Strona 1 z 2

Napisane:
So wrz 25, 2004 12:39 am
przez Gerino
Mój ulubiony system operacyjny: Maszyna do pisania marki Mercedes. Taka czarna. Fajna. I się nie zawiesza....

Napisane:
So wrz 25, 2004 1:06 am
przez Lam
Tak się składa, że zawieszanie się wzięło się właśnie z maszyn do pisania. To dlatego literki na klawiaturze są tak porozrzucane - żebyś przypadkiem nie wcisnął dwóch za szybko i się nie zawiesiły. Więc niestety, ani trochę nie śmieszne :(

Napisane:
So wrz 25, 2004 1:08 am
przez Gerino

Napisane:
So wrz 25, 2004 9:50 am
przez muzgus
widocznie nigdy na niej nie pisałeś Gerino.
Czasami te pałąki na których czcionka jest zamocowana klinują się jeden o drugi.

Napisane:
So wrz 25, 2004 10:15 am
przez Gerino
Wiem, zauważyłem, zaskoczyło mnie tłumaczenie rozrzucenia literek.

Napisane:
So wrz 25, 2004 10:44 am
przez muzgus
no, wiadomo, że układ klawiatury jest taki właśnie dlatego.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:00 am
przez Gerino
A nie przypadkiem dlatego, żeby można było szybciej pisać, to jest najczęściej używane litery pod pięcioma palcami każdej ręki? Większośc samogłosek jest w górnym rzędzie koło siebie, "a" jest w niższym, wygodnie pod małym/serdecznym palcem.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:25 am
przez muzgus
tylko zauważ, że maszyny do pisania były mechaniczne, i od położenia klawisza zależało położenie czcionki danej litery.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:31 am
przez Val
Druga, trzecia, czwarta i piąta litera na klawiaturze, tworzą moje nazwisko. I jest to jedyna nazwisko, które się tak układa:].

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:32 am
przez Gerino
Hę? Przecież litery są na młotkach, ułożonych w wachlarz, i to czy znajduje się w środku czy na brzegu, nie robi literze żadnej różnicy, więc litery możnaby ułożyć w dowolny sposób. Zawsze wydawało mi się, że zostały ułożone w sposób, który zapewniał maszynistkom dużą prędkość pisania.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:36 am
przez Val
Zgadzam się z Gerinem. Ułożenie literek nie ma nic do zawieszania się. A tym bardziej na klawiaturze komputera.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:39 am
przez Lam
Gerino, mówisz o układzie Dvoraka. Natomiast twórca pierwszej maszyny do pisania, a zarazem autor układu QWERTY, Christopher Sholes, wymyślił właśnie rzeczony układ, aby spowolnić pisanie. ZTCP, pierwotnie litery były rozłożone alfabetycznie, co oczywiście nie było układem optymalnym do najszybszego pisania, ale nie trzeba się było uczyć, gdzie jest która literka. Scholes uznał, że rozrzucając litery po różnych miejscach klawiatury, spowoduje, że maszynistki będą musiały się zastanawiać między literkami, przez co klawisze nie będą się blokowały.
Muzgusie, to nie ma żadnego znaczenia.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:50 am
przez Gerino
Oj Kosma mi pokazywał układ Dvoraka - to jakiś koszmar. A co do spowolnienia pisania - przecież wystarczy trochę treningu i nawet na klawiaturze bez literek można pisać szybko i bezbłędnie. Ale cóż, wyglada na to, że wiesz co piszesz, więc nie będę się spierał.

Napisane:
So wrz 25, 2004 11:51 am
przez Lam
Aha, Gerino, do szybkiego i wygodnego pisania polecam moje marzenie, na które nigdy nie będzie mnie stać:
Data Hand. Oczywiście jest wersja z układem Dvoraka.

Napisane:
So wrz 25, 2004 12:05 pm
przez Gerino
O cholera, jak się na tym pisze? To raczej wygląda jak taka "gra" co razi coraz silniejszym prądem ;)
Kran - żuraw

Napisane:
So wrz 25, 2004 7:16 pm
przez Ladzix
Mnie zatkało, kiedy zobaczyłem w Necie kamerę, (wygląda jak internetowa) analizującą ruchy gałek ocznych użytkownika patrzącego na
Klawiaturę ekranową...


Napisane:
So wrz 25, 2004 10:17 pm
przez Ghrhambra
Gerino napisał(a):O cholera, jak się na tym pisze? To raczej wygląda jak taka "gra" co razi coraz silniejszym prądem ;)
Przeczytaj instukcję obsługi :P
Rzeczywiście fajna zabawka.

Napisane:
Pn wrz 27, 2004 10:11 am
przez Mole
No Lam naprawde swietna zabawka... nawet nie patrze ile ona moze kosztowac.

Napisane:
Wt wrz 28, 2004 12:57 pm
przez Februs
Więc cie na nią nie stać


Napisane:
Wt wrz 28, 2004 12:59 pm
przez Februs
A propo, jak wygram w totolotka to ci dam te kwote


Napisane:
Wt wrz 28, 2004 1:00 pm
przez Februs
tyle że szansa jest 1 do 2000000

Napisane:
Wt wrz 28, 2004 1:14 pm
przez Lam
Mi, czy jemu?
Miałeś odejść...

Napisane:
Wt wrz 28, 2004 1:58 pm
przez Februs
Nie wiem.
A co do tego Lamie,
to chyba mnie
nie skasujesz co?

Napisane:
Wt wrz 28, 2004 2:03 pm
przez Gerino

skasuj Lamie, jego, jego bzdurną pisaninę, jego twarz... a przynajmniej dwa pierwsze :)
PS Racja Łosiu - co ten internet robi z człowieka, już nawet po polsku nie potrafię pisać :(

Napisane:
Wt wrz 28, 2004 8:03 pm
przez xxŁoś(EOB)
Post jest wtedy, gdy nie jem mięsa.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 1:52 pm
przez Februs
Sam sie skasuj Gerino, obojniaku, kompostowniku, i kupo marnych, stęchłych odchodów muchy. Czego ty ode mnie chcesz? A Lam raczej nikogo nie skasuje na życzenie. I to dobrze o tym wiesz, tylko gadasz głupoty żeby zrobić z siebie głupka. I już widzę pare odpowiedzi od innych że jestem głupi, żebym sobie poszedł stąd i takie rzeczy. Wiem że chyba nikt nie powie czegoś neutralnego lub przyjaznego dla mnie. Nawet Ladzix, który udaje na tym forum, człowieka nienormalnego, a w rzeczywistości to jest na pewno zwykły człowiek. I nie napisze już więcej, bo nie chce marnować ciężko zarobionych pieniędzy moich rodziców. I jeszcze coś: ktoś kto ma ze 20 lat i gra w muda, robi z siebie kretyna. Pewnie za to będziecie mówić że jestem sam kretynem. Ale już nic więcej nie napiszę.
Pozdrawiam

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 2:17 pm
przez Val
Czemu kretyna? Jak dla mnie to dwudziestoparolatkowie, którzy muszą pracować i chodzić w szaroczarnych garniturach, oraz nastolatkowie, którzy muszą się uczyć, bardzo dobrze robią, grająć w LACa. Mogą się odstresować, wyluzować, poudawać kogoś innego niż tylko pusty garnitur bez duszy. Bo ta dusza, choć stłamszona, jeszcze tam jest i lubi się wydostać. Dla Norberta, Thail jest takim drugim garniturem. Dla Pawła Grum, dlla Artka Gloin, a dla Ernesta, jest Valdrab...

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 2:26 pm
przez Jemkit
Februs napisał(a): I jeszcze coś: ktoś kto ma ze 20 lat i gra w muda, robi z siebie kretyna.
Ubliżyłeś bardzo wielkiej liczbie osób, tylko nie wiem czy tym młodszym, czy też tym starszym...
Na twoim przykładzie właśnie widać, że do muda trzeba dorosnąć ( do pisania na forum też), więc z łaski swojej nie pisz już więcej.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 3:11 pm
przez Gerino
Rozumiem, że tylko dzieci z przedszkola i ewentualnie podstawówki powinny grać w mudy? No może jeszcze gimnazjaliści, ale tylko ci niedorozwinięci?
Tak się składa, że mudy polegają w dużej mierze na czytaniu i w wersji deluxe - na myśleniu. A niestety, młodzież polska ma w obu tych kwestiach nieliche problemy.
Dzięki mudom można wytrenować umiejętność szybkiego czytania, logicznego myślenia, trenować pamięć. Można nawiązywać kontakty z ludźmi, i chociaż według niektórych znajomości przez internet są "be" to lepsze takie niż żadne.
Februsie, jeżeli nie wiesz, co masz napisać, nie pisz. Jeżeli nie wiesz, o czym piszesz, tym bardziej nie pisz. WIemy, że jesteś niezwykle uzdolnionym dziesięciolatkiem, ale naprawdę, nie musisz nas porażać taką elokwencją.
PS Kto mi powie, w czym on jest uzdolniony :>

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 3:25 pm
przez Alucard-away
Gerino napisał(a):PS Kto mi powie, w czym on jest uzdolniony :>
Hm.... pieprzenie bez sensu, wkurwianie ludzi, pasożytnictwo zawodowe.... puszczanie bąków? :))

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 4:01 pm
przez Kalia
Sranie w banie.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 4:25 pm
przez Lam
On jest jedenastolatkiem.
A w kwestii znajomości, to większość z nas, w tym ja, dąży do spotkań w świecie urojonym. Zawsze się lepiej czuję w gronie ludzi zboczonych w podobny sposób, co ja.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 6:06 pm
przez Gerino
To znaczy: "Nieszczęścia chodzą parami (stadami?)"? ;)

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 7:00 pm
przez Val
Pupcia: :*.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 7:04 pm
przez Varena
ech... chyba będę musiała wziąć paczkę kondomów na zlot... to go jakoś powstrzyma :P no chyba, że Lam będzie zakładał...
a tak poza tym.... zaliczam się do ludzi zboczonych w podobny sposób, co ty, Lamie? czy może jeszcze za młoda jestem...

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:37 pm
przez Februs
Był tu ktos taki ktory pisal tym stylem:
a)qrde, away mi stad piepshone huye
Lub:
b)KuRdE, aLe ZaJeBiStE FoRuM
Lub:
c)Computer it`s my life, dupki, kurwa, fuck you,
LUB:
d)Its maj lajf, pepe, kil ju, aj low ju
Był ktoś taki?

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:40 pm
przez muzgus
tak, ty.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:41 pm
przez Februs
i jeszcze cus:
kto chce pogadac na gg to mam nr. 5066980

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:47 pm
przez Februs
Nie klam muzgusie :D

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:50 pm
przez Val
Verlog:].

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:52 pm
przez Februs

taa?

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:54 pm
przez Varena
Februs napisał(a): że jestem sam kretynem. Ale już nic więcej nie napiszę.
No i co? Ciężko zarobione pieniądze rodziców marnujesz na łamanie obietnic. A już taką nadzieję miałam...
A poza tym - wiesz co to za opcja 'edycja'?

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:56 pm
przez Februs
Wiem, wiem
Jeszcze w dodatku jestem kretynem deluxe, nie?

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 9:59 pm
przez Varena
A niby czemu deluxe? Naprawdę nie widzę powodów....

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 10:01 pm
przez Februs
Hmm...
Jak już coś to projektuje nowy język...
No i jego program nauczania
Na pewno mi sie uda

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 10:01 pm
przez Gerino
Banana mu, proszę, nawet mogę złożyć stosowną ofiarę na ołtarzu....

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 10:02 pm
przez muzgus
Februs napisał(a):(...)
qrde, away mi stad piepshone huye
(...)
KuRdE, aLe ZaJeBiStE FoRuM
(...)
Computer it`s my life, dupki, kurwa, fuck you,
(...)
Its maj lajf, pepe, kil ju, aj low ju
nie kłamię.

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 10:03 pm
przez Februs
Banana to ty lepiej zjedz bo widać że brak ci bananowości...

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 10:04 pm
przez Varena

Wiesz Februs, nowy język to trudna sprawa... zajmuje conajmniej kilka miesięcy, jeśli nie lat.... i jest trochę męczące... no ale 'genialnym dziesięciolatkom' jak ty pewnie uda się w tydzień :P...

Napisane:
Śr wrz 29, 2004 10:08 pm
przez Februs
Dzięki, ale to trudna sprawa, chyba ja zrobie ten język w 2 miesiące, trzeba umieścić wszystkie słowa, zwroty, i takie tam głupoty...
Dla polaka raczej będzie łatwy do nauczenia. To naprawde trudna sprawa i nie temat do żartów.