Pewna Zmyslona Historia [Z Poza Laca]

Opowiadania o historiach dziejących się w świecie Laca.

Moderatorzy: Thail, łowcy trolli

Czy Ci sie To Podoba?

Ankieta wygasła Cz maja 28, 2009 1:28 pm

Beznadziejne
7
70%
Swietne
0
Brak głosów
Dobre
0
Brak głosów
Zle
0
Brak głosów
Calkiem
2
20%
Tak sobie
1
10%
Ciekawe
0
Brak głosów
 
Liczba głosów : 10

Pewna Zmyslona Historia [Z Poza Laca]

Wiadomośćprzez Myisab » So wrz 02, 2006 1:28 pm

1-zdechly lew, zastrzelona czarownica i szafa zamknieta na klodke:
Wszystko zdarzylo sie 3 miesiace temu. Wszyskto dzialo sie szybko dlatego teraz przed druga przygoda mamy jakis odpoczynek od...Niemozliwych rzeczy ktore przydarzyly sie pewnej klasie....
-Idziesz dzisiaj do nowej szkoly?-Zapytalem sie Filipa
-No a co Cie to obchodzi?!-Wrzasnal mi do ucha
-Bo ja musze wracac-Odpowiedzialem tez wrzasnieciem
-Ja tez-Powiedzial Jasiek
-Alllle zzeee mnna miales...-Powiedzial Filip
-Ale ja mam byc o 14 w domu inaczej mnie mama ochszci-Odpowiedzial mu Jasiek
-To czesc!-Powiedzial Filip- Dolacze do Konrada i Huberta! Trzymac sie-
-Dobra kretynie, idz juz do szkoly-Pozegnalem go
-To idziemy na przystanek, Tak?-Zapytal sie mnie Jasiek
-No chyba-Odpowiedzialem mu.
Filip, Konrad i Hubert Szli do nowej szkoly i zobaczyli jak facet w Czerwono-bialym dresie wchodzi.. Wbiega Do Malucha i szuka kluczykow.
Wtedy Dobiegl ich Wrzask-Moja TORBA!!!! GDZIE JEST MOJA TORBA!-Krzyczala jakas kobieta.
Filip z kolegami postanowili chwycic go podstepem....
-Przepraszam pana, czy pan wie ktora jest godzina-Zapytal sie Filip
-Tak, To znaczy za chwile sprawdze-Powiedzial z Usmiechem Zlodziej
Zaczal szukac w Damskiej Torebce. Ale potem powiedzial- Nie nie wiem gdzie jest.... Ale za chwile znajde...-
W Tym czasie Filip wzial cegle i przymierzyl tak, ze wleciala by mu do glowy.
Ale Zobaczyli Cos dziwnego. Nagle na reku Zlodzieja pojawil sie... Zloty Zegarek
-Juz wam mowie...AUC!!!!-Nie dokonczyl bo zemdlal od uderzenia Cegla Filipa.
-Juz wam mowie Auc?! Nie wiedzialem ze jest Taka Godzina!-Zasmial sie Hubert
-Ale fajna rozdzka papierowa... To pewnie jego zabawka-Zazartowal Konrad
Wzial ja i powiedzial-Ja poprosze 3 Pepperoni i 3 porcje duzych frytek, i 3 kurczaki z rozna oraz kielbse z Grilla, A jeszcze 3 lody o smaku Smietankowo-czekoladowym-
A tu nagle znalezli sie w Restauracji gdzie bylo wszystko podane o co chcieli.
-O kurde.. Prawdziwa rozdzka- Powiedzial Filip
-Eee.. Jemy!-Powiedzial Niczym przejety Hubert
Ale nie zauwarzyli ze tuz obok nich usiadl Wysoki mezczyzna, z jakies 180 cm wzrostu, w Ciemnym Garniturze i okularach przeciwslonecznych. Mial przy sobie walizke i spogladal na chlopcow Pytajaco.
"Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic, i nie stanie się nic aż do końca..."
Emblemat użytkownika
Myisab
 
Wiadomości: 77
Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 4:37 pm
Lokalizacja: B-B

Wiadomośćprzez Myisab » N wrz 03, 2006 5:27 pm

W tym czasie Ja z Jaskiem szlismy na przystanek autobusowy. Wtedy przebieglo obok nich tuzin bialo-czarnych kotow.
-Eeee... Wierzysz w Szczescie i nieszczescie?-Zapytal sie mnie Jasiek
-Nie.-Odpowiedzialem Ostro- A ty?-
-Tez nie... ale ciekawe dlaczego tuzin....-Pomyslal glosno Jasiek
-Jeden jest z Tego domku obok szkoly-Powiedzialem
-Tak, a gdzie ten domek?-Zapytal sie mnie Jasiek
Rzeczywiscie, Domku nie bylo
-Wybuchnal-Odpowiedzial jakis pan
To byl ten sam pan co sie pojawil Filipowi i reszcie.
-Zagrazal mojej misji-Powiedzial spokojnie
-Ja tez mam misje!-Wrzasnalem-Zdazyc Na autobus, Wrocic do domu, zjesc kotlety schabowe z ziemniakami i mizeria, i POSPAC! A pan mi przeszkadza w zrobieniu Tej misji!-
-To ja nie przeszkadzam- Powiedzial i poszedl
-ALE DEBIL!-Krzyknalem
Nastepnego dnia opowiedzielismy sobie wszystko na zastepstwie
-To macie ta rozdzke, czy nie?-Zapytalem sie Filipa
-Zniknela! Jakby sie rozplynela po naszym zyczeniu-Odpowiedzial Filip
-Kurcze mamy WF-Powiedziala Julia-Spadamy-
I cala klasa poszla do sali gimnastycznej.W trakcie drogi Filip musial zrobic kawal i podcial jedna z dziewczyn, wychodzacych z boiska.
-Hehe-Powiedzial do siebie. Widac ze byl dumny.
A tuz obok wypadku przebiegl tem sam mezczyzna, ze zlota waliska(Jak spotkalem go z Jasiem to nie mial). Przebiegl dzwiami ewakuacyjnymi i wszedl na sale.
-Przepraszam szukam tych osob- Zagadal Nauczyciela, I dal mu kartke z tymi nazwiskami.
-Dzis nie ma Konrada i Dominiki. Podobno Konrad ma przyjsc na lekcje grania, a Dominika jutro. Ale tez moze byc na graniu-Odpowiedzial Nauczyciel
-To ja dziekuje-Powiedzial mezczyzna
Kiedy przyszlismy Nauczyciel sie nas spytal
-Jakis mezczyzna was szukal. Kto to byl za pan?-
-Debil, ciol i najglupszy glupek na swiecie-Odpowiedzial Jasiek
-Jasiu. Tak sie nie zwraca do doroslych-Upomnial go Nauczyciel
-A jak mozna go inaczej nazwac?-Zapytal sie Nauczyciela
Ale nauczyciel juz poszedl.
-E! patrzcie jakas kartka!-Zawolal nas Filip
-Tam sa nasze imiona!-Powiedziala zdziwiona Julka
-Trzeba bedzie uwazac...-Ostrzegal Jasiek
-I ostrzec Konrada i Dominike, za nim bedzie za pozno-Dokonczyla Julka
Po lekcjach wszyscy, razem z Konradem i Dominika sie spotkali.
-Czekamy na niego w nowej szkole. Jak bedzie mial rozdzke albo Bron to uciekamy-Powiedzial Konrad
-Okej, A jak bedzie strzelal?-Przestraszyla sie Julka
-Nie bedzie strzelal. Za duzo ludzi bedzie-Pocieszyl ja Filip
-Jestesmy przygodowani-Powiedzialem-Rozpoczynamy misje "Ucieczka"
"Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic, i nie stanie się nic aż do końca..."
Emblemat użytkownika
Myisab
 
Wiadomości: 77
Dołączył(a): Śr maja 03, 2006 4:37 pm
Lokalizacja: B-B


Powrót do Opowiadania



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron