tharanduril napisał(a):V1 i V2, jako że to były rakiety, dawalo sie zestrzelić lub powstrzymać w inny sposób (chociażby balony krążące nad Londynem). Ale jakby doszło co do czego z działami V3, to dopiero herbatopije mieliby liptona.
Aron:D napisał(a):Na dzień dobry
Błędem było nieprawidłowe zgrupowanie wojsk na liniach obrony. Za bardzo je rozciągnięto,
Aron:D napisał(a):a tak naprawdę były to wspaniałe obszary do obrony przed najeźdźcą (bagna, lasy, rzeczki itd.).
Aron:D napisał(a):W sumie tak naprawdę, to pogrążył Nas atak "naszych czerwonych braci"
Aron:D napisał(a):Zaraz ktoś wyskoczy, że jak to? przecież było już po walce.
Aron:D napisał(a):No nie do końca...
Aron:D napisał(a):Co do legendarnego już uzbrojenia wojska niemieckiego w czasie kampani wrześniowej, to zapomnicie o tym bo to bajka. Niemieckie
wojsko dysponowało wtedy czołgami pancer I i kilkoma pancer II o ile nie porąbało mi się:P plus lekko opancerzone wozy. Cała reszta to konnica o której głucho i ciemno (Dopiero później Wermaht dostał coś milszego, czyli pancer III itd. Słyszałem też o pancer IV, ale wyprodukowano tego za mało bo to już koniec wojny był:)).
Aron:D napisał(a):Co do anglików i fracuzów, to mimo mojej całej tolerancji to są u mnie w tych samych ramkach co rosjanie, niemcy i amerykanie.
Powsinoga napisał(a): że "wtegy Polska nie była strategicznym partnerem" i jego zdaniem dlatego nam nie pomogli nasi "alianci".
Powsinoga napisał(a):(...) pieprzenie, że nasza armia była archaiczna. I tak nowocześniejsza od francuskiej czy angielskiej!
Powsinoga napisał(a):trzecia siła pancerna sojuszu,
Ladzix napisał(a):A podczas II wojny światowej Amerykanie zbudowali niezatapialny statek,
Nie wiem wiele na temat tej operacji. Cała moje wiedza pochodzi stąd.Powsinoga napisał(a):W kwestii kampanii: Co sądzicie o operacji "Słońce wschodzi"?
Powsinoga napisał(a):A niemieckie działa takie jak Dora czy Gustaw mogłyby dostrzelić prawie do Tamizy nie mówiąc o wybrzeżu kanału La Manche
Te działa były umieszczane na torach kolejowych (inaczej by się zapadły) i miały bodajże ponad 300 mm kalibru. Takie krówska, że szkoda gadać. Jedno takie bydle ostrzeliwało Sewastopol.
I co w związku? Valdrab, zdajesz sobie sprawę, że gdy polskie Naczelne Dowództwo ogłosiło mobilizację i rozpoczęło szykowanie umocnień na granicy przyszła depesza z Paryża, aby te działania wstrzymać "aby nie drażnić Niemców, jest jeszcze szansa na pokój" (tego samego dnia Hitler powiedział "wszystko teraz się uda, chyba, że jakaś kanalia przyleci do mnie z kolejnym, durnem planem pokojowym") i 1 września spora część batalionów nie dotarła na teren zgrupowania?Powsinogo, większość naszych sił została zgrupowana na granicy.
Przejazd dywizji na teren operacyjny przewidziany był czterdziestoma trzema transportami kolejowymi. Tak było w teorii.
W rzeczywistości odeszło na front i faktycznie walczyło w składzie dywizji tylko 2/3 jej sił organicznych.
Na skutek dokonanych zniszczeń (chodzi o wcześniej wymienione bombardowania, których opisu nie przepisałem - przyp. Powsinogi) transporty ginęły po drodze nie osiągając rejonu koncentracji, a niektóre w ogóle nie wyruszyły ze stacji załadowczych.
Charakterystyczny był przy tym sposób zestawienia i kolejność poszczególnych transportów.
Ustalono je nie kierując się wyłącznie nowoczesnymi wymaganiami bojowymi, lecz według jakichś innych, nie znanych mi bliżej potrzeb. W pierwszych rzutach przychodziły luźne, z różnych pułków pochodzące baony piechoty bez broni przeciwpancernej i dowództw pułków.
Z podanych przedtem powodów w ogóle do rejonu koncentracji nie dotarły:
- Dywizyjna kompania przeciwpancerna (37mm)
- Dywizyjna kompania kolarzy
- Dyon artylerii ciężkiej
- Bateria przeciwlotnicza (40mm)
- Szpital polowy
- 6 kolumn taborowych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości