Strona 1 z 1
Od pewnego czasu moim sercem targa taki problem:

Napisane:
So lip 10, 2004 1:10 am
przez Ghrhambra
Cy Lam si na mie zgniwoł?
Łoj zgniwoł nieboracek!
Łoj, zem mu naublizoł
Cóś ni cóś nazwoł Lacem.
Łoj Gyhyryhambrowe
Mom jo tera strapienie
Łoj jak mie Lam dopadnie
Łobtargo psyro...
________mi siedzenie :) (Tak na prawdę będzie lepiej :),
chodzi mi o tylne siedzenie w moim zdezelowanym aucie )
Łoj mocom wielkóm swojom
Dopadnie mie tyz Naja
Podyndzie z wielkóm procom
I wyceluje w ....
___________siedzynie, co juz mi Lam psódy łobtargooooł
moze juz nie byndzie tak boleeeeć
(Wybacz o Wielka Naju :) )
Ło Jezu łolaboga!
Łolbzymia moja trwoga
Za gupoty na forum
Dopadnym mie pospołum!
Te dwa łolbzymie bogi
Łoj łobtargają nogi
I wytargajom rynce
Bym nie piernicyl wincej
Łoj bogi moje wielkie
Łoj darujcie choć rence
Łoj cobym zdązył złapać
Choć lyconcygo ptaka.
P.S.
Z Boskich dłoni uposzczony
Groźny ptak, jakże zchańbiony,
Wypdł, ryjąć szponem w ziemi.
Lamie!!! Ty się kurde nie myj! ;)
Pozdrowionka :)

Napisane:
So lip 10, 2004 11:05 am
przez Gerino
A nie można tego spiąć w jeden temat? Bo się bałagan robi :P

Napisane:
So lip 10, 2004 11:46 am
przez Ghrhambra
Chyba by można, tylko nie mam pojęcia w który,
ale nie jest to chyba aż taki problem, bo jak nie będziecie odpowiadać,
to zaraz to sobie spadnie niżej.
_________
Tekst poniżej to późniejszy dopisek
A może na forum Laca znalazłoby się trochę miejsca na jakiś
"Kącik poezji pogrzmoconej i normalnej", albo coś takiego?
Nieśmiało zapytał Ghrhambra.
Chociaż nie jestem w stanie zagwarantować na 100% regularnego uzupełnianie powyższego.

Napisane:
N lip 11, 2004 8:04 am
przez Qwercik
Zaloz jeden temat 'Kacik poezji pogrzmoconej i normalnej' i tam pisz spokojnie. Przynajmniej z gory bede wiedzial na co sie narazam, czytajac dany temat ;)

Napisane:
N lip 11, 2004 7:49 pm
przez Ghrhambra
To w sumie ten temat już nawet może zostać
A na razie to kiełkuje mi w głowie część II
U wrót wysokiej wiezy
Gyhyryhambra lezy.
Nogi ma łobtargane,
Na badyle nadziane.
I napis mo na cole:
Mos tera ty matole!
Ześ takie gupstwa śpiewoł
Bydzies tu tera lezoł.
Wstrętnych robali zgraja
Niech cie łoblizie.
______________Naja.
cdmn

Napisane:
Cz lip 15, 2004 2:34 pm
przez Ghrhambra
Część III "Opowiastki spod wysokiej wieży" - opowiadana przez samego zainteresowanego:
Tak sobie tutej leze
Podziwiom wielkom wieze
Łojce nos wyklepołem (nie dałem w mordę Łojce, tylko zmówiłem "Ojcze nasz..." :) )
Na bócka pocekołem
Az nagle jak nie dupnie,
Pierdyknie no i huknie -
Jo zyrkom kto to taki?
Bóg sie wpierdyknoł w ksaki!
Bo lyćdo mioł spiepsone -
Ksaki nie łoznocone
Zcharatoł se pośladadki
Łoj co to byndzie dziatki?
Ło jezu co to byndzie?
Jak łon sie wydobyndzie!
Jak wyjmie kolce z dupy
Nie zbieze mie do kupy! (no ... kupa i dupa jak zwykle)
Kulfony me najdrozse
Łoj wy jego uproście
Kulfony me kochane,
Na badyle nadziane.
Choć zawse przez was cuchnem
Perfumy "Weź Jaguchnę"
Pfuknijcie na paluchy
Łoj jako dowód skruchy.
Kulfony me kochane
Łoj choćby cyjanopamem
Niechze mie łon poklei
Na roz lub po kolei
I niech golyma złapie
Co tsyma w swojej łapie
To tsecie łoberwane
Na badyl nie nadziane.

Napisane:
Cz lip 15, 2004 3:23 pm
przez Khrell
Ładne do momentu o kulfonach;)

Napisane:
Pt lip 16, 2004 11:43 pm
przez Ghrhambra
Khrell napisał(a):Ładne do momentu o kulfonach;)
Masz rację Khrellu, ale na razie nie wiem co z tym zrobić,
bo jak obserwuję niektóre inne tematy to tak się zastanawiam:
Czy taką wielką stratą dla naszego języka
Byłoby zniknięcie "idioty" ze słownika?
Wyobrażam to sobie czytając teraz wierszyk
I... coś głupio się czuję - tak jakoś... Mądrzejszy!
Lecz przeczucie me mówi: No co się głupku cieszysz?
Jest "baran", jest "osioł" - tak swiata nie uleczysz.
Człowiek to już takie zwierzę - wynalazca mowy
Zabierzesz mu dwa słowa - wymyśli pięć nowych.
I choć mu całkiem gębę plastrami zaklajstrujesz
Swoje oczami powie: "Wszyscy żeście chuje!"
P.S. Kategorycznie nie zgadzam się na cytowanie fragmentów powyższego "wierszyka". A w szczególności tak:
Ghrhambra napisał(a):Wszyscy żeście chuje!

Napisane:
So lip 17, 2004 12:09 am
przez Lam
Ghrhambra napisał(a):P.S. Kategorycznie nie zgadzam się na cytowanie fragmentów powyższego "wierszyka". A w szczególności tak:
Ja bym to napisał w prywatnej wiadomości do Adonnara.

Napisane:
So lip 17, 2004 12:21 am
przez Ghrhambra
Ja bym go może aż tak nie skreślał od razu.
Jest młody (tak myślę) i wydaje mi się, że kiedyś się nauczy "ważyć" swoje wypowiedzi zanim je rozgłosi. Tak po prostu myślę o Adonnarze.
Jak potrzyma palucha z 10 sekund dłużej nad enterem, zanim go naciśnie,
to bez mała gwarantuję, że 3/4 graczy (Laca) ma szansę go polubić.
Na razie trochę za szybko strzela (...)
(nie używałem ani kawałka ironii w tej wypowiedzi)
P.S. Te trzy krpeczki oznaczają to co zawsze - część odpowiedzi została wycięta :P

Napisane:
So lip 17, 2004 12:54 am
przez Lam
Według moich obliczeń, powinien mieć 23 lata. W tego muda grają mądrzejsi trzynastolatkowie, więc to raczej nie kwestia wieku.

Napisane:
So lip 17, 2004 1:12 am
przez Adonnar-nologin
Spadówa.
Coś sobie upieprzyłeś, że cytując Cię wyrywam słowa z kontekstu.
Jakieś złudzenie masz i tyle.
Ale wybaczam - bo gdzieś na forum przeczytałem jak sam o sobie mówisz że wyszukujesz problemy czy też jesteś kłótliwy czy jakoś tak. Ale sens jest ten sam.
PS.Ty nadal masz halucynajce że ja to on? Jesteś niemozliwy. Ale jak sobie chcesz.
PS2. To się nazywa paranoja wiesz? To się leczy.

Napisane:
So lip 17, 2004 1:19 am
przez Ghrhambra
Łoj leeeeecy sie to leeeeecy
Łoj leeeeecy wielkim kaaaacym
Łoj jak jo sie wylecyyyym
To zaaroz sem zobaaacym :)
________________________________
Dobranoc słoneczko drogie
Coś taką piękną drogę
Wykazał mi na wieczor
Takich jak ja to lecum :P
Lecz coraz mniej takich szpitali,
Co lecum tak, coby nie brali:
PaPaP :P

Napisane:
So lip 17, 2004 12:45 pm
przez Reif
Adonnar-nologin napisał(a):Spadówa.
Coś sobie upieprzyłeś, że cytując Cię wyrywam słowa z kontekstu.
Jakieś złudzenie masz i tyle.
Ale wybaczam - bo gdzieś na forum przeczytałem jak sam o sobie mówisz że wyszukujesz problemy czy też jesteś kłótliwy czy jakoś tak. Ale sens jest ten sam.
PS.Ty nadal masz halucynajce że ja to on? Jesteś niemozliwy. Ale jak sobie chcesz.
PS2. To się nazywa paranoja wiesz? To się leczy.
I kto tu jest klotliwy?:P
Lam moze sie klocic bo to jego forum. ;)

Napisane:
So lip 17, 2004 9:23 pm
przez Arastroch.
Ja mam 13 lat...
Ja kiedyś chciałem napisać "Czerwonego Kapturka Po Ślasku", Ghrhambra pisze tu w gwarze góralskiej, która jest fest podobno, do naszyj, ale co tam :P. Ale wróćmy do tego, że nie wiem, jak jest "kapturek" po śląsku, więc piszę tak:
Była se tam keryś fajno dziołcha, kery ij jyszcze śpik z nosa kapoł, to jej uma cyrwono kiecka usziła...
Później jeszcze tam bezie z "fajnymi chopcami w krzokach", ale jak to skończę, to napiszę. Chciaż jest to forum z zabawnymi wierszykami, to dam jeden do oceny (napisałem go dwa lata tem, czyli jk miałem 11 lat, więc proszę rochę z tej strony na to papatrzeć:
Kiedy dla śmiertelników ucichną dnia gwary,
i Noc realizuje swe niecne zamiary,
i Spuszcza sen, wpół-przejżystą szatę,
Odbiera łakomie zaległą zapłatę.
Wtenczas nam, samotnym rozmyślań godziny,
Przyznając się wporę swej sraszliwej winy.
Wtenczas godziny strasznie się wleką,
A ukąszenia jeszcze srożej pieką.
Wstańmy, idziemy, bo słyszać kroki,
Wstańmy i idźmy, my, czerwone smoki.
Tam, na drodze noc nas będzie pamiętała,
Bo po naszym przejściu zstanie czerwień, jak krew, doskonała.
Ale... Wrze myśl, która tęsknotę przytłacza,
I trosk oblega roje:
Wtenczas i przypomnienie w milczeniu roztacza
Przede mną swe długie, czarne zwoje.
Ze wstrętem, przestrachem czytam własne dzieje,
Sam na siebie do pomsty wzywam,
I serdecznie żałuję i gorzkie łzy leję,
Lecz strasznych swych dziejów nie zmywam.
Z tymi smokami, bo to było na potrzeby klanu Red Beast2 :P, czegoś takiego na xf... strony nie podam.. dla zainteresowachych, gra sie nazywa w pełni X-Fighter.
A co do wierszyka, pisałem Go dwa dni, i gdzieśtam sie układ rymów zmienia, dodatkowo, ostatnia zwrotka nie pasuje do reszty, (bo nie zaczyna się "i", albo "wtenczas" :P,ale i tak nie pasuje).
Teraz trochę pocekam nad przyciskiem enter, bo to trochę żenujące :P.
Aaaa, jeszcze coś, nie życzę sobie, aby go cytowano, przedewszystkim w ten sposób:
Arastroch napisał/a:
[/quote]leję,[quote][/quote]

Napisane:
So lip 17, 2004 9:25 pm
przez Arastroch.
Cytat mi nie wyszedł.... powiedzcie, jak to sie robi?

Napisane:
So lip 17, 2004 9:26 pm
przez Arastroch.
I dla namolnych, nie jak TO sie robi, tylko jak TO sie robi (cytaty).

