Szkodliwości

[Februs]

Lam i Tanis sie leją. BUM BUM BUM BUM!!!!!!!!!!!!!!
Tanis macha mieczem. Lam próbuję jebnąć Tanisa zarzynatorem. Tanis odpierdala Lamowi kutasa, a Lam wpierdala Tanisowi zarzynator w dupę. Tanis jęczy z bólu jak zarzynator zarzyna mu się w dupę, a Lam puszcza mu jeby pięściami po twarzy. Tanis nagle puszcza głośnego bąka i zarzynotor wypierdala mu z dupy i wpierdala się w cipę Lama. Lam krzyczy z bólu. Napierdala piąchami gdzie popadnie, a Tanis puszcza mu tęgie kopniaki w zad. Nagle zarzynator wypada z cipy Lama. Gdy Lam schylił się aby podnieść zarzynator, Tanis wjebał mu miecz w łeb, a Lam w ostatniej chwili życia wypierdolił Tanisowi z szyi łeb i obaj padli na ziemię martwi.
KONIEC

[Tzeentch]

O kurwa! Pierwszy się wpisałem!

[xxŁoś(EOB)]

Ja się pierwszy wpisałem, ale usunąłem.

[Gerino]

Tak, tekst ten, w dużej mierze ekspresyjny, choć z pewnością jest próbą zamanifestowania swej obecności przez februsa, nie jest pozbawiony wad. Główną jest nieścisłość, raz Lam traci genitalia, następnie autor twierdzi, iż pewna mityczna broń trafia do jego żeńskich organów rozrodczych. Inną kwestią jest sama kwestia śmierci naszych bohaterów. Twórca tekstu nie zauważył chyba faktu, iż osoby o których pisze są nieśmiertelne, więc oręż im nie straszny.
Z drugiej strony głębokie przemyślenia oraz zawiłe metafory czynią z tego tekstu dzieło przełomowe. Coś między "Buszującym w zbożu" a "Procesem" Kafki.

[Reif]

To jest tak glupie, ze az momentami smieszne.

[gosc]

Proponuje przenieść do działu opowiadania.

[Februs]

Ten tekst ma być śmieszny! Jest taki bez sensu, bo na kimś wyżyć się musiałem :D

[xxŁoś(EOB)]

Tylko dlaczego na Grzechu? On jest w porządku.

[_Arendil_]

:/

[Qwercik]

Eeee? :)