Forum Laca

przez **Khrell** » N paź 17, 2004 9:26 pm

Februs - pomijając masę błędów logicznych jest napisane trochę dziecinnym stylem. Ale PRÓBUJ! Może Ci się kiedyś uda;)

przez **Ghrhambra** » N paź 17, 2004 10:53 pm

Ad srebrne płomienie.

ze szlachetnego - nie z

"Rzygnął ogniem na dom który od płomieni się zapalił" - jakoś tak mi nie pasuje to zdanie. Może to rzyganie ogniem, a może ta zbyt reportażowa forma tego zdania.

Tak poza tym, to dało się przeczytać.

Coś mi się nie chce http://www.pwn.com.pl otworzyć, a nie wiem przez jakie ż się rz(ż)yga Pewnie przez samo - bo się wymienia na gęba ;)

przez **Kain** » Pn paź 18, 2004 12:11 am

No, troszke długie. Cały akapit. Może jutro, jak przejrzę na oczy to przeczytam.

przez **_Arendil_** » Pn paź 18, 2004 8:37 pm

Februs-
po pierwsze, jak to jest dlugie to ja jestem....
po drugie jak znam zuycie ktos wyskoczy na lacu z imionem pe costam
po trzecie jak juz zaczynasz pisac opowiadanie, to je skoncz, i nie zaczynaj nowego
po czwarte malo przejrzyste {przecinki) i nie zbyt wciagajace

przez **_Arendil_** » Pn paź 18, 2004 9:10 pm

A, i mam prosbe do Thaila, by usunal moje opowiadanie - Opetanie. Wiele sie zmienilo, odkad je pisalem, poznalem LACa, i juz raczej nie napisze o Sirith siostrze milosiernej ;)
Mam nadzieje ze uwzglednisz ma prosbe

Pozdrawiam

przez **Thail** » Śr paź 20, 2004 2:55 am

Niestety Arendilu nie mogę uwzględnić Twojej prośby bo jest po prostu dziwna (głupia-niezrozumiała). To Twoje opowiadanie i możesz w nim pisać to co Ci się żywnie podoba. Jeśli chciałeś w tym opowiadaniu Sirith miłosierną, to czemu nie?
Proste! naszym jednym ograniczeniem jest wyobraźnia :wink:

Pozdrawia Thail.
Ps. GDZIE JEST K***A KOLEJNA CZĘŚĆ TEGO OPOWIADANIA ARENDILU?! :evil:

przez **_Arendil_** » Śr paź 20, 2004 12:40 pm

No wlasnie, k***a nie ma :P
A opowiadanie chcialem zamnac/usunac bo nie mam weny/lac sie dla mnie zmienil

przez **Arastroch.** » Pt paź 22, 2004 8:57 pm

Ferbus- krótkie zdania.
Ghr- "z" mogłoby być dobrze, ale ktos tam wymyślił ze, żeby nie łamać sobie języka przy mówieniu: "z skrzypiec nic nie zostało" ;)

przez **Powsinoga** » So paź 23, 2004 2:09 pm

Februsie , opowiadanie jest dość ciekawe (z chęcią przeczytam co dalej się stało z tym żywiołakiem ) natomiast niezbyt dobrze się je czyta. I takie trochę dziwne określenia "Z ciała nieszczęśnika wypłynęły litry krwi i flaki" czy coś takiego. Trochę to dziwne. Ale W ŻADNYM WYPADKU SIĘ NIE ZRAŻAJ bo naprawdę nie jest źle! :grin:

PS. A tak apropo "Krwawego Klejnotu" to na razie dałem tylko bardzo krótki fragment , a , gdy już poznam wasze pierwsze opinie przeanalizuję sobie , co trzeba zmienić byście mogli czerpać jak największą przyjemnośćz czytania tego opowiadania. :smile:

przez **Deamwendt** » So paź 23, 2004 5:04 pm

Czytałem opowiadanie powsinogi. Jak dla mnie jest naprawdę niezłe.
Może jedna uwaga: trochę więcej swobody w dialogach. Pamiętaj ,że bohaterowie nie są marionetkami przypisanymi do swoich ról! Opowiadanie powinno sprawiać wrażenie ,że bohaterowie naprawdę myślą rozpamiętują stare wydarzenia itd.

Acha i jeszcze jedno: Zanim opiszesz jakąś walkę wyobraź ją sobie dokładnie ,może nawet zapisz ją najpierw w jakimś notesie i przeczytaj(wtedy sam będziesz mógł spojrzeć na opis z nieco innej perspektywy).

Czekam niecierpliwie na dalsze opowiadania!
Pozdrawiam- Deamwendt

przez **Thail** » So paź 23, 2004 5:16 pm

Bardzo ciekawe opowiadanie jak na początek. Oby tylko pojawiły się dłuższe części;)

przez **Februs** » So paź 23, 2004 5:26 pm

Ciekawe opowiadanie... ciekawie się zapowiada!

przez **Sirith** » So paź 23, 2004 5:51 pm

Powsinoga:
Całkiem przyjemne opowiadanie, chociaż łatwiej by się czytało, gdybyś podzielił na akapity, a wypowiedzi postaci nie łączące się wyenterował. Jakiegoś ortografa znalazłam też, ale ogólnie zgrabnie.
Póki co ocena pozytywna.

przez **_Arendil_** » So paź 23, 2004 6:14 pm

Powsionogo - dobrze się zapowiada, ale tylko jeden mały szczegół:

Wampir padł martwy

Wampira nie da sie zabić, z tego co wiem ;)

przez **Powsinoga** » So paź 23, 2004 6:21 pm

Po pierwsze , to dziękuję wszystkim za uznanie! :grin:

Po drugie to - Arendilu masz rację jenak w sumie to wampiry można zakwalifikować do nieumarłych , a ja zwykłem mawiać "każdego martwiaka można zrobić jeszcze bardziej martwym!".

Dziękuję raz jeszcze! :smile:

przez **Deamwendt** » So paź 23, 2004 7:01 pm

Co do kolejnej części opowiadania Februsa "Srebrne Płomienie":

No widać ,że styl się poprawił niestety ciągle powtarza się imię "Penterfin".
Februsie postaraj się czasem użyć innego słowa na przykład za miast:

Żywiołakowi nie udało się zabić Penterfina, ale tylko go zranić. W chwili gdy miecz był milimetr od głowy Penterfin z nikąd wyrosły przed nimi srebrne płomienie a wtedy żywiołak wyszeptał parę słów i z ręki wystrzelił mu promień który trafił Penterfina. Po tym zdarzeniu wróg penterfina czmychnął przybierając formę wygasających płomieni i zostawił po sobie tylko obłoczek dymu. Penterfin leżał bezwładnie na ziemi - musiało go ugodzić jakieś mocne zaklęcie. Leżał bez świadomości parę godzin dopóki nie znalazł go tam pewien dobroduszny uzdrowiciel który natychmiast zawlekł odrętwiałe ciało Penterfina do świątyni i położył na łóżku.

Można by zastosować:

Chociaż żywiołakowi nie udało się zabić Penterfina, to jednak ciężko go zranił. W chwili gdy miecz był dosłownie o milimetr od głowy paladyna nagle powietrze przeszło dziwne drżene dochodzące jakby z wnętrza ziemi. Przez ułamek chwili nawet serce rycerza przeszedł zimny dreszcz.Wtem jakby z nikąd wyrosły przed nimi srebrzyste płomienie odgradzające ich od siebie. Żywiołak cofnoł się ,uniósł rękę i wyszeptał-a może raczej wybulgotał- parę słów i z jego ręki wystrzelił srebrzysty promień który trafił rycerza. Penterfin z jękiem upadł na ziemię zaś jego wróg przybrawszy postać wygasających płomieni czmychnął pozostawiając po sobie tylko obłoczek dymu. Rycerz leżał bezwładnie na ziemi ugodzony potężnym zaklęciem. Przeleżał tak bez świadomości parę godzin dopóki nie znalazł go tam pewien dobroduszny uzdrowiciel który natychmiast zawlekł odrętwiałe ciało Penterfina do świątyni i położył na łóżku.

To oczywiście tylko taka drobna sugestia. Po za tym idzie coraz lepiej i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy historii o dzielnym paladynie!

przez **Februs** » So paź 23, 2004 8:14 pm

Deamwendtcie - dostosuję się do tego co mi doradziłeś i dzięki za pochwałę. Postaram się zrobić tą część opowiadania dziś.

przez **Februs** » So paź 23, 2004 9:35 pm

I właśnie je zrobiłem. Teraz.
Zapraszam do czytania :smile:

przez **Khrell** » N paź 24, 2004 10:51 am

Źle się czyta.

przez **Eowyna** » N paź 24, 2004 10:57 am

Februsie twoje opowiadanie coraz bardziej zaczyna mi się podobać.
Oby tak dalej.

przez **Februs** » N paź 24, 2004 11:53 am

Dzięki. Mam wrażenie że uważacie że moje opowiadanie z każdej części na część staję się coraz ciekawsze.
Jeszcze raz dzięki :grin:

przez **Februs** » N paź 24, 2004 12:04 pm

I następna część W TOKU

przez **_Arendil_** » N paź 24, 2004 12:38 pm

Widze że zauwarzasz tylko te pozytywne komentarze...

Źle się czyta

Powtwierdzam. Zbyt krótkie zdania...

przez **Februs** » N paź 24, 2004 12:52 pm

Popracuje nad tym. A co do tego to już następna część jest.

przez **Khrell** » N paź 24, 2004 3:47 pm

Byłoby coraz ciekawsze, gdyby to się trzymało kupy. Jedyne co się tu trzyma kupy to spotkanie Pętofina ze złą rodziną, reszta to pierdolenie od rzeczy. Tak jakby pisane bez wcześniejszego wymyślenia fabuły i na poczekaniu. To nie komiksy z "przygodami kogośtam" chociaż już takie komiksy mają więcej fabuły.

przez **Wildeath** » N paź 24, 2004 5:25 pm

Wszyscy Cie tak chwala a mi sie to nie podoba. Po pierwsze cale opowiadanie jest bez ladu i skladu. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. To Zywiolak rozpierdala przyjecie tam znowu zabija burmistrza a tam cos znowu. Poza tym jest strasznie duzo powtorzen. Walki wygladaj w sumie podobnie. Niektore zdania sa poprostu smieszne jak np. wpadl na scene ciac i tnac costam wszystkich. Tyle ze na scenie sa aktorzy ktorych wczesniej zabil. Albo np ze Trolle kulturalnie sobie poszly na imprezke do Shire. NO I NIE MA SENSU w tym opowiadaniu nie wiem o co w nim chodzi.

Pozdrawiam

przez **_Arendil_** » N paź 24, 2004 5:54 pm

- Rozumiem - odpowiedział Cog
Paladyn uznał że lepiej już wracać do miasta. Obrócił się na pięcie i szybkim krokiem ruszył do zachodniej bramy

Co za cham, nawet sie nie pożegnał :grin:

Czekajcie - syknął Hoss - rzucę na was niewidkę - dodał po czym wyszeptał parę słów i jego towarzysze pogrążyli się w nicości. Cała trójka wyszła na ulicę.
- Tam - powiedział złodziej wskazując palcem na północ. Szli tak ukryci przez pelerynę mroku aż zobaczyli duży budynek zbudowany z czerwonej cegły z pięknym dachem z którego wystawała wieża a na jej szycie przymocowany był ogromny zegar który właśnie wskazywał godzinę 13.

Z tego nic nie rozumiem. Najpierw rzucił niewidke, następnie szli ukryci przez peleryne mroku, a tu nagle jest południe ! Gdybyś napisał peleryne niewidzialności, to rozumiem, ale mroku ? Gdyby rzucił na nich aurę mroku, to rozumiem... Pozatym jak już inni mówili, nie trzyma się ładu. Mam dla Ciebie radę. Poczytaj najpierw troszke opowiadań, np. MRÓZ autorsta Thaila, a zobaczysz cóż to jest opowiadanie. (nie twierdze że ja umiem pisać)

przez **Wildeath** » N paź 24, 2004 6:48 pm

Februsie jaknapiszesz opowiadanie o klasie opowiadania Thaila pt "Mroz" to normalnie wstapie do twojego klanu:)

przez **Februs** » N paź 24, 2004 7:03 pm

No co? Może napisze? Może mam ukryty talent który czeka na odpowiedni moment żeby się ujawnić? Czemu od razu wykluczasz? No ale i tak pisze lepiej niż reszta mojej klasy...

przez **Februs** » N paź 24, 2004 7:05 pm

I jeszcze coś - mam matkę która jest polonistką - nauczycielem dyplomowanym więc może poprawić błędy, ocenić opowiadanko itp.
A co do opowiadania Thaila "MRÓZ" to spodobało mi się i czekam na następne części.

przez **Val** » Pn paź 25, 2004 4:42 pm

A po co ma pisać opowiadania jak Thail? Niech pisze swoim stylem, a nie narzucajcie mu czyjś, bo wyjdzie z niego jakieś xero [patrz opowiadania Arveny] i się będą z niego śmiali.

przez **Februs** » Pn paź 25, 2004 4:57 pm

Hehehehe. Valdrab ty chyba rzeczywiście lubisz dzieci albo masz swoją opinię.
Co do opowiadania Arendila to jest fajne ale zrobienie tam Sirith jako siostry miłosiernej to porównywalne ze zrobieniem mnie jako super bohater albo ladzixa jako zajebiście inteligentnego gościa. Trochę szkoda że występuję tylko w swoich opowiadaniach ale to przecież większość ludzi tak ma, wiem, wiem :P.

przez **_Arendil_** » Pn paź 25, 2004 6:53 pm

A czy ja wystapiłem w opowiadaniu chociarz jednej osoby tu piszacej opowiadania ? Nie.
Choć, skromnie mówiąc, jestem dość starym i doświadczonym graczem, nikt mnie nie lubi :cool:

tak bardzo by mnie wciepnąć do opowiadanka ;) Ale sie nie martwie.
A co do mojego opowiadania, uważam że jest do dupy. Laca nie znałem wtedy wcale. Nie wiedziałem co to jest Familiae, i tylko tak wrzuciłem Sirith. Dzialo sie to w lutym br. I mialem wtedy około 50/70 poziomu mojej pierwszej setki ( teraz robie czwartą :)

przez **Lam** » Pn paź 25, 2004 7:03 pm

Februs napisał(a):mnie jako super bohater albo ladzixa jako zajebiście inteligentnego gościa

Sęk w tym, że nawet Lodzix jest od ciebie inteligentniejszy.

przez **Februs** » Pn paź 25, 2004 7:40 pm

Lodzix może tak ale Ladzix już nie

przez **Arastroch.** » Pn paź 25, 2004 9:18 pm

Chyba niedługo sam coś napiszę... Sam się tego boję, bo u mnie z ortografią nie za bardzo, tylko z ortografią, bo reszta mi wychodzi całkiem fajnie. Ehh, tylko nie wiem o czym pisać... Był taki a taki poranek, taki a taki złodziej czychał jak zawsze na bandyckiej ścieżce, hmm, może być :D.

przez **Thail** » Pn paź 25, 2004 10:13 pm

Arastrochu jak nie spróbujesz to się nigdy nie dowiesz... :wink:

przez **Wildeath** » Pn paź 25, 2004 10:38 pm

NIkt nie napisalam ze Februs mapisac opowiadania jak Thail tylko takiej klasy. Znaczy sie calosc trzymajaca sens, wszystko ze soba powiazane i w ogole.

przez **Kain** » Wt paź 26, 2004 7:40 pm

Robicie sobie kółko wzajemnej adoracji: Februsie, twoje wypociny to totalna chała, nie masz za grosz talentu, a tym bardziej niezbędnej wiedzy. Piszesz językiem prostym, przez co wygląda to jak wypracowanie "A ja kocham moją Mamę" Janka Kowalskiego z pierwszej "be". Błędy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne po prostu zniechęcają do czytania, a rażący brak spójności i logiki w tym co piszesz, przyprawia o ból głowy. Poszukaj u siebie innego talentu, bądź na razie pozostań przy czytaniu, bądź pisaniu dla siebie. Gdy twoje teksty staną się naprawdę dobre, zaprezentuj je. (Tak, wiem że moje początkowe bazgroły były jeszcze gorsze, ale cóż począć :( )

przez **Februs** » Śr paź 27, 2004 1:38 pm

Oh pokaż mi jakiegoś ortografa to może ci uwierzę. I widzę już komentarze potwierdzające Kaina i to z takiego powodu: Wy go lubicie i jak on najeżdża kogoś bezbronnego to go popieracie bo wiecie że jakbyście tego nie zrobili to on mógłby już coś zrobić.
Nie wykluczam że źle piszę i w ogóle ale będę trenował, pisał ile wleźe to może się poprawię.

przez **Februs** » Śr paź 27, 2004 1:41 pm

Kain napisał(a): (Tak, wiem że moje początkowe bazgroły były jeszcze gorsze, ale cóż począć :( )

No i co? Że ty bazgrałeś tutaj gorzej ode mnie to czemu mi zabraniasz???!!!

przez **Val** » Śr paź 27, 2004 4:13 pm

Nie lubimy Kaina/Gerina. Uważamy go za wała. Ale urok osobisty to ten koleś ma, trzeba mu przyznać, choć gorszy od lamowskiego.

przez **Februs** » Śr paź 27, 2004 8:17 pm

I mam prośbę do Thaila - skasuj moje opowiadanie "Atak wampirów" i "Srebrne płomienie" (skoro wszyscy uważają je za kiepskią kupę to nie chcę się kompromitować). I chyba skończę to pisanie gdyż według was pisać nie umiem.

przez **Val** » Śr paź 27, 2004 8:19 pm

Pisz, kurwa! Może się nauczysz:].

przez **Februs** » Śr paź 27, 2004 8:29 pm

A po co pisać jak mnie za to najeżdżają? Nawet jakbym napisał niezłe opowiadanko to jakaś sknera by znalazła powód do bluzgania na mnie i najeżdżania, ot co.

przez **Val** » Śr paź 27, 2004 8:33 pm

I co Cię inni obchodzą? Pisz dla siebie!

przez **Februs** » Śr paź 27, 2004 8:35 pm

Pisanie dla siebie nie daje satysfakcji takiej jaką daję pozytywny komentarz :/.

przez **Wildeath** » Śr paź 27, 2004 9:45 pm

Kurwa ty chyba naprawde jestes idiota. Kilka osob napisalo ze nie jest takie zle czyli mozna powiedziec ze calkiem pozytywny komentarz. Jeden Kain napisal ze do dupy a ty juz rezygnujesz. ehhhh Czlowieku Co cie jeden skurwiel obchodzi, he?

Pisz dalej bo jak nie to Cie imandil scignie:P

przez **Malis** » Cz paź 28, 2004 7:23 am

Kurde! Valdrab nei widzisz, że on tak specjalnie żeby ktokolwiek go tu trzymał i błagał i prosił? On i tak nie przestanie, po prostu musi być w centrum zainteresowania i gada tak po to żeby ktoś go prosił, chociaż to nic nei zmieni, bo on nie miał zamiaru odejść.

przez **Februs** » Cz paź 28, 2004 8:28 am

Nie. Nie jesteś mną Malis. Nie chcę być w centrum zainteresowania. Nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia.

Forum Laca

"KARCZMA POD ZŁOTYM SMOKIEM"

Czy podoba mi się ten pomysł ???

"Srebrne płomienie"

Kto przegląda forum