Napisane:
So lip 17, 2004 11:36 pm
przez Ghrhambra
Plask i Ghrhambra leży rozłożony na łopatki :)
Nieźle, tym bardziej, że na "zamówienie" ;)
Arastroch. napisał(a):Ja mam 13 lat...
To nie zrób tej głupoty co ja - nie odkładaj pisania na bok: bo nie za bardzo masz o czym, bo to już było, bo to będzie gorsze od poprzedniego itp. Zawsze możesz napisać, a jak będzie do bani, to wyrzucisz do kosza.
Arastroch. napisał(a):Ghrhambra pisze tu w gwarze góralskiej, która jest fest podobno, do naszyj, ale co tam :P. Ale wróćmy do tego, że nie wiem, jak jest "kapturek" po śląsku, więc piszę tak:
Szczerze mówiąc nie dam głowy czy ona jest tak całkiem góralska (muszę w końcu nad nią popracować),
a kaptur to kapuca :)
http://youngs.republika.pl/slownik/slownik.htmArastroch. napisał(a):A co do wierszyka, pisałem Go dwa dni, i gdzieśtam sie układ rymów zmienia, dodatkowo, ostatnia zwrotka nie pasuje do reszty, (bo nie zaczyna się "i", albo "wtenczas" :P,ale i tak nie pasuje).
Tak na prawdę, to układ rymów, to jest Twoja indywidualna sprawa,
a sam fakt, że czujesz to, że cos Ci nie pasuje to już jest bardzo duzo.
Ja tam akurat raczej pilnuję rytmu (bo to było bardzo ważne w Punk-Rocku). Krótko mówiąc unikam zmiennej liczby sylab w wersach.
Taki "Pan Tadeusz" na przykład to równiutki 13-to zgłoskowiec ( a liczyłeś sylaby w dwóch pierwszych wersach?)
Teraz jak się jeszcze nauczysz łamać zdania - to sam zobaczysz.
Czyli zdanie nie musi się kończyć tam gdzie wers - może na przykład w połowie następnego wersu? A czy to brzmi, czy nie to już musisz czuć.
Arastroch. napisał(a):Teraz trochę pocekam nad przyciskiem enter, bo to trochę żenujące :P.
HyhryGhyhry :) A co se myślisz, że ja nie znam tego bólu?
Taki to już los: Jak się upubliczniasz, to czekaj kopa w dupę :)
P.S.
Arastroch. napisał(a):Chciaż jest to forum z zabawnymi wierszykami,
Muzyka dla moich uszu :)

Napisane:
N lip 18, 2004 9:57 pm
przez Arastroch.
Hehe, więc piszesz śląską gwarą, jeśli chodzi o słowa, to są po śląsku, ale sam sposób pisania...
Cy Lam si na mie zgniwoł?
Po śląsku by pasowało "Czi Lam si na mnie zgniwol?"
za dużo akcentowania głosek wokół "c" i w ogóle dużo "c" oznacza góralską, a np. jeśli jest po polsku a, albo e, a następna samogłoska jest też e, to poprzednią samoglaskę sie robi "o" (i wiele wiele innych sposobów)
To takie moje zaobserwowania mojej gwary.

Napisane:
N lip 18, 2004 10:32 pm
przez Ghrhambra
Mniej więcej takie właśnie strzępki wiedzy z technikum mi się gdzieś po głowie kołaczą :P, ale może uda mi się kiedyś znaleźć coś konkretniejszego.

Napisane:
Pt lip 23, 2004 1:15 am
przez Ghrhambra
Eeee, trochę już chyba przynudzam, ale mimo wszystko może ktoś się jednak przy tym uśmiechnie:
Taak.
Dzisiaj przed południem wyruszyłem z domu.
Wpierw drzwi zakluczyłem - jakby po kryjomu -
Schodami ruszyłem, w dół - do wyjścia z bloku -
Ja zawsze tak chodzę: środkiem, chociaż z boku.
Dotarłem tak wreszcie do tej wielkiej dziury,
Która od lat wielu oBzdabia te mury
I tak styl swój tworzy: blachą i ciężarem:
To są drzwi chroniące blok mój przed upałem.
Więc, gdy przekroczyłem wrota te zakute,
Wtem jak mnie nie trzaśnie! Walnie - za pokutę
Upał, co Rozalkę w piecu kiedyś poznał -
Męczył trzy zdrowaśki - tą Rozalkę z rożna.
W piecu ją katował, a trzy babki stare
Dla zdrowia Rozalki klepały różaniec.
Przegnały chorobę, ale rownież duszę
A ja sobie idę, dźwigam swoją tuszę.
Idę więc i kroczę, wprost do samochodu
Klucz z kieszeni biorę, otwieram drzwi z przodu
Wkładam łeb do środka - pufff dopiero tutaj
Sucha sauna. Przedtem - nieeee to nie był upał.
Zanim więc wsadziłem brzuchol mój do środka
Bagażnik otwarłem. No i oba okna.
Bagażnik powiadam, bo to auto takie:
Dwoje drzwi po bokach, a z tyłu ma klapę
Taką żeby graty można było wpychać
Fortepian nie wejdzie, lecz lodówka Zdzicha
Wlazłaby spokojnie - z zawartością nawet,
Którą Zdzichu schował: wódkę, no i strawę.
Wreszcie wsiadam, ruszam i z otwartą klapą
Cała wstecz! Nareszcie... Mam klimatyzator!
Wiem, że się żachniecie - co racja, to racja
Dla ubogich troszkę - lecz - Klimatyzacja!

Napisane:
Pt lip 23, 2004 10:03 am
przez _Arendil_
super


Napisane:
Pt lip 23, 2004 11:26 am
przez Gerino