Strona 1 z 2
Wasza największa ambicja na Lacu?

Napisane:
Śr lut 23, 2005 2:15 pm
przez Powsinoga
Jaka jest wasza największa ambicja na Lacu? Większość zazwyczaj chce po prostu osiągnąć 100 lub więcej, to tak podstawowo. Ale inni, zwłaszcza postacie po 100 zajmują się czymś innym np. zbieraniem unikatowego ekwipunku.
Czekam zatem na wasze głosy i opinie.


Napisane:
Śr lut 23, 2005 2:18 pm
przez Reif
dobrze sie bawic
Lac jest przeciez gra ktora ma nas bawic ;)
Wlasnie zmien mozna nazwe ankiety na "Dlaczego grasz w Laca ;)"

Napisane:
Śr lut 23, 2005 2:21 pm
przez Lam
Haha, jak można mieć "kilka z powyższych" największych ambicji? :) Ex aequo? :)

Napisane:
Śr lut 23, 2005 2:24 pm
przez xxŁoś(EOB)
Zrobić samemu 20 poziom. :)

Napisane:
Śr lut 23, 2005 4:34 pm
przez Powsinoga
Łosiu - do kogo to ma być aluzja, co?


Napisane:
Śr lut 23, 2005 4:39 pm
przez Powsinoga
A poza tym powiem o sobie - ja bym tam w zasadzie wybrał "Przeżywać ciekawe przygody i bez większych ograniczeń po prostu cieszyć się lacowym życiem" gdyby nie to, że mi też zależy żeby Lac się rozwijał. Podam wam (z lekkim przymrużeniem oka) kilka zdań jakie najczęściej mi przelatują przez głowę podczas gry (podam tylko te na temat): "Psiakrew, gdzie jest ta debilna ulica?", "Dlaczego ten kto planował Tolarię musiał tak wszystko upchać, jak to się ma do diabła zmieścić na mapie", "Oooo, ta statua nie ma porządnego opisu, może niech... Aaaaa! Który skrytek tym razem władował mi nóż w plecy?!" ;)

Napisane:
Śr lut 23, 2005 7:05 pm
przez Khrell
Ja bym chciał być w klanie, w którym byłoby co robić.:)

Napisane:
Śr lut 23, 2005 9:00 pm
przez xxŁoś(EOB)
Powsinoga napisał(a):Łosiu - do kogo to ma być aluzja, co?

No, zgadnij.

Napisane:
Śr lut 23, 2005 9:44 pm
przez Powsinoga
Do mnie, że mam 20 poziom? Spróbuj naraz zbierać informacje do map, szukać rzeczy, mobów i reszty bez opisów (a nie mają ich w zasadzie wszystkie), oprowadzać nowych graczy po Drimith by wiedzieli jak walczyć, sterować (w innych miejscach zresztą też), wczuwać się w swą postać poprzez pisanie ballad i opowieści oraz śpiewanie tego w knajpach (za co wdzięczny gość - zakapturzony Vergardzki złodziej - buchnął mi 17 monet ;( ) i byś jeszcze przy tym starał robić poziomy to byś się nie czepiał, że obecnie mam niski :)

Napisane:
Śr lut 23, 2005 10:33 pm
przez Februs
Powsinogo, wczuwanie się w postać nie oznacza tylko pisania ballad i śpiewania ich przy fajce. Jest baaaaaaaaaaaardzo dużo innych rzeczy.

Napisane:
Śr lut 23, 2005 10:39 pm
przez Gerino
Ja się dwa razy próbowałem wczuć, i za każdym razem kończyło się to źle. To bezsens.

Napisane:
Śr lut 23, 2005 10:51 pm
przez Powsinoga
Wiem - aż za dobrze Februsie, podałem tylko przykład, więc możesz być tak miły i nie uczyć księdza pacierza? :)
Gerino - jak to kończyło się źle? Pamiętam jak kiedyś na mnie na ołtarzu szczerzyłeś zęby i kładłeś dłoń na stylisku topora i bardzo mi się to podobało :)

Napisane:
Śr lut 23, 2005 11:08 pm
przez Gerino
Ano ludzie się dziwnie patrzyli, leciały inwektywy itd. Wspomniałem już na forum pewną sytuację, teraz pamiętam to lepiej. Ktoś tam do mnie wyskoczył z tekstem, który wybitnie raził w mą wampirzą dumę. To była jakaś 7 poziomowa postać, ja miałem setkę. No to wyjeżdżam z tekstem, cośtam cośtam, mój miecz, bla bla bla, twoja szyja, bla bla bla, krew, bla bla - ot taka stylizowana gadka. To usłyszałem w odpowiedzi: Nie możesz tak mówić! Nie możesz mnie zabić! Poskrażę się bogom i dostaniesz bana! O, już szukam w regulaminie punktu na ciebie, i zobaczymy czy też jesteś taki wygadany!
Po prostu mi się odechciało. Nie wspomnę już dyskusje PP - które jest miejscem gdzie rozmawiają dusze postaci, nie gracze - np. o uczelniach, kolokwiach, kablówce, gazecie prawnej, filmie na HBO itd. itd. a moje próby zakońćzenia takich dyskusji albo skierowania ich na inne tory są kwitowane bluzgami, "zamknij się", "wypierdalaj jak ci się coś nie podoba". Pozdro Niki.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 12:01 am
przez xxŁoś(EOB)
Nie wspomnę już dyskusje PP - które jest miejscem gdzie rozmawiają dusze postaci, nie gracze - np. o uczelniach, kolokwiach, kablówce, gazecie prawnej, filmie na HBO itd. itd. a moje próby zakońćzenia takich dyskusji albo skierowania ich na inne tory są kwitowane bluzgami, "zamknij się", "wypierdalaj jak ci się coś nie podoba". Pozdro Niki.
Też mnie to strasznie wkurwia(ło).

Napisane:
Cz lut 24, 2005 1:32 am
przez Lam
To czemu tego nie okazałeś?
Ludzie, przecież zawsze, kiedy próbuję uspokoić dyskusję, która w moim odczuciu wyraźnie nadaje się na pozapostaciową telepatię, bo nikogo nie interesuje i nie jest związana w żaden sposób z Lacem, zaraz podnoszą się głosy, żebym spiżdżał, bo nikomu poza mną to nie przeszkadza!

Napisane:
Cz lut 24, 2005 1:36 am
przez Tzeentch
Lamie, Tobie każą spiżdżać za samo to, że próbujesz przywrócić porządek, a po części dlatego, że Ty to Ty.
Gnojki nie mają respektu dla władzy. Jak ja zaczynałem grać w muda było inaczej.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 2:23 am
przez Lam
Jak my zaczynaliśmy grać w mudy, nie było hiphopu i "hwdp". I spójrz, w jakich czasach przyszło nam żyć :(

Napisane:
Cz lut 24, 2005 2:45 am
przez Aron;P
Nie było Aronów i Thailów


Napisane:
Cz lut 24, 2005 3:30 am
przez Reif
<sarkazm>
to juz wtedy byl internet?
</sarkazm>

Napisane:
Cz lut 24, 2005 12:15 pm
przez Varena
i nie było małych ryczących... taak... a dinozaury chodziły po ogródkach..

Napisane:
Cz lut 24, 2005 12:39 pm
przez Lam
Varena napisał(a):i nie było małych ryczących..
No nie przesadzaj, byłaś już na świecie, co więcej, pewnie umiałaś już mówić, nie tylko ryczeć :) A jak szłaś do podstawówki, my już byliśmy gdzieś nieśmiertelnymi :)
Dacie wiarę, że za 2 tygodnie Lac skończy 8 lat?

Napisane:
Cz lut 24, 2005 1:21 pm
przez Varena
to nie było tak źle, byłam już w pierwszej klasie... i miałam prawie 8 lat. I grałam cały czas w Mortal Combat, bo miałam komputer w domu... ach, i w Wolfenstain I [tak to się pisze?]... i w Snake'a...
To już wtedy był internet? Nie pamiętam....
A mówić zawsze umiałam, bo ja gadatliwa z natury jestem ;]

Napisane:
Cz lut 24, 2005 1:25 pm
przez Reif
Lamie dam wiare, bo sam pierwszy raz na Laca zawitalem ponad 5 lat temu ;)

Napisane:
Cz lut 24, 2005 1:59 pm
przez Mole
Lam to ja tez sie postarzeje znow o rok

Napisane:
Cz lut 24, 2005 2:33 pm
przez Tzeentch
Skoro nie zażyli życia w PRL trzebaby to jakoś naprawić. Może wysłać ich na kilkuletnie wakacje do Koreańskiej Repuliki Ludowej? Tam ich Kim Dzong Il odpowiednio wytresuje.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 3:15 pm
przez Kethrax
Eee do ruskich blizej i taniej. Wystarczy 1 bydlęcy wagon i jazdaaaa. Zaraz, czy ktoś juz tego tak nie robił?...

Napisane:
Cz lut 24, 2005 3:22 pm
przez Bifar
Chiny, chiny i jeszcze raz chiny, to jest rozwiązanie.
Tam dostęp do netu jest ograniczony.
Będą mieli „bezpieczniejsze otoczenie do życia”, oraz wakacyjny obóz pracy.
Zesłańcy by mieli podobne warunki, tyle że w Polsce zabraniali słuchać Radia Wolna Europa.
Polecam przeczytać pełną wersje artykuł. Nie martwcie się jest krótki.
W CHINACH ZAMYKAJĄ KAFEJKI INTERNETOWE
W ostatnim kwartale 2004 r. zamknięto w Chinach ponad 12,5 tysiąca
kafejek internetowych - według rządu, w większości działających
nielegalnie. Masowe zamykanie kafejek jest elementem strategii
chińskiego rządu, który chce zwalczać korzystanie z Internetu
'sprzeczne z zasadami moralnymi' i w ten sposób - jak donosi oficjalna
agencja informacyjna Xinhua - 'zapewnić młodym Chińczykom
bezpieczniejsze otoczenie do życia.'
Pełna wersja:
http://www.pcworld.pl/news/news.asp?m=7&id=75486

Napisane:
Cz lut 24, 2005 3:28 pm
przez Tzeentch
Chiny w porównaniu do Koeri to piknik.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 5:24 pm
przez Khrell
nie było hiphopu
Był. Ale nie był trendi i kul, oraz debile pokroju donia i libera nie nagrywali w MTV kawałków typu: "jo, jo, jo, jestem z ławki, hawudepe psy, jo, pod blokiem, obiad po siedemnastej, jo, kurwa, jestem taki życiowy, palę blanta i bieda, nie ma mamony i wylewam szampana na teledysku z ziomusiami jadąc mercem.". A bboye nie tańczyli u "Mandaryny"...

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:16 pm
przez Powsinoga
Jak zwykle rozmowy nie na temat cieszą się znacznie większym zainteresowaniem niż sama ankieta


Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:25 pm
przez Reif
Powsinoga jak w tym samym tamacie zobaczysz wypowiedz Slaa i Thaila ewentualnie jakis mix s Gerinem to nie ma sensu dalej czytac ;)

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:31 pm
przez Tzeentch
Wypraszam sobie, ja z Thailem nie rozmawiam, bo równie dobrze mógłbym konwersować z glonami.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:35 pm
przez Reif
Ja nie mowie, ze wy ze soba rozmawiacie.... bo to co robicie trudno nazwa rozmowa :)

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:38 pm
przez Tzeentch
No co. Ja go obrażę jednym, czasem dwoma zdaniami. To on się rozpisuje, jakby sądził, że ilością pokryje braki jakościowe.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:42 pm
przez Lam
Tzeentch napisał(a):ja z Thailem nie rozmawiam, bo równie dobrze mógłbym konwersować z glonami.
s/glonami/planktonem, nie obrażaj Gloina :)

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:43 pm
przez Tzeentch
Przepraszam.


Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:50 pm
przez Lam
Khrell napisał(a):jestem taki życiowy, palę blanta i bieda, nie ma mamony i wylewam szampana na teledysku z ziomusiami jadąc mercem
Ej, wychodzi na to, że lepiej znam się na hiphopie od Ciebie :) Przecież właśnie tym się różni "ha-ka" od "sci-fi", że pierwsi mają czarno-białe teledyski i biadolą, jak źle im na świecie, bo policja zamyka ich braci za rozprowadzanie "miękkich" narkotyków, a ci drudzy mają teledyski z dziwkami i szampanem i przypalają w nich cygara banknotami. Oba te znaczące nurty mają swoich zagorzałych zwolenników, a przedstawiciele obu grup wykonawców są tak samo pozbawieni jakichkolwiek talentów i równo żenujący, dlatego osoby takie jak Ty mogą się z nimi łatwo identyfikować.
PS. Z europejskich raperów MC Solaar jest nawet niezły :)

Napisane:
Cz lut 24, 2005 6:55 pm
przez Gość
Dla mnie z hip-hopu da się słuchać tylko Kaliber44, ale to jest raczej psycho-rap. Reszta to dla mnie dno totalne :D

Napisane:
Cz lut 24, 2005 7:04 pm
przez Tzeentch
Wiesz co Lamie, po dłuższym zastanowieniu myślę, że przyrównanie Thaila do planktonu jest krzywdzące dla tego ostatniego. Plankton mianowicie zawiera także zwierzęta wielokomórkowe, jak np. kryle. Przypisywanie Thailowi cech kryla z naukowego punktu widzenia jest hurraoptymizmem.

Napisane:
Cz lut 24, 2005 7:59 pm
przez Verlog
Czemu nie ma opcji zhakować serwera ? heheh

Napisane:
Cz lut 24, 2005 8:03 pm
przez Gerino
Ależ ty jesteś głupi :)

Napisane:
Cz lut 24, 2005 11:20 pm
przez Thail
Tzeentch, ale Ty jesteś frajer

Rób z siebie dalej debila, a ja się dalej będę śmiał z Twoich głupich gadek.

Napisane:
Pt lut 25, 2005 11:15 am
przez Kethrax
Nie da się ukryć.

Napisane:
Pt lut 25, 2005 5:49 pm
przez Verlog
Do kogo ta gadka Gerino chyba nie do mnie :D

Napisane:
Pt lut 25, 2005 5:59 pm
przez Khrell
Właśnie Lamie są tacy, którzy gadają że jest bieda i mają teledysk z szampanem i mercem na raz.
Polecam Eldo i ogólnie Grammatik. Specjalnie dla Lama z dedykacją:
Odpowiedzialność.
Aha, nie znasz mnie, więc nie mów "tacy jak Ty". Nie mam zamiaru się "z nimi identyfikować".

Napisane:
Pt lut 25, 2005 6:11 pm
przez Gerino
Oooo weź to poczuj!
Dlaczego wszyscy tacy jak ty, mówią, że nie są tacy jak inni?
Przy okazji: wiecie, kiedy Lacowi należy powiedzieć DOŚĆ!? Kiedy zaczynamy zachowywać się jak ten pan:
http://www.astercity.net/~dez/larp.wmv

Napisane:
Pt lut 25, 2005 8:49 pm
przez Nifir
Tylko nie mówcie, że nikt z was nie grał w Larpa?!


Napisane:
So lut 26, 2005 12:19 am
przez Gerino
To już jest zboczenie :P

Napisane:
So lut 26, 2005 6:32 pm
przez Khrell
Dlaczego tacy jak ty, są tacy jak inni?

Napisane:
So lut 26, 2005 7:17 pm
przez Gerino
Do mnie ta gadka? Ja jestem niepowtarzalny :P