No to teraz popiszę sobie JA, Książę Wampirów, Mistrz Familiae (R.I.P), Ojciec Wielkiej Rodziny Jyhad.
O WRW:
Spierdolony klan, który myśli, że zbije swój kapitał na grobie Familiae. A chuja, takiego wała! Powtarzam po raz kolejny: ta banda pokracznych pariasów niech lepiej szykuje sobie przytulne grobowce, bo Książę wróci i zrobi z Wami, chujozy, porządek.
O TSS:
Banda pedałów. Zawsze twierdziłem, że to całe pieprzenie o ochronie niewinnych to pierdolenie bambusa w srakę. TSS chciało zostać policją Laca, a raczej bezpieką (czyli bandą kolesi robiących sobie dobrze), ale bohaterskie wampiry z Familiae zawsze dawały temu pedalstwu odpór.
O NWO:
Po oddaniu NWO w łapska Valdraba, ten klan przypomina Brygadę Acapulco. Jeśli klan wampirzy i klan zajmujący się tępieniem wampirów ma tego samego przywódcę, to świadczy wyłącznie o posranym sklepieniu tego ostatniego i wnioskuję, żeby obydwa klany swego przywódcę wychędożyły w dupę i wypierdoliły na śmietnik historii - inaczej przywódca przykopie w kalendarz, ale pociągnie Was razem ze sobą. Żałość.
A teraz będą ataki personalne.
Valdrab: nie pozdrawiałem Cię, pizdo, więc nie masz czego wsadzać sobie w dupę (oprócz penisa Vareny). Moja wypowiedź była niewybrednym atakiem na Twoją zjebaną osobę i wyobraź sobie, że czynię to ponownie. CHUJ CI W ZAD.
Malis: nie no, nie mogę. Grzesiu, zrób coś z nią!! Buhahahahahahaha!! Idź się wycałować z kotami na śmietniku. Albo nie, bo się zrzygają.
Muzgus: rozśmieszasz mnie. gdy gadałem z Twoją nową, spierdoloną postacią, nie miałem siły zastanawiać się "kto to". Po paru chwilach jednak dotarło do mnie, ktoś zacz. Przestań więc pierdolić, że Thail mi powiedział, bo gówno mi powiedział. Sam do tego doszedłem. Tak, jak potrafiłem zjebane postacie Thaila rozpoznać, tak potrafię Twoje. Kwestia treningu oraz wrodzonych zdolności.
A teraz będzie o Twoim stosunku do TSS: o kurwa, rozśmieszyłeś mnie. Jak MOŻESZ w ogóle srać na ten klan (zjebany, to prawda), jeśli się z niego wywodzisz. Gdyby nie TSS (tak, zjebana banda pedryli), dalej byś latał z tytułem "pedał z Mycobionta", czy jakoś tak. Właśnie ta banda pedałów wylansowała Cię na stanowisko głównej obciągary i powinieneś być jej za to wdzięczny, w końcu lubisz ssać to i owo. Nie sra się tam, gdzie się je. To, że znalazłeś sobie nowych kumpli na zjeździe nie oznacza, obsrańcu, że możesz smarować gównem dom, w którym się wychowałeś. Rozumiem, że nikt Cię nie lubi, ale to, że poznałeś kilka osób iRL nie oznacza, że możesz swoich byłych kompanów ot tak olać. Na dodatek zakładasz temat, który ma na celu poniżenie TSS. Skurwiel z Ciebie, jakich mało. Podjebałeś się tym, że poznałeś głównodowodzących na Lacu i myślisz, że jak najedziesz na nielubianego przez górę Thaila (tak, jak zrobił zjeb Valdrab), to się w ich oczach wywindujesz. Pudło, szmato. Jak znam życie, Lam nigdy nikomu za to, że go znał, niczego nie dał. Daruj sobie więc, zakompleksiony tłuścioszku. A wyjebanie strony TSS to po prostu działanie, jakim cechują się niedorozwoje Twojego pokroju.
Thail: Ciebie, durniu, zostawiłem sobie na końcu. Czuj się jak rodzynek. Kto Ci, kurwa, pozwolił moje wypowiedzi tu wklejać (tu małe wyznanie: tak, to AUTENTYCZNE moje wypowiedzi)? Nie myśl sobie, że jak raz pogadałem z Tobą normalnie, to jesteśmy kumplami. Moja nienawiść jest wieczna. Przy najbliższej okazji sprawię, że będziesz przeklinał moje imię do obsranej śmierci. Cieszę się, że TSS się rozpada - było to moim celem, jest i zawsze będzie. Po prostu nie podoba mi się, że pedał Muzgus się do tego przyczynia - chcę MONOPOLU na działalność rozpierdalającą TSS, słyszysz mnie, kurwa Twoja pierdolona mać??!!
Pozwolę sobie wkleić inny kawałek z tej samej rozmowy (zachowam format):
Thail:
hmmm Slaa, jak myślisz, czy jestem tylko takim pieprzonym rycerzykiem na Lacu, czy w rl też?
Siral:
Jesteś kretynem i tu i tu.
Thail:
kurwa chcialbym, żeby było inaczej
Siral:
(ale jestem zły)
Thail:
**************************** -> przyp. Slaa: tutaj wypunktuję, bo to nie ma znaczenia.
Siral:
Nie wiem, kurwa, nie znam Cię.
Thail:
może bym teraz nie był w takim stanie
Siral:
Bo jesteś idiotą, ciągle Ci to powtarzałem na Lacu.
Siral:
Ale nie, nie chciałeś mnie słuchać.
Siral:
No to teraz cierp.
Podtrzymuję moją tezę: jesteś debilem. Skoro nie umiesz bez pomocy moich logów zniszczyć przeciwników, jesteś żałosny.
Lam: oddaj mi postać, to Ci pokażę, kto tu jest zabójcą wampirów. Oj, zabiorę się za WRW, zabiorę...
Reasumując: nienawidzę Was, kurwy, wszystkich i każdego z osobna. Z przykrością wyłączam z tej grupy Lama, któremu, o dziwo, jakoś nie mogę niczego zarzucić. Ale przyjdzie kryska na Matyska.