Napiszę jeszcze jako ekspert od owadów eurosocjalnych, że na zimę ginie większość roju pszczół, z wyjątkiem królowej (gdyby jednak nie przeżyła zimy, pszczoły szybko dzięki młodym królowym odzyskują zdolność rozrodczą).
Tzeentch napisał(a):Napiszę jeszcze jako ekspert od owadów eurosocjalnych, że na zimę ginie większość roju pszczół, z wyjątkiem królowej (gdyby jednak nie przeżyła zimy, pszczoły szybko dzięki młodym królowym odzyskują zdolność rozrodczą).
Gówno prawda.
Odzyskują zdolność rozrodczą, ale tylk do jednego pokolenia.
Bo produkują same trutnie ( a w zasadzie półtrutnie - czyli takie kwasniewskokrzaklewskomillerowowalęsowe gówno) - niezdolne do życia - nie mówiąc o robocie
Poza tym, to większość roju pszczół ginie nie na zimę, tylko na wiosnę, kiedy trzeba wychować młode pokolenie robotnic (i ogrzać gniazdo do ok 37 stopni celcjusza, kiedy na zewnątrz jest na przykład minus 15). Na jesień giną tylko spracowane robotnice wychodowane w ciągu lata.
Normalnie pszczoła żyje tylko około 30 dni (nie licząc zimy, nie licząc trutnia (na przykład milera), no i matki (kilka lat)).
Ale matka to przynajmiej jajka znosi.
P.S. Co miałeś na myśli pisząc EUROsocjalnych?
Są takie w ogóle?
Czyżby owady wcześniej wymyśliły Unię Europejską?