Forum Laca

za dwa poziomy bede bohaterem, i chcialem sie zapytac, czy z tego powodu bede mogl przegladac forum bohaterow :D

Eeeee to pytanie, to już musisz osobiście skierować do bogów Laca, a nie robić z tego ankiety

1. Aron, załóż sobie konto, do cholery!
2. Kiedy zostaniesz bohaterem, półautomatycznie uzyskujesz dostęp do forum bohaterów. Pół, bo:
a) jeśli naprawdę Cię nie lubią, to nie dostaniesz nic :/
b) musisz poprosić kogoś z Góry forum (Lam/Grzechu), którzy dodadzą Cię do tego forum.

Zróbmy ankietę może, Czy powinienem już wyjąć sernik z piekarnika czy powinienem jeszcze chwile go popiec
A)Tak
B)Nie
C)Ogórek kiszony

D)Ogórek w krtani, zapiekany

Nieobecny napisał(a):D)Ogórek w krtani, zapiekany

Dziękuję!
Dziękuję! Niebecny, nie masz pojęcia, jak się cieszę, że znalazłeś sposób, by stać się naprawdę Nieobecnym, i to raz na zawsze! Jesteśmy wolni!! Hurra! :D :P

ech

a nie łatwiej zrobić tego bohatera...?

Cosmathy napisał(a):1. Aron, załóż sobie konto, do cholery!

Po chuj mu kolejne konto?

Valdrab, wytrzeźwiałeś już??

Ja bym powiedzial, ze raczej dwie pary kaloszy.

Chuj z wami.
Ludwiku , podaj mi piwo.
Pozdrawiam.

Tak jest, paniczu Arturze!
Hrmpf! Ludwik to, Ludwik tamto! Dajcie mi wszyscy święty spokój!!!

.................................

W wykropkowane miejsce możecie sobie wstawić cytaty Cosmy dotyczące mojej osoby, zamieszczone, nie tylko w tym temacie. Tu się do tego odniosę, bo ten zajmujący;) temat jest ku temu miejscem dobrym, jak każde inne.



Cosmathy, o co ci chodzi? Coś osobistego? -że próbujesz sprawić, bym swoją uwagę na chwilę/dłużej zatrzymał na/przy tobie. Jestem Nieobecny jak i ..nieobecny. Te imię właśnie kiedyś(kilka lat temu, jeszcze wtedy nawet nie wiedziałem o istnieniu Laca) przyjąłem, a ty się skupiasz na najbardziej dosłownym jego wymiarze. A jest ich, tych wymiarów, więcej. Czym ktoś więcej wie, tym więcej dostrzega aspektów, nie tylko w tej materii/przestrzeni. Coś więcej na ten temat nie widze potrzeby by ci tłumaczyć. Nawet nie chcę mi się zastanawiać czy warto itd.. Zresztą, ..po co? Zrozumiałbyś? Możesz zapisywać się jaki to masz super-hiper mózg, lecz i przy okazji dodać liczbę, ile to razy musisz czytać moje [wiadomości?], by w zuchwalstwie myśleć, że je choć w części pojąłeś. Zamieszczam czasem na tym forum jakieś teksty. Puki co, nie ty decydujesz, czy będę to robił pod tym nickiem dalej. Choć są ludzie, którzy technicznie mogliby zablokować mi możliwość logowania na moje dotychczasowe konto, czego, jak widzisz, jeszcze nie zrobili. I jeśli coś, to do nich (Lam, Grzechu) się zwracaj z tymi apelami o moją ciszę w tym paśmie, a ode mnie, powiem delikatnie i niedbale, odpieprz się chłopcze.


Ps: Gerino, patrz mi na ręcę;), bo do ciebie też mogę stracić swoją anielską cierpliwość;>

Ps2: Cosma i Gerino, proponuje, chwyćcie się za dłonie, zwrócie oczy ku sobie, może coś z tego na wiosnę wyrośnie<żart, powiedzmy, że kwitnący> Poza tym, miłujcie się.

Póki co, Aposhollu...

Nieobecny:
Nie zastanowiło cię kiedyś to, że skoro twoje wiadomości wzbudzają śmiech i politowanie u nie jednej, nie dwóch, ale u całego grona osób, to może coś w tym jest i wartoby zweryfikować swoje postępowanie?

Nie przeczytałem całej Twojej wiadomości, uznałem to za stratę czasu. Jednak przeczytałem przypisy, i bardzo chętnie zobaczę, jak tracisz cierpliwość aniołku....

Nieobecny napisał(a):(...) <== dużo pieprzenia od rzeczy, których celowo nie cytuję, bo mnie cholera bierze

Gerino napisał(a):Nie przeczytałem całej Twojej wiadomości, uznałem to za stratę czasu. Jednak przeczytałem przypisy, i bardzo chętnie zobaczę, jak tracisz cierpliwość aniołku.

K***********************A!!!
Ja już straciłem cierpliwość do Aposholla. Co on sobie wyobraża? Chyba rzeczywiście jest autystyczny, jak powiedział Lam. Dosłownie ręce opadają Miałem ochotę pokomentować jego wypowiedzi, ale nie znalazłem słów... uwierzcie mi, na sam widok jego postów dostaję cholery.

Aposhollu: osobiście nic do Ciebie nie mam, bo Cię nie znam. Natomiast swoimi wypowiedziami pragniesz chyba udowodnić, że nie opuścisz tak łatwo świata, w którym nie jesteś mile widziany. O ile duża część ludzi na Lacu i Forum robi różne głupie rzeczy, to zachowują do tego mniejszy lub większy dystans. A Ty? Dla Ciebie Lac jest chyba bardziej realny, niż RL. Do czego dążę? Żebyś zastanowił się na dawaniem nam wątpliwej przyjemności czytania swych wypocin. Wyluzuj! Nie wymądrzaj się tutaj, jaki to jestem ograniczony, skoro nie rozumiem Twoich tekstów: otóż rozumiem intencje autora. Sama ich zawartość to bełkot, który wygląda jak przepisany żywcem z jakiejś książki, której treści pewnie też nie rozumiesz.

Stop.

Nie będę tu pisał, co myślę, bo może myślę źle, w końcu jestem jeszcze młody i przyznaję się, popełniam błędy. Niech każdy wyda swój osąd i zrobi z nim, co uważa za stosowne.

Nazywa się Nieobecny. Sam jednak robi wszystko, naprawdę wszystko co umie, żebyście skupili na nim uwagę. Jak chcecie, żeby naprawdę był nieobecny, powstrzymujcie się przed czytaniem jego... cholera wie, jak to nazwać, w każdym bądź razie, dajcie sobie z nim spokój, porzucajcie się snieżkami dopóki możecie, pooglądajcie telewizję, pograjcie w Laca, a tego bałwana ignorujcie, bo sami dobrze wiecie, że osobnik ten utrzymuje stały poziom swoich wypowiedzi.

P.S. Mam nadzieję, że trybu rozkazującego nikt nie zinterpretuje źle, ja nikomu nic nie każę. Luudwiikuuu...

Jestem Ludwikiem tylko i wyłącznie panicza Artura, monsieur Piotrze.
Jeżeli tak naprawdę nie chcecie czytać wypowiedzi Nieobecnego, to ubłagajcie Lama, albo Grzecha, żeby zamontowali taki sam przycisk, jak jest na przykład na forum bramki sms, czyli możliwość ignorowania wszystkich wiadomości określonego użytkownika. Mi się tam czasem fajnie czyta wiadomości Aposholla. Może po prostu jestem tak głupi jak on, a może to Wy nie dorośliście do jego poziomu. Co nie zmienia faktu, Aposholl, że czasem pierdolisz.
Niemniej jednak pozdrawiam.




Niech pokój panuje...

A moze ja się odezwę?
Będzie juz dwóch magów i więcej radości.

Aposholl udaje głupszego niż jest. Co nie zmienia faktu, że jest chłopcem do bicia.

Dostało mi się po łapkach..!

Teraz dopiero uznałem, że zobaczę co też napisano od ostatniej mej wizyty na tym forum, zresztą pisemnej, i cholera, łapki tak zbite, że aż pisać nie bardzo chcą.

Nie wiem co pisać na swoją obronę, czy warto i inne takie.. Przecież co kolwiek bym nie napisał, to i tak już sądy na mój temat dawno zostały wbite w mózgi, a raczej wwiercone za pomocą trepanu. I nic tego już chyba nie zmieni.

Podziękuje tylko Valdrabowi, jedyny co ośmielił się coś milszego zamieścić. Pieprzę? -no czasami mi się zdarza:)


Mimo słodkawego;) uśmiechu..
...zimno mi.


Pozdrawiam.

no właśnie, wypierdalaj:)

Nie wiem co pisać na swoją obronę, czy warto i inne takie.. Przecież co kolwiek bym nie napisał, to i tak już sądy na mój temat dawno zostały wbite w mózgi, a raczej wwiercone za pomocą trepanu.

Wiesz komu to zawdzięczasz?

Jestem za tym, żeby odbanować Asshol'e a oraz oddać mu jego postać maga, powiekszoną do 97 poziomu. Nie mam kogo napierdalać.

Jestem za tym, żeby zmniejszyć Slaaneshowi poziom do 10 i dać mu flagę (MORDERCA), bo mam taką zachciankę.

A ja jestem za tym, żeby Slaanesh pozostał najbeznadziejniejszym wojownikiem 102 poziomu z którego wszyscy się śmieją. Po co go jeszcze bardziej poniżać? :)

Lam napisał:

A ja jestem za tym, żeby Slaanesh pozostał najbeznadziejniejszym wojownikiem 102 poziomu z którego wszyscy się śmieją. Po co go jeszcze bardziej poniżać? :)

Buehehehehehehehehehe

No, to oczywiste, że jestem najgorszym wojownikiem na 102. Wszyscy mnie biją. Chętnych śmiertelnych bohaterów zapraszam na śmietnik, by oni także zażyli radości zabicia Slaanesha. :>

Naturalnie, pary też mogą być.

xxŁoś(EOB) napisał(a):

Nie wiem co pisać na swoją obronę, czy warto i inne takie.. Przecież co kolwiek bym nie napisał, to i tak już sądy na mój temat dawno zostały wbite w mózgi, a raczej wwiercone za pomocą trepanu.

Wiesz komu to zawdzięczasz?

Umieram z ciekawości. Spal nas swą wiedzą! Zatem kontynuuj..

Tzeentch napisał(a):Jestem za tym, żeby odbanować Asshol'e a oraz oddać mu jego postać maga, powiekszoną do 97 poziomu. Nie mam kogo napierdalać.

Wiesz Tzeentch, nawet w dawnych, tak odległych czasach, kiedy grałem na Lacu i do tego mogłeś mnie atakować nawet z przewagą poziomów.. -to nawet wtedy tak na mnie się nie napalałeś. Jesteś coraz bardziej, jak by to powiedzieć.., ekspresywny.

Jesteś coraz bardziej, jak by to powiedzieć.., ekspresywny.

Co nie znaczy, że skuteczniejszy.

Jak na razie nie znalazł się żaden śmiałek który by mnie, księcia wampirów, obił. Thail dużo gada, a jakoś nawet mnie jeszcze nie połechtał.

Wielki jak brzoza, a głupi jak koza.

Na, na, na... tak u nas kiedyś mawiali. Coś w tym jest ^^.

A mam przypomnieć kilku śmiałków, którzy jednak Cię obili? Przestań się ośmieszać :)

Przypomnij. :) Tylko proszę nie brać pod uwagę zarżnięć i walk grupowych.

Na dobrą sprawę pamiętam tylko zgony z ręki Tharra przy umówieniu się, że nie będę miotał strefy ciszy oraz zgon z ręki zespołu Ritha i Dalana.

Jak na razie nie znalazł się żaden śmiałek który by mnie, księcia wampirów, obił. Thail dużo gada, a jakoś nawet mnie jeszcze nie połechtał.

Ponieważ Thail ma 103 poziom, to Cię nie połechtał bo nie ma takiej możliwości:).
Ale wspomnij inne swoje postacie i pochwal się jak dostały wiele razy:D
Hmmm w przeciwieństwie do Ciebie ja nie muszę uciekać, aż na 102 poziom.
A to, czy jesteś niepokonany, no cóż, nikt nie jest i bardzo łatwo można to udowodnić.
Pozdrawia Thail.
Ps. Kurwa, czy naprawdę nikt nie widzi, że mam nowy avatar?
Wczoraj się dowiedziałem, że można je wysyłać ze swojego komputera.

Nurgle - Zgony: 33 (5 z rąk graczy)

Fayet - Zgony: 22 (4 z rąk graczy)

Siral - Zgony: 25 (12 z rąk graczy)

Dilevar - Zgony: 8 (3 z rąk graczy)

Yarre - Zgony: 1 (0 z rąk graczy)

Łącznie 24 zgony z rąk graczy. Większość spowodowana przez takich wytrawnych złodziei jak Dagerharm, Neutir, Noom oraz Rayavo. Większość przez atak z zaskoczenia, czyli sztyletowanie i pochwycenie, także, gdy spałem po walce. Krzykacze pokroju Morfa albo Thaila może spowodowali razem 5 zgonów. Parę to samobójstwa.

Ale to tak na marginesie. Ja pisałem o Slaaneshu.

A Slaanesh ile? Tylko napisz szczerze.

Ech... z tego wynika, że, zdaniem Slaanesha, przegrany pojedynek nie liczy się jako przegrany, jeśli nie jest na śmierć i życie?

Slaanesh ma 23 zgony. Około 6 to zabójstwa przez graczy. Jeden załapałem na Sithu, gdy mnie pierdolnął gdy spałem słodko po walce z mumiami, drugi to zgon w tej samej sytuacji z ręki Varny (przed byciem bohaterem). Dwa to zgony z ręki Tharra, gdy się bawiliśmy, jeden to zgon z ręki Dalana i Ritha, gdy walczyłem z oboma na raz. Jeden to zgon z ręki kilku graczy, gdy postanowiłem walczyć tylko w spodniach, bez broni i nie czarując (był w tym zespole bodajże Tigtram albo Belius, Gerino i ktos tam jeszcze). ;) Może jeszcze jeden albo dwa zgony, których nie pamiętam. Reszta natomiast to samobóstwa, które czasem popełniałem w aktach rozpaczy z częstotliwością godną Carminy oraz zarżnięcia przez bogów, którzy z radością testowali na mnie tę szlachetną umiejętność. Aha, byłbym zapomniał: dostałem dwa razy od Lama, jak miał -1 poziom. ;) No i z dwa zgony z ręki niesmiertelnych, gdy się pojedynkowaliśmy.

2 zgony z ręki Beliusa, jak Cie ganiali z Foo Fighterem i Malvenem.

Pamiętam. Wtedy zwampirzyłem Foonesha. :> Przyszedłem obejrzeć jak bijecie kata, a tu się okazało, że zamiast kata rzuciliście się na mnie. :) Za drugim razem nie było Foonesha, za to był Noom. :P

Oj, chyba wtedy, gdy była krucjata na kata Slaanesh stoczył więcej walk (oczywiście, ani razu nie wygrał), a i skład drużyny przeciwnej był liczniejszy.

Hmm Slaanesh, Ty nawet nie wiesz ile zgonów zaliczyły Twoje postacie z rąk moich:
Zreszta można zobaczyć na samym przykładzie niejakiego złodzieja z 15 poziomu:
Zgony: 3 (2 z rąk graczy)

Jeden przez lag (Nie zdążyłem nawiać) i nie wstyd mi bo zginąłem z ręki bardzo doświadczonego gracza (Alther).
Drugi hehehe też nie był z ręki pikusia, a przeciwnik miał przewage poziomową (znowu nie zdążyłem nawiać) (Sith).

Wiec nie mam sie czego wstydzic: Łączna suma zgonów z rąk graczy wszystkich moich postaci to: 10
A odejmujac pewnego juz nieistniejacego maga zakałę to: 3 może 4.
Pozdrowionka miszczu

Tzeentch napisał(a):Nurgle - Zgony: 33 (5 z rąk graczy)

Fayet - Zgony: 22 (4 z rąk graczy)

Siral - Zgony: 25 (12 z rąk graczy)

Dilevar - Zgony: 8 (3 z rąk graczy)

Yarre - Zgony: 1 (0 z rąk graczy)

I czym Ty sie chwalisz?

Moja punktacja napisał(a):Zgony: 197 (192 z rąk graczy)

Ja tam sie nie wstydze moich zgonow. W uczciwej walce dostalem i nie narzekam :P

Do Thaila:

Kurdę, a co to ma do rzeczy ile te Twoje lolki dostały? Ja pisałem o SLAANESHU! A Ty wypisujesz ciagle tak: no, Slaanesh, jesteś cienki, bo INNE Twoje postaci dostały, bla, bla, bla. Ja akurat mam głęboko w dupie ile razy moje poboczne postaci giną i w ogóle nie zwracam na to uwagi. Ginąłem często zupełnie bezsensownie atakując postaci o wiele poziomów wyżej, nie uciekając ze zwykłego lenistwa i poczucia honoru, etc, etc. Nie schodź z tematu: powiedz mi KIEDY podskoczysz do Slaanesha. Pewnie nigdy, a jak wreszcie się odważysz, to zostaniesz zmieciony z powierzchni ziemi. I nie pisz mi, że nie masz nikogo na 101, bo zrobiłeś już tyle poziomów, że gdybyś chciał, to zrobiłbyś taką postać pięć razy.

Do Qwerta: mam tak samo jak Ty... Tak samo... A o swoich zgonach pisałem dlatego, że Thail zamiast napisać: Slaanesh, dostajesz od wszystkich (co jest nieprawdą, bo żaden bohater w walce solowej nigdy mi nie dorównał), pisze, że któraś tam moja postać dostała. One dostają, bo ja po prostu zupełnie na zgony nie zwracam uwagi - stąd moje samobóstwa częste, walki grupowe, itd... W innym wypadku mówiłbym jak Thail, który walczy wyłącznie wtedy, gdy jest pewny wygranej albo walczy parówą, która zawsze może pochwycić i zwiać. A ja czekam na bohatera, który mi teraz napisze: Miałeś poziom 102, stanąłem do walki z Tobą, w uczciwym pojedynku i Ci WPIERDOLIŁEM. Dziękuję.

Nie schodź z tematu: powiedz mi KIEDY podskoczysz do Slaanesha.

Jak przyjdzie pora

Pewnie nigdy, a jak wreszcie się odważysz, to zostaniesz zmieciony z powierzchni ziemi.

Ble ble ble... Ciekawe ile moja postać główna zaliczyłaby zgonów na 103 poziomie, nie?

I nie pisz mi, że nie masz nikogo na 101, bo zrobiłeś już tyle poziomów, że gdybyś chciał, to zrobiłbyś taką postać pięć razy.

Mam studia, inne zadania, robię coś dla Laca, a co się odwlecze, to nie uciecze.

W innym wypadku mówiłbym hjak Thail, który walczy wyłącznie wtedy, gdy jest pewny wygranej albo walczy parówą, która zawsze może pochwycić i zwiać.

To jest zabawne bo akurat ja CIę nie nigdy nie widziałem, zebyś walczył nie bedąc pewny wygranej: No chyba, ze łażenie za Sawantrą (mniszka 10) poziom samemu będąc na 15 magiem wraz ze złodziejką z 15 poziomu nazywasz

i poczucia honoru, etc, etc.

?
Zresztą nie chce mi sie kłócić, a Parówy się boisz i masz rację.
PS.1. Czy według niektórych, to ja zawsze muszę się meczyć i robic postacie na różne poziomy, zeby obić komuś ryja???
Co za życie?
Pozdrówka Thail i koniec tematu

A ja pod koniec setki miałem ponad 500 zgonów, z czego koło 50 w walce z graczami.