.
9. Pensja burza.: nie wiesz kiedy przyjdzie i ile będzie trwała.
10. Pensja telefon komórkowy: każda następna jest mniejsza.
11. Pensja Walt Disney: taka sama od 30 lat.

Synek siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy "HDD format completed"?
-To znaczy, ze juz k*rwa nie zyjesz!

Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIR'ówce.
Uchyla się szybka.
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tylu 150.
Na to głosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić ???

Pewien rolnik mial duzy problem gdyz jego swinie nie chcialy
jesc. Udal sie
do weterynarza a ten poradzil mu aby je
wszystkie "przelecial". Rolnik
niewiele myslac wrócil do domu noca zapakowal swinie na ŻUKA i
do lasu....
Tam zrobil co mu weterynarz zalecil i wrócil do domu. Na
drugi dzien
patrzy - a swinie dalej nic nie zra. No to pojechal do
weterynarza - ten mu
na to:
* "Przelecial pan je w dzien czy noca?"
* "W nocy" - odpowiedzial rolnik
* "A to nie powiedzialem ze trzeba to zrobic w dzien ?"
Rolnik wrócil do domu - ponownie zapakowal swinie do ŻUKA i do
lasu....Zmeczony wrócil do domu i polozyl sie spac. Noca budzi
go zona:
* "Ziutek!"
* "Co?"
* "Swinie....."
* "Żra?" ucieszyl sie rolnik
* "NIE! Siedzą w ŻUKU i trąbią!"


Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia pewnie mnie
zgwałci...
Nagle, z krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym co się
zaraz stanie (wg słów babci), powoli ściąga majtki, a wilk na to:
- Co ty, srać tu przyszłaś???? Dawaj koszyczek!!!!

Malutki bialy facet wchodzi do windy. Jest juz tam taki wieeeelki Murzyn. Kiedy winda rusza, Murzyn mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, Turner Brown.
Malutki facet mdleje! Murzyn podnosi go z podlogi, cuci uderzeniami w twarz, potrzasa nim i pyta:
- Kurcze facet, cos nie tak?.
Malutki bialy czlowieczek odpowiada:
- Przepraszam pana, ale prosze powtorzyc co pan mowil.
Murzyn patrzy z gory na czlowieczka i mowi:
- 2 merty wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, nazywam sie Turner Brown.
Malutki bialy czlowiek mowi:
- Dzieki Bogu, myslalem, ze pan mowi "Turn around!"

Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika :
- Ojcze mam pewien problem. Mam w domu dwie gadajace papugi, sliczne samiczki, i nie wiem dlaczego one
strasznie bluznia
- A co takiego mówia? - pyta ksiadz.
Kobitka na to :
- W kólko powtarzaja : "Czesc, jestesmy dziwkami. Chcecie sie zabawic?"
Ojciec zastanawia sie chwile i w koncu mówi :
- Ja tez mam dwie gadajace papugi. Sa to samce, które calymi dniami czytaja Pismo Swiete i odmawiaja rózaniec.
Przyprowadz swoje papugi do zakrystii, wpuscimy je do jednej klatki i byc moze moje papuzki oducza twoje
bluznierstw.
Kobita przynosi nastepnego dnia swoje nieznosne papugi do ksiedza. Wpuscili je do klatki. Papugi ksiedza patrza
na nowe towarzystwo. Po chwili
odzywaja sie samiczki :
- Czesc, jestesmy dziwkami. Chcecie sie zabawic ?
papugi ksiedza podniosly oczy znad Biblii, popatrzyly sie na siebie i jedna mówi do drugiej :
- Wyp....ol te ksizke ! bracie. Nasze modly zostaly wysluchane...


Aula. Wykłady prowadzi starszy profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze, gdy umarł
ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega komentarz:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką

- Dzieci powiedzcie mi jakie przedmioty mozna brac do buzi
Dzieci mówia: lizak, cukierek ... a jasio na to krzyczy:
- Lampe
Pani:
- Jak to lampe ?
Jasio:
- Wczoraj moja mama powiedziala do taty - "Zgas lampe to wezme do buzi"

Przychodzi młody facet do lekarz i pyta:
-Panie doktorze! Czy może mnie pan wykastrować?
-Ależ proszę pana!!! Czy zdaje pan sobie sprawę......
-Tak panie doktorze. Zdaję sobie sprawę ze wszystkiego.
-Ale proszę pana, czy pan na pewno rozważył sobie konsekwencje
tego kroku!?
-Tak! Dokładnie to sobie przemyślałem. No więc czy zrobi mi pan
ten zabieg? Ja jestem zdecydowany.
-No cóż! Jak pan tak bardzo chce.
Po wszystkim pacjent budzi się z narkozy, ale lekarz
zaintrygowany pyta go:
-Przepraszam pana bardzo, ale czy mógłby mi pan wyjaśnić motywy
swojej decyzji?
-Owszem. Widzi pan, wkrótce się żenię, a moja narzeczona jest
żydówką i ona mnie o to prosiła.
-A moze ona chciała, żeby się pan obrzezał?
-O Rany! A co ja panu powiedziałem?!!!!

Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a
ona się zgodziła. Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna
nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu
kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowóż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej
spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamietasz psalm 129?
A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś
Pismo otworzył i przeczytał psalm 129:
"Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda".

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną
rzecz, dzięki której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień
pyta kolegę:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się. Oni do niego:
- Czemu się tak podśmiewujesz?
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy.
Trzeci przestępca uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...

Pewnego pieknego dnia, ojciec zostal z dzieckiem w domu. No ale w telewizji byl mecz,
wiec zeby dziecko mu nie przeszkadzalo wymyslil, ze pusci mu jakas bajke. Wzial wiec
plyte, polozyl na gramofon, dziecku zalozyl sluchawki, a sam poszedl ogladac transmisje. Po
jakims czasie postanowil zajrzec co dziecko robi. Wchodzi do pokoju, a tam dziecko stoi
przy scianie, wali w nia glowa i powtarza (bardzo dobitnie):
- Chce uslyszec, chce uslyszec!....
Ojciec zdziwiony wzial sluchawki, zalozyl sobie, a tam:
- Czy chcesz uslyszec bajeczke ZGRZYT czy chcesz uslyszec bajeczke ZGRZYT czy
chcesz uslyszec ....



I starczy. :]]]
Grzechu [LAC]
Emblemat użytkownika
Grzechu
władca Valisandrii
 
Wiadomości: 353
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: W-wa

Wiadomośćprzez Thail » Śr wrz 03, 2003 8:44 am

A moze teraz moja skromna osoba coś napisze :alkoholik:

...

Wędkarz złapał złotą rybkę, która mówi do niego.
- Wypuść mnie, a spełnię każde Twoje życzenie ...
- O nie, nie nabiorę się już na te kłamstwa ...
Ale rybka zrobiła maślane oczy i dalej prosi.
- Proszę, wypuść mnie, a się nie zawiedziesz ...
Wędkarz podrapał się po łepetynie i zgadza sie z wachaniem.
- No dobrze. Chcę mieć mercedesa ... najnowszy model, okularnika.
- Eeeeee ... w lizing, czy gotówką ???
- No kurwa ! Z patelni, czy z rusztu ?
"Nigdy nie kłóć się z debilem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem".
"Naród Polski jest wspaniały, tylko ludzie kurwy" -J. Piłsudski
Emblemat użytkownika
Thail
 
Wiadomości: 1857
Dołączył(a): Cz lut 20, 2003 1:57 am
Lokalizacja: Z Wyspy Lodoss (SKO)

Wiadomośćprzez Val » So wrz 06, 2003 2:14 pm

Poszedł facet nad jezioro i zaczął łowić. Czeka kilka chwil - wzięło! Uradowany wyciąga - gówno... Zdziwiony zarzuca wędkę drugi raz i wyciąga... gówno! Sytuacja powtórzyła się kilka razy. Facet wkurwiony zaczął się zbierać, gdy nagle spostrzegł innego mężczyznę, siedzącego nad tym jeziorem. Podszedł więc i spytał:
-Panie, jak to jest z tym jeziorem? Co to ma znaczyć?
-Aaa... Proszę Pana... Jest taka stara legenda. Widzi Pan ruinu tego zamku, o na wzgórzu?
-No widzę.
-Tam mieszkał kiedyś królewicz z królewną. Bardzo się kochali, gdy nagle, pewnego dnia królewicz spadł z muru i skręcił sobie kark. Królewna przyszła tu, nad tą kotlinkę i całe to jezioro wypłakała.
-No dobra, rozumiem, ale jaki to ma związek z tym, że za każdym razem, jak zarzucam wędkę, to wyciągam gówno?!
-A bo ja wiem, może ktoś nasrał?

I najzabawniejsze z tego dowcipu: Mój ojciec opowiedział to na wigilijnym obiedzie:]]].
ulice upadły mi na bablon
Emblemat użytkownika
Val
 
Wiadomości: 2203
Dołączył(a): N lis 10, 2002 3:26 pm
Lokalizacja: Skąd mam wiedzieć?

Wiadomośćprzez Alandar » Wt wrz 09, 2003 12:19 pm

No to moze i ja cos doloze :)

Przylatuje UFO do Stanow Zjednoczonych i laduje przed Bialym Domem.
Wysiada z niego zielony ludzik i mowi:
-Jestem maly, zielony ludzik, pochodze z zielonej planety, mam zielone wiaderko i zamierzam cos ukrasc.
Na to amerykanie mu mowia:
-Lec lepiej do Rosji... Tam jest tai balagan ze i tak sie nie polapia jak cos ukradniesz.
No to zielony ludzik wsiadl z powrotem do statku i odlecial.
Laduje na Pacu Czerwonym w Moskwie, wysiada i mowi:
-Jestem maly, zielony ludzik, pochodze z zielonej planety, ... O! Gdzie moje zielone wiaderko???

Przylecial Putin do Waszyngtonu na rozmowy. Rozmowy i negocjacje trwaja, a Putinowi zachcialo sie do kibelka. Pyta sie i ludzie pokazuja mu drzwi. Wchodzi tam, zalatwia co mial do zalatwienia, ale nie widzi zadnej spluczki... jest tylko czerwony przycisk. Wciska go i spada na niego wiadro zimnej wody. Przed Drzwiami czeka na niego Bush. Podenerwowany wraca do swojego apartamentu, przebiera sie i wraca do rozmow.
Sytuacja sie odwraca. To Bush przylatuje do Rosii. I podobnie jak Putin udaje sie do kibelka. Chce wychodzic, ale tu rowniez nie ma spluczki tylko czerwony przycisk. Wciska go i ... czeka jeszcze chwile i ... nic sie nie dzieje. Przed drzwiami czeka na niego Putin. Bush mowi:
-Hehe... chyba cos ci nie wyszlo... no nic to... musze juz wracac do Waszyngtonu.
Putin na to:
-Jakiego Waszyngtonu?

Przylatuje Kwasniewski do USA na wizyte. Po kilku dniach pyta sie Busha:
-Jak to jest? Srednia placa w Stanach to 4 tysiace dolarow. Podatki zabieraja tysiac dolarow, utrzymanie domy zabiera tysiac dolarow, jedenie i ciuchy zabieraja tysiac dolarow. To co sie dzieje z pozostalym tysiacem?
Buh odpowiada:
-W USA Panuje demokracja i wolnosc, rzad sie tym nie interesuje.
Sytuacja sie odwraca, to Bush przylatuje na wizyte towarzyska do Polski. I rownierz po kilku dniach pyta sie Olka:
-Jak to jest? Srednia placa w Polsce wynosi 2 tysiace zlotych. Podatki zabieraja tysac zlotych, urzymanie mieszkania zabiera tysiac zlotych, ubrania i jedzenie zabieraja tysiac zlotych. To skad obywatele biora pozostaly tysiac?
Kwasniewski odpowiada:
-W Polsce panuje demokracja i wolnosc. Rzad sie tym nie interesuje...

Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że
wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się
pojawiasz.

Mama pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego nie bawisz się już z Grzesiem?
- A czy ty byś chciała bawić się z kimś kto bije, pluje i
przeklina?
- Nie
- No właśnie , Grzesiu też nie chce...

W sklepie:
- Chciałbym kupić jakieś dobre wino na dziesięciolecie ślubu.
Sprzedawca pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?

Do wytworni pasztetów przyjechała kontrola z SANEPID-u.
Inspektor
SANEPID-u pyta:
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń.

Przychodzi Kubus Puchatek do Prosiaczka i mowi:
-Witaj Prosiaczku! Krzysio przesyla nam dziesiec sloiczkow miodu, po 7 dla kazdego.
-Alez Puchatku, dziesiec na dwa to piec...
-No nie wiem... licz jak chcesz, ale ja juz swoje zjadlem.

Rozmawia dwóch biznesmenów z zagranicy,
- Wie pan, w Polsce najlepiej jest inwestować po cichu.
- Dlaczego?- pyta drugi
- Ponieważ trzeba uważać na misie PANDA.
- Jak to na misie PANDA, a co to jest?
- No nie wie pan - PANDA to się załatwi.

Czym różni się student od psa ?
Niczym, obaj jak zada się im pytanie bardzo mądrze się patrzą.

Siedzi milicjant przy stole i patrzy na ludzi grających w brydża.
Obserwuje
dzień, drugi, w końcu mówi:
- OK, już wiem o co w tym chodzi, rozdajcie na pięciu.

Córeczka pyta mamę:
- Dlaczego wyszłaś za tatusia?
- Ty dziecko też zaczynasz się dziwić?

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i
słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor .
- A my się kurczę jeszcze uczymy!

Na lawce w parku siedzi staruszek i strasznie placze.Podchodzi do niego
przechodzien i zapytuje:
Dlaczego placzesz?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ozenilem sie z najseksowniejsza
laska
w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super
gotuje, kochamy sie kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi?
- Nie pamietam gdzie mieszkam!

Nad jeziorem siedzi stary rybak. Nagle cos bierze i rybak wyciaga zlota rybke. Juz, juz ma ja wyrzucic a rybka przemawia:
-A zyczenie?
Rybak odpowiada:
-No dobrze... slucham.
Rzeczy powinny być tak proste jak to możliwe, ale nie prostsze. - A. Einstein.
Emblemat użytkownika
Alandar
 
Wiadomości: 125
Dołączył(a): Cz lis 22, 2001 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Wiadomośćprzez Alandar » Wt wrz 09, 2003 12:44 pm

A tu jeszcze troche dluzszych wypocin z mojej skrzynki :)

> Metody Dowodzenia Twierdzeń:
>
> - Przez zaprzeczenie założenia.
> - Przez założenie tezy.
> - Przez analogie.
> - Przez odpowiednie twierdzenia.
> - Przez opowiadanie.
> - Przez sprowadzenie na manowce.
> - Przez presje moralna.
> - Przez sugestie - "Państwo widzicie..."
> - Przez kalendarz - "To wynika z zeszłego roku.."
> - Przez sztuciec - A nóż wyjdzie
> - Przez połechtanie ambicji słuchaczy - "to dla Państwa jest proste"
> - Przez nadużycie symboli.
> - Przez ciagłosć oznaczeń (ciagle oznaczamy).
> - Iluzjonistyczny - "Zrobimy teraz taka sztuczkę"
> - Harcerski - podchody dookoła dowodu
> - Suflerski - "Proszę mi podpowiedzieć"
> - Cybernetyczny - "To automatycznie wynika z..."
> - Psychologiczny - "Państwo sami sprawdza"
> - Plenarny - "Czy Państwo się zgadzaja?"
> - Dogmatyczno-autorytatywny - "Tak jest w podęczniku"
> - Familijny - "Bierzemy rodzine zbiorów..." (?!?!?!????)
> - Samowystarczalny - "Państwo sami sprawdza we własnym
> zakresie"
>
> Dowód przez rozbicie na dostatecznie duża ilosć przypadków.
> (I zbagatelizowanie każdego przypadku.)
>
> Dowód przez zakrzyczenie
> Dowód przez zbagatelizowanie: "ależ to jest trywialne.."
>
> Dowód przez sprowadzenie do przerwy.
>
> Dowód perswazyjno-optyczny, zwany też dowodem "przez oglad" -
> "...Proszę państwa, to widać!!..."
>
> Dowód przez zdrowy rozsadek - "...Proszę państwa, ale to przeczy
> zdrowemu rozsadkowi.."
>
> Dowód przez autorytet - "...Proszę państwa, tak po prostu jest..."
>
> "Rzut oka na tablice i widać..." (dowód lekkoatletyczny)
>
> "Dla pięciu wymiarów to widać, a dalej przez indukcje."
>
> "Bierzemy założenia, przekształcamy, przekształcamy, i teza."
>
> "Bierzemy założenia, przekształcamy, przekształcamy, o rety, co mi
> wyszło!"
>
> Dowód przez zamachanie rekami
>
> Dowód przez skorzystanie z tezy
>
> Dowód przez przeniesienie do pracy domowej
>
> Dowód w sposób perwersyjny - czyli od tyłu
>
> Profesor na wykładzie mysli A, mówi B, a na tablicy pisze C. A
> student słyszy D, widzi E, do kajetu pisze F, a i tak G.. z tego
> rozumie...

Tytuł Droga do pracy...
Odpowiedz Odpowiedz
Autor Eisley (Hardcore'owiec)
Data 26.04.2001 11:46

Taaaak, my tu w Warszawie mamy prawdziwy Sajgon. Nigdy nie wiesz czy do roboty dojedziesz tym samym autem którym wyjechales spod domu... Nawet ciekawe jest, mozna duzo furek poznac. Raz, pamietam, wyjezdzam spod domu Mercem ale mi go zabrali na pierwszych swiatlach. Ale, patrze, jedzie BMK-a. Wywloklem kierowce zza kierownicy (specjalnie sie nie pieral, bo widzialem ze juz sie czai na Jaguara co stal kilka samochodów dalej) i jade. Ale zaraz dwie przecznice dalej zrobili mnie na kolo. Mysle sobie, kurna, nie jest dobrze, do roboty sie spóznie bo nic wartego uwagi nie jedzie!! W koncu odwiesilem dume na kolek i pobralem jakiegos poldolota co stal przed sklepem. Tym poldolotem to nawet udalo mi sie na drugi brzeg Wisly przeprawic (na moscie tylko raz do mnie strzelali i jakis patafian próbowal lapac za klamke, ale przytarlem palanta o latarnie). Ale zaraz za mostem oberwalem rykoszetem w chlodnice bo sie dostalem w srodek strzelaniny od prowokacji policyjnej (policaje puscili na miasto tramwaj z full wypasem i jechali za nim nieoznakowanym rowerem - kiedy mafia próbowala zrobic tramwaj "na stluczke" wtedy policja wkroczyla do akcji). No i przecznice dalej silnik mi sie zapalil bo pewnie weze paliwowe tez oberwaly. To go zostawilem na srodku - mysle sobie, jak ktos bedzie chcial to go sobie zgasi, a ja nie mam teraz czasu na glupoty. Kurrrna, za piec minut powinienem byc w robocie. Na szczescie trafil mi sie zaraz zupelnie przyzwoity Passacik, w dodatku z klima, a dzien byl upalny. Co prawda na poczatku sie troche cykalem bo na tylnym siedzeniu truposzczak siedzial - w garniturku, pod krawatka, a jakze, tylko lba nie mial bo mu odstrzelili - ale mysle sobie - daleko do roboty juz nie mam, a jeszcze klima jest to woniec nie bedzie. No i jade. I zaraz za rondem Wiatraczna mnie patrol policji zatrzymal. Dzien dobry panie kierowco, prawo jazdy i dowód poprosze - no to dalem prawko mojej ciotki co to je w 37 we Lwowie zrobila, a dowód to akurat mialem na tescia nyske z czasów kiedy tesciu na taryfie bagazowej robil. Pan policjant tylko szybko sprawdzil czy sie aby czasem numery silnika i nadwozia nie zgadzaja (nie zgadzaly sie, chwala Bogu!!) i mówi: dziekuje i prosze jechac, no to sie pytam czy im tego trupa co mi sie na kanapie z tylu rozsiadl nie móglbym zostawic, ale mi powiada ze oni sa drogówka i sie trupami nie zajmuja i jak chce to moge do kryminalnego podjechac i tam zostawic - ale nie gwarantuje czy wezma bo podobno maja sporo tego towaru co se sami z miasta posciagali i obcych trupów moga juz nie chciec. A tak miedzy nami - pyta - to za co pan go kropnal? No to mowie, ze to nie mój tylko razem z autem mi sie zaposiadl. No to faktycznie problem - powiada - tylko go pan na ulicy nie zostaw bo Straz Miejska panu 20 zlotych mandatu za zasmiecanie miasta wlepi, a co bedziesz pan - powiada - za obcego trupa placic? A najlepiej - powiada - wrzuc go pan do jakiej glinianki to bedziesz mial pan spokój. Ale gdzie ja mam czas po gliniankach jezdzic, jak od dziesieciu minut w robocie powinienem siedziec. Wiec go tylko poprosilem coby mi do bagaznika truposzczaka pomógl przemiescic, bo tak na tylnej kanapie bez lba to mi z moim poczuciem estetyki nie konweniowal. No i dojechalem wreszcie do roboty, spózniony jak cholera, i wale do szefa sie usprawiedliwic - a on mi na to powiada ty mi tu k**va nie opowiadaj, bo dla chcacego nic trudnego, i patrzaj czym ja dzisiaj przyjechalem do roboty. No to wygladam przez okno, a tu faktycznie elektrowóz stoi, chociaz zadnych szyn przy naszej firmie nie ma, i w dodatku patrze dokladnie, a to kurna ruski bo na szerokie tory!! I tak to sie u nas w Warszawce kreci - raz na wozie, raz pod wozem...

Dr. Schlambaugh, wykladowca na wydziale chemicznym uniwersytetu
kalifornijskiego znany jest z zadawania pytan na egzaminach w rodzaju:
"Czemu samoloty lataja?".
W maju kilka lat temu, egzamin z termodynamiki zawieral takie oto pytanie:
"Czy pieklo jest egzotermiczne, czy endotermiczne? Potwierdz swoj wywod dowodem"

Wiekszosc studentow oparla dowody na poparcie swych tez na prawach przemian gazowych Boyle'a - Mariotatte'a lub innych. Jeden student natomiast napisal, co ponizej:
"Po pierwsze musimy zalozyc, ze jezeli dusze istnieja, musza posiadac pewna mase. Jesli maja mase, to jeden mol dusz takze posiada mase. W takim razie, w jakim tempie dusze trafiaja do piekla i w jakim je opuszczaja? Mysle > ze mozemy spokojnie zalozyc, ze jesli dusza trafia do piekla, to juz go nie opuszcza. Dlatego tez, wymiana dusz z pieklem zachodzi tylko w jednym kierunku. Jesli chodzi o dusze trafiajace do piekla, przyjrzyjmy sie roznym religiom, istniejacym w dzisiejszym swiecie. Niektore religie mowia, ze jesli nie jestes ich wyznawca, trafisz do piekla. Skoro jest wiecej niz jedna taka religia, a ludzie nie naleza do wiecej niz jednej, mozemy wnioskowac, ze wszyscy ludzie i wszystkie dusze trafiaja do piekla. Na podstawie danych o smiertelnosci i przyroscie populacji, mozemy spodziewac sie wykladniczego wzrostu liczby dusz w piekle. Przyjrzyjmy sie wiec zmianie objetosci piekla. Z prawa Boyle'a wynika, ze by w piekle temperatura i cisnienie utrzymaly sie na stalym poziomie, stosunek masy dusz do ich objetosci musi byc staly.
[Odp 1] Wiec, jesli pieklo rozszerza sie wolniej niz dusze przybywaja do piekla, wtedy temperatura bedzie rosnac, az wszystko rozerwie sie w diably.
[Odp 2] Oczywiscie, jesli pieklo rozszerza sie szybciej niz przyrasta liczba dusz, wtedy temperatura i cisnienie spadna tak drastycznie, ze cale pieklo zamarznie.

Wiec jak to jest? Jesli zaakceptujemy postulat (podany mi przez Terese Banyan na pierwszym roku), ze "Predzej pieklo zamarznie niz sie z toba przespie", i biorac pod uwage, ze wciaz nie udalo mi sie nawiazac z nia bardziej intymnych kontaktow, wtedy [Odp 2] nie moze byc poprawna; ...czyli
- pieklo jest egzotermiczne."

Ten student jako jedyny dostal piatke.

> W telewizji jest taki program dla dzieci "Od przedszkola do Opola".
> Jednego razu stanal chlopczyk i zaczyna sie gadka z prowadzacym:
>
> Prowadzacy: Jak masz na imie ?
> Chlopczyk: Daniel
>
> P: a zkim tu przyjechales?
> Ch: Z tatusiem i mamusia.
>
> P: czy masz jakies zwierzatko?
> Ch: Mam.
>
> P: A jakie?
> Ch: Kotka.
>
> P: A tatus lubie tego kotka?
> Ch: Lubi.
>
> P: A jak na niego wola?
> Ch (po chwili ciszy): siersciuch jebany...

> *** Z pamietnika kinomana ***
>
> - Piatek
> Bylem na Matriksie. Fajny film...
> - Sobota
> Snila mi sie Trinity.Mogliby zbudowac te Matryce.
> Juz ja bym wiedzial, do czego ja wykorzystac..
> - Niedziela
> Och, Trinity...!!!
> - Poniedzialek
> Poczulem sie jak w Matriksie. Jechalem winda z agentem Smithem.To
> znaczy z panem Mietkiem spod 23, ale dopiero dzis zwrocilem uwage na
> te ciemne okulary. Zawsze je nosi... Dziwna sprawa.
> - Wtorek
> Spytalem go. Zdziwil sie i powiedzial, ze przeciez jest niewidomy.
> Akurat...
> - Sroda
> Dobrzy sa! Do ostatniej chwili udawal, ze nie widzi tej liny. Wolal stoczyc
> sie az pod drzwi Grzelakowej, niz dac sie zdemaskowac. To znaczy, ze
> na razie jestem bezpieczny. Nie wiedza, ze ja juz WIEM.
> - Czwartek
> Pan Mietek zniknal. Grzelakowa mowi, ze lezy w szpitalu z polamanymi
> nogami. Udalem, ze jej wierze. Nie moge jej ufac. Musze znalezc
> Morfeusza.
> - Piatek
> Dalem ogloszenie do wszystkich gazet codziennych:
> "Do Morfeusza. Wiem wszystko i jestem gotowy podazyc za bialym
> krolikiem. Jesli chcesz sie przekonac, ze wybiore wlasciwa pigulke,
> czekam na Ciebie jutro w klubie 'Hades' w Warszawie.
> Bede mial na koszulce znaczek Playboya."
> - Sobota
> Bylem w 'Hadesie'. Niewiele brakowalo. Na szczescie w Polsce nawet
> agenci Matrixa to patalachy.Od razu ja poznalem. Miala na sobie
> identyczna czerwona suknie. Udalo mi sie ja zaskoczyc i wystarczyl
> prawy prosty w szczeke. Wolalem jednak nie czekac az wstanie z
> podlogi i zmieni sie w agenta.Zwialem tylnym wyjsciem. Kilku innych
> mnie gonilo, ale bylem dla nich za szybki.
> Musze zaczac cwiczyc skoki.
> - Niedziela
> Bylo w "Wiadomosciach". 'Damski bokser' - tez cos! Idioci nie wiedza
> jaka jest stawka tej gry!!! Nie wiem, czy mnie nie namierzyli. Mam
> nadzieje, ze zdaze skonczyc montaz nadajnika i wejsc naczestotliwosc I
> programu.
> - Poniedzialek
> Trzecia bezsenna noc. Nie moge sobie pozwolic na przegapienie Deja
> Vu.
> - Wtorek
> To juz ostatni wpis. Jednak ich nie docenilem. Wlasnie wywazaja drzwi.
> Jest z nimi trzech agentow. Co kraj to obyczaj. U nas nie nosza
> garniturow. Maja nienagannie skrojone biale fartuchy. Sprytne - kto
> uwierzy wariatowi? A wiec zegnajcie.

No i jeszcze jeden dowcip... tym razem angielskojezyczny :)

4 chinese, Chu, Bu, Fu and their sister Su decided to emigrate in the
USA.
In order to get a Visa, they had to adapt their names to American
standards.
Chu became Chuck, Bu became Buck.
Fu and his sister Su decided to stay in China.
Rzeczy powinny być tak proste jak to możliwe, ale nie prostsze. - A. Einstein.
Emblemat użytkownika
Alandar
 
Wiadomości: 125
Dołączył(a): Cz lis 22, 2001 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Smiech

Wiadomośćprzez Quandarthall » So wrz 20, 2003 3:28 pm

Na poczatek:

Siedzi sobie w barze 3ech bogatych znajomych. Mieli dosyc tych swiatecznych przygotowan i sie urwali z chaty. Zaczeli wymieniac co kupili pod choinke swoim zonom.
Pierwszy: Ja swojej kupilem futro z norek i futro ze srebrnego lisa. Jak jej sie norki nie spodobaja, to bedzie w lisach chodzic.
Drugi: A ja swojej kupilem najnowszego Merca i najnowszego Jaguara. Jak jej sie Mercyk nie spodoba, w w Jaggim bedzie jezdzic.
Trzeci na to: A ja swojej kupilem beret i wibrator. Jak jej sie beret nie spodoba, to niech sie pierdoli! :)


Spotyka sie dwoch znajomych, obaj jakies takie smutne humory.
Pierwszy: Stary, co tam slychac, cos taki smutny?
Drugi: A wiesz, lipa straszna, zona wyjechala do swojej matki, obrazila sie jak cholera, nie da sie nic wytlumaczyc.
P: A co sie stalo?
D: No bo tak, chodzi o takie male przejezyczenie. Wchodze do chaty, zona przed lustrem. Chcialem powiedziec: "Kochanie, ale masz dziwna torbe", a powiedzialem: "Kochanie, ale masz dziwna morde". No i zaczela sie jazda.... a ty tez cos smutny jestes.
P: A, tez mam ostra faze, zona o rozwod wniosla, chce zabrac dom, dzieci, samochod. Do zera.
D: A co sie stalo?
P: Ej, no tez chodzi o takie male przejezyczenie. Siedzimy sobie w niedziele przy obiedzie, wpieprzamy rosol i chcialem do niej powiedziec: "Kochanie, mozesz mi podac sol?", a powiedzialem: "Ty glupia kurwo, spierdolilas mi cale zycie!!!".
when all else fails, read the instructions
Quandarthall
 
Wiadomości: 29
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2003 1:03 am
Lokalizacja: Szczecin

Wiadomośćprzez Gerino » So wrz 20, 2003 4:01 pm

Quandarthall, a raczej Lukasz, bo tak mam na imie. W laca gram od kilku miesiecy, a wspanialy klimat tej gry poznalem dzieki osobie, ktora gra w LACa jako obecnie SPK Malven, Sprytny Przebiegly Kekogorg


To był najlepszy dowcip.
“Though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil,” yeah, because I’m the wickedest sonofabitch you’re gonna find down here.
Emblemat użytkownika
Gerino
 
Wiadomości: 2179
Dołączył(a): Wt wrz 24, 2002 6:23 pm

Wiadomośćprzez Lam » N wrz 21, 2003 11:53 pm

Bush i Putin oglądają odcinek Star Treka.
Putin: dlaczego w tym odcinku nie ma Arabów, Chińczyków, Koreańczyków z północy?
Bush: no wiesz, stary, rzecz się dzieje w przyszłości.
Emblemat użytkownika
Lam
władca Leanderu
 
Wiadomości: 2886
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: 22°17' E - 52°11' N

Smiech

Wiadomośćprzez Quandarthall » Pn wrz 22, 2003 12:53 am

Najlepszym dowcipem to byly twoje narodziny, Gerino. Wspolczuje twoim rodzicom i znajomym, ale nie w tym rzecz...

Trzech gejow spotkalo sie i opowiadaja o sporcie...
1: Ja to lubie uprawiac boks.
2,3: Czemu, przeciez tam sie biją!
1: No tak, ale podczas walki moge sie poprzytulac do tych spoconych facetow.
2: Ja tam wole uprawiac biegi. Biegne sobie przez park, przede mna biegnie kilku dobrze zbudowanych facetow, no i biegnac patrze sobie na ich zgrabne tyleczki.
3: Ja tam najbardziej lubie grac w nogę.
1,2: No tak, dwudziestu jeden spoconych facetow, no i jeszce sedziowie...
3: Nie zupelnie o to chodzi, widzicie, dostaje pilke, biegne przez pol boiska, sam na sam z bramkarzem, super akcja i wybijam pilke gdzies w kosmos. Wtedy wszyscy do mnie podbiegaja, przewracaja i kopia. Cala widownia krzyczy: CHUJ CI W DUPE, CHUJ CI W DUPE!! A ja leze..... i marze.
when all else fails, read the instructions
Quandarthall
 
Wiadomości: 29
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2003 1:03 am
Lokalizacja: Szczecin

Z Laca wzięte

Wiadomośćprzez Jemkit » N paź 12, 2003 10:43 am

Gloin mówi ci 'Nobok pyta 'jak wczytac gre ktora sie zapisalo?????''
Emblemat użytkownika
Jemkit
 
Wiadomości: 272
Dołączył(a): Pt kwi 05, 2002 2:00 am
Lokalizacja: ze wsi

Wiadomośćprzez Thail » N paź 12, 2003 1:51 pm

Hmm może to nie jest kawał, ale istoria zdażyła się naprawdę.
Stoję kiedyś na przejściu kolejowym. Szlabant zamknięty, a pani w budce wypatruje zapowidanego pociągu. Robi się juz mały korek, gdy nagle z piskiem opon wyjeżdza jakiś polonez i zaczyna trąbić. kobieta wychodzi z butki,a dziadek prowadzący poloneza wrzeszczy :
- Otwieraj ten pieprzony szlabant !!!
Kobieta wywaliła oczy na wierzch i patrzy ze zdziwieniem ( Mi osobiscie to o mało szczęka do ziemi nie opadła ) na staruszka może w wieku 75 lat, a ten wydziera się dalej :
- Co jest Ty głupia s***o, głucha k***a jesteś, czy co ? Spierd***j z tym gównem z drogi !!!
Kobiecina się zapieniła i odkrzyknęła :
- Jak Pan śmie ? Jestem w pracy i zaraz wezwę policję, żeby Cię zabrały chamie !!!
Dziadek się wpienił jeszcze bardziej i warknął na całego ryja :
- Policja to mnie kurwa wałśnie goni !!!
... :)
"Nigdy nie kłóć się z debilem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem".
"Naród Polski jest wspaniały, tylko ludzie kurwy" -J. Piłsudski
Emblemat użytkownika
Thail
 
Wiadomości: 1857
Dołączył(a): Cz lut 20, 2003 1:57 am
Lokalizacja: Z Wyspy Lodoss (SKO)

Wiadomośćprzez Lam » Wt lis 25, 2003 2:18 pm

Dziewczyna z prownicji uprawia seks z Warszawiakiem na ławce w parku. W pewnym momencie chłopakowi penis wysuwa się z pochwy i "wchodzi" w sęk.
Ten nie zauważając zmiany kontynuuje. Po chwili dziewczyna nie
wytrzymuje i mówi:
- Te koleś - walisz w dechę...
Na co on odpowiada:
- Te mała - wiadomo! Stolyca...
Emblemat użytkownika
Lam
władca Leanderu
 
Wiadomości: 2886
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: 22°17' E - 52°11' N

Wiadomośćprzez Kalia » Pt lis 28, 2003 10:02 pm

Autentyczny wyklad prof. Miodka:

Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy wola "O kurwa!". To cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć począwszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje a na radości i satysfakcji kończąc. Przeciętny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np.: " Idę sobie stary przez ulice, patrzę, a tam taka dupa, ze o kuuurrrwa." Kurwa może również występować w charakterze interpunktora czyli zwykłego przecinka, np.; "Przychodzę kurwa do niego, patrzę kurwa a tam jego żona, no i sie kurwa wkurwiłem no nie?". Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejś osoby płci żeńskiej ("chodź tu kurwo jedna!"). używamy kurwy do charakteryzowania osób ("brzydka, kurwa nie jest "," o kurwa, takiej kurwie na pewno nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, kurwa lubię poziomki?"). Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie przez ulice, potykamy się nagle i mówimy do siebie: "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to źle myśli o władzach gminy". Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste "O kurwa!", które wyczerpuje sprawę. Gdyby Polakom zakażać kurwy, niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby wyrazić inaczej swoich uczuć. Cała Polska zaczęłaby porozumiewać się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień, niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedna mała kurwę. Spójrzmy jednak na rodowód tego słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od curva czyli krzywa. Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa całkowicie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, ze kurwa jest najczęściej używanym przez Polaków słowem. Dziwi jednak jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie licząc filmów typu "PSY", gdzie aktorzy prześcigają się w rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący sposób: "Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane, wiatr raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza, a wiec kurewsko zimno kurwa będzie. Ogólnie, to kurwa jesień idzie".

Koniec wykładu
"Ani mnie zgnębią zórz krwawe zawiście,
Ni złote groźby słonecznej potęgi!
Grzbiet mój na złość słońcu czerni się plamiście
w przeciwsłoneczne, przeciwzłote pręgi!"
Emblemat użytkownika
Kalia
 
Wiadomości: 181
Dołączył(a): So mar 29, 2003 9:25 pm
Lokalizacja: Toruń

Wiadomośćprzez Thail » Pt lis 28, 2003 11:42 pm

Cóż można rzec ??? :eek:
O K*U*R*W*A !!! :wink:
"Nigdy nie kłóć się z debilem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem".
"Naród Polski jest wspaniały, tylko ludzie kurwy" -J. Piłsudski
Emblemat użytkownika
Thail
 
Wiadomości: 1857
Dołączył(a): Cz lut 20, 2003 1:57 am
Lokalizacja: Z Wyspy Lodoss (SKO)

Wiadomośćprzez Khrell » So lis 29, 2003 1:39 pm

Ja to już gdzieś czytałem, tylko, kurwa, nie wiem gdzie;)
Khrell
 
Wiadomości: 474
Dołączył(a): Pt kwi 11, 2003 7:21 pm

Wiadomośćprzez Morfoth » So lis 29, 2003 1:50 pm

There are 10 kind of people.
Those who understands binary and those who don't.
2B || !2B
Emblemat użytkownika
Morfoth
 
Wiadomości: 239
Dołączył(a): Cz mar 28, 2002 2:00 am
Lokalizacja: Trzeci karton na lewo.

Wiadomośćprzez Ulryk-away » So lis 29, 2003 2:07 pm

Ale z angielski Morf u ciebie, to nie za dobrze ;)
Ulryk-away
władca Drimith
 
Wiadomości: 352
Dołączył(a): Wt maja 29, 2001 2:00 am

Wiadomośćprzez Gerino » So lis 29, 2003 2:08 pm

Muhahaha:D
a skoro jestesmy przy temacie:
Obrazek
“Though I walk through the valley of the shadow of death, I will fear no evil,” yeah, because I’m the wickedest sonofabitch you’re gonna find down here.
Emblemat użytkownika
Gerino
 
Wiadomości: 2179
Dołączył(a): Wt wrz 24, 2002 6:23 pm

Wiadomośćprzez Morfoth » So lis 29, 2003 2:16 pm

Skopiowane, nie mialem czasu się zastanawiać czy dobrze, czy nie;)

Idą przez ulicę dwie funkcje, stała i e^x i, jak to funkcje, gadaja o pierdołach. Nagle stała krzyczy i zaczyna biec jak szalona. e^x ją dogania i pyta co się stało.
- Jak to co - odpowiada stała - tam idzie operator różniczki, zaraz zrobi ze mnie zero!
- Ja sie go nie boje - mowi e^x i idzie dalej.
Podchodzi do operatora i mowi:
- Czesc, jestem e^x.
- Hej - operator na to - jestem df/dy.
2B || !2B
Emblemat użytkownika
Morfoth
 
Wiadomości: 239
Dołączył(a): Cz mar 28, 2002 2:00 am
Lokalizacja: Trzeci karton na lewo.

Wiadomośćprzez Kalia » Wt gru 02, 2003 10:49 pm

- Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skonczysz z
narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się,
zerwałem ze swoją przeszłościa, jesteś jedyną którą kocham.
- Synu! To ja - twój ojciec!


Mamusiu, mogę ciasteczko?
- Dobrze, ale umyj rączki.
- Ale ja nie mam rączek!
- Nie ma rączek, nie ma ciasteczek!!!


- Panie doktorze, mam problem. czlonek mi nie staje
Doktor ujal czlonka w dlon i naprezyl
- Przeciez staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku.
Doktor poruszal troche reka i wytrysk nastapil
- No i czego Pan jeszcze chce?
- buzi

A teraz mały test:)

Twoje zadanie:
> policz wszystkie "F" w ponizszym tekscie:
>
> FINISHED FILES ARE THE RE-
> SULT OF YEARS OF SCIENTIF-
> IC STUDY COMBINED WITH THE
> EXPERIENCE OF YEARS
>
>
> Gotowe? Czytaj ponizej, ale dopiero po policzeniu!
> OK?
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> > |
> Jaki wynik? trzy?
> blad, w sumie jest ich szesc - to nie zart!
> Przeczytaj jeszcze raz!
> Rozwiazania szukaj ponizej...
> Mozg nie zauwaza "OF" :eek:

A tutaj coś na rozluźnienie hehe:
http://www.derivo.ch/rabailkal-test/hypnose/hypnose.htm
"Ani mnie zgnębią zórz krwawe zawiście,
Ni złote groźby słonecznej potęgi!
Grzbiet mój na złość słońcu czerni się plamiście
w przeciwsłoneczne, przeciwzłote pręgi!"
Emblemat użytkownika
Kalia
 
Wiadomości: 181
Dołączył(a): So mar 29, 2003 9:25 pm
Lokalizacja: Toruń

Wiadomośćprzez Mythos » Śr gru 03, 2003 8:17 am

-Co murzyn ma białego?



-Słuchać
When you gotta go, you gotta go
Mythos
 
Wiadomości: 1
Dołączył(a): Śr gru 03, 2003 8:11 am
Lokalizacja: Tego najstarsi górale nie wiedzą

Wiadomośćprzez Lam » Śr gru 03, 2003 3:36 pm

Kalia napisał(a):Autentyczny wyklad prof. Miodka:

Sryczny.
http://lac.pl/~lam/kurwa.txt, specjalnie odgrzebałem w swojej poczcie (mam z dokładnie trzeciej ręki), jest nawet podpisane. Nienawidzę, kiedy ktoś usuwa autora oryginału (nie bierz tego do siebie, to zapewne nawet nie byłaś Ty) oraz w przedziwny sposób ucina tekst w połowie, aby nie było wiadomo, o co chodzi. A p. prof. Miodek z całą pewnością by czegoś takiego nie napisał (ani nie powiedział).
Emblemat użytkownika
Lam
władca Leanderu
 
Wiadomości: 2886
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: 22°17' E - 52°11' N

Wiadomośćprzez pan_bik » Pn gru 08, 2003 5:10 pm

-Dlaczego helikopter milerra spadł
-bo latał na biopaliwie
Emblemat użytkownika
pan_bik
 
Wiadomości: 37
Dołączył(a): N lis 16, 2003 6:20 pm
Lokalizacja: Wadowice

Wiadomośćprzez Arvena » Wt gru 09, 2003 9:08 am

Mąż wrócił wcześniej do domu, gdy kochanek nie zdążył wyjść od żony. Ta nerwowo radzi mu by uciekał przez okno.
- Nie wygłupiaj się, nie dość , że jestem nago, to jeszcze pada deszcz.
Ale rozejrzawszy się widzi, że ulicą biegnie grupa maratończyków. Postanowił do nich dołączyć. Jeden z biegaczy pyta "nowego zawodnika":
- Koleś, ty zawsze biegasz bez kostiumu?
- Tak, w ten sposób znakomicie się dotleniam.
- Rzeczywiście
- A czy zawsze biegasz z prezerwatywa.
- Nie. Odpowiada zawodnik.
- Tylko wtedy gdy pada deszcz.
________________________________________

- Nie boi się tak pani sama chodzić po lesie? - Pyta gajowy napotkaną dziewczynę. Po czym ostrzega:
- Jeszcze panią ktoś zgwałci!
Na to dziewczę uśmiecha się figlarnie i odpowiada:
- Jeśli byłby pan taki miły to ja bym już dalej nie szła...
________________________________________
Siedzą sobie dwie sąsiadki w oknie nagle jedna mówi do drugiej:
-patrz, twój stary idzie z kwiatami; na to ta druga:
-cholera będę mu musiała dać dupy; na co pierwsza mówi zdziwiona:
-to wy nie macie wazonu ?
________________________________________
Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły wiec, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi. Gdy już dosięgną dziurki od klucza, mówi:
-Zdjęła stanik!
-Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
-I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze.
-Zdjęła majtki!
-Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki...
-I co, i co, i co?
-Nic, stoi.
-Mnie też, mnie też, mnie też...
________________________________________
- Panie doktorze, czy mogę już rozmawiać z córką na temat seksu?
- A ile córka ma lat?
- Szesnaście
- To niech pani porozmawia. Może się pani od niej wiele nauczyć!
________________________________________
Do pewnej elektrowni przyjechała wycieczka młodych nauczycielek.
Gdy przechodziły obok transformatora, jedna z nich pyta:
- Dlaczego ten transformator tak buczy ?
- Gdyby pani miała 50 okresów na sekundę też by pani tak buczała!
________________________________________
...
Emblemat użytkownika
Arvena
 
Wiadomości: 80
Dołączył(a): So lis 08, 2003 10:42 pm

Wiadomośćprzez Grzechu » So gru 13, 2003 6:56 pm

A to jest to, co wysyłam tym, co mi jakieś jebane łańcuszki ślą ;))

TO JEST JEBANY LAŃCUSZEK SZCZĘSCIA. WYSLIJ GO KURWA 2684
OSOBOM TO BEDZIESZ MIAL(A) FARTA I ZNAJDZIESZ 2 ZETY NA ULICY. JESLI TEGO NIE ZROBISZ W CIAGU 3 MINUT TO CI UPIERDOLI LEB PRZY SAMEJ DUPIE JAK BEDZIESZ WRACAL(A) Z PRACY! STEFAN NIE WYSLAL I ZNIKNAL. JADZKA NIE WYSLALA I WRAZ Z CALA
RODZINA ZDYCHA TERAZ NA EBOLA. PAMIĘTAJ! TO NIE ZARTY KURWA !!!!!!!!!!!!!!!!!
Grzechu [LAC]
Emblemat użytkownika
Grzechu
władca Valisandrii
 
Wiadomości: 353
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: W-wa

Wiadomośćprzez Grzechu » Pt gru 19, 2003 3:39 am

Kalia napisał(a):Moja wiadomość została skasowana :???: Czy to znaczy, że nie można tu umieszczać linków?? Przecież te renifery były śmieszne..a zresztą to hyde park więc chyba można pisać co sie chce...

Kasuję wszystko co nie jest dowcipem.
Renifery? NIe pamiętam, widocznie mi coś w nich nie odpowiadało ;)

Żeby nie naginać własnych zasad, porcja dowcipów ;)

Przedziera się człowiek przez tajgę. Ciemno, wilki jakieś...Strasznie mu zimno. Nagle patrzy - a tu na ziemi leży futro! No to założył je na siebie i już mu tak bardzo zimno nie było, ale ciągle trochę jeszcze... Idzie dalej, patrzy, a tu kolejne futro! To też je na siebie założył. Idzie dalej, patrzy-
a tu mała dziewczynka próbuje się ogrzać zapałkami.
I tak mu się żal zrobiło, że płakał, gdy ją zjadał...

- Mamo ja nie chcę braciszka...
- Mamo ja nie chcę braciszka...
- Nie marudź! Jedz, bo wystygnie!

Arab wsiada do taksówki i mówi do kierowcy:
- Proszę mnie wysadzić pod ambasadą.

Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w wiadomym celu.
Kobieta krzyczy przerażona:
- Proszę, niech mnie pan puści!Tak ponuro i ciemno w tym lesie! Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

Siedzą Bush i Blair w knajpie.
Wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i Tony Bi?
Barman na to:
- Jasne, to oni.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Cześć!Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Iraq.
- O,to super! Co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Irakijczyków i jednego mechanika rowerowego...
- Jakiego mechanika rowerowego?!?
Na to Bush zacierając ręce do Tomcia:
- Widzisz? Mówiłem Ci, że nikt nie zapyta o Irakijczyków.

Trzech ludożerców umówiło się w sobotę na grila.
W sobotę dwóch już rozpala ogień: pierwszy piecze smakowite kobiece udko, drugi przyniósł duże i muskularne męskie ramię z łopatką.
W końcu nadchodzi też trzeci kanibal, niosąc urnę z prochami.
- Coś Ty przyniósł? A gdzie mięsko? - pytają koledzy.
- Na diecie jestem, dzisiaj tylko gorący kubek.

Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi:
- Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są
równi, więc zdejmij tę koronę.
- To nie korona. To alufelga.

Wspomnienia kolesia :
Zawsze jak byłem młodym kawalerem, gdy spotkały mnie jakieś zgrzybiałe ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły
- Będziesz następny.
Przestały jak na pogrzebach zacząłem robić im tak samo.

Hans stoi nad przepascią, koło niego kolejka Żydów. Hans mówi do
pierwszego w kolejce:
- Ty ! Lewa noga w bok, prawa ręka do przodu,....skaczesz
Żyd skoczył...
Hans mówi do następnego:
- Teraz Ty!. Obie ręce do góry, prawa noga do przodu...skaczesz!!
I tak po kolei każdego w różnych konfiguracjach zmuszał do skakania w
przepaść...
Za moment przybiega Dietrich i krzyczy:
- Hans, chodź szybko, telefon do Ciebie !
Hans na to:
- Nie mogę, gram w tetris....!

Bóg przyjmuje umarłych. Nagle ktoś wbiega, rozgląda się i szybko wybiega.
Sytuacja powtarza się kilka razy. Zdziwowny Bóg pyta Piora:
- Kto to jest?
- A, to jakiś z reanimacji.
Grzechu [LAC]
Emblemat użytkownika
Grzechu
władca Valisandrii
 
Wiadomości: 353
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: W-wa

Wiadomośćprzez Silje » Wt sty 13, 2004 11:14 pm

-Dlaczego łysy motocyklista lubi jeździć z rozpiętym rozporkiem?
-Bo lubi czuć powiew wiatru we włosach.
Emblemat użytkownika
Silje
 
Wiadomości: 69
Dołączył(a): So sty 03, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Szczecin

Wiadomośćprzez Arzzur » So sty 24, 2004 3:01 am

Eeee najpierw dowcip zeby mnie nie skasowali :


Krzys dal puchatkowi i prosiaczkowi 20 sloikow miodu.
Prosiaczku skocz do domu po lyzki nie bedziemy jesc lapami.
Tak ja pojde a ty wszystko zjesz!
Nie nie zjem obiecuje idz po lyzki.
Dobra pojde ale poczekaj na mnie.
Prosiaczek wraca za kilka minut patrzy:
puchatek lezy, beben spuchniety, sloiki puste.
Zwraca sie z wyrzutem- obiecales nie zjesc puchatku!
Na to puchatek: Spierdalaj swinio bo cie obrzygam!


A teraz nie dowcip chciaz ja wiem???

http://rara11.webpark.pl/spow/grz3.html
Arzzur
 
Wiadomości: 1
Dołączył(a): So sty 24, 2004 2:54 am
Lokalizacja: Z okna

Wiadomośćprzez Idril » So sty 24, 2004 3:32 am

Mój ulubiony:

Jedzie Miller służbową Lancią z kierowcą przez wioski
nagle - jeb potrącili świnie...
- Idź to pewno z tamtego gospodarstwa ta świnia,
powiedz, że dostaną za nią odszkodowanie od rządu...
No to poszedł kierowca...
Po dwóch godzinach czekania Leszek patrzy, a kierowca
wraca napruty: flaszka w ręce koszula z rozporka
wystaje... - Co się stało? - pyta premierro
- Panie premierze poszedłem tam, a gospodarz postawił
flaszkę , druga dał do domu, żona zrobiła pyszny obiad,
a jego 18 letnia córka tak mi dogodziła, że nigdy w zyciu
tak nie Miałem
- To co im powiedziałeś ?- pyta Miller
- A wszedłem i powiedziałem: Jestem kierowcą Millera i ...
zabiłem świnie!!!
Idril Kelebrindal
Emblemat użytkownika
Idril
 
Wiadomości: 300
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: godzinę drogi od Grzecha i dwie od Lama

Wiadomośćprzez Gość » So sty 24, 2004 11:13 am

http://ks.sejm.gov.pl:8009/kad4/066/40663031.htm

Hipisowi sie zmarlo i idzie przed oblicze sw. Piotra, a ten na to:
- I co ja mam z toba zrobic? Do piekla cie nie dam, bo taki zly to nie byles. Do nieba tez jeszcze sie nie nadajesz. A do czyscca tez nieszczególnie.
Pozwolil wiec mu wybrac. Ida najpierw do czyscca. A tam wielkie pola marychy, wszedzie jak okiem siegnac pola marychy. Hipis na to:
- Ja tu zostaje, tu mi sie podoba.
- Zastanów sie, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie, ja tu zostaje!
Kiedy wrota za sw. Piotrem sie zamknely Hipis cieszy sie, skacze, biega po polu. Nagle ktos go zaczepia:
- Masz zapalki?!! Masz zapalki?!!
Gość
 

Wiadomośćprzez tharanduril » So sty 24, 2004 12:01 pm

Przyszedl facet do spowiedzi i mówi:
- Wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszylem... strasznie przeklinalem, i to w niedziele.
- No cóz... odmów trzy razy "Zdrowas Mario" i staraj sie uwazac na swój jezyk.
- Ale ojcze chcialbym wytlumaczyc okolicznosci - otóz w niedziele zamiast do Kosciola, wybralem sie z przyjaciólmi na partyjke golfa. Juz na pierwszym dolku nie wyszlo mi uderzenie i poslalem pileczke miedzy drzewa...
- I to Cie tak zdenerwowalo, ze zaklales ?
- Nie, poniewaz okazalo sie, ze pileczka szczesliwie upadla w miejsce, z którego mozna bylo oddac czysty strzal w kierunku dolka. Ale jak podchodzilem do miejsca, w którym lezala pileczka, nagle przybiegla wiewiórka, porwala mi ja i uciekla na drzewo...
- I wtedy wlasnie zaklales?
- Nie, poniewaz zaraz potem wiewiórke chwycil orzel i odlecial...
- I to Cie tak zdenerwowalo, ze zaczales klac?
- Otóz nie, bo wiewiórka wypuscila pileczke, a ta spadla jakies 10 cm od dolka...
- No kurwa tylko nie mów, ze to spierdoliles?!


Kaznodzieja wyglasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po plomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!
Mniej wiecej polowa wiernych podnosi rece do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!
Tym razem zglasza sie jakies 80% osób. Kaznodzieja zawiedziony wraca do kazania. 30 minut minelo. W koncu przerywa i pyta:
- Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!
Poniewaz wszyscy juz mysla o obiedzie wszyscy podnosza rece do góry....wszyscy oprócz staruszki z drugiego rzedu. Kaznodzieja pyta ja:
- Dlaczego nie chce pani przebaczyc wrogom?
- Nie mam zadnych.
- Jakie to niezwykle, ile pani ma lat?
- 93.
- Niech pani wyjdzie na srodek i powie wszyskim jak to mozliwe zeby w takim sedziwym wieku nie miec zadnych wrogów.
Staruszka wychodzi na srodek i mówi:
- Przezylam wszystkich skurwysynów.
"Jak eksploduje bomba, to widać zmiany. Dziura w ziemi, jakieś flaki na drzewie. Słowem, widać zmiany."
tharanduril
 
Wiadomości: 166
Dołączył(a): Pt gru 26, 2003 7:24 pm
Lokalizacja: zwykle z domu

Wiadomośćprzez Idril » So sty 24, 2004 4:00 pm

Dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Wie damy, zobaczysz.
- Damy radę.
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
Idril Kelebrindal
Emblemat użytkownika
Idril
 
Wiadomości: 300
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: godzinę drogi od Grzecha i dwie od Lama

Wiadomośćprzez Idril » So sty 24, 2004 4:50 pm

No dobra, jeszcze coś:

Wloch, Niemiec i Amerykanin wybieraja sie na zwiedzanie podziemi starozytnych swiatyn Egiptu. W pewnym momencie natrafiaja na tajemnicze jeziorko. Przewodnik wyjawia im tajemnice ktora mowi iz ten ktory wypowie zyczenie i wskoczy do jeziora ono zamieni sie w owo zyczenie. Pierwszy zaciekawiony Wloch bierze rozbieg i z okrzykiem "Spaghettiii " skacze do wody ktora w mig zamienia sie w cieplutki makaronik. Nie zastanawiajac sie dluzej Niemiec krzyczy "Marek !" i wpada wprost w ton 100 markowych banknotow. Amerykanin bierze spory rozbieg, raz ..dwa ..trzy susy lecz sie poslizgnal .."Ohh shit !"

Spotkalo sie kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko
zeszly na tematy komputerowe. Wreszcie którys z nich zaproponowal
- Panowie, porozmawiajmy o czyms normalnym, np. o dupach.
Nastapila bardzo dluga cisza, a po niej jeszcze wiecej krepujacego
milczenia. Wreszcie którys odpowiada:
- Sluchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...

Laboratorium z chemii.
Studentka do kolezanki:
- Co robisz?
- Ekstrahuje...
- Naprawde? Zrób mi dwa !

Spotykaja sie prezydenci USA i Rosji irozmawiaja na temat potrzeb materialnych najbiedniejszychm:
- u nas robotnik zarabia 20000$ rocznie, na zycie potrzebuje 10000$ i nie obchodzi nas co z 10000$ zrobi. - powiedzial prezydent USA
- a u nas zarabia 1000$, na zycie potrzebuje 3000$ i nie obchodzi nas skad 2000$ wezmie

Student zdaje egzamin. Profesor chce odeslac go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szanse:
- Jesli przejde po scianie i suficie, dostane trojke?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po scianie i suficie. Slowo się rzeklo, juz chce wpisywac 3 ale student dalej marudzi:
- Jesli zaczne fruwac po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwac po pokoju. Profesor juz chce wpisywac 4 ale student wciaz nie daje mu spokoju:
- Jesli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jescze wiekszym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy caly mokry:
- Panie, co pan?!
- Dobra, niech bedzie 4.

Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia pewnie mnie zgwałci...
Nagle, z krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym co się zaraz stanie (wg słów babci), powoli ściąga majtki, a wilk na to:
- Co ty, co ty... srać tu przyszłaś?! Dawaj koszyczek!!!

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z dyżurki pielęgniarek - odgłosy libacji. Zaciekawiony
zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony
personel.
- Co to ma znaczyć ! Pijaństwo w pracy ?
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów
- Siostra Kasia nie jest w ciąży ...
- Aaaaa to i ja się napiję....

Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie. Przy wejściu zatrzymuje go
ochroniarz i pyta:
- Ma pan pistolet?
- Nie.
- A może ma pan nóż?
- Nie.
- Siekierę?
- Nie.
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija o schodek butelkę, daje mu tulipana i mówi:
- Ja pierniczę, to niech chociaż to pan weźmie...

Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
- Za co?
- Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?
Emblemat użytkownika
Idril
 
Wiadomości: 300
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: godzinę drogi od Grzecha i dwie od Lama

Wiadomośćprzez Sawantra » Wt sty 27, 2004 10:43 pm

No to czas na mnie żebym dała wam jakieś kawały do czytania :]

Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki. Widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuację:
- Jeszcze,jeszcze ! Facetowi już się przelewa z woreczka,widzi to stewardesa i idzie po następny. Gdy wraca widzi że facet ma pustą torebkę a wszyscy pasażerowie wymiotują.
- Przelewało się to upiłem - komentuje facet.
(życze miłego jedzenia :} przy tym kawałku)


Zajączek mieszka w pobliżu misia w lesie, ale odgradza ich rzeka. W pewnym momencie miś krzyczy:
- Zajączku chodź szybko ! Biegiem,coś się stało.Zajączku ! Zajączek przestraszony biegnie kilometr do mostu i z powrotem kilometr, zmachany przybiega do misia i się pyta: Co się stało ? Miś: - Umiesz tak ? Bzbzbzbzbz.
Zajączek wnerwiony wraca i na drugi dzień krzyczy:
- Misiu szybko. Ratunku ! Na Pomoc !
Miś przestraszony biegnie 2 kilometry do zajączka i się pyta:
- Co się stało ?
Zajączek: - Już umiem - Bzbzbzbzbz !

A to dla wampirów :]
Podwieszone pod szczytem jaskini wiszą sobie nietoperze-wilkołaki. Wiszą sobie i myślą, że dobrze byłoby wybrać się na jakąś krwiożerczą ucztę. Wreszcie najstarszy z rodu odzywa się:
- Czterech najmłodszych poleci na zwiady: jeden na wschód, jeden na północ, jeden na zachód i jeden na południe. Czekają dzień, wrócił pierwszy zwiadowca i nic nie znalazł. Jeszcze jeden dzień i nocą wróciło dwóch następnych i też nic. Czekają jeszcze dwa dni i dwie noce,aż wreszcie wpada ostatni zwiadowca z mordą całą we krwi. Gdzieś się tak urządził ? Pokaż i nam - krzyczą stadnie. Na to zwiadowca-nietoperz-wilkołak rusza w sobie tylko znanym kierunku za nim reszta. Lecą dzień i noc,i nic,lecą jeszcze jeden dzień,aż ukazuje się przed nimi olbrzymia skała.
- Widzicie to ?. - pyta zwiadowca.
- No jasne ! - odpowiadają stadnie.
- A ja właśnie ostatni raz jak tu byłem cztery dni temu w nocy to nie zauważyłem tej skały i się na nią wpierdzieliłem.


(Ale jaja)

Uciekają partyzanci, gonią ich Niemcy. Wpadli do obory, patrzą skóra z krowy leży na słomie,no to bach, Franek poszedł w przód, Józek w tył i udają krowę. Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierzę, a że to gospodarny naród, to postanowili coś z tym zrobić. Franek (ten z przodu) z przerażeniem szepce do Józka:
- Jezus Maria,oni kubeł siana niosą, co robić ?.
- Jedz Franiu jedz,bo się wyda.
Wściekły Franio zeżarł co mu dali i widzi, że idą z dokładką.
- Jezus Maria,oni drugi kubeł siana niosą, co robić ?.
- Jedz Franiu jedz,bo się wyda.
Zeżarł,a za chwilę:
- Rany Boskie oni z wiadrem wody idą. Co robić ?
- Pij Franiu pij, bo się wyda.
Wypił,i jak głupi rechocze. Pyta się Józek:
- Ty,Franek z czego tak rechoczesz ?
- Trzymaj się mocno Józiu. Oni byka prowadzą !

POZDRAWIAM !!
Niech Lam ma Thaila w swojej opiece :)
Emblemat użytkownika
Sawantra
 
Wiadomości: 92
Dołączył(a): N maja 11, 2003 5:10 pm
Lokalizacja: Skarżysko-Kam

Wiadomośćprzez zydek » Śr sty 28, 2004 1:40 am

Jedzie facet samochodem patrzy a tu w przy ulicy lezy tirowa
zatrzymuje sie podchodzi do niej i sie pyta:
-jest pani ranna ?
-nie calodobowa.



Po paru latach zamrożenia ze snu budzi się Clinton (lepiej BUSH) i Putin. Putin bierze gazetę i czyta pierwszą wiadomość jaka podchodzi mu do oka.
-USA przeszło na komunizm- putin zaczyna się śmiać.
Po chwili Clinton (albo Bush) bierze gazetę i czyta kolejną wiadomość i śmieje się jeszcze bardziej:
-Zamieszki na granicy Polsko- Chińskiej!


Na gałęzi wiszą dwa nietoperze a jeden stoi do góry, noi ten pierwszy pyta się drugiego:
- Ty co on tak dziwnie wisi?
A ten odpowiada:
- No wiesz niewytrzymał i zemdlał....

Na lekcji pan tam po sprawdzeniu kartkówki mówi:
- kto uwarza ze jest głupi niech wstanie!
cała klasa siedzi i po kilku minutach wstaje jasio a pan sie go pyta:
- czemu uważasz ze ejstes głupi?
- ja tak wogule nie uważam tlyko po prostu nie moge zneisc jak pan tak sam stoji w tej sali


Dwóch Polaków którzy nie znali języka angielskiego jechali do Usa robić na budowie.Przed wyjazdem kupili se słownik polkso angielski i angielsko polski.Kiedy wylądowali na lotnisku jeden mówi do drugiego.
-Janek co to HOT DOG ? Janek sprawdził w słowniku.
-Zenek oni tu psy jedzą gorace psy.
-No ale jak mamy tu mieszkać to trzeba kupić. Kupili se po Hot Dog usiedli na ławce i Janek mowi do Zenka -
-Zenek jaką część psa ci dali bo mi dali Kutasa .


Jasiu ma napisac wyprocowanie no i pyta sie mamy- Mamo pomoz mi - a mama na to - bo jak cie szurne szmata to popoiemietasz. Tak samo do taty. tata na to. nie widzisz ze czytam gazete?- idzie do pianego kierowcy i kierowca mowi- podwiesc pania. i idzie do sklepu a sprzedawca mowi za 185 kg wolowiny. jasiu wszystko zapisal i dzie do budy. Facetka mowi czytaj wypracowanie- jasiu- bo jak cie szurne szmata to popamietasz- pani- co ?? czytaj jeszcze raz-jasiu-nie widzisz ze czytam gazete-P-idziemy do dyryktora-J-podwiesc pania-P-za kogo ty mnie uwazasz co ??-J-za 185kg wolowiny
Emblemat użytkownika
zydek
 
Wiadomości: 637
Dołączył(a): So sty 10, 2004 6:22 pm
Lokalizacja: co skąd?

Wiadomośćprzez Silje » Pt sty 30, 2004 10:53 pm

Siedzi baca na cmentarzu i krzyczy:
-Panie Boże, ja chciałem do kumpla do Zakopanego, a nie do kumpla zakopanego!
Emblemat użytkownika
Silje
 
Wiadomości: 69
Dołączył(a): So sty 03, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Szczecin

Wiadomośćprzez Idril » So sty 31, 2004 1:05 am

Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie chcieli ją wydać za mąż. Wzięła więc matka córkę na rozmowę i mówi do niej:
- Córuś, ty córuś trza Ci za mąż iść
- Oj trza mamuś, trza
- Tylko pamiętoj córuś, że twój narzeczony mo być: łoszczędny, głupi i nieruszany.
- Dobrze mamuś, bede pamintać
Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli sie długo no i wichura za śnieżycą na dworze sie rozszalała. Więc matka mówi:
- Nikaj nie pojedziecie, prześpita sie tutej. Pościele wam w izbie dwa łóżka.
Młodzi zgodzili się więc tak też się stało.
Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka sie pyta:
- I jak, córuś, ten twój narzeczony łoszczędny jest ?
- Oj mamuś jaki łon łoszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi "Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy sie w jednym"
- Oj łoszczędny jest córuś, łoszczędny. A głupi jest?
- Oj mamuś jaki on głupi ! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po dupę wsuwa.
- Oj głupi, córuś głupi. A nie ruszany jest?
- Oj mamuś, siusiaka to on miał w celafonie jeszcze.


Policjant na patrolu znajduje lusterko.
-O Jezu - moje zdjęcie.
Przynosi lusterko komendantowi.
-Aleś ty głupi. To moje zdjęcie. Zaniosę je do domu. - odpowiada komendant.
W domu lusterko chwyta córka.
-Matka! Tata sobie jakąś dupę znalazł.
Matka wyrywa lusterko córce.
-Eeee... Jakaś stara kurwa... - odpowiada Matka
Idril Kelebrindal
Emblemat użytkownika
Idril
 
Wiadomości: 300
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: godzinę drogi od Grzecha i dwie od Lama

Wiadomośćprzez Silje » Pn lut 02, 2004 1:18 pm

Wpada jajko do pustego żołądka: nudno tam, cicho... Za nim wlatują jeszcze: śledź, golonka, sałatka, kawałek tortu... Ciągle smutno i nudno... Nagle... wpływa porcja alkoholu i rzecze: słuchajcie tu takie nudy a na górze impreza, WRACAMY!!!
Emblemat użytkownika
Silje
 
Wiadomości: 69
Dołączył(a): So sty 03, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Szczecin

Wiadomośćprzez Idril » N lut 08, 2004 4:54 pm

Pewngo dnia flota amerykanska postanowila zredukowac pewna ilosc
zbednych oficerów. Zeby zrobic to z tzw. twarza, kazdemu oficerowi, który dobrowolnie odejdzie ze sluzby obiecano wyplacenie odprawy emerytalnej w takiej wysokosci jak odleglosc w cm zmierzona pomiedzy dwoma dowolnie wybranymi przez niego punktami jego ciala pomnozona przez 1000.
Jako pierwszy postanowil odejsc kapitan Smith, który poprosil o zmierzenie go od czubka glowy az do piet. Odszedl z armii wraz ze 180 tys. dolarów.Kolejny oficer major Johnson okazal sie bardziej przebiegly od poprzednika i kazal zmierzyc sie od czubka palców wysoko uniesionych rak, az do palców wyciagnietych maksymalnie stóp. Emeryture umilila mu okragla sumka 280tys. dolców. Jako trzeci zglosil sie na komisje porucznik Woods. Jego propozycja pomiarów wywolala konsternacje albowiem kazal zmierzyc sie od czubka penisa az do samych jajek. Na nic zdaly sie tlumaczenia, ze taki sposób nie jest korzytny dla porucznika, ze poprzedni oficerowie zgrneli male fortuny.
Porucznik upieral sie przy swoim. Lekarz wojskowy przystapil wiec do pomiarów. Jakiez bylo jego zdziwienie gdy po dokladnym badaniu na jego krótkie pytanie:
"Gdzie twoje jaja synu" uslyszal odpowiedz:
"W Wietnamie doktorze, w Wietnamie"


Totalnie zapity facet bełkocze do kelnera w knajpie:
-Panie... daj mi pan mosssnej kawy bo do domu nie dojdę....
Wypija kawę i dalej bełkocze:
-Zrób pan jeszcze jedną ale barzzzo mosssnom bo się nie mogę ruszyć kurde..
Facet wypił jeszcze kilka takich "szatanów" i jakoś poczłapał do domu.. Rano budzi go telefon, nieprawdopodobnie skacowany podnosi słuchwkę:
-Hallo, dzień dobry, tu kelner z baru, czy będzie pan u nas dzisiaj?
-Panie, głowa mi pęka, nigdzie nie idę dzisiaj...
-To co mamy zrobić z pańskim wózkiem inwalidzkim?
Idril Kelebrindal
Emblemat użytkownika
Idril
 
Wiadomości: 300
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: godzinę drogi od Grzecha i dwie od Lama

Wiadomośćprzez Quandarthall » Wt lut 24, 2004 1:38 am

Zaśmialem się, więc wklejam :D

Egzamin w szkole agentów CIA. Do sali wchodzi student.
Instruktor mówi:
- W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ją
zabić w 30 sekund!
Po 30 sekundach student wraca i mówi:
- Sorry, nie mogę tego zrobić..
Kolejny student.
- W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet.
Rozkaz: zastrzel ją.
Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor.
Mija pół minuty, student wraca, prowadzšc za rękę narzeczoną.
- Sorry, nie mogłem tego zrobić...
Następny student.
- W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w ciągu 30 sekund! - mówi instruktor.
Student wchodzi do pokoju obok. Słychać kilka strzałów, a potem niesamowity rumor.
Po 20 sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:
- Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu. Musiałem babkę taboretem zajebać!
when all else fails, read the instructions
Quandarthall
 
Wiadomości: 29
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2003 1:03 am
Lokalizacja: Szczecin

Wiadomośćprzez Malven » Wt lut 24, 2004 1:52 am

Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale jakby nikt tego nie
zauważył...
Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia, może nawet
bedzie miała
jakiś prezent ...
Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiac już o życzeniach.
Myślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadly śniadanie, nie
odzywajac
sie ani słowem...
Kiedy jechałem do pracy, czułem sie samotny i niedowartościowany .
Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe
i od razu poczulem sie dużo lepiej - ktoś jednak pamietał...
Pracowalem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszła i powiedziała:

- Dzisiaj jest taki piękny dzień , w dodatku są pana urodziny,
to może zjemy gdzieś razem obiad

Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem.
Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej
atmosferze i wypiliśmy po lampce wina.
W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:

- Dzisiaj jest taki piekny dzien. Czy musimy wracac do biura?

- Właściwie to nie... - stwierdziłem.

- No to chodzmy do mnie - zaproponowała .

U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy
chwile , a ona zaproponowała:

- Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pójde do sypialni przebrać
się w coś wygodniejszego ?

- Jasne - zgodziłem sie bez wahania.

Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła.....
niosąc tort urodzinowy razem z moja żoną , dziećmi i teściową...

Wszyscy śpiewali "Sto lat" ...
A ja... Ku*wa!... siedzialem na kanapie...
W samych skarpetkach...
Malven
 
Wiadomości: 35
Dołączył(a): So mar 02, 2002 2:00 am

Wiadomośćprzez Idril » So lut 28, 2004 1:26 am

1) Nie chce mi się tłumaczyć...

A woman suspects her husband is cheating on her. One day she
calls home and a strange woman answers.
Wife: Who is this?
Maid: This is the maid.
Wife: We don't have a maid.
Maid: I was hired this morning by the man of the house.
Wife: Well, this is his wife. Is he there?
Maid: He's upstairs in the bedroom with someone who I assumed was his wife.
The wife is fuming. She says to the maid..."Listen, would you like to make $50,000?"
Maid: What will I have to do?
Wife: I want you to take my gun from the desk and shoot him and the woman he's with.
The maid puts the phone down. The wife hears footsteps and then gunshots, then more footsteps.
Maid: What do I do with the bodies?
Wife: Just drag them out and throw them in the swimming pool.
Maid: But there's no pool here.

(A long pause)


Wife: Is this 555-4821?






2) Czterech kumpli postanowiło się zabawić, wiec spalili trochę
trawki i postanowili pojeździć maluchem po mieście. Jeżdżą tak po
mieście, w końcu wpadli na rondo i kręcą się na nim w kółko żeby
faza była lepsza. No ale trochę się to im znudziło wiec dla
odmiany zaczęli jeździć po tym rondzie do tylu. W pewnym
momencie łup, walnęli w drugi samochód. Przerażeni siedzą dalej
w samochodzie i nie wychodzą. Zaraz zjawiła się policja (tak to
jest, jak są potrzebni to ich nie ma a tu chwila moment i już
byli), blisko miała bo na następnym skrzyżowaniu jest
komisariat. Chłopaki dalej stripowani siedzą w tym aucie i nie
wychodzą, w końcu podchodzi do nich policjant i mówi:
- Spokojnie chłopaki, nie bójcie się, koleś ma 2 promile i jeszcze mówi, że jechaliście do tyłu.
Idril Kelebrindal
Emblemat użytkownika
Idril
 
Wiadomości: 300
Dołączył(a): Pn maja 28, 2001 2:00 am
Lokalizacja: godzinę drogi od Grzecha i dwie od Lama

Wiadomośćprzez Val » Pt mar 05, 2004 9:14 am

Jasio mówi do taty.
-Tato, czemu my nie pijemy jak inni coca coli lub wody mineralnej?
-Nie pierdol, tylko szczaj do czajnika.

-Tato, gdzie jest szmata?
-Poszla po zakupy

Wali się żona z kochankiem, nagle do pokoju wchodzi mąż.
-A co wy tu robicie?
Na to żona do kochanka:
-Widzisz kurwa? Mówiłam Ci, że to debil!

Jasiu poznal fajna laske na dyskotece. Po kilku tancach zdecydowali sie na pojscie do domu. Jasiu siedzi z nia na kanapie, a ona mowi.
-Jasiu, a teraz mnie wypierdol.
Jasio otwiera drzwi.
-Wypierdalaj.

Co powstanie jak odwrócimy blondynke do góry nogami?
Brunetka z nieświeżym oddechem.

Wpada zamaskowany facet z bronią w ręku do banku spermy. Podchodzi do kasierki, daje jej pojemnik spermy i każe połknąć. Babka zniesmaczona w koncu połyka. Facet każe jej połknąć drugi. Połyka, robi sie jej już niedobrze. Facet każe jej połknąć kolejny. Babka mało sie nie porzygała, ale połknęła. Po czym facet zdejmuje maske i mówi:
-No i co, kochanie? Nie da się? Nie da się?

Czym się różni murzyn od opony samochodowej?
Jak się na oponę założy łańcuchy, to nie rapuje.
ulice upadły mi na bablon
Emblemat użytkownika
Val
 
Wiadomości: 2203
Dołączył(a): N lis 10, 2002 3:26 pm
Lokalizacja: Skąd mam wiedzieć?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hyde Park



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron