A jak koleżanki i koledzy forumowicze myślą, jakie jest ewolucyjne znaczenie mejozy? (przykładowe pytanie na klasówkę z biologii, które nam dziś podał nauczyciel - I klasa liceum ).Powsinoga napisał(a):Niedługo temat przejdzie do chodowli brukselki w klimacie tropikalnym :)
Mnie uczyli (jakie, kwa, uczyli, Potwór uczył), że owszem, podczas I profazy zachodzi rekombinacja DNA (czy, jak by zapewne wolał Lam, crossing-over) chromosomów ułożonych w biwalenty. Ale ona polega na wymianie fragmentów DNA, nie na mutacji. Bo ta na mój gust może zdarzyć się w jakim chce momencie (z grubsza rzecz biorąc). A losowe mutacje częściej powodują hemofilię niż ewolucję.muzgus napisał(a):jak to jakie? w czasie mejozy zachodzi pomieszanie dna, co powoduje losowe mutacje :)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości