Zwykły mag nie, ale odpowiednio "napakowany" czarodziej powinien zrobić z wampira kaszankę. Z drugiej strony, wampiry też mogą się dzielić na wampiry i Wampiry, rożniące się doświadczeniem, szybkością. Skoro już wspomniano o Sapkowskim, dam kolejny przykład z jego literatury. Vilgefortz miał spore problemy z Regisem. Z kolei Geralt osobiście niejednego wampira pozbaił życia (nieżycia?), co sugeruje, że nie wszystkie wampiry są tak silne. Putanie nasuwa się samo: jaki to wampir? Najzwyklejszy wampirek, ledwo co zarażony, z miejsca zostanie usmażony. Lamia czy wampir wyższy, o których wspomina Sapkowski, to już inna jakość.Savilla napisał(a):A pozatym zwykly mag nie ma szans z wampirem, jeden skok i masz wbite kly w szyje.
Nie lubie sapkowskiego bo pisac nie umie.
nie wiem czy wypada mówić, że nie umie pisać(no bo przeciez umie i to jak!)
Valdrab napisał(a):Ja miałem postać wampira - mnicha, dopóki jej nie skasowałem .
z pacem w dupie
. Zresztą przypomnij sobie jaki przed walką byłeś pewien swojego zwycięstwa, ile się nagadałeś, jak zabiegałeś, żeby walka odbywała się do śmierci! Wtedy ci ta różnica nie przeszkadzała.
i stoczymy wyrównaną walkę.śladowych ilości honoru
Słaby jesteś i nie umiesz przyznać się do porażki.
Nie miałem z tobą najmniejszych problemów, walczyło mi się z tobą jak z komarem, tylko dłużej.
Koniec tematu cieniasie.
Tia, nalegałeś na walkę do końca i kozaczyłeś na 5 minut przed jej rozpoczęciem.
Pokazujesz jedynie, że sam nie rozumiesz tej prostej zasady robiąc mi jakieś wyrzuty o to, że cię otrułem i zajadałem się morelkami, które przecież uwielbiam.
to jest właśnie żałosne tak samo jak Ty i Tobie podobni....dziecino...
. Pokazujesz jedynie, że sam nie rozumiesz tej prostej zasady robiąc mi jakieś wyrzuty o to, że cię otrułem i zajadałem się morelkami, które przecież uwielbiam.
Masz do mnie pretensje, że się nimi opychałem, a przecież sam byś to robił, gdybyś mógł, co z resztą pokazałeś jak ci na chwilę oślepienie spadło.. kilka zdążyłeś zjeść, pamiętasz
HAHA! NIE ZNAM DRUGIEGO TAKIEGO NAIWNIAKA NA LACU!
Okazałeś się za to tchórzem pozbawionym śladowych ilości honoru uciekając z walki.
Uważam cię za żałosnego typa Aronie, odkąd pamiętam potrafisz JEDYNIE toczyć pianę z pyska. Co byś dalej tu nie pieprzył, jestem w stanie uwierzyć jedynie w tyle, że dasz radę pokonać dzika na arenie, bo czasu miałeś dużo, a nie pokazałeś nic.A w sumie to nie wiem po jaki chuj ja tak się tu rozpisuję, skoro do ciebie i tak nic z tego nie dotrze, bo tak jak nie potrafisz się przyznać do porażki, tak nie przyznasz się przed sobą, że część z tych słów krytyki może być prawdą. :(
Hmm myślę, ze nie zgodziliby się z Tobą: Rayavo, Dagon, Rath, Kirktars, Xadrab, Bogg...
Tu właśnie wystąpiło przekazanie części wad, które u siebie widzi na inną osobę, czyli mnie.
Ja zawdzięczam wszystko sobie w przeciwieństwie do Ciebie. Nie zostałem stworzony, żeby zabić jednego kleryka, ale, żeby żyć na Lacu.
Udało mi się po wielu przejściach osiagnąć praktycznie doskonałość i stać się bardzo groźnym przeciwnikiem. Nie zaczynałem jak niektórzy z całym zestawem super rzeczy jak niektórzy, a wszystko co mam zawdzięczam sobie i swojej cieżkiej pracy.
Wiem, ze tego nie zrozumiesz bo przecież nie jesteś tak jak ja:HAHA! NIE ZNAM DRUGIEGO TAKIEGO NAIWNIAKA NA LACU!
Jednak Twoje słowa o honorze brzmią bardziej idiotycznie niż to co napisałeś wcześniej. Przyznaję się, ze część słów Twoich jest prawdą, ale wiekszość to gadanie starej babci cierpiącej na osteoropoze.
Dobrze wiesz, że gdybysmy stanął do walki z tym co zawdzieczasz sobie to pewnie skończyłyby Ci się te morelki zanim spadałoby mi to pu do 100%.
Słowa Twojej krytyki są zawsze mile czytane przez mnie i przyznam, że lubię sie wykłócać z kimś kto ma wiecej do powiedzenia niż Savilla
Hmm nie rozumiem tylko agresji skierowanej w moja stronę?
Mam te kilka tysiecy pu, ale, czy latam za innymi graczami jak Siral i Ich morduję przy każdej nadarzającej się okazji, a może to o to chodzi, że tak nie robię.
To prosze bardzo: Kto chce się spotkać z magiem zapraszam, ale TO JA wybiorę miejsce i czas pojedynku....
NO TO JESZCZE SŁOWO NA TEMAT:
wampir takiego maga? z palcem w dupie!
Chodziło mi ogólnie o magów, a nie o mnie, ale miło, że o mnie myśliszTakich magów jak ty znam z literatury Pratchetta (poprawcie mnie jeśli niepoprawnie napisałem).
Przyznam się szczerze, że nie czytałem tej literatury, gdyż w mojej bibliotece jej nie ma.
Ale za to polecam:
Joanne Bertin "Ostatni Lord Smok"
Tomasz Bochiński "Sen o złotym cesarstwie"
W tej pierwszej masz wzór maga, którego gram. Wiec daj sobie siana
Pozdrówka Aron i znowu:Dla mnie temat twój i naszego pojedynku jest skończony. Dobranoc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości