Strona 1 z 2

Akcja "Rozpiska"

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 4:17 pm
przez Ladzix
Waah! Puebla jest dumna, że to jej temat. Bo długi. Ja też chcę! To robimy czaterię XD

REGULAMIN CZATERII:
1) double-triple-quarte itd. [wiadomości?] mile widziane.
2) opcja "Edit" została zastąpiona opcją "Usuń"
3) necroposting mile widziany - trza odświeżać!
4) długość posta nieograniczona, ważne, by był napisany dostatecznie szybko.
5) wszystkich punktów należy przestrzegać, jeżeli jakiegoś nie będziesz przestrzegał, napisz o tym w tym temacie - zawsze jeszcze jeden post.

Rozpisko-czaterię czas zacząć!

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 4:18 pm
przez Ladzix
Jeszcze nikt nie oddał głosu, i dobrze...

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 4:20 pm
przez Ladzix
Jeszcze dwa punkty regulaminu:
6) Pola Temat nie wypełniaj, bo stracisz 2500 punktów doświadczenia - bogowie się postarają, prawda? :>
7) Zalecanie jest zaczynanie posta z małej litery.

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 4:23 pm
przez Ladzix
no fajnie XD

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 4:23 pm
przez muzgus
post jest wtedy, kiedy nie jem mięsa.

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 4:24 pm
przez Ladzix
Poza tym [wiadomości?] się ZACHOWUJE, nie PISZE. Pozdro Lam :wink:

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 7:49 pm
przez Februs
Ladzix, staraj się pisać tematy gdy masz coś ważniejszego do powiedzenia, ok?

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 8:06 pm
przez xxŁoś(EOB)
muzgus napisał(a):post jest wtedy, kiedy nie jem mięsa.

Nie, kiedy JA nie jem mięsa!

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 8:17 pm
przez muzgus
kłamca! kiedy ty nie jesz mięsa, to po prostu ty nie jesz mięsa. Kiedy ja nie jem mięsa, to jest post.

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 8:49 pm
przez zydek
Februs napisał(a):Ladzix, staraj się pisać tematy gdy masz coś ważniejszego do powiedzenia, ok?


:lol:

i kto to mow :P

MOJ 250 POST :cool:
zapraszam wszystich do karczmy z tej okazji :alkoholik:

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 8:52 pm
przez _Arendil_
Też chciałem to napisać, ale Zydek mnie uprzedził :) Podspiuję się pod jego postem ;)

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 9:23 pm
przez muzgus
wszyscy jesteście wegetarianami?

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 10:16 pm
przez xxŁoś(EOB)
Lepsze to niż frutarianizm, czy jak to tam było w Notting Hill.

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 10:21 pm
przez muzgus
froteryzm

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 10:25 pm
przez xxŁoś(EOB)
Nie, już prędzej frutarianizm.

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 10:37 pm
przez Val
Fetyszyzm.

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 10:39 pm
przez zydek
Nazizm albo inny .....zm

WiadomośćNapisane: Pt lut 04, 2005 10:45 pm
przez muzgus
Flatufilia

WiadomośćNapisane: So lut 05, 2005 9:23 am
przez Val
Bulg.

WiadomośćNapisane: So lut 05, 2005 11:34 am
przez muzgus
Fuj, ja nie z takich.

WiadomośćNapisane: So lut 05, 2005 12:54 pm
przez Ladzix
Wercik jest bulgozaurem, to mu wolno.

WiadomośćNapisane: So lut 05, 2005 12:54 pm
przez Ladzix
A Februs chyba dorasta :*

WiadomośćNapisane: N lut 06, 2005 11:07 am
przez Februs
A ty sie cofasz :applause:

WiadomośćNapisane: N lut 06, 2005 12:12 pm
przez Malis
co za trolle..

WiadomośćNapisane: N lut 06, 2005 11:13 pm
przez Val
Ladzix napisał(a):Ernest jest bulgozaurem, to mu wolno.
Nie mów do mnie Ernest.

WiadomośćNapisane: Pn lut 07, 2005 4:54 pm
przez Ladzix
Poprawiłem XDD

WiadomośćNapisane: Pn lut 07, 2005 8:30 pm
przez muzgus
Bulgozaurem jestem ja, półdebilu.

WiadomośćNapisane: Pn lut 07, 2005 9:53 pm
przez Ladzix
(Q)wercik też, skąinąd wedle ciebie. Jak to miałem w studenckim podręczniku? "Geometrię napisało półtorej osoby - ja i mój brat półgłówek"

WiadomośćNapisane: Pn lut 07, 2005 10:05 pm
przez muzgus
Mylisz się.

WiadomośćNapisane: Wt lut 08, 2005 12:10 am
przez Verlog
Cipe se rozpisz Ladzix
PS Twój stary to dureń ;) że jeszcze cie nie wyjebał z domu...

Moje niekulturalne zachowanie nie jest niebezpodstawne..

WiadomośćNapisane: Śr lut 16, 2005 9:06 pm
przez Ladzix
"Necroposting BARDZO mile widziany"
Thail to X-pizda.

WiadomośćNapisane: Śr lut 16, 2005 11:50 pm
przez Powsinoga
Ladzix, on i bez Twoich prowokacji jest wkurzony jak mało kto. Daj spokój, z tego same kłopoty będą.

WiadomośćNapisane: Cz lut 17, 2005 12:20 am
przez Val
Nie, z Ludzixem nie zadrze, bo chociaż ten jest kurwą, to jest to kurwa inteligentna i Thail się z nim równać nie może. Wert też mi nie odpowiada. Nie możesz zmienić na "Wercik"?

WiadomośćNapisane: Cz lut 17, 2005 4:58 pm
przez Ladzix
Poprawiłem :)

WiadomośćNapisane: Cz lut 17, 2005 4:58 pm
przez Ladzix
Slaa to X-pizda.

WiadomośćNapisane: Cz lut 17, 2005 6:30 pm
przez Val
Spoko, dzięki. Ale i tak Cię nie lubię.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:12 pm
przez Kethrax
Slaa to pizda XXL z możliwością rozszerzenia do rozmiarów niestandardowych :) Biedna Nicade. No może juz nie taka biedna, chyba Slaa ja wywalił :P

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:19 pm
przez Tzeentch
Nigdy Ci nie dorównamy, twardzielu.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:23 pm
przez Kethrax
Nie no... nikt nie jest tak twardy jak ty. Książę hehehehe :P

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:25 pm
przez Tzeentch
Masz coś do mnie? To napisz wprost, a nie robisz z siebie idiotę. Przestań jęczeć.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:28 pm
przez Kethrax
Mam.
Jesteś:
- głupcem, bo Cię wywalono
- debilem, bo prowadzisz politykę wywału i zniechęcania w Familiae
- miernotą, bo zabili Cię przedstawiciele TZM
- głupim gnojkiem, który rości sobie pretensje do tytułu księcia

Wszystko chyba. Jak masz coś do mnie, to też napisz. Podyskutujemy wtedy merytorycznie.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:42 pm
przez Tzeentch
To, że mnie wywalono wynikało z pewnych animozji, które wyniknęły między mną a Ulrykiem. Nie Twoja sprawa. Nie wpierdalaj się.

W tej chwili osoby Twojego pokroju wprowadzają niezdrową atmosferę w klanie. Nie wiem, czy Ty starasz się być mroczny, itd., ale póki co zachowujesz się nie jak wampir, a stara baba. Jęczysz i jęczysz.

Idiota. Gdy ja wyleciałem z gry TZM jeszcze nie powstało. Jak tedy mieli mnie zabić? Chłopaki z TSS musieli mnie ścigać dwójkami, żeby mnie pokonać. Pojedynczo ich roznosiłem. Owszem - kilka razy przegrałem pojedynek, ale to się najlepszym zdarza. Natomiast pokonanie Slaanesha było prawdziwym wyczynem. Powodem do chwały. Natomiast nikt, kto pokonał Kethraxa się tym nie chwalił - nie było czym. Jestem dumny z tego, że zmotywowałem innych bohaterów do pracy nad sobą. Koniec końców - osiągnąłem swój cel. Przypominam Ci, jak Cię Eowyna obiła, chociaż miałeś wyższy poziom. Gdyby nie moja pomoc - obiłaby Cię drugi raz. Ja ją pokonałem postacią o trzynaście poziomów niżej. I kto tu jest miernotą, dzieciaku?

A owszem, rościłem sobie i zdobyłem ten tytuł. Zostało to zaakceptowane przez osoby, na akceptacji których mi zależało, co możesz łatwo stwierdzić po tekście nad moim emblematem. Jednak ja na ten tytuł ZAPRACOWAŁEM. Ciężką pracą. Nad postacią, klanem i nie tylko. Ty tylko jęczysz, opluwasz czyjąś robotę, nie zrobiwszy NICZEGO, powtarzam, NICZEGO dla muda i klanu. Jesteś zwykłym wrzodem.

Wycieliśmy Cię.

Wrzód jest obrzydliwy. Jak się go natnie - śmierdzi.

W tej chwili śmierdzisz. Zejdź mi z oczu.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 5:52 pm
przez Kethrax
Twoja pomoc w walce z Eowyną sprowadziła się do wymiany bransoletek na dające do OPC. Eowyna w walce nie czarowała. Zabrała mi 22% i zdechła, a Twoich uwag podczas walki nie wprowadziłem w życie. Nawet jej nie rozbroiłem, chociaż gadałeś o tym przez całą walkę.

Rozwalenie Slaanesha powodem do dumy? Żartujesz chyba.

Wywalono Cię, bo jesteś głupcem. I nie powrócisz, bo nikt tu nie toleruje głupców.

Owszem moja postać jest słaba. Nawet bardzo. Nie roszczę sobie więc żadnych tytułów.

Z klanu odszedłem sam. Nie mów, że mnie wycieliście, bo dałeś mi Ojca. Gerino też mówił, że powinienem wrócić, bo jestem wam potrzebny. Pogardliwy sposób, w jaki się do mnie zwracaliście od zawsze oznacza, że nigdy nikt z was nie był do końca szczery.

Z radością patrzę, jak dogorywają resztki klanu bez najważniejszych członków, którzy przynieśli mu chwałę. To dla nich chciałem i wstąpiłem.

Na koniec powiem Ci, że o ile Twoja postać jest mocna, o tyle jej właściciel ma mały, kurzy móżdżek i nie potrafi wyciągnąć Rodziny z kryzysu. Stworzyłeś ją i doprowadziłeś do potęgi a potem spierdoliłeś własne dzieło.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:17 pm
przez Tzeentch
Twoja pomoc w walce z Eowyną sprowadziła się do wymiany bransoletek na dające do OPC. Eowyna w walce nie czarowała. Zabrała mi 22% i zdechła, a Twoich uwag podczas walki nie wprowadziłem w życie. Nawet jej nie rozbroiłem, chociaż gadałeś o tym przez całą walkę.


Nie mówiłem, bo Eowyna miała kosę, z której nie da się rozbroić. Jednak za pierwszym razem przejebałeś, za drugim razem po moim treningu wygrałeś. Coś w tym jednak musi być.

Rozwalenie Slaanesha powodem do dumy? Żartujesz chyba.


A owszem. Boli Cię to, co?

Wywalono Cię, bo jesteś głupcem. I nie powrócisz, bo nikt tu nie toleruje głupców.


W takim razie co tu jeszcze robisz?

Z klanu odszedłem sam. Nie mów, że mnie wycieliście, bo dałeś mi Ojca. Gerino też mówił, że powinienem wrócić, bo jestem wam potrzebny. Pogardliwy sposób, w jaki się do mnie zwracaliście od zawsze oznacza, że nigdy nikt z was nie był do końca szczery.


Nikt się do Ciebie w sposób pogardliwy nie zwracał. Masz jakieś omamy. Owszem, chcieliśmy Ci dać tytuł ojca w nagrodę, ale olałeś to. Twoja strata. Zastanów się, chłopcze: skoro chcieliśmy Ci dać najwyższą funkcję w Familiae - to czy uważalibyśmy Cię za gorszego od siebie? Zastanów się nad tym bardzo mocno.

Niestety, nagle Ci odjebało. Albo Ci sesja nie poszła albo Cię dziewczyna kopnęła w dupę - nie wiem. Fakt pozostaje faktem, że nagle pierdolnęła Ci instalacja.

Zacząłeś jęczeć, psioczyć na wszystko i wszystkich. W każdym temacie wymądrzasz się, jakbyś był alfą i omegą. Troszkę pokory, dzieciaczku.

Z radością patrzę, jak dogorywają resztki klanu bez najważniejszych członków, którzy przynieśli mu chwałę. To dla nich chciałem i wstąpiłem.


Wszystko płynie. Nie było Imperium w dziejach ludzkości, które by przetrwało. Taka jest kolej rzeczy. Imperium Rzymskie upadło, ponieważ napali na nie Wandalowie. Podobnie rzecz miała się z Familiae - nieopatrznie wpuściliśmy barbarzyńców. Zdrajców, którzy zamiast budować, radośnie rozpierdalali fundamenty. W końcu wyrżneliśmy najeźdźców, ale zasiane przez nich ziarno dojrzało.

Na koniec powiem Ci, że o ile Twoja postać jest mocna, o tyle jej właściciel ma mały, kurzy móżdżek i nie potrafi wyciągnąć Rodziny z kryzysu. Stworzyłeś ją i doprowadziłeś do potęgi a potem spierdoliłeś własne dzieło.


Wkurwiasz mnie. Dlaczego to JA mam wszystko robić? Najpierw mi bredzisz o tytułach, do których nie mam podobno prawa, a teraz mi mówisz, że mam wyciągnąć klan z zapaści. Sam niczego nie zrobię. Gdy jeszcze na Lacu byli ludzie ze starej gwardii - Familiae kwitła. Potem odeszli z Laca. Nie myśl sobie - nie z mojej winy. A potem przyszło Wasze pokolenie - wrzaskliwe, leniwe, durne. Umiejące tylko narzekać, psuć i szczać na czyjąś pracę. I JA mam kierować taką bandą zjebów? A takiego wała! Nie będę się szarpał dla brygady klaunów. Powyrzucałem więc z Familiae (na szczęście część sama odeszła, co zaoszczędziło mi pracy) element wywrotowy. Teraz Familiae to mała organizacja, ale zwarta. I możesz sobie teraz siedzieć samotny we własnej piaskownicy, bawić się grabkami i płakać, że nikt się z Tobą bawić nie chce.

Zamiast odejść z godnością, Ty kąsasz w stopę swoich dobrodziei. Niestety, dobrodzieje noszą ciężkie buciory i po którymś ukąszeniu nie wytrzymali i kopnęli Cię w plugawy ryj.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:28 pm
przez Gość
Hahaha :)) Dobre! Z tym plugawym ryjem zwłaszcza :D

Widzisz, sesja poszła mi dobrze, dziewczyna nadal chce ze mną być i wszystko w realu kręci sie po staremu. Owszem rzadko jestem na lacu, ale nie z mojej winy. Mam wiele spraw w realu i to uniemozliwia mi stały pobyt w tej sferze.

Co do samotności, to myślę, że wolę być sam niż w zdechłej Familiae. Został Ci Gerino, Tharr, który pisze magisterkę i nie ma na nic czasu i Rith. Jeżeli liczyć Foonesha (widuję rzadko) i Savillę (jeszcze rzadziej), to zostaje was garstka.

Z klanu odszedłem z Twojego powodu. Wywalili Cię, bo jesteś GŁUPCEM. GŁUPCEM, który chciał latać, ale słońce roztopiło wosk. Będę szczęśliwy, jeżeli klan odnowi swoje siły i chociaż dla mnie nie będzie w nim miejsca, to zawsze idea, jaka mu towarzyszy będzie dla mnie ważna. Najważniejsza.

Nie mam ochoty zniżać się do Twojego poziomu i bawić w grabki, piaskownice i różnicę wieku, która nas dzieli. Chociaż jesteś starszy i to o wiele, wcale nie uważam, że mądrzejszy. Jeżeli sprawiam Ci tym zawód, że nie podejmuję "piaskownicowej" walki na wyzwiska i teksty o "dzieciach", to wybacz. Zawsze jednak mozemy podyskutowac merytorycznie.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:31 pm
przez Kethrax
Przepraszam, ze pisałem niezalogowany.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:40 pm
przez muzgus
Zabicie Slaanesha było powodem do dumy, a jakże. Nigdy nie mówiłem, że jest cienki, ba, ta postać jest(była) jedną z najmocniejszych śmiertelnych.

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:42 pm
przez Kethrax
Smutne, ze pobił go Zeriks. Tyle mam do powiedzenia. Przy okazji - fajne forum Muzgus. Będę zaglądał :)

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:56 pm
przez Tzeentch

Z klanu odszedłem z Twojego powodu. Wywalili Cię, bo jesteś GŁUPCEM. GŁUPCEM, który chciał latać, ale słońce roztopiło wosk. Będę szczęśliwy, jeżeli klan odnowi swoje siły i chociaż dla mnie nie będzie w nim miejsca, to zawsze idea, jaka mu towarzyszy będzie dla mnie ważna. Najważniejsza.


Ktoś już pisał dokładnie w ten sam sposób. Khrell, zdaje się. Kroczysz dokładnie tą samą ścieżką. Ku otchłani.

Dobra, dość pyskówek.

Zacznijmy od tego, że sam niczego nie dokonam. Owszem - sukces Familiae w dużej części został wypracowany przeze mnie - ale nie tylko przeze mnie. Został wypracowany także przez innych, za co chwała im na wieki. Póki Familiae składała się z osób, które ją założyły - demokracja jeszcze działała jako - tako. Wszyscy się rozumieliśmy i ceniliśmy. Jednak po wytępieniu wrogów (a zaoraliśmy ich do korzeni). Familiae rozrosła się niepomiernie... i rozlazła się. Jedni, jak Morfoth, nie potrafili żyć z innymi w zgodzie. Musieli odejść. Wszystko chwilowo wróciło do normy. I zaczęła się walka o władzę. I poznałem wtedy, że demokracja jest dziełem demonów. Intrygą i siłą wywalczyłem hegemonię. Niektórym się to niepodobało, np. Valdrabowi. Jednak póki tylko marudził - wszystko było w porządku. Pod moim panowaniem Familiae umocniła się. Opornych wyrzucałem bezlitośnie. Dzięki temu kwitła i prosperowała jako najsilniejszy klan na Lacu. Zbudowaliśmy Twierdzę oraz Miasto Duchów. Potem nadeszły chude lata. Wiele osób odeszło z Laca. Familiae się skurczyła. Dały o sobie znać siły odśrodkowe - Valdrab nagle zaczął łaknąć władzy. Wyleciał. Khrell bredził tak jak Ty. Sam odszedł. Potem nadszedł ostateczny cios - zablokowanie mnie. Familiae upadła. Przykre, ale prawdziwe. Kilku najtwardszych zostało. Wśród nich byłeś Ty. Miałem nadzieję, że przetrwamy wspólnie chude lata i, dzięki pracy organicznej, odbudujemy potęgę. Niestety, okazało się, że beze mnie klan pogrąża się w coraz większym chaosie. Każdy robił to, na co miał ochotę. Wzajemny szacunek gdzieś uleciał. Paru członków najnormalniej w świecie zwariowało. Wśród nich byłeś Ty. Zamiast się skonsolidować - Wy się rozleniwiliście, popadliście w dekadencję. Familiae istnieje, ale jest słaba. Wydaje się, że śpi. Paru próbuje jeszcze rozbić cegły ruin na proch, między innymi Ty.

Slaanesh nie żyje. Kiedyś jednak powróci. Kiedy? Nie wiem. Ale wróci. Musi wrócić. Ciekawe tylko, czy będzie jeszcze miał do czego wracać?

WiadomośćNapisane: Śr lut 23, 2005 6:58 pm
przez Tzeentch
Smutne, ze pobił go Zeriks.


Wypiwszy najpierw setki napojów leczących. Nawiasem pisząc ciekawe, ile DOKŁADNIE ich wypił?